Da to natyuralną stratyfikację. Raz wysiałem jesienią i to był ten raz co mi pietrucha na korzeń wyszła. Jakbym miał przygotowane, to bym zasiał. Najbardziej mnie intryguje ten siew na śnieg.
https://niepodlewam.pl/siew-ozimy-pietr ... rzed-zima/
Da to natyuralną stratyfikację. Raz wysiałem jesienią i to był ten raz co mi pietrucha na korzeń wyszła. Jakbym miał przygotowane, to bym zasiał. Najbardziej mnie intryguje ten siew na śnieg.
A co to ma do tego co napisałemGal pisze: ↑28 lut 2021, o 20:16Różne są spojrzenia na to co jest "ekologiczne":
https://www.totylkoteoria.pl/2018/05/ro ... ycydy.html
poszukam w książkach rodziców z czasów studiów. Ale to raczej masowa produkcja będzie, a nie dla działkowiczówBiP pisze: ↑28 lut 2021, o 23:50Była sobie w międzywojniu wydana książka. Objętościowo wręcz broszura. Nie pamiętam tytułu ni autora. Uprawa ogrodu warzywnego dla działkowców. Napisane dla laika, płodozmiany, nawożenie, uprawy współrzędne, terminy. Miałem to na pdf jakieś 10 lat temu. Spaliła się mi z komputerem. Była modna wśród zaczynających przygodę z uprawami. Nie mogę trafić na żaden trop.
Ktoś? coś?
Prawda. To było raczej do całej dyskusji powyżej.
Jasne.
Jak Ci mogła pietruszka naciowa w korzeń pójść? Może wysiałeś zwykłą?
"Wróćmy teraz do glifosatu, krytykowanego przez zielonych aktywistów za rzekome destrukcyjne działanie wobec środowiska i zdrowia ludzkiego, którego szkodliwości jednak nie wykazano mimo wielu badań"Gal pisze: ↑28 lut 2021, o 20:16Różne są spojrzenia na to co jest "ekologiczne":
https://www.totylkoteoria.pl/2018/05/ro ... ycydy.html
ptk22, a możesz mi wytłumaczyć, jakim cudem odrosło zboże spryskane glifosatem?
może były świeżo po oprysku.
To jest coś.
Pszczoły też nie czytają na przykład.
Metodologicznie masz rację. Ale w praktyce, gdy cała dostępna żywność jest traktowana opryskami czy modyfikowana, potem w obróbce przemysłowej do wszystkiego się sypie dodatki, to poszczególny produkt mieści się w normach. Ale spożywamy tego wiele, w różnych konfiguracjach, i globalnie zjadamy bardzo dużo.
Bezdyskusyjnie. Dlatego lepiej robić własne jedzenie niż jeść w restauracjach i barach. Jak się da, to również uprawiać i hodować, bo produkcja przemysłowa ma swoje uwarunkowania, których się nie da uniknąć - każdy producent będzie chciał kupić surowce taniej, każdy będzie chciał zaoferować dystrybutorom i klientom dłuższy termin przydatności i jak najatrakcyjniejsze warunki finansowe, a to oznacza zgodę na chemię.inquiz pisze: ↑2 mar 2021, o 15:15Ale w praktyce, gdy cała dostępna żywność jest traktowana opryskami czy modyfikowana, potem w obróbce przemysłowej do wszystkiego się sypie dodatki, to poszczególny produkt mieści się w normach. Ale spożywamy tego wiele, w różnych konfiguracjach, i globalnie zjadamy bardzo dużo.
Jaki artykuł? Jaka pleśń? O czym Ty piszesz?
Oczywiście wolny od. Tak samo jak wolny od miedzianu i stu innych. A jak mamy wrócić na Ziemię, to chętniej wziąłbym od takiego producenta, co do którego wiem, że się w 100% stosuje do zaleceń i nie chodzi na skróty, nawet jeżeli stosuje glifosat. No i nie pozwala bydłu wypasać się byle gdzie...
A dlaczego uważasz, że ten akurat artykuł jest obiektywny?
$2 mld? Doprawdy?
Więc może warto przestać bić pianę, a poszukać realnej alternatywy lub przyjąć to do wiadomości i pilnować, by był stosowany zgodnie z zaleceniami?
A może po prostu ma po dziurki w nosie pozwów? No bo jak udowodnisz, że ukochana suczka pani Brown z Park Avenue nie dostała raka od wąchania oparów w Central Parku? I jak dopilnujesz, by użytkownicy tych parków przestrzegali np. zasad karencji?BiP pisze: ↑2 mar 2021, o 20:45akimś cudem producent tego środka na R w ulotce PL zgadza się umieścić:
"Nie stosować środka ochrony roślin w parkach i ogrodach publicznych, na terenach sportowych, rekreacyjnych, szkół, przedszkoli, żłobków oraz placówek opieki zdrowotnej."
No sam sobie rynek psuje...
A ktoś stawiał "w jednym szeregu"? Na pewno nie ja. Woda destylowana była tylko po to, by uświadomić koledze ptk22, że wszystko jest trucizną i nic nie jest. Zależy od dawki.
Bez jaj... Ty naprawdę wziąłeś to poważnie..?
Ten który który wcześniej zalinkowałeś:
Gal pisze: ↑28 lut 2021, o 20:16Różne są spojrzenia na to co jest "ekologiczne":
https://www.totylkoteoria.pl/2018/05/ro ... ycydy.html
Od razu przypomina mi się rozmowa z miejscowym co ma pola truskawek i malin obok....Wieczorem na drodze się spotkaliśmy idąc na szaber do niego z sąsiadem z za płotu.... i mówimy mu że idziemy go trochę "okraść" ... ;) A on ,że proszę bardzo ale oni ani ich dzieci to nie jedzą ani malin ani truskawek własnych ...ha ha ha ALe jak mamy ochotę to ile uradzimy żeby braćGal pisze: ↑3 mar 2021, o 15:52Jak się da, to również uprawiać i hodować, bo produkcja przemysłowa ma swoje uwarunkowania, których się nie da uniknąć - każdy producent będzie chciał kupić surowce taniej, każdy będzie chciał zaoferować dystrybutorom i klientom dłuższy termin przydatności i jak najatrakcyjniejsze warunki finansowe, a to oznacza zgodę na chemię.
I gdzie tam jest jakieś "porównanie żywności konwencjonalnej do spleśniałej eko"..?ptk22 pisze: ↑3 mar 2021, o 18:40Ten który który wcześniej zalinkowałeś:Gal pisze: ↑28 lut 2021, o 20:16Różne są spojrzenia na to co jest "ekologiczne":
https://www.totylkoteoria.pl/2018/05/ro ... ycydy.html
No zdarza się, dobrze że ostrzegł. A na Broniszach towar tak się ładnie prezentuje
Pamiętaj, żeby pytać czy mięso świniaka było badane, albo badać mięso samemu pod kątem włośnia. Różne rzeczy zjadają takie karmione tradycyjnie.
Wiadomo, badania od ręki są dostępne.