Arno pisze: w Macu jak wpisujesz w pasku na górze to ci wyłażą sugestie.
A mac jest czyszczony więc niestety nie ma historii, żeby ścierwo pamiętało.
Nie w Macu tylko w googlu. Każda przeglądarka ma taką funkcję.
Arno pisze: w Macu jak wpisujesz w pasku na górze to ci wyłażą sugestie.
A mac jest czyszczony więc niestety nie ma historii, żeby ścierwo pamiętało.
Czy chodzi o private browsing?Azrael pisze:Arno pisze: w Macu jak wpisujesz w pasku na górze to ci wyłażą sugestie.
A mac jest czyszczony więc niestety nie ma historii, żeby ścierwo pamiętało.
Nie w Macu tylko w googlu. Każda przeglądarka ma taką funkcję.
Nowy (czyli mła) ośmieli się przywitać i skorygować. Mianowicie: autouzupełnianie pojawiło się wcześniej i nie za sprawą G. Pierwszą popularną przeglądarką z funkcją "AutoComplete" był IE bodajże 4 znanej tu i ówdzie firmy, która koleguje się z Fakro i VeluksemAzrael pisze:Arno, chodzi o autouzupełnianie wyszukiwania, którego screenshot pokazałeś. Private browsing teraz już też wszystko ma ale to inna funkcja. Zdaje się ze autouzupełnianie pierwszy wprowadził w wieloplatformowym Chrome googiel, ale może mnie ktoś poprawi?
Nie wypada nie zgodzić się z przedmówcą: w rzeczy samej Gugieł pobiera najpopularniejsze słowa kluczowe. Może to trochę OT, ale wyszukiwarkowe... i już niemłode. Ciekawą podpowiedź sugeruje Goolge, gdy zacznie wpisywać się frazę: "wyjdź p..." :DAzrael pisze:keevus, ale nie mam na myśli autocomplete takiego który korzysta z poprzednio wpisywanych tekstów, tylko taki, który pobiera najpopularniejsze wyszukiwania z wyszukiwarki. IE4 to nawet nie miał jeszcze okienka wyszukiwania.
samochody Google'a nie tylko fotografowały ulice, ale także przez cztery lata za pośrednictwem sieci wi-fi zbierały dane internautów (m.in. hasła i loginy).
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75248,13552587,Goo ... z2NQiKdE4h
Jest kontramyk na google'owe praktyki zbierania identyfikatorów domowych sieci Wi-Fi: nazwę sieci (SSID) należy zakończyć frazą: _nomaprrosiak pisze:W temacie Googla![]()
samochody Google'a nie tylko fotografowały ulice, ale także przez cztery lata za pośrednictwem sieci wi-fi zbierały dane internautów (m.in. hasła i loginy).
hmm. Dzięki urzędnikom masz na chleb. Jełopie.absolwent Wyższa Szkoła Zarządzania i Administracji w Opolu pisze:Halo, tu ziemia Witek! Nikt nie mówi, że mu dziennikarze w czymś pomogli. Ale fakt, że on i Kubica jeżdżą zawodowo i zarabiają w ten sposób na życie to efekt tylko i wyłącznie tego, że za pomocą mediów ludzie mogą się o ich wyczynach dowiedzieć. Przypomnij sobie, jak wyglądał sport np. przed wojną, kiedy świat nie był tak medialny. Nawet mistrzowie świata wielu dyscyplin traktowali go wyłącznie jako hobby. Dziś sportowcy, dzięki temu, że ich wyczyny za pomocą mediów może śledzić cały świat, mają ten komfort, że na tym zarabiają. I dlatego należy się dziennikarzom minimum szacunku, polegającego na tym, aby powstrzymywać się od kretyńskich odpowiedzi nawet na nachalne pytania.
Alan, Alan, Alan! pisze: Niestety, albo i stety, coraz bardziej jestem przekonany, że jedyna foma rządów to monarcha i elity.
wiem, sugerujesz coś ?Arno pisze:leon, czy wiesz kim jest zdolny aktor w twoim avatarze?
Arno jako lustrator, no koniec świataArno pisze: leon, czy wiesz
Oczywiście, pod warunkiem ze się łapiemy. Bo jako ewentualny pańszczyźniany, to ja czniam taki idealny ustrój.Alan, Alan, Alan! pisze: jedyna foma rządów to monarcha i elity.
Przez kilka lat, dosć przypadkowo, wykonywałem kiedyś ten zawód. Teraz zdarza mi się czasami otrzeć, tzn. coś tam w mediach i z mediami zrobic, a nawet zarobic.Arno pisze: Dziennikarze robią dobrowolnie tak dobrą robotę, że na przykłąd piszą, wcale nie dla pieniędzy (...)
NIe, nie napiszę, bo jak donosi internet Hugh Laurie is straight.leon pisze:Arno, no.![]()
Jak napiszesz że jeszcze zna Dr House'a, to spadnę z krzesła.
Temat rzeka.Arno pisze: WiS, czy według Ciebie normalne dziennikarstwo przetrwa?
Czy wielu? Nie wiem. Sporo takich znam, zarówno w mediach publicznych, jak i prywatnych, lokalnych i cenralnych, elektronicznych i tradycyjnych. Czasami płacą za brak dyspozycyjności jakąś cenę, ale bez przesady, naprawdę się da trzymać kręgosłup prosto - jak w wielu innych zawodach. W handlu czy w kopalni też czasem szefowie zmuszaja do świństw, i jedni je robią na rozkaz, a inni niekoniecznie.Arno pisze: czy sądziesz, że dziś jest sporo dziennikarzy niezależynych, nie będących na pasku właściciela... itepe?
I tu jest problem.Arno pisze: TO OGLĄDA NARÓD.
Naród zaczyna dzień od pudelka.