"Goooooooool! A nie...to tylko boczna siatka..."

[Bilex]

Zależy na którą trybunę...
http://stadion.legia.com/index211.php?S ... ctorId=422

[barton]

po raz pierwszy od X lat zobaczyłem w TV mecz piłki kopanej w wykonaniu drużyn z krajowego podwórka (podobno czołówki: Wisła, Legia). W sumie stało się to przez przypadek (usiadłem na pilocie i telewizor się włączył). Z boiska wiało nudą, szybkość rozwijania akcji i celność podań jak w domu spokojnej starości, serca do gry mają więcej dzieciaki klepiące wyrób piłko podobny gdzieś na piachu w Afryce. Nawet komentatorzy mieli problemy wywiązaniem się ze swoich obowiązków....ponieważ z placu gry wiało pustką.

I trzeba być chyba skończonym oszołomem, fanatycznym kibicem (bo miłość jest ślepa) albo masochistą by za ciężko zarobione pieniążki fundować sobie bilety na takie widowiska. Szkoda, że takich ludzi jest sporo, no ale jak ktoś lubi być ruchany w pupę bez mydła (bo ma świadomość jakości produktu jakim jest mecz) to co się dziwić...

A jak sobie przypomniałem artykuł z piątkowego Dziennika Polskiego o dwóch stadionach miejskich w Krk, które budowane są za grubą kapustę dla obu "fantastycznych" klubów z okolicy Błoń... to Równie dobrze miasto mogło zafundować amatorom tor wyścigowy i myślę, że poziom byłby nie gorszy od tego reprezentowanego przez kopaczy, którzy trzepią gruby hajs i mówi się o nich per: Pan piłkarz.

[Witek]

Barthol, niby masz rację, ale czemu główne co przebija z Twojego postu to własna frustracja, której dajesz upust psiocząc na "Zły Świat"?

[barton]

obcy jest mi ten stan (w tym momencie), którym Ty nazwałeś frustracją... No ale być może królewiczu z Wrocławia z Twojej perspektywy to wygląda inaczej...

[Bilex]

I trzeba być chyba skończonym oszołomem, fanatycznym kibicem (bo miłość jest ślepa) albo masochistą by za ciężko zarobione pieniążki fundować sobie bilety na takie widowiska. Szkoda, że takich ludzi jest sporo, no ale jak ktoś lubi być ruchany w pupę bez mydła (bo ma świadomość jakości produktu jakim jest mecz) to co się dziwić...

Coś mnie tak niepokojąco zapiekło w okolicy odbytu...

Otóż mój drogi - to trochę jest błędne koło oraz brak wyboru.
Bo - po pierwsze - płacimy i chodzimy bo liczymy (być może naiwnie), że kiedyś w końcu otrzymamy widowisko na właściwym poziomie a nasz wkład finansowy pozwoli ten poziom uzyskać...
Po drugie - ja kocham piłkę, uwielbiam oglądać mecze i czasem łapię się na tym, że siedzę sobie wieczorem i coś tam robię a w tle leci mecz np. Valenciennes z Grenoble...
W związku z tym, że sprawia mi również przyjemność oglądania meczu na żywo to chadzam czasem na stadion KS Łomianki żeby popatrzeć na ich męczarnie z drużyną z Parzęczewa...
Z podobnego powodu chodzę na Legię...
Wolałbym na Arsenal...albo Real... ale mieszkam w Warszawie i nie mam innej alternatywy...
Czego oczywiście nie zrozumie nikt kto nie jest miłośnikiem piłki...

[Bilex]

A! Zapomniałem o najzabawniejszej historii piłkarskiej tego tygodnia. Dziwne, że Witek nic nie wklejał, poprzednio tak z Gutim wyskoczył...
http://spanishfootballsports.blogspot.c ... photo.html

[danikl]

To tez jest niezłe

[vibowit]

Hmmm. Ciekawa jest ta nasza liga.

Lech w 90 min. strzela bramkę dającą mu komplet punktów, a... Wisła w 92 min. strzela bramkę, ale samobójczą, która w zasadzie pozbawia ją mistrzostwa.
"Dziwny jest ten kraj", albo ten sport jest taki piękny.

[vicu]

Oglądałem ten pojedynek pretendenta na Mistrza Polski z Cracovią. Jeden wniosek - żenada! Jak w pomeczowych komentarzach ekspert Canal+, Kazimierz Węgrzyn, powiedział - "no szkoda, Wisła grała dobry mecz, chłopaki się starali, stwarzali sytuacje" to się zacząłem zastanawiać czy ja inny mecz oglądałem.

[barton]

vicu, ja bym powiedział: jaka liga takie derby....cienkie to było strasznie. A Wisła ma pewnie kaca razy dwa bo po pierwsze tytuł odjechał a po drugie uratowali przed spadkiem Cracovię

[vibowit]

Barthol, a Ty w której grupie jesteś, bo słyszałem, że Kraków podzielony jest na dwie części. Jedna płacze, a druga pije i śpiewa "Kolejorz - Mistrz!".

[Przemeq]

Bo - po pierwsze - płacimy i chodzimy bo liczymy (być może naiwnie), że kiedyś w końcu otrzymamy widowisko na właściwym poziomie a nasz wkład finansowy pozwoli ten poziom uzyskać...
Po drugie - ja kocham piłkę, uwielbiam oglądać mecze i czasem łapię się na tym, że siedzę sobie wieczorem i coś tam robię a w tle leci mecz np. Valenciennes z Grenoble...
W związku z tym, że sprawia mi również przyjemność oglądania meczu na żywo to chadzam czasem na stadion KS Łomianki żeby popatrzeć na ich męczarnie z drużyną z Parzęczewa...
Z podobnego powodu chodzę na Legię...

Podpisuję się pod tym obiema kudłatymi łapami. U mnie dochodzi jeszcze sentyment - ojciec wychował się na Czerniakowie, brał mnie na Legię, jak byłem dzieciakiem (nie tylko na piłkę, na koszykówkę też). Pierwszy raz na piłce nożnej, na Ł3, byłem w kwietniu 1982 roku i sentyment został, mimo tego, że mecz był nudny i skończył się 0:0. Jeśli to mnie nie zraziło, to już nic mnie chyba nie zrazi . A nadzieja, że będzie lepiej, jest zawsze :).

PS Legia gol

[barton]

Barthol, a Ty w której grupie jesteś, bo słyszałem, że Kraków podzielony jest na dwie części. Jedna płacze, a druga pije i śpiewa "Kolejorz - Mistrz!".

ja jestem jak Luksemburg w tej kwestii A serio to piłka nie jest moją pasją (nie ekscytuję się nią itd), choć czasem jakiś mecz w tv obejrzę

[danikl]

A mi sie przypomniało

Link: http://www.youtube.com/watch?v=OEHpEZfeFm8&NR=1
Inne czasy ,inni piłkarze, inne emocje, inny poziom

[danikl]

A to ,żeby nie było wątpliwości
legenda:

Link: http://www.youtube.com/watch?v=33qR5XD_ ... re=related

[Kruszyn]

danikl, oj to był mecz, siedziałem na żylecie Widzew ze Smudą obronił mistrza Polski .

[danikl]

Ja się nie załapałem na wyjazd ale siedzieliśmy w pubie na pietrynie i prawie rozpier... ten pub z radości ,a najlepsze ,że właściciel w ogóle się tym nie przejął i cieszył sie razem z nami

[Kruszyn]

Teraz to byłaby komisja śledcza ....trzy bramki w pięć minut ....
Dostaliśmy baty...

[danikl]

Ale wtedy widzew i legia to były drużyny które liczyły sie w europie ,a teraz....

[Kruszyn]

Ale wtedy widzew i legia to były drużyny które liczyły sie w europie ,a teraz....

...a teraz będziemy mistrzami Europy w 2012

[danikl]

Taaa jak nam sedziowie pomoga tak jak koreańczykom w 2002 r

[Przemeq]

Kurde - Legia z lat '90, za Wójcika i Janasa to było to. Nie pękali i zawsze cel był jeden: wkopać przeciwnikowi ile się da i spowodować, by następny jeszcze przed wyjściem na murawę błagał o litość. Nie zawsze się udawało, bo mocny był Widzew, bywał mocny Górnik, jak zwykle zdarzały się głupie straty punktów ze słabymi przeciwnikami, pewnie część meczów była ustawiona (ale wtedy całą liga ustawiała), ale na pewno nie było nudno.

[barton]

Taaa jak nam sedziowie pomoga tak jak koreańczykom w 2002 r

a czy u nich przypadkiem liga piłkarska nie została zawieszona na rok, celem przygotowania reprezentacji do MŚ 2002

[Bilex]

[vicu]