Przepisy i przypisy

Post 27 maja 2020, o 15:59

Gal pisze: ↑
27 maja 2020, o 15:23
Próbowałeś?

Niestety nie trafiłem wtedy. Pyszne były konserwy z gęsi tyle że ciężko się to jadło bo gęś była mielona z kośćmi

Gal pisze: ↑
27 maja 2020, o 15:23
trufle?

No sam się zdziwiłem, ale tylko na jednym kawałku trasy ztcp. Czarne w ichnich słoikach w lekko octowej słonej zalewie. Wielkości mniej więcej dużych kasztanów. Jak słoik czerwonego kawioru 0,9 litra wychodził jakieś 80 zł to taki słoik trufli kosztował jakoś 2x więcej. Ale to było z 10 lat temu.

Gal · Post 27 maja 2020, o 18:08

inquiz pisze: ↑
27 maja 2020, o 15:59
Czarne w ichnich słoikach w lekko octowej słonej zalewie.

Okazuje się, że rzeczywiście są trufle na Ukrainie, a dokładnie trufla letnia. Trochę nie to (kulinarnie) co białe czy czarne, ale są. Jak też i w Polsce. Nie miałem pojęcia.

Post 27 maja 2020, o 19:47

Gal pisze: ↑
27 maja 2020, o 18:08
Jak też i w Polsce

Kiedyś widziałem jakiś reportaż że u nas też szukali. Powiem szczerze że w smaku mnie to nie powaliło, ale nie mam porównania z innymi.
Tak a propos tej koniny to rozmawiam z gościem z Kijowa co różne rzeczy do PL wysyła, może w małych paczkach w prywatnym imporcie można by trochę takich dóbr zamawiać gdyby parę osób było zainteresowanych.

FUX · Post 27 maja 2020, o 20:57

Logistycznie rozwiążesz przesłanie z zachowaniem łańcucha chłodniczego surowego mięsa?

BiP · Post 27 maja 2020, o 21:14

Teraz do łunii każdej żywności czy tylko świniny nie można wwozić? Pogubiłem się.

BiP · Post 27 maja 2020, o 21:18

Ta flaszka 16-letnia z przed kilku postów zniknęła. Po kieliszeczku codziennie i pokazała dno. WWina co zacniejsze też bierzemy. Epidemie jest, nie będę trzymał, spadkobiercy nie docenią.

BiP · Post 27 maja 2020, o 21:21

Gal pisze: ↑
27 maja 2020, o 18:08

inquiz pisze: ↑
27 maja 2020, o 15:59
Czarne w ichnich słoikach w lekko octowej słonej zalewie.
Okazuje się, że rzeczywiście są trufle na Ukrainie, a dokładnie trufla letnia. Trochę nie to (kulinarnie) co białe czy czarne, ale są. Jak też i w Polsce. Nie miałem pojęcia.

Forum uczy, forum radzi, forum nigdy Cię nie zdradzi!

Post 27 maja 2020, o 21:41

FUX pisze: ↑
27 maja 2020, o 20:57
Logistycznie rozwiążesz przesłanie z zachowaniem łańcucha chłodniczego surowego mięsa?

Surowe nie, za dużo zabawy i kosztów. Myślę o konserwach przede wszystkim. Np przez parę lat były dostępne konserwy z sajry z rybokołchozu im Lenina, próbowałem różnych i mi najlepiej smakowały http://www.fishindustry.net/russia/1661 ... kraya.html
W Wawie był fajny sklep rybny z konserwami przy Hali Mirowskiej, mieli dobre z pribałtyki ale nie aż tak dobre jak tamte.

BiP pisze: ↑
27 maja 2020, o 21:14
Teraz do łunii każdej żywności czy tylko świniny nie można wwozić? Pogubiłem się.

https://www.wetgiw.gov.pl/handel-ekspor ... sny-uzytek Ogólnie bieda, jest na którymś z kanałów dokumentalnych seria o polskich celnikach, widziałem z 2 odcinki i na wschodniej granicy trzepali zdrowo za żarciem. Ukraińcy próbują sobie przywozić swoje żarcie tak jak kiedyś nasi do UK, jak jeszcze polskie sklepy tam nie powstały. No i domowe wyroby najbliższe podniebieniu.

BiP · Post 27 maja 2020, o 22:02

W zeszłym roku pracowali Ukraińcy u mnie, zapasy swoich dóbr mieli duże. Szczególnie płyny.

Byłem kiedyś na nasiadówce z inspektoratem weterynaryjnym:
- ogniska ASF tam, gdzie pracownicy ze wschodu wybuchały. - polemizowałbym, Ukr są wszędzie, a przynajmniej byli do niedawna.
- W Ua nie ma żadnych rekompensat za wybicie stada, więc jak świnka źle się czuje, to wielomiesięczny trud hodowlany się nie zmarnuje. A że wędzonka później do pl jedzie w podręcznym...

Post 27 maja 2020, o 22:32

BiP pisze: ↑
27 maja 2020, o 22:02
ogniska ASF tam, gdzie pracownicy ze wschodu wybuchały

ASF jest niegroźny przy właściwym traktowaniu i obróbce termicznej.

BiP · Post 27 maja 2020, o 22:40

Niegroźny ale dla człowieka. Człowiek jest roznosicielem dla świni. 100% śmiertelny.

Maciar robił konserwy dla wojska, ale zniknęły, jak pakiety wyborcze.

Gal · Post 27 maja 2020, o 22:51

BiP pisze: ↑
27 maja 2020, o 22:02
A że wędzonka później do pl jedzie w podręcznym...

Wirus ASF przeżywa wędzenie?

Post 27 maja 2020, o 22:59

Gal, w dojrzewających może przetrwać, przy wędzeniu na zimno zakładam że też jest szansa https://www.cenyrolnicze.pl/wiadomosci/ ... -wedlinach

BiP · Post 28 maja 2020, o 11:26

W masówce "ekstrakt dymu wędzarniczego" chyba nie jest nakładany w takiej temperaturze. Parzenie wędlin gotowanych, nie podeszw to 70C.
Jest wyjątkowo odporny na skrajne temperatury i leżakowanie.
https://www.tygodnik-rolniczy.pl/articl ... zakazenia/
kości padłej sztuki po 7 m-cach są czynne.

FUX · Post 28 maja 2020, o 11:55

75. I tak wrzucasz do bardziej gorącej aby temperatura za bardzo nie spadła.

Gal · Post 28 maja 2020, o 18:57

A ja powiem - 68C.
Ale w środku.

FUX · Post 28 maja 2020, o 19:49

Drób jadę +75

Gal · Post 28 maja 2020, o 22:13

FUX pisze: ↑
28 maja 2020, o 19:49
Drób jadę +75

Nigdy nie zrobiłem wędliny drobiowej.
68C to dla wieprzowiny. Dla wołowiny 55C albo 59C w zależności od upodobań - ale to rostbef po angielsku albo steki.
Powyżej 59C odmawiam - jak ktoś lubi, to sam sobie potrafi usmażyć podeszwę, a mnie szkoda mięsa.

FUX · Post 28 maja 2020, o 22:30

Mowa o parzeniu.

Gal · Post 28 maja 2020, o 22:52

I o tym mówię.
Tylko od paru lat większość wędlin (kiełbasy nie) parzę metodą sous vide, więc tą samą jaką niekiedy przygotowuję steki czy pieczeń z rostbefu albo combra jeleniego. Drobiowych nie robiłem, więc nie wiem jaka temperatura. Wołowe robię tylko nieparzone, więc jedyne temperatury jakie znam, to dla steków lub pieczeni.
Dla wieprzowiny 68C.
Dla wołowiny 55C - krwista, 59C - średnia.
I tyle.

Post 29 maja 2020, o 01:01

Gal pisze: ↑
28 maja 2020, o 22:52
Dla wołowiny 55C - krwista, 59C - średnia.

To mnie trochę zaskoczyłeś, bo dla mnie medium zawsze było w okolicach 64C. Zresztą, tak wg różnych tabelek jest.
Blue to 42C.
W sumie to i tak zwykle zjadam jaka wyjdzie, byle nie well.
Ponoć, w krówce nie żyje nic co by nam zaszkodziło jeśli podgrzana powyżej 42C.

A jeśli chodzi o drób, to USDA zaleca jakieś 90C.

Gal · Post 29 maja 2020, o 06:45

Alan, Alan, Alan! pisze: ↑
29 maja 2020, o 01:01

Gal pisze: ↑
28 maja 2020, o 22:52
Dla wołowiny 55C - krwista, 59C - średnia.
To mnie trochę zaskoczyłeś, bo dla mnie medium zawsze było w okolicach 64C. Zresztą, tak wg różnych tabelek jest.
Blue to 42C.
W sumie to i tak zwykle zjadam jaka wyjdzie, byle nie well.
Ponoć, w krówce nie żyje nic co by nam zaszkodziło jeśli podgrzana powyżej 42C.

A jeśli chodzi o drób, to USDA zaleca jakieś 90C.

42 stopnie to tatar na ciepło.

Przede wszystkim to co dla kogo znaczy medium;

Dla mnie medium to coś pomiędzy drugim i trzecim (medium - rare side i medium - well). Ze wskazaniem na 2.
Powyżej 60C mięso robi się szare i twardnieje.

A tu temperatury w/g Food Lab.
https://www.seriouseats.com/2015/06/foo ... steak.html

W sous vide jeszcze dochodzi czas. Inną strukturę ma mięso trzymane w tej samej temperaturze 2h a inną po 6h
Ale każdemu tak jak lubi.

FUX · Post 29 maja 2020, o 07:33

Gdzieś się rozminęliśmy między wędlinami a mięchem.

Wieprzowina i drób do 75 wewnątrz.
Nie ma zmiłuj.

Wołowinę w sensie steki to krwiste.

Post 29 maja 2020, o 13:06

Gal pisze: ↑
29 maja 2020, o 06:45
Dla mnie medium to coś pomiędzy drugim i trzecim (medium - rare side i medium - well). Ze wskazaniem na 2.

No to mniej więcej dla mnie tak samo.
Ściągam przy 60+ (jak mierzę, bo normalnie to na oko). Ze dwa jeszcze rośnie przy restowaniu.

Kruszyn · Post 1 cze 2020, o 20:54

Od mięsa zperliczki przez krokodyla wszelkie wołowe do kangura ,kto co lubi.

bbq.pl