Witam
Outback IV 2011 została w nim zregenerowana maglownica, pozornie jest ok. ale niestety auto źle prowadzi się, trzeba wciąż korygować tor jazdy prawo/lewo. Szczególnie jest to uciążliwe w trasie.
Kilka razy sprawdzana była geometria, luzy itp. Jest tak na dwóch zestawach kół (zima/lato) Wszystko to jest ok. Niestety brak efektu. Może ktoś coś podpowie? Może te przekładnie niezbyt nadają się do regenerowania?
Outback IV przekładnia po regeneracji
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Outback IV przekładnia po regeneracji
Wtych autach były dwa rodzaje przekładni kierowniczych. Na rynek amerykański (USDM) hydrauliczna, czyli klasyczna, na europejski (EUDM) wspomaganie elektryczne. Ten drugi typ trudniej się regeneruje i zdaje się, że należy go skalibrować po takim zabiegu. Inna sprawa że w większości przypadków magli elektrycznych nie trzeba regenerować żeby nie stukały, wystarczy wymienić "na aucie" 2 małe części za około 200-300zł i odpowiednio dokręcić.
Outback IV przekładnia po regeneracji
Powiedz o tym coś więcej..
"Każdy dobry uczynek będzie słusznie ukarany"
"Kto miał się wystraszyć, to się wystraszył. Kto miał się ześwinić, to się ześwinił"
"Kto miał się wystraszyć, to się wystraszył. Kto miał się ześwinić, to się ześwinił"
Outback IV przekładnia po regeneracji
Podłączę się pod temat, mam podobny problem. Forester 2.0D, magiel elektryczny - nie prowadzi się zbyt pewnie, ciągle trzeba korygować tor jazdy. Od czasu do czasu zapala się kontrolka kontroli trakcji, po pewnym czasie gaśnie. Czuć wibracje na kierownicy. Przy przejeździe przez dołek itp. czasem lekko szarpnie kierownicą.
Mechanik nr 1 - (samochód na podnośniku) magiel lata góra dół, do regeneracji, drążki kierownicze do wymiany (człowiek kiedyś pracował w ASO i sam jeździ legacy);
Mechanik nr 2 - (samochód stoi na kanale) magiel do regeneracji, drążki ok, na komputerze przy kierownicy ustawionej na wprost pokazuje koła skręcone w lewo o 4 stopnie;
SKP nr 1- magiel ok, drążki ok, tuleje na przednich wahaczach można wymienić;
SKP nr 2- (po przejechaniu się samochodem) wszystko ok, jeździć i obserwować, norma dla skrętu kół to 4,5 stopnia, więc nie trzeba ruszać.
I bądź tu człowieku mądry... Czy te małe części do wymiany to coś takiego:
https://subarak.pl/pl/zawieszenie-kiero ... ag001.html
Mechanik nr 1 - (samochód na podnośniku) magiel lata góra dół, do regeneracji, drążki kierownicze do wymiany (człowiek kiedyś pracował w ASO i sam jeździ legacy);
Mechanik nr 2 - (samochód stoi na kanale) magiel do regeneracji, drążki ok, na komputerze przy kierownicy ustawionej na wprost pokazuje koła skręcone w lewo o 4 stopnie;
SKP nr 1- magiel ok, drążki ok, tuleje na przednich wahaczach można wymienić;
SKP nr 2- (po przejechaniu się samochodem) wszystko ok, jeździć i obserwować, norma dla skrętu kół to 4,5 stopnia, więc nie trzeba ruszać.
I bądź tu człowieku mądry... Czy te małe części do wymiany to coś takiego:
https://subarak.pl/pl/zawieszenie-kiero ... ag001.html
Outback IV przekładnia po regeneracji
Przekładnia u mnie jest elektryczna. Były 2 regeneracje w 2 różnych warsztatach. Auto nadal żle jeździ, tendencja do lekkiego zjeżdżania w prawo, geometria prawidłowa. Jest konieczność ciągłego lekkiego korygowania toru jazdy nawet na gładkiej prostej drodze. Może ktoś miał podobny problem?