ekodriving
Re: ekodriving
Moja 1. jazda do domu odbyła się bez lewego buta, i nie, nie brakło mi gotówki na zakup.Kruszyn pisze:citan, zawsze można na bosak jak but uwiera....citan pisze: z butem w podłodze

- Witek
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Wrocław
- Auto: A500 @ Piotruś II
- Polubił: 20 razy
- Polubione posty: 15 razy
Re: ekodriving
jarmaj pisze:Nie ma żadnego.gregski pisze:ciekawe jaki to ma wplyw na napedy..
jarmaj, jesteś pewny? W Wiśni od wolnej jazdy napędy się psuły. Na pewno pamiętasz.

rrosiak pisze: ebek, albo eko, albo driving, wybór należy do Ciebie. Tytuł wątku to oksymoron![]()


WitAce pisze: Witek, I znowu nie zrozumiales tematu...
Zrozumiałem. Ty nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi.
ekodriving
no jak jak?wymyslilem sposob na eko drajwing w imprezach :)zofija pisze:No i jak ma się teraz gregski wykazać?![]()
Wyslane z telefonu
- Witek
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Wrocław
- Auto: A500 @ Piotruś II
- Polubił: 20 razy
- Polubione posty: 15 razy
Re: ekodriving
gregski pisze: Wyslane z telefonu
Dlaczego tak bardzo pragniesz się z nami podzielić Tą informacją?

Re: ekodriving
Mi podobal sie odcinek Top Gear, w ktorym Clarkson przejechal sie na jednym zbiorniku z Londynu do Edinburgh'a i z powrotem A8 4.2 Quattro Diesel. Pozniej sam stwierdzil, ze do takiej jazdy jest potrzebna wieksza koncentracja niz do bezsensownej jazdy w stylu POWER jaki sam propaguje
Z tego co pamietam to srednie spalanie wyszlo mu na poziomie 39.9(miles to gallon) co daje w przyblizeniu 7L na stowe. Calkiem niezle jak na taka limuzyne i 8 garow...

Z tego co pamietam to srednie spalanie wyszlo mu na poziomie 39.9(miles to gallon) co daje w przyblizeniu 7L na stowe. Calkiem niezle jak na taka limuzyne i 8 garow...
Re: ekodriving
Żebyś nie oczekiwał sążnistego posta i nie miał pretensji o niewystarczające wykorzystanie emotek.Witek pisze:Dlaczego tak bardzo pragniesz się z nami podzielić Tą informacją?
czarne jest piękne...
Re: ekodriving
Byłem ostatnio w Krakowie krakowską szosą.
I cio zauważyłem - kilka wspomnianych ciotek drogowych, które istotnie blokują, wloką się... I następna rzecz, wszyscy jadą wolniej niż dawniej, i przede wszystkim NIKT nie wyprzedza, nawet na tych podwójnych kawałkach do wyprzedzania. Ja i skoda za mną, byliśmy jedynymi jadącymi aktywniej.
Później, od Grójca już się kilka obywateli szybszych w AUDI A6 i podobnych pojawiło. Poza tym na drodze cisza i spokój.
Ludzie jeździć muszą, kasy mają mało. To dość oczywiste, że jadą metodą eko. Niestety rzuca się niektórym na łby i jadą 40km/h. Ale ale, nie zapominajmy, żeniktórzy dawniej jechalibytak samo. Mieszkają w jakiejś wiosce, auto raz na dwa tygodnie wyjeżdża na szosę i strach jest.
I cio zauważyłem - kilka wspomnianych ciotek drogowych, które istotnie blokują, wloką się... I następna rzecz, wszyscy jadą wolniej niż dawniej, i przede wszystkim NIKT nie wyprzedza, nawet na tych podwójnych kawałkach do wyprzedzania. Ja i skoda za mną, byliśmy jedynymi jadącymi aktywniej.
Później, od Grójca już się kilka obywateli szybszych w AUDI A6 i podobnych pojawiło. Poza tym na drodze cisza i spokój.
Ludzie jeździć muszą, kasy mają mało. To dość oczywiste, że jadą metodą eko. Niestety rzuca się niektórym na łby i jadą 40km/h. Ale ale, nie zapominajmy, żeniktórzy dawniej jechalibytak samo. Mieszkają w jakiejś wiosce, auto raz na dwa tygodnie wyjeżdża na szosę i strach jest.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: ekodriving
Arno, ekodriving tak, ale to jest też tak, że aut jest od cholery i mało możliwości wyprzedzania - więc ludzie się wleką za takim. Potwierdza to moją tezę, że jakby wywalić ograniczenia prędkości całkowicie poza osiedlami, to nic by się nie stało - poza zwiększeniem przepustowości 

Re: ekodriving
Niestety - bo nie lubię zamulania na drodze, a do tego się to sprowadza - firmy coraz częściej "szkolą" swoich pracowników z ecodrivingu. Fleet managerowie muszą ciąć koszty, a cięcie ich na paliwie to całkiem dobry sposób, w dodatku pod przykrywką bycia eco.
Wierzą oni, że są w stanie zaoszczędzić w ten sposób nawet do 15% wydatków na paliwo. I jeśli wchodzą w grę duże ilości samchodów i paliwa, np. 800 aut, każde tankujące za ok 1000 PLN miesięcznie, co daje łącznie 800 000 PLN na samo paliwo (tak, tak, widziałam naocznie faktury za ponad 1 mln zł miesięcznie za paliwo w niejednej firmie), to takie 15% to już nie w kij dmuchał tylko 120 000 PLN miesięcznie oszczędności (rocznie porawie 1,5 mln). Dużo.
Jak zrobić tak, żeby pracownicy stosowali się do zasad? Proste - przyjmuje się pewne normy spalania, a jak zostaną przekroczone, to obciąża się kosztami pracownika, np. nie wypłacając mu premii. No to kto z Was by tak nie jeździł w podobnej sytuacji? Tzn. wiem, Jarmaj by nie jeździł, prędzej by dopłacał
A tu przykładowy poradnik z jednej z firm stosujących eco-driving, jak jeździć. Na samą myśl o takim jeżdżeniu i generowaniu korków robi mi się słabo:
9 porad jak oszczędzić paliwo
1) Jedź ze średnią prędkością – unikaj wysokich prędkości. Przy prędkości powyżej 100km/h efektywność drastycznie spada i większość energii wyprodukowanej z paliwa jest przeznaczana na powstrzymanie oporów powietrza. Najbardziej efektywne wykorzystanie paliwa jest w zakresie od 50 km/h do 90km/h.
2) Jedź możiwie na najwyższym biegu. Silnik pracuje najefektywniej w zakresie 1500-2500 obrotów. Staraj się zmieniać biegi, zanim silnik wejdzie na wysokie obroty. Szczególnie ważne w mieście, gdy dużo stoi się w korkach i na światłach.
3) Nie przyśpieszaj zbyt gwałtownie.
4) Nie jedź na luzie. Jazda na luzie powoduje, że silnik w tym czasie pobiera paliwo. Natomiast gdy trzymamy auto na biegu i hamujemy silnikiem paliwo
nie jest pobierane.
5) Przewiduj sytuację na drodze. Nie przyśpieszaj, a potem nie hamuj gwałtownie gdy widzisz, że jest korek lub świeci się czerwone światło. Staraj się spokojnie dojeżdżać do świateł czy korka tak aby, jeśli to możliwe, nie zatrzymać samochodu.
6) Opróżnij samochód. Wyrzuć z samochodu wszystkie niepotrzebne rzeczy. Każde 50kg więcej w samochodzie to wzrost zużycia paliwa o około 2%.
7) Aerodynamika. Jeżeli masz różnego rodzaju dodatki na dachu w postaci boxów czy innych bagażników np. rowerowy, zdemontuj je gdy ich nie używasz.
8) Klimatyzacja. Używaj klimatyzacji tylko wtedy gdy jest niezbędna. Włączona klimatyzacja to zużycie paliwa o 10% większe.
9) Zamknij okna. Otwarte okna w samochodzie mogą znacznie zwiększać opór powietrza, a co za tym idzie również spalanie paliwa.
Wierzą oni, że są w stanie zaoszczędzić w ten sposób nawet do 15% wydatków na paliwo. I jeśli wchodzą w grę duże ilości samchodów i paliwa, np. 800 aut, każde tankujące za ok 1000 PLN miesięcznie, co daje łącznie 800 000 PLN na samo paliwo (tak, tak, widziałam naocznie faktury za ponad 1 mln zł miesięcznie za paliwo w niejednej firmie), to takie 15% to już nie w kij dmuchał tylko 120 000 PLN miesięcznie oszczędności (rocznie porawie 1,5 mln). Dużo.
Jak zrobić tak, żeby pracownicy stosowali się do zasad? Proste - przyjmuje się pewne normy spalania, a jak zostaną przekroczone, to obciąża się kosztami pracownika, np. nie wypłacając mu premii. No to kto z Was by tak nie jeździł w podobnej sytuacji? Tzn. wiem, Jarmaj by nie jeździł, prędzej by dopłacał

A tu przykładowy poradnik z jednej z firm stosujących eco-driving, jak jeździć. Na samą myśl o takim jeżdżeniu i generowaniu korków robi mi się słabo:
9 porad jak oszczędzić paliwo
1) Jedź ze średnią prędkością – unikaj wysokich prędkości. Przy prędkości powyżej 100km/h efektywność drastycznie spada i większość energii wyprodukowanej z paliwa jest przeznaczana na powstrzymanie oporów powietrza. Najbardziej efektywne wykorzystanie paliwa jest w zakresie od 50 km/h do 90km/h.
2) Jedź możiwie na najwyższym biegu. Silnik pracuje najefektywniej w zakresie 1500-2500 obrotów. Staraj się zmieniać biegi, zanim silnik wejdzie na wysokie obroty. Szczególnie ważne w mieście, gdy dużo stoi się w korkach i na światłach.
3) Nie przyśpieszaj zbyt gwałtownie.
4) Nie jedź na luzie. Jazda na luzie powoduje, że silnik w tym czasie pobiera paliwo. Natomiast gdy trzymamy auto na biegu i hamujemy silnikiem paliwo
nie jest pobierane.
5) Przewiduj sytuację na drodze. Nie przyśpieszaj, a potem nie hamuj gwałtownie gdy widzisz, że jest korek lub świeci się czerwone światło. Staraj się spokojnie dojeżdżać do świateł czy korka tak aby, jeśli to możliwe, nie zatrzymać samochodu.
6) Opróżnij samochód. Wyrzuć z samochodu wszystkie niepotrzebne rzeczy. Każde 50kg więcej w samochodzie to wzrost zużycia paliwa o około 2%.
7) Aerodynamika. Jeżeli masz różnego rodzaju dodatki na dachu w postaci boxów czy innych bagażników np. rowerowy, zdemontuj je gdy ich nie używasz.
8) Klimatyzacja. Używaj klimatyzacji tylko wtedy gdy jest niezbędna. Włączona klimatyzacja to zużycie paliwa o 10% większe.
9) Zamknij okna. Otwarte okna w samochodzie mogą znacznie zwiększać opór powietrza, a co za tym idzie również spalanie paliwa.
Czarownica prawdę Ci powie :D
Re: ekodriving
zofija, ale do pkt 6 chyba nie masz zastrzeżeń ?
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
Re: ekodriving
zofija, Ja do wiekszosci punktow nie mam zastrzezen. Jezdzic eco niekoniecznie oznacza byc zawalidroga. Szczegolnie przy obecnym natezeniu ruchu i stanie polskich drog.
Mysle, ze najwazniejsza zasada w ecojezdzie jest w miare mozliwosci utrzymywanie stalej predkosci jazdy i przewidywanie pewnych sytuacji. Bezsensem jest ciagniecie auta na gazie do samego konca gdy widzisz czerwone swiatlo 200m przed soba. Chyba sie z tym zgodzisz?
Ja poza miastem rzadko kiedy przekraczam stowe i w tych autach, ktore maja to ustrojstwo, uzywam zawsze tempomatu. Mialem juz kilka nieprzyjemnych sytuacji, w ktorych jakis gowniarz wyjezdzal mi niespodziewanie na czolowke i gdyby nie fakt, ze wlasnie jechalem tylko "stowa" i bylem w 100% skupiony na jezdzie to skonczylbym w najlepszym wypadku w rowie, a w najgorszym w kostnicy. Jakos nie jest mi spieszno na tamten swiat. A ze czasami lubie sobie przycisnac i pojezdzic troszeczke dynamiczniej. W koncu po cos ma sie te ponad 200 kucykow pod maska i naped na 4 lapki
Mysle, ze najwazniejsza zasada w ecojezdzie jest w miare mozliwosci utrzymywanie stalej predkosci jazdy i przewidywanie pewnych sytuacji. Bezsensem jest ciagniecie auta na gazie do samego konca gdy widzisz czerwone swiatlo 200m przed soba. Chyba sie z tym zgodzisz?
Ja poza miastem rzadko kiedy przekraczam stowe i w tych autach, ktore maja to ustrojstwo, uzywam zawsze tempomatu. Mialem juz kilka nieprzyjemnych sytuacji, w ktorych jakis gowniarz wyjezdzal mi niespodziewanie na czolowke i gdyby nie fakt, ze wlasnie jechalem tylko "stowa" i bylem w 100% skupiony na jezdzie to skonczylbym w najlepszym wypadku w rowie, a w najgorszym w kostnicy. Jakos nie jest mi spieszno na tamten swiat. A ze czasami lubie sobie przycisnac i pojezdzic troszeczke dynamiczniej. W koncu po cos ma sie te ponad 200 kucykow pod maska i naped na 4 lapki

Re: ekodriving
Czasami jest bezsensem, a czasami sensem. Przez takich ekologów, na zielonym świetle przejeżdżają często tylko 4 samochody, a spokojnie mogłoby 10.WitAce pisze:Bezsensem jest ciagniecie auta na gazie do samego konca gdy widzisz czerwone swiatlo 200m przed soba. Chyba sie z tym zgodzisz?
Wiesz, z drugiej strony, gdybyś jechał szybciej to ten gówniarz wyjechałby za Tobą, a nie przed Twoim nosem.WitAce pisze:Ja poza miastem rzadko kiedy przekraczam stowe i w tych autach, ktore maja to ustrojstwo, uzywam zawsze tempomatu. Mialem juz kilka nieprzyjemnych sytuacji, w ktorych jakis gowniarz wyjezdzal mi niespodziewanie na czolowke i gdyby nie fakt, ze wlasnie jechalem tylko "stowa" i bylem w 100% skupiony na jezdzie to skonczylbym w najlepszym wypadku w rowie, a w najgorszym w kostnicy.

czarne jest piękne...
Re: ekodriving
vibowit, Z drugiej strony gdyby babcia miala wasy to by byla dziadkiem. Takie pierdolenie kotka za pomoca mlotka. Sam wiem jak jezdzilem majac lat 20-28, a jak jezdze teraz. Czasami wyprzedzalem kolumne aut Seicento Sporting w taki sposob, ze jak sobie teraz o tym pomysle to mi sie wlos na glowie jezy. Dzieki bogu udalo mi sie nikogo nie zabic, ale nigdy juz czegos takiego nie powtorze...
Co z tego, ze mi sie uda nie zderzyc z wariatem, jak kilka kilometrow dalej wariatowi uda sie zabic np. cala rodzine z dzieckiem
Co z tego, ze mi sie uda nie zderzyc z wariatem, jak kilka kilometrow dalej wariatowi uda sie zabic np. cala rodzine z dzieckiem

Re: ekodriving
To to się chyba nadaje pod jakiś trybunał. Dla przykładu, ostatniej zimie koledze - posiadaczowi Imprezy 2.0l udało się spalić 10l więcej na 100km niż mi. Obaj wydostawaliśmy się z Łodzi w trakcie największych korków, prawie ta sama trasa... prawie.zofija pisze: to obciąża się kosztami pracownika
zofija, ja nie mam większych zastrzeżeń do tych punktów. Wszystko zależy od interpretacji i stosowania.
50-90 w ruchu miejskim to naprawdę przyzwoite prędkości (przynajmniej w Łodzi i Bełchatowie, gdzie najczęściej się poruszam).zofija pisze: 1) Jedź ze średnią prędkością – unikaj wysokich prędkości. Przy prędkości powyżej 100km/h efektywność drastycznie spada i większość energii wyprodukowanej z paliwa jest przeznaczana na powstrzymanie oporów powietrza. Najbardziej efektywne wykorzystanie paliwa jest w zakresie od 50 km/h do 90km/h.
Jak poruszam się w korku, to TCU zmienia bieg na II przy 1.5kRPM, albo po prostu toczę się na wbitej 1. Ale cały czas nie wiem skąd wzięło się to 2.5kRPM, może w jakimś dużym ssaku...zofija pisze: 2) Jedź możiwie na najwyższym biegu. Silnik pracuje najefektywniej w zakresie 1500-2500 obrotów. Staraj się zmieniać biegi, zanim silnik wejdzie na wysokie obroty. Szczególnie ważne w mieście, gdy dużo stoi się w korkach i na światłach.
Butowanie (z postoju) do odcięcia nie daje dużo większych korzyści niż do 60-70% max obrotów, przynajmniej w moim wolnym ssaku.zofija pisze: 3) Nie przyśpieszaj zbyt gwałtownie.
No chyba, że pod "zbyt" mamy na myśli dotykanie pedału gazu w ogóle, ale to przecież czuć, czy auto się męczy, czy nie. Czy przez 20m lepiej spalić trochę więcej, czy przez 500m mieć cały czas spore spalanie. Więc kwestia interpretacji.
1. Przewidywanie sytuacji na drodze w polskim narodzie leży i kwiczy. 2. Poniżej pewnej prędkości (gdy średnia jest wyższa) nie da się niczego przewidzieć, taki jest właśnie problem z zawalidrogami.zofija pisze: 5) Przewiduj sytuację na drodze. Nie przyśpieszaj, a potem nie hamuj gwałtownie gdy widzisz, że jest korek lub świeci się czerwone światło. Staraj się spokojnie dojeżdżać do świateł czy korka tak aby, jeśli to możliwe, nie zatrzymać samochodu.
Spokojne dojeżdżanie do czerwonego wg mnie oznacza utrzymanie stałej prędkości tak długo jak się da i bezpieczne hamowanie przed światłami. Też kwestia interpretacji - można toczyć się przez 300m, trzykrotnie przyspieszając i hamując.

Re: ekodriving
no wiesz, telefon mam od niedawna, troche dumny z tego jestem...Witek pisze:gregski pisze: Wyslane z telefonu
Dlaczego tak bardzo pragniesz się z nami podzielić Tą informacją?

-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: ekodriving
Arno pisze:Ja i skoda za mną, byliśmy jedynymi jadącymi aktywniej.
Kiedyś jechałem do W-wy (jeszcze gierkówka rozkopana tak nie była) w piątek późnym wieczorem w wakacje. Cały prawy pas pełen wlekących się na urlopy eko ciot drogowych, a na lewym tiry próbujące tę kawalkadę żółwi wyprzedzać. Bo te cioty jechały wolniej niż tiry, czyli poniżej 90, często sporo poniżej. Dwupasmową drogą!

Nie będę przytaczał opinii jakie na ten temat wymieniali tirowcy. I wcale im się nie dziwię że byli wściekli.
Za to mnie przez radio chwalili - że chociaż jedna osobówka która jedzie normalnie

Re: ekodriving
jarmaj,
najciekawsze jest to, że w normalnym aucie, to znaczy małym, benzynowym, z małym silnikiem, albo jakimś małym dieselem, to różnice są niewielkie. Nie mówię o jechaniu na 6tys, ale o normalnej jedzie. I jakie moga być te oszczędności na 300km?
No powiedzmy, że auto pali między 6 a 7>5 na szosie. No czy to ma znaczenie? 600 km tam i z powrotem. 6x1.5= 9 litrów. Czyli 45 pln.
Dużo i mało. Bardzo dużo i bardzo mało. Wszystko jest względne.
Cały problem bierze się z mediów, które pierdzielą jedynie o drogiej benzynie, spalaniu, ekologii i sraniu na wszystkie strony.
nawet ja zwracam na to trochę uwagę. Czy to ma sens?
Nie mam pojęcia. Miliarderzy z USA mawiali: nie lekceważ małych zysków.
No tak, ale moje auto pali na szosie albo 6 albo 7. To ja pytam, zwracać uwagę? HA.
W mieście 7- 8.5 (9). Robię rocznie 20.000. czyli 200x1x5- 1000pln rocznie więcej. Aaaa, ktoś powie, to aż stówa miesięcznie.
No tak, ale zobaczcie ile wydajemy na bzdury i mamy to w nosie....
Dlatego się mocno zastanawiam czy nie brać następnego auta benzynowego. Będzie palił 10. Dawniej każde auto paliło 10 lub więcej.
Zamiast zmuszać przemysł samochodowy do wymiany silników na małe, może przestać dmuchać ceny benzyny. HA HA HA...
najciekawsze jest to, że w normalnym aucie, to znaczy małym, benzynowym, z małym silnikiem, albo jakimś małym dieselem, to różnice są niewielkie. Nie mówię o jechaniu na 6tys, ale o normalnej jedzie. I jakie moga być te oszczędności na 300km?
No powiedzmy, że auto pali między 6 a 7>5 na szosie. No czy to ma znaczenie? 600 km tam i z powrotem. 6x1.5= 9 litrów. Czyli 45 pln.
Dużo i mało. Bardzo dużo i bardzo mało. Wszystko jest względne.
Cały problem bierze się z mediów, które pierdzielą jedynie o drogiej benzynie, spalaniu, ekologii i sraniu na wszystkie strony.
nawet ja zwracam na to trochę uwagę. Czy to ma sens?
Nie mam pojęcia. Miliarderzy z USA mawiali: nie lekceważ małych zysków.
No tak, ale moje auto pali na szosie albo 6 albo 7. To ja pytam, zwracać uwagę? HA.
W mieście 7- 8.5 (9). Robię rocznie 20.000. czyli 200x1x5- 1000pln rocznie więcej. Aaaa, ktoś powie, to aż stówa miesięcznie.
No tak, ale zobaczcie ile wydajemy na bzdury i mamy to w nosie....
Dlatego się mocno zastanawiam czy nie brać następnego auta benzynowego. Będzie palił 10. Dawniej każde auto paliło 10 lub więcej.
Zamiast zmuszać przemysł samochodowy do wymiany silników na małe, może przestać dmuchać ceny benzyny. HA HA HA...
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: ekodriving
Im większe cioty i pi...y drogowe, tym jeżdżę agresywniej.
Wolę stałe ok. 80-100 z TIR-ami, niż 50-60 za padalcami oszczędzającymi, nie wiadomo co.....
Ostatnio do Warsiawki 350km, 8-ką, w 7h
Powrót w 5
inną trasą.
Trochę inna pora była, ale w dzień...
Wolę stałe ok. 80-100 z TIR-ami, niż 50-60 za padalcami oszczędzającymi, nie wiadomo co.....

Ostatnio do Warsiawki 350km, 8-ką, w 7h

Powrót w 5

Trochę inna pora była, ale w dzień...
Dolce far niente 

Re: ekodriving
To jakiś kompleks czy jednak ograniczenieFUX pisze: Ostatnio do Warsiawki...


Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru 

Re: ekodriving
mały 5150, bo parodią jest dojechać szybciej do Wiednia, czy Berlina, niż do stolicy własnego Państwa przy podobnym lub mniejszym dystansie...
Ja tam kompleksów nie mam; bawią mnie ograniczenia innych z tego wynikające...
Ja tam kompleksów nie mam; bawią mnie ograniczenia innych z tego wynikające...

Dolce far niente 

Re: ekodriving
noo jakas cklasse amg 6.3 amg ;)Arno pisze: Dlatego się mocno zastanawiam czy nie brać następnego auta benzynowego. Będzie palił 10. Dawniej każde auto paliło 10 lub więcej.
Re: ekodriving
coś ty Gregski,AMG ma wielka zalete - dojeżdżasz ostatni, bo co chwila paliwo bierzesz. To akurat bez sensu, choć... no i doskonała cena:)
Ale jakbym nagle dostał piniędzy, to 350 benzyna... no, waga ta sama co mój. Pali już mniej.
co prawda jest bmw 550i kombi. O to jest cos, wbrew trendom.
Ale jakbym nagle dostał piniędzy, to 350 benzyna... no, waga ta sama co mój. Pali już mniej.
co prawda jest bmw 550i kombi. O to jest cos, wbrew trendom.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: ekodriving
Arno pisze: O to jest cos, wbrew trendom.
jezdzi fajnie, tzn jezdzilem dyszlem, ale przy tym automacie i dzwieku w zasadzie nie wiesz czym jedziesz, ale stopien zplejstejszynowania tego auta jest przerazajacy.
przejedz sie, a zrozumiesz o co cho...
eklasse ostatnio posmigalem w weekend, ale znowu za duza.
Re: ekodriving
C, Trójka A4, A5 to są rozmiary dobre.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.