Opony całoroczne
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
-
Grzegorz
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: wsi wielkopolskiej
- Auto: Peżot
- Polubił: 21 razy
- Polubione posty: 34 razy
Opony całoroczne
Stosował ktoś ? Jakie wnioski ? Jakie rekomendacje ?
Wiem wiem jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego itd. ale zdarzało mi się ciągnąć zimą na ośnieżonej drodze przyczepę maluchem na łysych letnich i dawałem radę więc tak sobie myślę żeby zrobić eksperyment i zakupić wielosezonowe.
Wiem wiem jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego itd. ale zdarzało mi się ciągnąć zimą na ośnieżonej drodze przyczepę maluchem na łysych letnich i dawałem radę więc tak sobie myślę żeby zrobić eksperyment i zakupić wielosezonowe.
pozdrawiam
Grzegorz
Grzegorz
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 74 razy
- Polubione posty: 425 razy
Re: Opony całoroczne
To zależy czego oczekujesz od opony.
Na śniegu będzie gorsza od zimówki, na asfalcie znacznie słabsza od porządnej letniej.
Do powolnego turlania się pewnie wystarczy. Ale nic pozatym.
Na śniegu będzie gorsza od zimówki, na asfalcie znacznie słabsza od porządnej letniej.
Do powolnego turlania się pewnie wystarczy. Ale nic pozatym.
-
Sławek
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: Szczecin
- Auto: Forester 2.0XT,Justy G3,Outback H6
- Polubił: 2 razy
- Polubione posty: 0
Re: Opony całoroczne
W Polsce całoroczne ???????? Chyba dla ksiedza/zakonnicy co jeździ tylko na maszę. Aż tak nie cenisz życia swego i innych?
- piotruś
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Auto: Giulietta Veloce / Hyundai I30N Performance / Ioniq 6 / był Forester 2,5XT
- Polubił: 318 razy
- Polubione posty: 202 razy
Re: Opony całoroczne
Grzegorz, tak jak ci napisał jarmaj,
Zimówki miałem od początku, ale za letnie, słuzyły oryginalne Geolandery, które są właśnie wielosezonowe.
Kiedy po 3 latach kupiłem prawdziwe letnie, żałowałem, że męczyłem się te 3 lata.
Trzeba powiedzieć, że te Geolandery mają swoje zalety - są wzmacniane, dobrze się zachowują w lekkim
terenie. Ale na asfalcie to porażka w porównaniu do nawet średniej klasy, ale typowo letnich opon
Zimówki miałem od początku, ale za letnie, słuzyły oryginalne Geolandery, które są właśnie wielosezonowe.
Kiedy po 3 latach kupiłem prawdziwe letnie, żałowałem, że męczyłem się te 3 lata.
Trzeba powiedzieć, że te Geolandery mają swoje zalety - są wzmacniane, dobrze się zachowują w lekkim
terenie. Ale na asfalcie to porażka w porównaniu do nawet średniej klasy, ale typowo letnich opon
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Opony całoroczne
Po stronie plusow: oszczędność finansowa rzędu kilku stówek oraz czasowo-wysiłkowa, bo nie trzeba dwa razy w roku robić przekładki.Grzegorz pisze: tak sobie myślę żeby zrobić eksperyment i zakupić wielosezonowe.
Po stronie minusow: konieczność ostrozniejszej jazdy przez cały rok, w czasie paru tygodni prawdziwej zimy zapewne spory problem z mobilnością, no i ryzyko, ze raz na te 4 czy 5 lat życia opon trafi się sytuacja, w której od jakości opon będzie zależeć czyjeś zycie.
No bo się jednak samochód zatrzyma te półtora metra za daleko, na przykład.
IMHO, jak mnie stać na samochód, to stać mnie też na opony mozliwie dostosowane do warunków w jakich jeżdżę... ale każdy kalkuluje po swojemu
Re: Opony całoroczne
Ha, najlepiej mieć kilka kompletów kół z oponami : na zimę śnieżną, angielską, jesień, lato suche i mokre, przejściowe i w zależności jak i gdzie jeździmy ! Bo kochamy nasze subarynki i nie będziemy im niczego żałować. A tak na serio, serio czy ktoś ma jakieś doświadczenia (własne) z oponami Vredestein Quatrac 3 SUV . Wg oceny magazynu Aitozeitung otrzymały notę "bardzo polecane". Ale czy krzyżakom można zaufać ?
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Opony całoroczne
Ależ oczywiście.mark pisze: najlepiej mieć kilka kompletów kół z oponami : na zimę śnieżną, angielską, jesień, lato suche i mokre, przejściowe i w zależności jak i gdzie jeździmy !
W końcu, jak podejrzewam, rajdowcy tak często zmieniają koła nie dlatego, ze lubią i nie dlatego, ze im koncerny gumiarskie wciskają na siłę kolejne komplety, tylko dlatego, ze na oponie lepiej dobranej do konkretnych warunków jedzie się (skręca, hamuje) lepiej, szybciej i bezpieczniej.
Ale że nie każdy musi/może aż tak, to na polskie warunki finansowe i klimatyczne uważam dwa komplety kół za całkiem rozsądny kompromis pomiędzy skrajnościami (oczywiście przy założeniu dodatkowym, że te koła są w dobrym stanie).
Uwaga - dotyczy auta w miarę normalnie uzywanego.
Gdyby np. chodziło o jakiegoś starego sztrucla, który stoi w szopie na wsi i uzywany jest okazjonalnie, do przewiezienia kogos/czegoś w sytuacji awaryjnej pustą drogą wiejską - dopuściłbym jedne gumy. Acz chyba wtedy zimówki - bo latem da się na nich od biedy pojechać lepiej, niż na wielosezonowych (o letnich nie wspominając) po śniegu czy błocie pośniegowym i lodzie.
Re: Opony całoroczne
Cześć!
Ja śmigam od dwóch lat na całorocznych,po śniegu dają radę,a mam go u siebie zimą dość dużo,często go pcham zderzakiem,poprzednie jako zimowe miałem Nokiany Hakkappeliitta 4,te opony występowały jako opony kolcowe,lecz miałem je bez kolców,czyli w ostatecznym rozrachunku jeśli chodzi o trakcję na śniegu żadnych różnic nie zauważyłem,w porównaniu do zimówek.Natomiast trzymanie boczne jest słabe,trzeba delikatniej w zakręty wchodzić,to należy zaliczyć jako minus.Zachowanie auta przy hamowaniu poprawne,zarówno śnieg jak i lód,błoto pośniegowe,czy też mokry,zimowy asfalt,lub suchy. Te gumy są bardziej miękkie niż letnie,więc latem nie poszalejesz na zakrętach szczególnie wymagają powolniejszej jazdy.
Co do kwesti wyboru takich opon,to zależy jak kto śmiga i gdzie i jak się czuje na siłach,bo czasami dyskomfort psychiczny potrafi się przerodzić w makabre. Jeśli zimą i latem Twoje prędkości oscylują w granicy 200km/h,to kup sobie dwa komplety a jeśli jeździsz bez szału,to dasz radę,Twoja fura,Twoja kasa,Twój wybór.
Pozdrawiam.
Ja śmigam od dwóch lat na całorocznych,po śniegu dają radę,a mam go u siebie zimą dość dużo,często go pcham zderzakiem,poprzednie jako zimowe miałem Nokiany Hakkappeliitta 4,te opony występowały jako opony kolcowe,lecz miałem je bez kolców,czyli w ostatecznym rozrachunku jeśli chodzi o trakcję na śniegu żadnych różnic nie zauważyłem,w porównaniu do zimówek.Natomiast trzymanie boczne jest słabe,trzeba delikatniej w zakręty wchodzić,to należy zaliczyć jako minus.Zachowanie auta przy hamowaniu poprawne,zarówno śnieg jak i lód,błoto pośniegowe,czy też mokry,zimowy asfalt,lub suchy. Te gumy są bardziej miękkie niż letnie,więc latem nie poszalejesz na zakrętach szczególnie wymagają powolniejszej jazdy.
Co do kwesti wyboru takich opon,to zależy jak kto śmiga i gdzie i jak się czuje na siłach,bo czasami dyskomfort psychiczny potrafi się przerodzić w makabre. Jeśli zimą i latem Twoje prędkości oscylują w granicy 200km/h,to kup sobie dwa komplety a jeśli jeździsz bez szału,to dasz radę,Twoja fura,Twoja kasa,Twój wybór.
Pozdrawiam.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Opony całoroczne
Nieśmiało zwracam uwagę, że subiektywne odczucia kierowcy nie są tu chyba całkiem miarodajne.sheki pisze: jeśli chodzi o trakcję na śniegu żadnych różnic nie zauważyłem,w porównaniu do zimówek.(...) Zachowanie auta przy hamowaniu poprawne,zarówno śnieg jak i lód,błoto pośniegowe,czy też mokry,zimowy asfalt,lub suchy. (...). jeśli jeździsz bez szału,to dasz radę,
Droga hamowania średniej klasy współczesnego auta na błotno-śniegowo-lodowej nawierzchni, ze 100 km/h, na dobrych zimówkach - to zapewne jakieś 60 metrów. Niech na oponach uniwersalnych będzie to 70-80 (zapewne) - tej róznicy się raczej nie zauważa bez badania porównawczego (czyli np. hamowania tym samym autem, na tym samym odcinku, w tym samym czasie - ale na róznych oponach), natomiast może ona zdecydować o życiu własnym lub cudzym.
Inna sprawa, ze róznica pomiędzy zimówkami nowymi i starymi, albo między oponami dobrej klasy i jakimś_byle_czym, będzie podobna...
Re: Opony całoroczne
Jeśli mowa o życiu własnym lub cudzym, to po pierwsze proponuję odrobinę zwolnic na tej nawierzchni błotno-śniegowo-lodowej.WiS pisze:Droga hamowania średniej klasy współczesnego auta na błotno-śniegowo-lodowej nawierzchni, ze 100 km/h, na dobrych zimówkach - to zapewne jakieś 60 metrów. Niech na oponach uniwersalnych będzie to 70-80 (zapewne) - tej róznicy się raczej nie zauważa bez badania porównawczego (czyli np. hamowania tym samym autem, na tym samym odcinku, w tym samym czasie - ale na róznych oponach), natomiast może ona zdecydować o życiu własnym lub cudzym.
Swego czasu bywałem na "kursach doszkalających" dla kolekcjonerów punktów...i zawsze pokazywali nam cos takiego:
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Opony całoroczne
Sądząc po źródle, to dane są z lat 60. lub 70. i dotyczą Warszawy (lub optymistycznie - Moskwicza ) na oponach diagonalnych i bez ABS-u Że milicjanci nadal je pokazują, to mnie nawet nie dziwi.
Ale co do zasady, że w kiepskich warunkach wolniej = bezpieczniej, nie smiem polemizować.
Poczekam na jarmaja
Ale co do zasady, że w kiepskich warunkach wolniej = bezpieczniej, nie smiem polemizować.
Poczekam na jarmaja
- Gump
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: z Ustrzyk Górnych
- Auto: Spec + Legacy i wszystko cacy
- Polubił: 29 razy
- Polubione posty: 81 razy
Re: Opony całoroczne
He,he chciałbym zobaczyć jak ktoś pędzi z taką prędkością w Biesach latem ,że o zimie nie wspomnę.sheki pisze: . Jeśli zimą i latem Twoje prędkości oscylują w granicy 200km/h,
Legio Patria Nostra
"Jeżeli myślisz, że jesteś mężczyzną, boś spłodził syna, posadził drzewo i wybudował dom, to jesteś w błędzie. Spróbuj przebiec
Rzeźnika "
"Jeżeli myślisz, że jesteś mężczyzną, boś spłodził syna, posadził drzewo i wybudował dom, to jesteś w błędzie. Spróbuj przebiec
Rzeźnika "
-
Grzegorz
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: wsi wielkopolskiej
- Auto: Peżot
- Polubił: 21 razy
- Polubione posty: 34 razy
Re: Opony całoroczne
Jeszcze nie podjąłem decyzji. Czytam recenzje, fora, oszaleć można od natłoku informacji.
Najbardziej w całorocznych boję się o lato na autostradzie (raz w roku muszę się przemęczyć ok 4000 km po autostradach zachodniej Europy), że przy prędkościach 120-130 (tak, jeżdżę wolno jak dziadek;) i temperaturze powietrza 30 te gumy się rozpłyną ale może jednak nie...
Najbardziej w całorocznych boję się o lato na autostradzie (raz w roku muszę się przemęczyć ok 4000 km po autostradach zachodniej Europy), że przy prędkościach 120-130 (tak, jeżdżę wolno jak dziadek;) i temperaturze powietrza 30 te gumy się rozpłyną ale może jednak nie...
pozdrawiam
Grzegorz
Grzegorz
Re: Opony całoroczne
Pytanie jeszcze, ile robisz km na rok ?
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Opony całoroczne
Na autostradzie sugerowałbym trzymanie baaaaaardzo dużego odstepu od poprzednika. Inaczej przy hamowaniu ze 120-130 w kolumnie masz jak w banku, że wjedziesz w tyłek poprzednikowi, hamującemu na letnichGrzegorz pisze: przy prędkościach 120-130 (tak, jeżdżę wolno jak dziadek;) i temperaturze powietrza 30 te gumy się rozpłyną
Innych problemów nie widzę (po zakrętach w koncu też mozna jeździć wolno i ostroznie).
Ciekaw natomiast jestem, jak szybko się zużyje ta miększa guma przy hipotetycznej długotrwałej jeździe autostradowej przy wysokich temperaturach.
Bo jesli wyraźnie szybciej niż mieszanka letnia, to oszczędności związane z niewymienianiem opon szlag może trafić.
Re: Opony całoroczne
Grzegorz, nic złego nie stanie się z oponami wielosezonowymi w tej temp. 30oC i przy prędkościach 120-130. Możesz spokojnie kupowac takie opony.Grzegorz pisze:Najbardziej w całorocznych boję się o lato na autostradzie (raz w roku muszę się przemęczyć ok 4000 km po autostradach zachodniej Europy), że przy prędkościach 120-130 (tak, jeżdżę wolno jak dziadek;) i temperaturze powietrza 30 te gumy się rozpłyną ale może jednak nie...
2 i pół roku (2008-2010) przejeździłem na całorocznych. W tym autostrady. W tym wyjazdy w zimie w Alpy. Wszystkie warunki. Nigdy nie mialem żadnego problemu.
Faktycznie trochę większą czujność będziesz musiał zachować w zimie (jeśli będzie prawdziwie zimowo).
Poza tym przez resztę roku - nie ma żadnego problemu.
Ja akurat miałem Goodyear Wrangler HP All Weather. Ale myśle, ze inne markowe też byłyby OK.
PS
Ja jeździlem SUVem, czasem w terenie, dlatego to były Goodyear Wrangler.
A do samochodów osobowych są takie Goodyear Vector:
http://www.goodyear.eu/pl_pl/tires/comp ... 9349,79148
-
marhof
- 0 gwiazdek
- Auto: Był: Subaru Forester 2.5 n/a LL.Bean (MY05), jest 2.5 Xt manual (MY06)
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Opony całoroczne
Ja mam Goodyeary Vector 4Seasons, chociaż nie jestem z tego powodu zachwycony. Poprzedni właściciel takie kupił, w zasadzie jeszcze nówki, włochate i widać kolorowe paski, więc będę z nich korzystał, w końcu darowanemu koniu... . Nie jestem jednak do końca przekonany co do takich wynalazków w naszych warunkach... Byłby wstyd wylądować forkiem w rowie, więc myślę, że sprawię sobie za rok 2-gi komplet opon specjalizowanych, ale najpierw zobaczę jak mi się jeździ przez pełen sezon na obecnych i w jakich warunkach bardziej odstają od "normy" :). W zasadzie zimą bardziej się przydaje dobra opona niż latem, jednak jakby nie patrzeć śnieg nie zalega u nas miesiącami i dłużej się jeździ w warunkach sprzyjających dla opon letnich...
Co do samych wrażeń z jazdy na obecnych Goodyearach, jest dość cicho (na pewno ciszej niż w poprzednim, zwykłym aucie na zimówkach), mam wrażenie że są bardziej miękkie niż normalna opona letnia. Auto hamuje, nie zakopuje się w błocie ani piachu, zakręty przejeżdżam bez stresu, myślę, że do normalnej/spokojnej jazdy w zupełności taka opona wystarczy, osobiście wolałbym jednak mieć osobny komplet na lato i zimę, mimo że jeżdżę spokojnie i z dala od granicy przyczepności. Poprzedni właściciele tylko na całorocznych jeździli i sobie chwalili. Na pewno nie odnoszę wrażenia, że te opony całoroczne się rozlecą/rozpuszczą/wybuchną przy obecnym traktowaniu ;)
Co do samych wrażeń z jazdy na obecnych Goodyearach, jest dość cicho (na pewno ciszej niż w poprzednim, zwykłym aucie na zimówkach), mam wrażenie że są bardziej miękkie niż normalna opona letnia. Auto hamuje, nie zakopuje się w błocie ani piachu, zakręty przejeżdżam bez stresu, myślę, że do normalnej/spokojnej jazdy w zupełności taka opona wystarczy, osobiście wolałbym jednak mieć osobny komplet na lato i zimę, mimo że jeżdżę spokojnie i z dala od granicy przyczepności. Poprzedni właściciele tylko na całorocznych jeździli i sobie chwalili. Na pewno nie odnoszę wrażenia, że te opony całoroczne się rozlecą/rozpuszczą/wybuchną przy obecnym traktowaniu ;)
Re: Opony całoroczne
marhof,
zapewniam Cię, że twoje obawy są w dużej mierze na wyrost.
Ale z drugiej strony, rozumiem je. Ogromna jest moc różnych naszych przekonań i stereotypów.
Myślę, że najlepszą drogą do pozbycia się tej niepewności co do opon jest wybranie się na jakąś pojdżawkę doszkalająca na lotnisku lub torze. Organizują je m.in:
http://www.alsds.eu/pl/2/5/kontakt.html
http://www.sjs.pl/
i sporo innych osób, których ogłoszenia znajdziesz w dziale forumowych spotkań.
To chyba najpewniejsza a przy tym dość bezpieczna metoda aby trochę lepiej poznać limity nie tylko opon ale w ogóle całego samochodu i przede wszystkim swoje własne.
zapewniam Cię, że twoje obawy są w dużej mierze na wyrost.
Ale z drugiej strony, rozumiem je. Ogromna jest moc różnych naszych przekonań i stereotypów.
Myślę, że najlepszą drogą do pozbycia się tej niepewności co do opon jest wybranie się na jakąś pojdżawkę doszkalająca na lotnisku lub torze. Organizują je m.in:
http://www.alsds.eu/pl/2/5/kontakt.html
http://www.sjs.pl/
i sporo innych osób, których ogłoszenia znajdziesz w dziale forumowych spotkań.
To chyba najpewniejsza a przy tym dość bezpieczna metoda aby trochę lepiej poznać limity nie tylko opon ale w ogóle całego samochodu i przede wszystkim swoje własne.
Re: Opony całoroczne
Mam geolandery i mam też jakieś koła zimowe, ale celowo nie zmieniałem na zimę. Całkiem przyzwoicie mi się jeździło na geolanderach (od sierpnia do teraz). Owszem, trzeba mieć świadomość, że jedzie się na oponach całorocznych, a nie typowo zimowych/letnich, ale do rozsądnej jazdy jest OK. Na śniegu po prostu bez kozakowania, a i na asfalcie też z głową.
- chcesz świnkę, pisz PW i klikaj tutaj
- cyqan
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: z Internetu
- Auto: była Impreza, jest Evo, jest ok
- Polubił: 0
- Polubione posty: 4 razy
Re: Opony całoroczne
I tak trzeba od czasu do czasu wyważać koła, więc z tym czasowym oszczędzaniem bym nie przesadzał. Zresztą wyważenie jest niewiele tańsze od przełożenia gum + wyważenia.
Jak jesteś człowiekiem bez wymagań, mało jeździsz, jesteś z dużego miasta, nie masz rodziny, jesteś ryzykantem, masz Auto Casco i lubisz od czasu do czasu zaliczać dzwony, jeździsz z dużymi prędkościami - kup sobie wielosezonowe
Kiedyś opony kupowało się na 10 lat i jeździły lato i zima. Teraz spotyka się modele samochodów, do których producent dedykuje tylko jeden rodzaj opon (np. wielosezonowe w przypadku niektórych SUVów), ale są to opony za tyle $$$, że spokojnie można kupić dobre letnie i dobre zimowe.
Jak jesteś człowiekiem bez wymagań, mało jeździsz, jesteś z dużego miasta, nie masz rodziny, jesteś ryzykantem, masz Auto Casco i lubisz od czasu do czasu zaliczać dzwony, jeździsz z dużymi prędkościami - kup sobie wielosezonowe
Kiedyś opony kupowało się na 10 lat i jeździły lato i zima. Teraz spotyka się modele samochodów, do których producent dedykuje tylko jeden rodzaj opon (np. wielosezonowe w przypadku niektórych SUVów), ale są to opony za tyle $$$, że spokojnie można kupić dobre letnie i dobre zimowe.
Re: Opony całoroczne
Jeśli ktoś jeździ powiedzmy 10.000 km w roku, nie po jakiś dziurach gdzie niszczy felgi i opony, tylko po w miarę dobry drogach, spokojnym stylem kapeluszowym..cyqan pisze:I tak trzeba od czasu do czasu wyważać koła, więc z tym czasowym oszczędzaniem bym nie przesadzał. Zresztą wyważenie jest niewiele tańsze od przełożenia gum + wyważenia.
to może sobie spokojnie podarować wątpliwie przyjemne wizyty u oponiarzy, którzy potrafią czasem więcej zepsuć niż poprawić, zmieniając w naszym aucie opony.
Drugi komplet opon (albo kół) trzeba nie tylko kupić, ale też trzeba gdzieś to potem przechowywać.
A na wielosezonowych, przy dobrych wiatrach, można spokojnie przez kilka lat pojeździć.
Re: Opony całoroczne
0,03pln w kwestii całorocznych.
Mam GY Wrangler.
Zrobione ca. 40kkm
Jeździłem na nich w ub. tygodniu po polnych drogach, leśnych, łąkach. Było sucho, było ok.
Wczoraj po deszczu dwudniowym.
Tragedia. Czasami na polnych drogach nie mogłem wpasować się w zakręt przy naprawdę niskich prędkościach.
Na suchym i mokrym asfalcie jest ok.
Mam GY Wrangler.
Zrobione ca. 40kkm
Jeździłem na nich w ub. tygodniu po polnych drogach, leśnych, łąkach. Było sucho, było ok.
Wczoraj po deszczu dwudniowym.
Tragedia. Czasami na polnych drogach nie mogłem wpasować się w zakręt przy naprawdę niskich prędkościach.
Na suchym i mokrym asfalcie jest ok.
Dolce far niente
Re: Opony całoroczne
FUX, po prostu, na błotnistą drogę polną czy inne wilgotne pastwisko...FUX pisze:0,03pln w kwestii całorocznych.
Mam GY Wrangler.
Zrobione ca. 40kkm
Jeździłem na nich w ub. tygodniu po polnych drogach, leśnych, łąkach. Było sucho, było ok.
Wczoraj po deszczu dwudniowym.
Tragedia. Czasami na polnych drogach nie mogłem wpasować się w zakręt przy naprawdę niskich prędkościach.
Na suchym i mokrym asfalcie jest ok.
potrzebujesz zdrowego bieżnika,
a nie jakąś łysą oponę z przebiegiem 40kkm.
PS
Jeśli faktycznie częściej zjeżdżasz z asfaltu, to tak czy siak częściej trzeba zainwestować w nowy komplet opon.
Z opon uniwersalnych do SUVów, spotkałem się z bardzo dobrymi opiniami o Pirelli Scorpion ATR, jesli chodzi o trakcję w terenie.
Ostatnio zmieniony 17 kwie 2012, o 14:04 przez Gootek, łącznie zmieniany 3 razy.