Jaca68 pisze: Już widzę miny większości małżonek na propozycję wyklejenia ścian w salonie żółtymi piramidkami
Ale na korytarz dobry pomysł. Wracając wieczorem miętkie ściany
Jaca68 pisze: Już widzę miny większości małżonek na propozycję wyklejenia ścian w salonie żółtymi piramidkami
Konto usunięte pisze: Ja chcę tylko posłuchać muzyczki
Oj tam, oj tamdamaz pisze:
i tak się skończy na mercedesie w salonie.
słyszy "głosy" także z wnioskami logicznymi dla normalnych smiertelników może byc różnieKonto usunięte pisze: słyszy częstotliwości niedostępne dla normalnego śmiertelnika
Da radę A swoją drogą chodziło mi o przede wszystkim o głośniki. Bowers&Wilkins oczywiście, a nie jakieś-tam popierdółkibusik pisze:
So What!, a sądzisz, że ma analityczny umysł i potrafi wyciągać właściwe (jedynie słuszne - czyt. Yamaha) wnioski?
Konto usunięte pisze: Ja chcę tylko posłuchać muzyczki
viewtopic.php?f=1&t=1447&p=72969&hilit= ... gdy#p72969jarmaj pisze:Nigdy, przenigdy, nie pytaj o zdanie co kupić znawców i pasjonatów danego tematu.
Bo wyjdzie Ci, że jak chcesz podłączyć głośniki w aucie to musisz użyć złote kable droższe od auta, jak będziesz chciał pstryknąć fotkę u cioci na imieninach, to będzie Ci potrzebny obiektyw za 25tyś zł, jak będziesz chciał rekreacyjnie pojeździć na nartach, to potrzebujesz sprzęt testowany przez Ingemara Stenmarka.
Dla przykładu, to jakby przeciętny kapelusz zapytał się mnie wybór auta, a ja bym mu polecał (zgodnie z najlepszą moją wiedzą) jedynie sti i evo. Zmapowane.
NIe pytaj nigdy pasjonatów! Chyba że sam nim jesteś!
(to z wątku powyżej) Nieźle, 8 lat temu niemal, a wciąż aktualnedevlin pisze:No i kurna znów trudno się z Jarmajem nie zgodzić...
Jak coś, to powiedz, że łóżka się nie posłucha,a muzyki owszemKonto usunięte pisze: I tak najpierw przede mną dyskusja, że muzyka jest ważniejsza od nowego łóżka w sypialni
Ch... z łózkiem. materace wymień na te z Koła.Konto usunięte pisze: I tak najpierw przede mną dyskusja, że muzyka jest ważniejsza od nowego łóżka w sypialni
Serio? Tonsil?busik pisze:A ja powiem tak - najprzyjemniejszy dla ucha, czyt. Naturalny dźwięk mają Yamahy.
Głośniki albo Pioneer albo Tonsil. Porzadnie zrobione, na nóżkach, żeby ładnie dźwięk sie rozchodzil. Na taki zestaw 3-5 tys w zupełności wystarczy, a dźwięk będzie miły
Po kilku historiach które słyszałem - Twój syn słyszy najdrobniejsze niuanse wynikające z niedoskonałości sprzętu? Odejdźmy tu od kwestii producentów etc - ale po historiach z rodzin znajomych można by było wywnioskować, że przy słuchu absolutnym lepiej nie mieć w ogóle audio w domu, niż mieć takie po prostu do grania(a takiego szukasz z tego co widzę) - stąd pytanie, z czystej ciekawości.Konto usunięte pisze:widzę, że idziemy w hardcore. Mam bardzo dobry słuch muzyczny. Mój syn ma nawet słuch absolutny.
Ale to jest zupełnie coś innego niż słuch audiofilski (czytaj słuch zboczeńca, który czasami nawet nie potrafi poprawnie zanucić melodii, ale słyszy częstotliwości niedostępne dla normalnego śmiertelnika )
Ja chcę tylko posłuchać muzyczki
nie to, że klękam przed, ale marka jest jak najbardziej żyjąca.siewcu pisze:Serio? Tonsil?
formalnie "słuch absolutny" odnosi się do umiejętności odtworzenia usłyszanych dźwięków o każdej porze dnia i nocy. dokładnego odtworzenia.siewcu pisze:Twój syn słyszy najdrobniejsze niuanse wynikające z niedoskonałości sprzętu?
siewcu pisze: Twój syn słyszy najdrobniejsze niuanse wynikające z niedoskonałości sprzętu
Konto usunięte pisze: To, że ktoś ma słuch absolutny, nie ma nic wspólnego z audiofilstwem.
Z tego by wynikało, że wszyscy ze słuchem absolutnym automatycznie znają notacje muzyczną.Konto usunięte pisze: Czyli ktoś Ci gra melodię, a Ty siadasz i zapisujesz ją w nutach z właściwymi wysokościami dźwięku i bez wysokości dźwięku odniesienia.
Pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą.Konto usunięte pisze: Inną metodą weryfikacji jest umiejętność zaśpiewania dowolnego utworu we właściwej tonacji, bez słuchania chwilę wcześniej (bo to potrafi każdy ze słuchem muzycznym).