Heja, trochę paliwa upłynęło od remontu, małe podsumowanie tematu poniżej
A więc wywalałem silnik dwukrotnie tylko dlatego, że nie posłuchałem serca, chociaż z perspektywy czasu mogę przyznać, że nie żałuję bo ustawiłem przy drugim podejściu także luzy
Przy pierwszym podejściu wymieniłem napinacz - to nie on tak grał.
Drugie podejście zacząłem od posłuchania serducha, okazało się że coś gra w okolicy lewej głowicy...a dokładnie na drugim cylindrze
Po rozebraniu silnika ujrzało światło dzienne co poniżej
oraz
i część ruchoma
Szybkie kalkulacje cen i wybrałem ćwierć-środek w postaci zakupu używanego tłoka, biorąc pod uwagę jak sądzę większość tego wyboru konsekwencji.
Obecnie po przejechaniu 2500km na zimnym silniku gra jak w załączniku pod linkiem
Koszt remontu na dzień jego wykonywania to niespełna 500 PLN na części
Na przejechany dystans dolałem około 1 litr oliwy, która lekko ubywa chcąc nie chcąc.
Podsumowując to jestem strasznie zadowolony z auta, efektu i co najważniejsze wiem o co chodzi z tym stukaniem no i kieszeń na dzień dzisiejszy jakby grubsza i oby pozostała taka jak najdłużej
Pozdrawiam
M