esilon pisze: straszą mojego piesia, bezczelne typy
To możliwe jest, żeby przestraszyć Twojego "Ryszarda-Lwie Serce"?

esilon pisze: straszą mojego piesia, bezczelne typy
Żadenesilon pisze:
potrzebny środek odstraszający psy, taka niewidzialna granica , pełno tego w internecie ale który skuteczny ?
Chłopaki przyszli zaprosić Tofika na wspólny wypad na laski a Ty takie rzeczy opowiadaszesilon pisze:złazić się obce burki zaczęły ,leją gdzie popadnie i straszą mojego piesia, bezczelne typy
W pierwszej kolejności możesz rozsypać przed domem mieszankę pieprzu i chili, tylko tak, żeby Twój pupilek nie wdychał. Na początku trzeba to powtarzać, by zapach się utrwalił. Jeśli trafiłeś na awanturników, którzy leją na widok Twojego a nie obwąchują terenu pozostaje Ci elektryczny pastuch na zewnątrz ogrodzenia (mało estetyczne i wygodne) lub odstraszanie hukiem (ale możesz przy tym swojego nastraszyć a tamte psy przyjdą i tak, jak Ciebie nie będzie). Najlepiej jednak naprawić sąsiedzkie stosunki i zapoznać psy na neutralnym terenie.esilon pisze:
lepiej doradź jakiś sposób a nie podśmiechujki sobie robisz![]()
Dido pisze: Chłopaki przyszli zaprosić Tofika na wspólny wypad na laski a Ty takie rzeczy opowiadasz
taki teren nie istnieje, każdy kawałek drogi którys burek sobie przywłaszczył a na łąkę nikt z psami poza mną nie chodziDido pisze: Najlepiej jednak naprawić sąsiedzkie stosunki i zapoznać psy na neutralnym terenie.
esilon pisze: zresztą starszy brat wybranki był wtedy majorem
A cz Heidi jest wysterylizowana? To czasem pomaga.maf1 pisze:Ja mam dla Cezara zagwozdkę. Moją Heidi. Jak żyję nie widziałem psa, który by się tak ekscytował. Jedna behawiorystka juz przy niej poległa, teraz czas na Cezara. Też polegnie. Aha! Ja też poległem![]()
Tak, wysterylizowana.Doxa pisze:A cz Heidi jest wysterylizowana? To czasem pomaga.maf1 pisze:Ja mam dla Cezara zagwozdkę. Moją Heidi. Jak żyję nie widziałem psa, który by się tak ekscytował. Jedna behawiorystka juz przy niej poległa, teraz czas na Cezara. Też polegnie. Aha! Ja też poległem![]()
No niestety. Nie dam rady. Mam jeszcze dwa psy, z których jeden, 12 letni jest ciężko chory na kręgosłup i potrzebuje całodobowej opieki. Nie mogę go zostawić bo będzie mieszkanie do generalnego sprzątania (robi pod siebie). Może chodzić jedynie na krótkie spacerki.Doxa pisze:Moj sasiad mial podobny problem ze swoim huski, i tak jak pisze gajowy marucha praca pomogla. On codziennie rano zakladal psu szelki do ktorych doczepiona byla opona samochodowa, i tak sobie biegal przez kilka km. Wersja light takiej opony moze byc tzw. saddle bag, cos na zasadzie plecaczka z obciazeniem. Wiem, ze niektorzy psi trenerzy to stosuja.
Ja używam łańcucha. Takiego jak dla krów. Mam około 50 centymetrowy łańcuch, który podrzucam w ręku. Dźwięk jaki wydaje też jest nieprzyjemny dla psa i zazwyczaj się uspokaja. Jak nie pomaga to rzucam nim w okolicę psów i wtedy działa zawsze.Doxa pisze:Polecam tez Pet Corrector, tylko nie wiem jak z dostepnoscia w Polsce, no ale od czego w koncu mamy Amazon, nie ;)? Jest to sprezone powietrze w sprayu, przy nacisnieciu wydaje
paskudny odglos, taki glosny swist, ktorego wiekszosc psow sie boi. Po krotkim czasie uzywania, wystarczy pokazac psu butelke, i juz wie o co chodzi, nie trzeba psikac, bardzo ekonomiczne :D. Ot takie, co mi przyszlo do glowy :).
Doxa, sto tysięcy lat! Odzywaj się częściej i pisz raz dwa kiedy będzie okazja się spotkać!!Doxa pisze:Monia, jestes Wielka! Dzieki takim ludziom jak Ty, ten swiat jest lepszy. :)
No i oczywiscie wielkie wyrazy uznania dla panstwa Loucypher-ostwa za wielkie serce! Jestescie wspaniali. Mam nadzieje, ze psisko odwdzieczy sie Wam z nawiazka.
Ostatnio widziałam Alaskana w takiej kamizelce- wyglądał na bardzo zadowolonego :) i przyznam że mu nawet pozazdrościłamDoxa pisze: A dla wszyskich piechow, ktorym strasznie goraco w upaly, polecam kamizelki chlodzace :P. Fajne sa te, ktore sie moczy w wodzie na kilka min, a sa zimne przez 3-4 godziny. Wiele psiakow widze na ulicy w tych kamizelkach :).
Moniqa pisze: kwestii straszenia psów to humanitarnym, sprawdzonym i skutecznym sposobem jest wąż ogrodowy i woda. Niestety wymaga to osobistego zaangażowana
Jeśli Kruszyn znów spróbuje wpraszać się na obiad, będzie jak znalazłesilon pisze: działa , teraz tylko trzeba armatki wodne uruchamiane fotokomórka zainstalować
Już za chwileczkę już za momencik .... kruszyn po świętokrzyskim będzie się kręcićWiS pisze: Jeśli Kruszyn znów spróbuje wpraszać się na obiad, będzie jak znalazł![]()
Koziołek nie mędrkujbusik pisze:
WiS, to chyba raczej kurtyna wodna by musiała być a nie armatki![]()
Telefon wyłącz , drzwi zabij deskami ...esilon pisze: o dzizas , trzeba bedzie uwazac
W takim razie moje futra są nieustraszoneMoniqa pisze:
W kwestii straszenia psów to humanitarnym, sprawdzonym i skutecznym sposobem jest wąż ogrodowy i woda