Giełda narciarska....
Re: Giełda narciarska....
Ale nikt nam nie przywroci radosci za komuny. Niebwale radosci, kied sie sciagalo zza granicy, niebywalym wysilkiem mysli i nog jakies super narty. Wtedy to bylo cos, czlowiek patrzyla na te narty godzinami i sie nacieszyc nie mogl.
Potem pojawialy sie wiazania, znowu radosc. No a jak w tym samym sezonie jeszcze nowe buty wypasione, no to to juz byl Everest.
A dzis co, pojdziesz do sklepu, kupisz nowe narty tak jak chleb, twardy czy miekki i koniec piesni. Kiedys to bylo niedostepne, marzylo sie o tym, dzis zycie stracilo smak.
Wolnosc boli.
Potem pojawialy sie wiazania, znowu radosc. No a jak w tym samym sezonie jeszcze nowe buty wypasione, no to to juz byl Everest.
A dzis co, pojdziesz do sklepu, kupisz nowe narty tak jak chleb, twardy czy miekki i koniec piesni. Kiedys to bylo niedostepne, marzylo sie o tym, dzis zycie stracilo smak.
Wolnosc boli.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Giełda narciarska....
Arno -tak samo było z płytami z "ZACHODU" - orginalnymi winylami w pięknych okładkach z lakierowanej tektury jakości nieosiągalnej nawet dla zakładu poligraficznego przy sekretariacie Breżniewa. Człowiek kładł na stole takie cudo i bał się dotknąć, patrzył i prawie płakał ze wzruszenia; a moment położenia tego na adapterze, trzęsąca się ręka ze strachu by nie zarysować. Każda ryska na takiej płycie to był tygodniowy kac moralny. Tego sie nikomu nie pożyczało - to były relikwie. A teraz idzie człek, kupuje kompakt od niechcenia, od razu wkłada w radioo w samochodzie a okładkę rzuca byle gdzie, zero szacunku, zero magii - zwyczajna zwyczajność.
Z nart to zapomniałem, że wożę 3 pary bo zawsze zabieram ze sobą tzw szorty (nie mylić z granatowymi spodenkami do wf-u) czyli takie małe popierdułki o długości 99 cm - takie do funu - świetna na tym zabawa ale od czasu do czasu.
Z nart to zapomniałem, że wożę 3 pary bo zawsze zabieram ze sobą tzw szorty (nie mylić z granatowymi spodenkami do wf-u) czyli takie małe popierdułki o długości 99 cm - takie do funu - świetna na tym zabawa ale od czasu do czasu.
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Giełda narciarska....
Miękkie są niebezpieczne - bardzo niestabilne. Zamiast koncentrować się na jeździe tracisz energię na zmuszenie nart do tego, żeby jechały tam, gdzie Ty chcesz, a nie tam gdzie one sobie ubrdały pojechać.minimus pisze: FUX, a dlaczego nie miękie? Twarde raczej dla zaawansowanych.
Poza tym wierzyć mi się nie chce, żeby chłopaki FUXa wolno jeździły, a im większa prędkość tym gorzej ze stabilnością nart miękkich.
Re: Giełda narciarska....
Jedyną zaletą narty miękkiej jest to, ze łatwiej ją zmusić do wejścia w skręt czyli po prostu łatwiej ją ugiąc - stąd nadają się do nauki lub tzw jazdy rekraacyjnej po trasach powiedzmy niebieskich. Czasem też nieco lepiej jeździ po miękkim i nierównym stoku ale to zależy już od geometrii - nie zawsze tak jest. Narta twarda wymaga lepszej techniki i większej kondycji ale znacznie lepiej trzyma na twardym (miękka to najczęściej wcale nie trzyma) , daje większą stabilność i dynamikę przy wyjściu ze skrętu, przy jeździe na krawędziach twarda narta umozliwia bardzo szybkie przjście z jednej na drugą co jest kwintesencją przyjemności w jeździe carvingowej. Nie należy jednak z twardościa przesadzić - przy zbyt niskich umiejętnościach taka narta potrafi zamęczyć użytkownika, za miękka z kolei nie daje przyjemności ani wrażenia swobodnej jazdy bo zamiast jechać to pilnujemy nart lub rozpędzamy je po każdym skręcie jadąc na krechę - bo skręt je totalnie zmula a brak im jakiejkolwiek dynamiki. Dla średnio jeżdrzących, którzy spędzają na stoku około 10 dni w sezonie i nie maja specjalnie silnych nóg to wystarczą narty o twardości 7-8 (lżejsi) lub 8-9 (ciężsi) - twardość w skali Atomica, do tego buty z flexem 70 -80. Powyżej tego jak dla mnie to już trzeba bardzo dobrze jeździć i/lub mieć sporą kondycję oraz po prostu chcieć.
Re: Giełda narciarska....
Arno, Michal B,
Najpierw się nabijacie
, a później gadacie do rzeczy...
Wybaczam.
Samo życie.
Ok. Poszukam tego, co radzicie.
Najpierw się nabijacie


Wybaczam.

So What! pisze: Poza tym wierzyć mi się nie chce, żeby chłopaki FUXa wolno jeździły

Ok. Poszukam tego, co radzicie.
Dolce far niente 

Re: Giełda narciarska....
Znajdź coś na necie - wrzuć linka to może ktoś się wypowie na temat danego sprzętu - firmy co roku puszczają nowe modele i w używkach jest kosmiczny wybór
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Giełda narciarska....
Hehe dyskusja prawie jak o butach dla syna Gala na jeden obóz 
Ja tam dobieram narty do stroju dla dzieci. I jakoś jeżdżą, i mają z tego fun. Twarde miękkie, za długie, za krótkie, co za różnica, mają się mniej więcej zgadzać... Daliście się opętać testom, porównaniom i marketingowemu ble ble ble

Ja tam dobieram narty do stroju dla dzieci. I jakoś jeżdżą, i mają z tego fun. Twarde miękkie, za długie, za krótkie, co za różnica, mają się mniej więcej zgadzać... Daliście się opętać testom, porównaniom i marketingowemu ble ble ble

Re: Giełda narciarska....
Dla dzieci zwłaszcza małych to zgoda - nie ma co sie dać zwariować ale jak już zaczynają coś lepiej kleic to dobór sprzetu staje się coraz ważniejszy. Wiem po sobie - trochę nart testowałem i wiem jak duże są różnice w jeździe w różnych warunkach pomiędzy różnymi modelami. Na jednych nartach jazda jest przyjemnością a na innych to nuda i beznadzieja - zależy od umiejętności i oczekiwań. A narty tanie nie sa i sie je trochę używa więc warto zakupić z powiedzmy pewną dbałościąKonto usunięte pisze:Hehe dyskusja prawie jak o butach dla syna Gala na jeden obóz
Ja tam dobieram narty do stroju dla dzieci. I jakoś jeżdżą, i mają z tego fun. Twarde miękkie, za długie, za krótkie, co za różnica, mają się mniej więcej zgadzać... Daliście się opętać testom, porównaniom i marketingowemu ble ble ble
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Giełda narciarska....
Michal B, myślałem, że trochę rozbudzę nastroje, a tu od razu zgoda 
Dla dorosłych warto rozpatrzeć model wypożyczenia. Po co kupować co chwila nowe modele, na których - nie przeczę - jeździ się fajniej, skoro je można na te 2 tygodnie wypożyczyć.
Zgadzam się, że dla dorosłych (zwłaszcza tych, którzy ważą nieco ponad przeciętną) ważna jest twardość nart. Ja super technicznie nie jeżdżę, ale dziwnym trafem się szybko rozpędzam i lubię szybko. A na lodzie przy takiej przypadłości na miękkich nartach to tak jak po lodzie na letnich oponach ośką.

Dla dorosłych warto rozpatrzeć model wypożyczenia. Po co kupować co chwila nowe modele, na których - nie przeczę - jeździ się fajniej, skoro je można na te 2 tygodnie wypożyczyć.
Zgadzam się, że dla dorosłych (zwłaszcza tych, którzy ważą nieco ponad przeciętną) ważna jest twardość nart. Ja super technicznie nie jeżdżę, ale dziwnym trafem się szybko rozpędzam i lubię szybko. A na lodzie przy takiej przypadłości na miękkich nartach to tak jak po lodzie na letnich oponach ośką.
Re: Giełda narciarska....
A ja jeszcze cos powiem.
Na nartach przecietny obywatel jedzie raz na dwa tygodnie z dzicmi. Wydaje kupe kasy na wyjazd. Bilety...
Ale nie zdaje sobie sprawy, jaka jest roznica miedzy tanimi, bylejakimi nartami a nartami odpowiednimi dla niego.
I mozna sobie zniszczyc wyjazd kiepskimi nartami. Mozna nie pozwolic dzieciom na rozwoj, bo narty maja do kitu...
Po to sie jedzie na narty, zeby na nartach gnac, a nie walczyc z kiepskim sprzetem. Bo ten wyjazd to ma byc przyjemnosc.
Oszczednosci na sprzecie to pozorne oszczednosci.
Ale jak tam kto sobie chce. Ja mlodosc do 14 lat przezylem na mocno srednim lub lipnym sprzecie i wiem co to za syf jedzic na kijowych nartach. Odradzam.
Na nartach przecietny obywatel jedzie raz na dwa tygodnie z dzicmi. Wydaje kupe kasy na wyjazd. Bilety...
Ale nie zdaje sobie sprawy, jaka jest roznica miedzy tanimi, bylejakimi nartami a nartami odpowiednimi dla niego.
I mozna sobie zniszczyc wyjazd kiepskimi nartami. Mozna nie pozwolic dzieciom na rozwoj, bo narty maja do kitu...
Po to sie jedzie na narty, zeby na nartach gnac, a nie walczyc z kiepskim sprzetem. Bo ten wyjazd to ma byc przyjemnosc.
Oszczednosci na sprzecie to pozorne oszczednosci.
Ale jak tam kto sobie chce. Ja mlodosc do 14 lat przezylem na mocno srednim lub lipnym sprzecie i wiem co to za syf jedzic na kijowych nartach. Odradzam.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Giełda narciarska....
A ja polecam model "off the beaten track" popularnie zwany u nas skiturem. Można jeździć na starych kandaharach dziadka albo na nowoczesnym sprzęcie skialpinistycznym, ale najważniejsze że da się jeździć wszędzie (stosownie do umiejętności). Powrót do korzeni i wolność.
fitter happier more productive
Re: Giełda narciarska....
Odświerzam wątek. Po niedzieli wybieram się czegoś poszukać.
Jednocześnie przypominam, że co ciekawsze kwatery na sezon ferii (szkolnych, jeżeli ktos musi w tych terminach) zaczynają się kończyć...
Dzisiaj ledwo sie wbiłem tam, gdzie zawsze....
Jednocześnie przypominam, że co ciekawsze kwatery na sezon ferii (szkolnych, jeżeli ktos musi w tych terminach) zaczynają się kończyć...

Dzisiaj ledwo sie wbiłem tam, gdzie zawsze....

Dolce far niente 

Re: Giełda narciarska....
Właściwszym dla tematu byłoby rzec "Odśnieżam wątek", ale być może tak mi się tylko roi w malignie 

http://wwojnar.com/
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
Re: Giełda narciarska....
Tylko z czego...devlin pisze: Odśnieżam wątek
Rok temu na nartach w Zieleńcu jeździłem....

Dolce far niente 

Re: Giełda narciarska....
OC można wykupić na jeżdżenie na nartach. Ciekawe czy coś takiego jak DAS też by się dało?
Bynajmniej nie chodzi mi o to, że kupuję sobie prawników i zapi...m na stoku jak chcę...
Re: Giełda narciarska....
Niestety, narty podobne sa do aut, duza masa, predkosc. tlok.
Zadne ubezpieczenie nie pomoze.
Przeczytac kodeks FIS.
Zadne ubezpieczenie nie pomoze.
Przeczytac kodeks FIS.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Giełda narciarska....
Rok lub dwa lata temu dziecko na sankach się zabiło na Jaworzynie bodajże.
Niestety nie do uniknięcia. Wypadki się zdażają i idiotów także na stokach nie brakuje.
BTW, nasz polityk pewnie by nic nie pamiętał.
Niestety nie do uniknięcia. Wypadki się zdażają i idiotów także na stokach nie brakuje.
BTW, nasz polityk pewnie by nic nie pamiętał.
Re: Giełda narciarska....
Ja na nartach wpadłem kiedyś na autriaka, miałem 15 lat, ale on jechał z lewej, wbiłem mu kijek w nogę. Głęboko.
Mój syn zderzył się z kimś ostro we francji.
Dwa razy traciłem na nartach przytomność.
Takie tam
Mój syn zderzył się z kimś ostro we francji.
Dwa razy traciłem na nartach przytomność.
Takie tam
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Giełda narciarska....
Smutne, ale to jest bolączka, która zdaje się dotyczyć naszych celebrytów...minimus pisze:BTW, nasz polityk pewnie by nic nie pamiętał.

W Austrii:
W miniony czwartek, 01.01.2009 na skrzyżowaniu dwóch tras zjazdowych w rejonie Riesneralm w Górnej Styrii Dieter Althaus, premier niemieckiego landu Turyngia zderzył się czołowo z narciarką; 41-letnia kobieta zmarła podczas transportu śmigłowcem do szpitala.
50-letni polityk niemieckiej CDU doznał urazów czaszki i mózgu. W sobotę rano został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej.
Niezwłocznie po tragicznym wypadku na stoku narciarskim prokuratura w austriackim Leoben wszczęła rutynowe dochodzenie przeciwko Dieterowi Althausowi w sprawie nieumyślnego zabójstwa.
W Polsce:
27.02.2008 doszło do tragicznego wypadku. Dotychczasowe śledztwo wykazało, że to Maciej Zientarski siedział za kierownicą pożyczonego czerwonego ferrari modena. Auto pędziło warszawską ul. Puławską w stronę Piaseczna. Bolid uderzył w wiadukt i stanął w płomieniach. Kierowcę i pasażera wyrzuciło na zewnątrz. Pasażer, Jarosław Zabiega zginął na miejscu. Maciej Zientarski odniósł ciężkie obrażenia, miał m.in. złamany kręgosłup i był poważnie poparzony. Po wyjściu ze szpitala, szybko zaczął powracać do formy. Stan jego zdrowia poprawił się na tyle, że jak twierdzili naoczni świadkowie we wrześniu 2008 chodził po mieście, uśmiechał się, rozmawiał przez telefon, itd...
Jednak prokuratorzy jak dotąd, przez blisko rok, go nie niepokoili. Dopiero w styczniu 2009 lekarze orzekną czy Maciej Zientarski może zostać przesłuchany i uczestniczyć w śledztwie.
Chciałbym się mylić, ale moja intuicja podpowiada mi, że gdyby nie fakt, że śmiertelna ofiara tego wypadku, Jarosław Zabiega, był dziennikarzem i też miał kolegów w warszawskim światku, to sprawie wypadku Zientarskiego zupełnie ukręcono by łeb.

Re: Giełda narciarska....
gootek, a czy wiesz w jakim stanie jest teraz Maciej Z? Ze takie rzeczy piszesz?
Latwo sie ocenia, latwo sie pisze, trudniej sie czasem zyje po glupim zachowaniu.
Latwo sie ocenia, latwo sie pisze, trudniej sie czasem zyje po glupim zachowaniu.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Giełda narciarska....
Nie wiem w jakim stanie jest Zientarski.
A Ty wiesz w jakim stanie jest Althaus?
Nie napisałem tego postu "przeciw" Zientarskiemu, tylko żeby wskazać różnicę miedzy tym co dla mnie jest zwyklą cywilizacją europejską a taką swojską cywilizacją "naszą", w dwóch w sumie podobnych sprawach.
Dwie osoby, co by ni epowiedzieć, publiczne.
Dwa nieumyślne (chyba?) spowodowania śmierci w wypadkach.
W pierwszym przypadku - z automatu dochodzenie przeciwko domniemanemu sprawcy...
W drugim przypadku - brak dochodzenia przeciwko... przez prawie rok.
A Ty wiesz w jakim stanie jest Althaus?
Nie napisałem tego postu "przeciw" Zientarskiemu, tylko żeby wskazać różnicę miedzy tym co dla mnie jest zwyklą cywilizacją europejską a taką swojską cywilizacją "naszą", w dwóch w sumie podobnych sprawach.
Dwie osoby, co by ni epowiedzieć, publiczne.
Dwa nieumyślne (chyba?) spowodowania śmierci w wypadkach.
W pierwszym przypadku - z automatu dochodzenie przeciwko domniemanemu sprawcy...
W drugim przypadku - brak dochodzenia przeciwko... przez prawie rok.
Re: Giełda narciarska....
... i foty, plączące się po necie i gazetach, MZ siedzącego przy zastawionym flaszkami stole...gootek pisze: W drugim przypadku - brak dochodzenia przeciwko... przez prawie rok.
Prawda czy fałsz?
Dolce far niente 
