busik pisze:a Janek twierdzi inaczej - że wiatr jest najtańszy,
pie... li.
jesteśmy już po wstępnych analizach, między innymi ekonomicznych. mamy już prawie gotowy efekt pracy naukowej, czyli artykulik (

) na temat efektywności turbin. tak bardziej serio, to artykulik artykulikiem, ale musieliśmy po prostu stwierdzić w którą stronę mamy skierować parę, żeby ominąć gwizdek.
metodologia, czyli jak szacowaliśmy:
- wzięliśmy dane dot. prędkości wiatru z komputerowych prognoz pogody za ostatnie dwa lata.
- wybraliśmy jakieś miejsce w Polsce, które wygląda na najbardziej reprezentatywne dla Polski.
- wybraliśmy istniejącą turbinę (o znanej charakterystyce sprawności i znanej cenie). padło na The Evance R9000.
mając powyższe można się zacząć bawić w wyliczenie, ile prądu dostaniemy w danej lokalizacji. dla nas najważniejsze było sprawdzenie, jaki parametr wpływa najbardziej na efektywność rozumianą jako ROI. jak się to robi w szczegółach nie będę pisał. sobie kiedyś przeczytacie, jak będziecie chcieli.
dla Was najciekawsze zapewne będzie to:
ww. turbina postawiona na 20m maszcie w "naszej" lokalizacji, działająca cały czas (bez przerw eksploatacyjnych) wyprodukuje w ciągu roku 7550 kWh. przyjmując 0.6 PLN/kWh daje to 4530 PLN. koszt naszej "bazowej" turbiny? ok. 30k funtów. bez 20 metrowego masztu.
over and out.
a jak byście pytali, po cholerę drążymy temat dostając takie wyniki, to przypomnę (bo już pisałem).
1. bo dali nam na to pieniądze (

)
2. bo jesteśmy przekonani (przynajmniej na razie), że ceny małych turbin są wzięte z kosmosu. konkretnie, to chodzi efekt dotkomów, czyli tego, że turbinę kupuje się na kredyt i z dotacją.