Coś niedobrego

[michal]

A słyszała paniusia o takich numerach jak 112 lub 22986?

Ten drugi numer to tylko jak w pobliżu jakaś starowinka sprzedaje nielegalną pietruszkę

Niedawno na moim bronksie kilku kolesi wpierw bawiło się w "człowieków demolków", potem tłukło się po paszczach na środku ulicy, którą akurat przejeżdżał pojazd patrolowy straży wiejskiej. Niestety dzielni strażacy mięsni akurat na ten moment zapadli na wzroku i nie zauważyli ani typersów ani znamion wykroczenia i kompletnie nienerwowo ominęli awanturę celem polowania na dalsze starowinki. Dopiero telefon na rzeczony numer z tzw interwencją wywołał poprawę wzroku rzeczonych. Wtedy to już na miejscu pojawiły się siły w kolorze zomoblu i zajęły się sprawą tak jak należy.

[Paweł_BB]

michal, zajefajny język postu

[EterycznyŻołądź]

straży wiejskiej

Bo oni pełnią jedynie funkcję "upierdliwie-ozdobną", prawie jak ja na forum.

[Alan, Alan, Alan!]

prawie jak ja na forum.

gdzie im tam do Ciebie.

Ostatnio z Ola poszlismy wieczorem do szkoly na laweczki _posiedziec_. I co policmajstry od razu nas zaatakowali. Oczywiscie nie zauwazyli trzech typkow obok.

[FUX]

Ostatnio z Ola poszlismy wieczorem do szkoly na laweczki _posiedziec_. I co policmajstry od razu nas zaatakowali. Oczywiscie nie zauwazyli trzech typkow obok.

Bo Wy młodzi jesteście....

[Alan, Alan, Alan!]

Bo Wy młodzi jesteście....

ja juz sie nie zaliczam chyba. wiekowo.

[FUX]

Bo Wy młodzi jesteście....

ja juz sie nie zaliczam chyba. wiekowo.

MY ?

[EterycznyŻołądź]

Wgiąłem drzwi o słupek... w niebieskim.

[esilon]

EterycznyŻołądź, które drzwi ?, bardzo ???

[EterycznyŻołądź]

Kierowcy oczywiście. Ślad porównywalny z takimi co to matoły walące swoimi drzwiami, w twoje zostawiają. Tylko, że nie jest podłużny, a punktowy. Wkrzywiony na siebie jestem. Zbyt energicznie otworzyłem drzwi wsiadając i nie zdążyłem ich "złapać".

[esilon]

EterycznyŻołądź, mam taki punkcik na masce (alu co prawda jest) i powiem Ci, że można z tym żyć , jeżeli to pierwsa kancera to rozumiem ból, druga której oczywiście Ci nie życzę już jest mniej bolesna

[EterycznyŻołądź]

esilon, punkcików jest kilka, ale one wszystkie są zrobione przez jakichś skur..., a ten jest przeze mnie Dwa to jest pikne niebieściutkie "auto", będące jeszcze rok temu Imprezą, a nie jakiś takie co wypadło z lasu.

[esilon]

a nie jakiś takie co wypadło z lasu.

niebieściutki jakiś mało praktyczny się okazał , EterycznyŻołądź cóż więc pozostaje : impreza tylko w garażu

[hogi]

No i został zamknięty pierwszy wątek...

[esilon]

No i został zamknięty pierwszy wątek...

a co??, chciałes zadzwonić ?

[barbie]

Nie taki znowu pierwszy
i tylko na chwilę

[radekk]

A ja szukałem telefonu i teraz nie będę miał

[barbie]

radekk, cierpliwości

[radekk]

Spoko, przeżyje

[EterycznyŻołądź]

Dzięki za słowa otuchy zawsze można na wAS liczyć.

cóż więc pozostaje : impreza tylko w garażu

Ale ona nie moja...

[gruby]

cóż więc pozostaje : impreza tylko w garażu

Ale ona nie moja...

To czym sie martwisz???

g.

[EterycznyŻołądź]

gruby, dzisiaj nie moje, ale przyszłości nikt nie zna...

[Alan, Alan, Alan!]

EZ, nie rozpaczaj, ja kiedys Clio roczne tez o slupek przytarlem.

Wszystkie blachy do wymiany Na szczescie nie poszlo gleboko.

MY ?

seventy eight

[EterycznyŻołądź]

remek, Clio, Clio. Ja kiedyś Nubirze pół przodu wgniotłem i nie rozpaczałem. Subaru to jednak inaczej jest. Wszystko się rozchodzi, że to tak hańbiąca i głupia metoda robienia wgięć, że zastanawiam się nad seppuku. Gdyby to chociaż było urwanie zderzaka po nagłym omijaniu czegoś przy 200km/h i pójściu 200m slajdem... ale to było takie po prostu głupie.

[Doxa]

Wgiąłem drzwi o słupek... w niebieskim.

Ajć... , wiem jak to boli. Gdzieś był temat takich wgnieceń poruszany...hmm.. nie pamiętam, czy tu czy na kropce. Bez klepania, bez malowania i drzwi jak nowe. Może taka naprawa by ukoiła Twoje skołatane serce? :)