Jaki olej czyli najgorszy możliwy temat
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED ;-)
- Polubił: 213 razy
- Polubione posty: 492 razy
Jaki olej czyli najgorszy możliwy temat
Olej jest olej. Nie drąż.
Jarmaj piękne :)
Jarmaj piękne :)
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
Jaki olej czyli najgorszy możliwy temat
Ten dźwięk to mam w uszach do dziś ....
H6 niestety odcina dużo wcześniej na postoju.
"Każdy dobry uczynek będzie słusznie ukarany"
"Kto miał się wystraszyć, to się wystraszył. Kto miał się ześwinić, to się ześwinił"
"Kto miał się wystraszyć, to się wystraszył. Kto miał się ześwinić, to się ześwinił"
- lutek34
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: Krosno
- Auto: '05 Outback 2.5 SOHC + LPG, '17 WRX 6MT
- Polubił: 4 razy
- Polubione posty: 9 razy
Jaki olej czyli najgorszy możliwy temat
Paku ale co w tym dźwięku suszarki takiego nadzwyczajnego? Jak chcesz wkręcać swoje H6 wyżej wystarczy w ROMie podnieść do ile chcesz ją wkręcać.
Jak dla mnie to to jest dźwięk
-
Sławek
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: Szczecin
- Auto: Forester 2.0XT,Justy G3,Outback H6
- Polubił: 2 razy
- Polubione posty: 0
- ptk22
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: JG
- Auto: Subaru Impreza 2.0 GX blobeye LPG
- Polubił: 2268 razy
- Polubione posty: 137 razy
Jaki olej czyli najgorszy możliwy temat
Do skrzyni i dyfra najlepiej firmy Millers.
Jest ryzyko, musi być wybór.
-
ewemarkam
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Auto: Forester '98 2.0 N/A AT
- Polubił: 1 raz
- Polubione posty: 38 razy
Jaki olej czyli najgorszy możliwy temat
A dlatego:)
Nie ma różnicy każdy leje taki jaki ma chce. Tzn takiego producenta. Grunt żeby się parametry zgadzały. Jakbym miał millers'a za dobre pieniądze to bym go lał. Ja zalałem wszystko (dyfer przedni, tylni, silnik) z liqui moly i też jest OK. Do skrzyni AT wlałem ELF'a bo długo bym czekał na inny. Jak miałem mazdę diesla to tam lałem ELF'a bo to ponoć to samo co Dexelia zalewana w fabryce. Każdy leje to co chce itd.
Czekałem jak ten temat się rozwinie.
Nie ma różnicy każdy leje taki jaki ma chce. Tzn takiego producenta. Grunt żeby się parametry zgadzały. Jakbym miał millers'a za dobre pieniądze to bym go lał. Ja zalałem wszystko (dyfer przedni, tylni, silnik) z liqui moly i też jest OK. Do skrzyni AT wlałem ELF'a bo długo bym czekał na inny. Jak miałem mazdę diesla to tam lałem ELF'a bo to ponoć to samo co Dexelia zalewana w fabryce. Każdy leje to co chce itd.
Czekałem jak ten temat się rozwinie.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 37 razy
- Polubione posty: 76 razy
- Slawskip
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Auto: Subaru Legacy MY07
- Polubił: 12 razy
- Polubione posty: 4 razy
Jaki olej czyli najgorszy możliwy temat
Widzisz, widocznie nie trafiłeś na olej dobrze dobrany do Twojego silnika i stylu jazdy. U mnie w Legacy nie muszę nic dolewać (jeżdżę na Motulu X-MAX 0W-40). Wcześniej miałem milersa (jakiś z serii Trident 5W-3samo było to samo vo u Ciebie, do 6kkm spokój, a później ubytki oleju. Raz zdążyło mi się zamiast x-maxa zalać inny olej o podobnych parametrach (według karty charakterystyki) i było to samo co z milersem. Także wróciłem do X-MAXa i nie muszę co chwilę podnosić maski, no i spokojnie wytrzymuje 15kkm u mnie (bez ubytków - cały czas max na bagnecie).lutek34 pisze: ↑11 sty 2019, o 17:45Na przykładzie mojej Subaryny z przebiegiem 261kkm, zalewałem ją olejem Petro Canada, Motul, Eneos, Havoline i Orlen, od wymiany do wymiany (10kkm) muszę dolać 1l oleju, do 6kkm od wymiany ubytku praktycznie nie ma a po tym przebiegu następuje potęgujący ubytek. Jak dla mnie świadczy to o postępującej degradacji komponentów uszlachetniających olej przy większym przebiegu i stąd te ubytki. Olej Orlen w tym zestawieniu wypada identycznie, więc po co mam przepłacać i zalewać niby bardziej "markowy" olej.?
Do Berlingo z przebiegiem 292kkm też zalewam olej Orlen
Jaki olej czyli najgorszy możliwy temat
To ubywanie jest związane z tym że mechanicznie, w wyniku pracy silnika, rozpadają się łańcuchy węglowodorów, ale z bazy olejowej.
W wyniku tego procesu olej staje się mniej lepki i łatwiej dostaje się do komory spalania i tak go ubywa.
Dodatki raczej reagują chemicznie i się neutralizują np. z siarką z paliwa.
Jakość oleju (bazy) wiąże się m.in. z tym jak długo łańcuch będą łańcuchami, a nie łańcuszkami.
Tak bardzo kiedyś lubiane oleje estrowe np. Motula były mistrzami w długości łańcuchów, ale miały tę wadę że bardzo szybko się rozpadały.
I dlatego były np. dobre dla sportu, ale nie dla Kowalskiego. Co niestety nie każdy Kowalski chciał zrozumieć i tak Motul stał się najlepszym olejem na świecie.
Syntetyczną bazę olejową kupuje się hurtowo od kilku dosłownie producentów na świecie np. BP i Exxon-Mobile.
Firmy mniejsze (jak Orlen czy Motul) nie robią bazy olejowej bo mają za małą sprzedaż.
Za to robią oleje mieszając kupną bazę z dobranymi przez siebie dodatkami.
Jeśli ktoś ma znajomości w Orlenie to chętnie się dowiem czy robią?
Ostawiam, że nie, a Lotos to już nie ma szans.
PS Dlatego oleje, chyba nazywane Visco na stacjach BP, to bardzo dobre oleje. Robi je producent bazy.
W wyniku tego procesu olej staje się mniej lepki i łatwiej dostaje się do komory spalania i tak go ubywa.
Dodatki raczej reagują chemicznie i się neutralizują np. z siarką z paliwa.
Jakość oleju (bazy) wiąże się m.in. z tym jak długo łańcuch będą łańcuchami, a nie łańcuszkami.
Tak bardzo kiedyś lubiane oleje estrowe np. Motula były mistrzami w długości łańcuchów, ale miały tę wadę że bardzo szybko się rozpadały.
I dlatego były np. dobre dla sportu, ale nie dla Kowalskiego. Co niestety nie każdy Kowalski chciał zrozumieć i tak Motul stał się najlepszym olejem na świecie.
Syntetyczną bazę olejową kupuje się hurtowo od kilku dosłownie producentów na świecie np. BP i Exxon-Mobile.
Firmy mniejsze (jak Orlen czy Motul) nie robią bazy olejowej bo mają za małą sprzedaż.
Za to robią oleje mieszając kupną bazę z dobranymi przez siebie dodatkami.
Jeśli ktoś ma znajomości w Orlenie to chętnie się dowiem czy robią?
Ostawiam, że nie, a Lotos to już nie ma szans.
PS Dlatego oleje, chyba nazywane Visco na stacjach BP, to bardzo dobre oleje. Robi je producent bazy.
"Każdy dobry uczynek będzie słusznie ukarany"
"Kto miał się wystraszyć, to się wystraszył. Kto miał się ześwinić, to się ześwinił"
"Kto miał się wystraszyć, to się wystraszył. Kto miał się ześwinić, to się ześwinił"
-
pavelkrasko
- 0 gwiazdek
- Polubił: 1 raz
- Polubione posty: 0
Re: Jaki olej czyli najgorszy możliwy temat
popieram twoje zdaniepaku pisze:lutek34,
a ja zawsze polecam najlepszą markę oleju jaką znam: ŚWIERZY OLEJ ZMIENIANY CZĘSTO 0-5W 30-40.
Nie wiem, ale sprawdź bo LSD bywa chyba tylko w tylnym moście.
Отправлено с моего HUAWEI TIT-AL00 через Tapatalk
Jaki olej czyli najgorszy możliwy temat
No widzisz, a u mnie ciut inaczej, Motul po 6kkm znikał, a Millers nie. Tak więc ... co kto lubi.
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
Jaki olej czyli najgorszy możliwy temat
Honda ??
Aaaa Huawei .. no tak.
Aaaa Huawei .. no tak.
"Każdy dobry uczynek będzie słusznie ukarany"
"Kto miał się wystraszyć, to się wystraszył. Kto miał się ześwinić, to się ześwinił"
"Kto miał się wystraszyć, to się wystraszył. Kto miał się ześwinić, to się ześwinił"
- Slawskip
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Auto: Subaru Legacy MY07
- Polubił: 12 razy
- Polubione posty: 4 razy
Jaki olej czyli najgorszy możliwy temat
pytanie który Motul i który Millers, bo możliwe, że inny Millers dał by u mnie radę, a że następnym olejem zalanym do mojego Subaru był akurat X-MAX i się sprawdził, to przy nim zostanę.
Jaki olej czyli najgorszy możliwy temat
X-cess vs Trident 5W/40
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
- ptk22
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: JG
- Auto: Subaru Impreza 2.0 GX blobeye LPG
- Polubił: 2268 razy
- Polubione posty: 137 razy
Jaki olej czyli najgorszy możliwy temat
Bo Millers robi naprawdę dobre oleje przekładniowe. Dyfer i skrzynia MT, nie posiadają filtrów, które wyłapią ewentualne zanieczyszczenia i konsekwencje mogą być znacznie poważniejsze niż to, że trzeba będzie dolać pół litra oleju od wymiany do wymiany. Tak mi się wydaje, choć przyznaję że mechanikiem nie jestem.
Jest ryzyko, musi być wybór.
Jaki olej czyli najgorszy możliwy temat
Do silnika wjedzie jutro Valvoline SynPower 0w40, do skrzyni z czasem jakiś GL5 75W90, jeszcze nie wiem jaki bo nie patrzyłem na ceny ale coś markowego i nie najdroższego ;)
- lutek34
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: Krosno
- Auto: '05 Outback 2.5 SOHC + LPG, '17 WRX 6MT
- Polubił: 4 razy
- Polubione posty: 9 razy
Jaki olej czyli najgorszy możliwy temat
Dobry film dla wielbicieli bawarskiej motoryzacji i oleju LL
- stach22
- 6 gwiazdek
- Auto: Impreza, Beema i jeszcze Suzuki
- Polubił: 203 razy
- Polubione posty: 479 razy
Jaki olej czyli najgorszy możliwy temat
lutek34 pisze:Dobry film dla wielbicieli bawarskiej motoryzacji i oleju LL
KONIEC PISLANDU
Jaki olej czyli najgorszy możliwy temat
stach22, A czy wiesz że filtr oleju filtruje tylko mały procent całego przepływu. Duża część idzie bokiem przez bypass - inaczej na dużych obrotach rozerwałoby filtr.
Czyli innymi słowy jakieś powiedzmy 20-30% (strzelam bo nie pamiętam teraz dokładnie ale jakoś tak) oleju jest przefiltrowane przy jednym przebiegu całości.
Na pewno chcesz żeby w twoim silniku latało to co zostawiła myjka na taśmie produkcyjnej ?
Ja robiłem silnik i widziałem co z niego można wypłukać.
Czyli innymi słowy jakieś powiedzmy 20-30% (strzelam bo nie pamiętam teraz dokładnie ale jakoś tak) oleju jest przefiltrowane przy jednym przebiegu całości.
Na pewno chcesz żeby w twoim silniku latało to co zostawiła myjka na taśmie produkcyjnej ?
Ja robiłem silnik i widziałem co z niego można wypłukać.
"Każdy dobry uczynek będzie słusznie ukarany"
"Kto miał się wystraszyć, to się wystraszył. Kto miał się ześwinić, to się ześwinił"
"Kto miał się wystraszyć, to się wystraszył. Kto miał się ześwinić, to się ześwinił"
- stach22
- 6 gwiazdek
- Auto: Impreza, Beema i jeszcze Suzuki
- Polubił: 203 razy
- Polubione posty: 479 razy
Jaki olej czyli najgorszy możliwy temat
Paku, niech tam sobie lata co chce, nie będę sobie tym głowy zaprzątał
KONIEC PISLANDU