
Czy warto kupić Forestera
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
-
Sławek
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: Szczecin
- Auto: Forester 2.0XT,Justy G3,Outback H6
- Polubił: 2 razy
- Polubione posty: 0
Re: Czy warto kupić Forestera
Takie porównanie to jest dobre jeżeli porównujemy samochody nowe. W tym wypadku tak nie jest. Trzeba więc to uwzględnić tzn Ty wiesz dobrze co masz (stan techniczny, historia wypadkowa itd.) natomiast kupujesz z dużym prawdopodobieństwem kota w worku i tu sie zaczyna cała zabawa. Rynek używanych Subarynek jest bardzo płytki (może poza padlinkami) i dlatego nawet weryfikacja stanu technicznego w serwisie nie udzieli Ci do końca wyczerpujacej i wiarygodnej odpowiedzi odnośnie stanu technicznego używanego samochodu. Generalnie to są samochody OK i wyraźnie odbiegaja na + od reszty świata natomiast jeżeli chodzi o "wkładki mięsne" które nimi kierują to już z tym bywa niestety baaaardzo różnie i tu jest pies pogrzebany. 

- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Czy warto kupić Forestera
Problem dotyczył silników 2.5 turbo jako takich.KarolGT pisze: czy każdy Forester 2,5T ma ten sam problem?
Wiadomośc dobra: nie zawsze się ujawnia, są (także na forum) takie silniki które jeżdżą od lat, i nic się im nie dzieje. Druga wiadomość dobra: ryzyko wzrasta wprost proporcjonalnie do częstotliwosci i intensywnosci upalania.
A poza tym, to Forek rzeczywiście ma (prawie) same zalety.
Zaś aut bez wad nie ma - kiedyś sam szukalem alternatywy (np. w ofercie BMW czy Audi), ale przy dokładniejszym poskrobaniu, jakieś minusy wszędzie wyłażą.
Jako kombinacja uniwersalnosci, dynamiki, walorow terenowych, niezawodności i kosztów - Forester XT jest trudny do pobicia.
W razie dużego lęku przed uszczelką w 2.5 turbo, a zwłaszcza budżetu "na styk", radziłbym zastanowić się nad XT z silnikami 2.0 (wychodziły do jesieni 2005). Są znacznie trwalsze. owszem, nieco wolniejsze... ale:
- do normalnej jazdy i tak ich dynamika wystarcza z nawiązką (ot, nie każde BMW da się skillować spod świateł, tylko wiekszość

- jesli komuś malo, łatwo dłubnąć do poziomu bliskiego osiągów 2.5 (ten srebrnozielonkawy na zdjęciach powyzej własnie tak mial).
PS. Sławek napisał istotną rzecz

- eddie_gt4
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Wilno
- Auto: zono-woz FXT MY'16 & daily WRX MY'15 & fun-car Celica GT-Four MY'96
- Polubił: 1 raz
- Polubione posty: 0
Re: Czy warto kupić Forestera
bo ja wiem... sam mialem 2.0T x 2 i zlego slowa o nich nie powiem, jednak jest wiele, bardzo wiele przypadkow padnietych panewkek w EJ205... i wtedy koszt naprawy przerasta koszt naprawy UPG w 2.5TWiS pisze:radziłbym zastanowić się nad XT z silnikami 2.0 (wychodziły do jesieni 2005). Są znacznie trwalsze (...)

wiec to nie jest takie jednoznacznie proste, imho
natomiast zgadzam sie w calej szerokosci, ze Forek XT jest autem strasznie uniwersalnym (jak sie mawia w naszych stronach

Jezdzic nie umiem, ale bardzo lubie 

Re: Czy warto kupić Forestera
ok rozumiem, wszystko już chyba jasne w tej sprawie.
Czyli rozumiem że poza sprawdzeniem płynu w chłodnicy (na C02) i czy nie ma bąbelków po jeździe istanieje jeszcze coś na co zwracać uwagę?
naprawdę ten koszt jest aż tak wysoki? nie rozumiem skąd aż 10k. ale ok, zadzwonie sobie do jakiegoś serwisu Subaru i zapytam :)
czyli jak z każdym autem..to co zwykle plus uważać na uszczelke pod głowicą :)
a co do innych typów, sprawdzałem niedawno:
Infinity G35
Cadillac DTS
Subaru Legacy
BMW E60 3.0 Diesel
i 2 Forestery 2,5XT, jeden automat (strasznie słabo jechał) i jeden manual (rewelacja pod każdym względem)
i póki co nie spodobalo mi sie nic poza Foresterem.
jeszcze biorę pod uwagę Volvo S60 AWD 2,5T ale takich jest bardzo mało i cena bardzo różna
Czyli rozumiem że poza sprawdzeniem płynu w chłodnicy (na C02) i czy nie ma bąbelków po jeździe istanieje jeszcze coś na co zwracać uwagę?
naprawdę ten koszt jest aż tak wysoki? nie rozumiem skąd aż 10k. ale ok, zadzwonie sobie do jakiegoś serwisu Subaru i zapytam :)
czyli jak z każdym autem..to co zwykle plus uważać na uszczelke pod głowicą :)
a co do innych typów, sprawdzałem niedawno:
Infinity G35
Cadillac DTS
Subaru Legacy
BMW E60 3.0 Diesel
i 2 Forestery 2,5XT, jeden automat (strasznie słabo jechał) i jeden manual (rewelacja pod każdym względem)
i póki co nie spodobalo mi sie nic poza Foresterem.
jeszcze biorę pod uwagę Volvo S60 AWD 2,5T ale takich jest bardzo mało i cena bardzo różna
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 310 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Czy warto kupić Forestera
Na poziom oleju na przykładKarolGT pisze:
Czyli rozumiem że poza sprawdzeniem płynu w chłodnicy (na C02) i czy nie ma bąbelków po jeździe istanieje jeszcze coś na co zwracać uwagę?

Re: Czy warto kupić Forestera
tak tak, ale jak ktoś przed oglądaniem doleje oleju to nic mi to nie pomoże niestety.
Re: Czy warto kupić Forestera
KarolGT pisze: nie rozumiem skąd aż 10k.
z tego że nikt nigdy nie powie od razu że tylko uszczelka co pewnie w 3, 4k sie zmieści, dlatego rezerwa powinna wynosic przyjamniej 10, jeżeli okaże się że to za dużo to tylko radość w portfelu
-
Boombastic
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Forester 2,5 XT MY2008 z 2007 r. już sprzedany
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Czy warto kupić Forestera
KarolGT pisze: naprawdę ten koszt jest aż tak wysoki? nie rozumiem skąd aż 10k. ale ok, zadzwonie sobie do jakiegoś serwisu Subaru i zapytam :)
Po pierwsze nie widzę najmniejszego sensu kupowania Forestera z innym silnikiem niż doładowanym po tym jak latałeś mocną benzyną. Po drugie naprawa uszczelek to koszt ok. 5 tysięcy jak mnie oświecili (i straszyli) niedawno panowie z 4Turbo.
Zwróć również uwagę na tylne zawieszenie na które też trzeba wydać parę koła w zależności czy kupisz nowe slsy, czy zregenerujesz stare czy też wymienisz na zestaw amor+sprężyna.
Ja na razie swojego nie sprzedaję, bo chcę jeszcze pojeździć jakieś 1,5 do 2 lat.
Co do Legacy to było kiedyś takie fajne GT.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Czy warto kupić Forestera
Z tego co wiem, w większosci silników majacych moment i moc relatywnie wysoko padnięte panewki biorą się często ze złej techniki jazdy, tj. z częstego przyspieszania ze zbyt niskich obrotów na wysokim biegu. Mozna więc to ryzyko zminimalizowac, choć oczywiście nie wykluczyć.eddie_gt4 pisze: jest wiele, bardzo wiele przypadkow padnietych panewkek w EJ205...
Inna liga, inna filozofia auta, inne priorytety, trudno porównywać z Foresterem - jedni lubią słodkie wina, inni whiskyKarolGT pisze: co do innych typów, sprawdzałem niedawno:
Infinity G35
Cadillac DTS
Subaru Legacy
BMW E60 3.0 Diesel

Poza Legacy, pzoostałe wymienione to de facto autostradowi połykacze kilometrow, a więc auta do czegoś, do czego Forek nadaje się akurat najmniej. Z nich, gdybym miał wybierać, chyba jednak Infinity

Acz BMW 5 z tym trzylitrowym dieslem miałem okazję niedawno się przejechac, i nie powiem, bardzo miłe auto dla emeryta

Czy tam nadal, jak w poprzednich generacjach, silnik tkwi poprzecznie, a w związku z tym - w ramach AWD - po drodze jego pałeru do kół jest ustrojstwo zwane bodaj przekladnią kątową, czyli taki cienki ukośny drążek, który w starszych autach lubił się ukręcać, z częstotliwością wprost proporcjonalną do mocy i momentu obrotowego który miał przenosić ...?KarolGT pisze: Volvo S60 AWD 2,5T
Poza tym, pozwole sobie zwrócić uwagę, że to volvowskie AWD to haldex.
Tak, wiem, te nowe generacje są coraz inteligentniejsze... ale IMHO co stały napęd, to stały.
Na tle wszystkich wymienionych aut, Forester jest prosty jak czajnik przy komputerze. A to też oznacza, że jest w nim mało chińskich mikroelementów, ktore lubią zawilgnąć, poluzować się na stykach od wjechania w dziure, ewentualnie skapitulować wskutek rozbłyskow na Słońcu

Natomiast stanowczo na plus Volvo przemawiają fotele. Zdarzało mi się w zyciu pojechać po kilkanaście godzin non-stop paroma autami tej marki (960, 850, V60 poprzedniej generacji) i w kazdycm bylem zachwycony... a raczej moje plecy były, i moj tyłek.
W Foresterze będzie gorzej, licz się z tym. Co nie znaczy, że źle.
Re: Czy warto kupić Forestera
zadzwoniłem dzisiaj so Serwisu Subaru w Krakowie.
Pan szef serwisu poświęcił mi z 10 min około i ogólnie bardzo miło się rozmawiało.
Powiedział że takie problemy faktycznie są, ale przy normalnym użytkowaniu nie powinno to wystąpić.
Że szkodzi jeżdżenie co chwilę do odcinki.
Bardzo odradzał gaz w tym samochodzie, wręcz powiedział że silnik może wybuchnąć....to nie wiem, ale może pozostawię bez komentarza.
I ogólnie powiedział że wg jego opinii: 60% na nie kupowanie Forestera 2,5 i 40% na tak.
i w sumie tyle.
aha..potwierdził jeszcze koszt naprawy, że ok 10 tys zł. tylko rozumiem że to cena z ASO, więc poza ASO jest połowa z tego? :)
Pan szef serwisu poświęcił mi z 10 min około i ogólnie bardzo miło się rozmawiało.
Powiedział że takie problemy faktycznie są, ale przy normalnym użytkowaniu nie powinno to wystąpić.
Że szkodzi jeżdżenie co chwilę do odcinki.
Bardzo odradzał gaz w tym samochodzie, wręcz powiedział że silnik może wybuchnąć....to nie wiem, ale może pozostawię bez komentarza.
I ogólnie powiedział że wg jego opinii: 60% na nie kupowanie Forestera 2,5 i 40% na tak.
i w sumie tyle.
aha..potwierdził jeszcze koszt naprawy, że ok 10 tys zł. tylko rozumiem że to cena z ASO, więc poza ASO jest połowa z tego? :)
Re: Czy warto kupić Forestera
Fajnie by było, ale główna część tek kwoty to części, a te zazwyczaj pochodzą z podobnego źródła z podobną ceną.KarolGT pisze:aha..potwierdził jeszcze koszt naprawy, że ok 10 tys zł. tylko rozumiem że to cena z ASO, więc poza ASO jest połowa z tego? :)
Poza tym nie możesz tego tak kategorycznie liczyć, bo to zależy co dokładnie się wysypie.
Na pocieszenie mogę Ci powiedzieć, że znam kilka 2.0T, w których też wydmuchało uszczelkę. Sam jeden taki egzemplarz posiadam.

czarne jest piękne...
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Czy warto kupić Forestera
Mówiłem, nie upalać za często i za mocnoKarolGT pisze: szkodzi jeżdżenie co chwilę do odcinki.

My tu w większości odradzamy gaz w każdym samochodzieKarolGT pisze: odradzał gaz w tym samochodzie,


Bez dostosowania tego do indywidualnych potrzeb, mozliwości i preferencji, to ciut bez sensu takie wartosciowanieKarolGT pisze: wg jego opinii: 60% na nie kupowanie Forestera 2,5 i 40% na tak.

Dobre nie-ASO miewają ceny porównywalne z ASO (przy czym ASO wcale nie są najbardziej fachowe, a w każdym razie nie wszystkie - najlepsze opinie warsztatowe ma centrala w Krakowie i MTS Dzierzoniów, dla niektórych jeszcze m.in. Koper w Warszawie... a potem dłuuugo nic).KarolGT pisze: poza ASO jest połowa z tego? :)
U pana Zenka za stodołą oczywiście będzie znacznie taniej, ale... wiesz, jak bywa z Zenkami.
Jesli ta kwestia bardzo Cię zajmuje, sprobuj jeszcze popytać w 4turbo, na Bajecznej w Warszawie, u p. Andrzeja Skowrońskiego (poprawka: Śledziowskiego) w Krakowie, u Carfita w Sączu...(namiary gdzies tu są). To przykladowe nie-ASO o generalnie dobrej i bardzo dobrej opinii.
I w dodatku, jak tak patrzę na fotke, to on się tez przechylavibowit pisze: Sam jeden taki egzemplarz posiadam


Ostatnio zmieniony 16 maja 2013, o 23:42 przez WiS, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czy warto kupić Forestera
no to może się narażę ale jednak chciałem tego Forestera zagazować :)
Obecne 250 koni pali mi ok 12l gazu co daje śmieszną jak na ta moc cenę za 100km więc czemu przepłacać.
Obecne 250 koni pali mi ok 12l gazu co daje śmieszną jak na ta moc cenę za 100km więc czemu przepłacać.
Re: Czy warto kupić Forestera
Jaki pan taki kram. Jak mu się dobrze poleje to pionu nie potrafi utrzymać, a i czasami na boki nim miota, że nie mieści się na ścieżce i nosi go w plener.WiS pisze:I w dodatku, jak tak patrzę na fotke, to on się tez przechylavibowit pisze: Sam jeden taki egzemplarz posiadam![]()


czarne jest piękne...
Re: Czy warto kupić Forestera
Eee a kto to, bo nie znam? Google tez nie wie.WiS pisze:u p. Andrzeja Skowrońskiego w Krakowie,
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Czy warto kupić Forestera
jimiasty, pardon, przekręciłem nazwisko, bo z Andrzejem Skowrońskim kiedyś w Krakowie współpracowałem, w zupelnie innej branzy
- mechanik to A. Śledziowski, notabene były wieloletni szef serwisu w ASO, o ile się nie mylę:
http://agserwis.net/kontakt.html
W poście wyżej zaraz poprawię.

http://agserwis.net/kontakt.html
W poście wyżej zaraz poprawię.
A w tej kwestii to jestem bezradny - ale mogę doradzić studia w odrębnym watku gazowniczym, jest tu taki.KarolGT pisze: jednak chciałem tego Forestera zagazować :)
Re: Czy warto kupić Forestera
W kwestii LPG oraz trwałości 2.5 XT, ale 211 KM, MY2005 (sprzed liftu).KarolGT pisze: no to może się narażę ale jednak chciałem tego Forestera zagazować :)
Mój forek przejechał na LPG jakieś 80 tys. km, obecnie ma 115 tys. km.
Ciekawostka, że przy 100 tys. nie było potrzeby regulacji zaworów, a za mojej kadencji nigdy nie regulowałem. Z uszczelkami żadnych problemów, więc albo to zasługa tego konkretnego egzemplarza, albo wersja silnikowa 2.5 211 KM jest faktycznie trwalsza z uwagi na inną konstrukcję bloków, o czym, nota bede, przekonany jest również Jako, który montował mi LPG. Auto nie upalane, bo do tego nie bardzo się nadaje, ale do sprintów prowokuje w trybie ciągłym.
Ciekawe, ilu posiadaczy 2.5 XT z 211 kucami, doświadczyło problemów z wydmuchanymi uszczelkami? Moim zdaniem problem, jeśli faktycznie istnieje, dotyczy forków 2.5 XT 230 KM i jest związany z mniejszą odpornością tego silnika na próby upalania (zmieniona konstrukcja bloków).
Jakoś nie zauważyłem, żeby posiadacze legacy 2.5 XT narzekali na podobne przypadłości.
EDIT: A padnięte przy 90 tys. km slsy wyrzuciłem i zastąpiłem zestawem klasycznych amorów + normalne sprężyny za 1800 zł, bo nie było szans, żeby nowy sls za 2x tyle wytrzymał chociaż tyle km, co stary. W bagażniku, oprócz zbiornika lpg i zakupów, zazwyczaj nic nie wożę, więc obędę się bez samopoziomowania.
Ostatnio zmieniony 17 maja 2013, o 09:25 przez Dyzio, łącznie zmieniany 7 razy.
Re: Czy warto kupić Forestera
ja znalazłem taka ankietę -> http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.php?f=3&t=7617Dyzio pisze: Ciekawe, ilu posiadaczy 2.5 XT z 211 kucami, doświadczyło problemów z wydmuchanymi uszczelkami? Moim zdaniem problem, jeśli faktycznie istnieje, dotyczy forków 2.5 XT 230 KM i jest związany z mniejszą odpornością tego silnika na próby upalania. Jakoś nie zauważyłem, żeby posiadacze legacy 2.5 XT narzekali na podobne przypadłości.
Re: Czy warto kupić Forestera
ok..pytanie:
- czy sprint ze świateł to "upalanie" czy nie?
nie wiem jak jest z tym jeżdżeniem na czerwonym polu,w silnikach turbo raczej tego nie trzeba robić.
Ale nie widziałem wykresu z hamowni z Forestera więc ciężko mi narazie powiedzieć, może w nim akurat to najbardziej efektywne :)
w każdym razie, z tego co widzę, stosując się do normalnych zasad jazdy, zasad dla silników z turbiną, sprawdzając temp na bieżąco da sie tym autem zrobić 200tys bez problemów z uszczelką.
- czy sprint ze świateł to "upalanie" czy nie?
nie wiem jak jest z tym jeżdżeniem na czerwonym polu,w silnikach turbo raczej tego nie trzeba robić.
Ale nie widziałem wykresu z hamowni z Forestera więc ciężko mi narazie powiedzieć, może w nim akurat to najbardziej efektywne :)
w każdym razie, z tego co widzę, stosując się do normalnych zasad jazdy, zasad dla silników z turbiną, sprawdzając temp na bieżąco da sie tym autem zrobić 200tys bez problemów z uszczelką.
Re: Czy warto kupić Forestera
To zaleźy, jak cały czas, to tak, a jeśli od czasu do czasu, to nie :)KarolGT pisze: - czy sprint ze świateł to "upalanie" czy nie?
Raczej nie powninno się. Ja zmieniam biegi przed czewonym, bo wyżej i tak nie ma sensu kręcić tego silnika.KarolGT pisze: nie wiem jak jest z tym jeżdżeniem na czerwonym polu,w silnikach turbo raczej tego nie trzeba robić.
- eddie_gt4
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Wilno
- Auto: zono-woz FXT MY'16 & daily WRX MY'15 & fun-car Celica GT-Four MY'96
- Polubił: 1 raz
- Polubione posty: 0
Re: Czy warto kupić Forestera
temat wielkrotnie poruszany na kropce i konkluzja jest taka, ze bloki silnikow 211KM i 230KM niczym sie nie roznia (oba sa pol-zamkniete czy pol-otwarte, kto co woliDyzio pisze:albo wersja silnikowa 2.5 211 KM jest faktycznie trwalsza z uwagi na inną konstrukcję bloków, o czym, nota bede, przekonany jest również Jako (...)

takich 2.5XT 211KM jest znacznie mniej niz 230KM, wiec statystycznie 211KM maja mniej awarii i mniej o nich slychac...Dyzio pisze:Ciekawe, ilu posiadaczy 2.5 XT z 211 kucami, doświadczyło problemów z wydmuchanymi uszczelkami? Moim zdaniem problem, jeśli faktycznie istnieje, dotyczy forków 2.5 XT 230 KM i jest związany z mniejszą odpornością tego silnika na próby upalania (zmieniona konstrukcja bloków)
poczytaj amekykanskie fora, LGT i OBK 2.5XT cierpia na te same przypadlosci...Dyzio pisze:Jakoś nie zauważyłem, żeby posiadacze legacy 2.5 XT narzekali na podobne przypadłości
na kropce jest dosc fajne "podsumowanie" o 2.5T (i porownaniu do 2.0T)
zalety:
1 tuleje ma wzmocnione i jest to półzamknięty blok
2 nie padają panewki bo jest poprawione smarowanie
3 jest zdecydowanie mocniejszy na dole
4 lepsze turbo
5 nie ma problemu z pobieraniem oleju z miski
6 ma zmienne fazy rozrządu
7 ma wiele czujników które można diagnozować
8 spełnia eur 4
9 wszelkie graty poza głowicami i chyba wałkami takie same jak w STI
9 rozpędza forka i wrx w 6s do 100
10 wg mnie ma większy potencjał do rozbudowy
11 jest nowszy
12 bo ja taki mam :twisted:
wady:
1 padają uszczelki pod głowicą
2 pękają tłoki pomiędzy pierścieniami
3 pękają smoki
4 chyba bardziej lubią olej
5 mechanicy z jakiegoś powodu lubią 2.0T
Jezdzic nie umiem, ale bardzo lubie 

Re: Czy warto kupić Forestera
ok, rozmawiałem z tym Panem z Krakowa, w sumie potwierdził wszystko to co inni. czyli że jak auto jest normlanie jeżdżone to jest ok.
No i 200km/h cały czas nie jest dobre dla tego silnika np na autostradzie.
i mam 3 nowe pytania :)
- skoro temperatura jest problemem w tym silniku, da się w jakiś łatwy sposób zamontować czujnik temperatury? taki trochę dokładniejszy niż wskazówka na desce
- czy da się jakos poprawić chłodzenie tego silnika? (nie wiem..trochę lepsza chłodnica)
- może w takim razie lepiej szukać Forestera kupionego w PL w salonei zamiast w DE, bo wiadomo że u nas ciężko/ciężej jechać 200km/h przez dłuższy odcinek czasu :D
No i 200km/h cały czas nie jest dobre dla tego silnika np na autostradzie.
i mam 3 nowe pytania :)
- skoro temperatura jest problemem w tym silniku, da się w jakiś łatwy sposób zamontować czujnik temperatury? taki trochę dokładniejszy niż wskazówka na desce
- czy da się jakos poprawić chłodzenie tego silnika? (nie wiem..trochę lepsza chłodnica)
- może w takim razie lepiej szukać Forestera kupionego w PL w salonei zamiast w DE, bo wiadomo że u nas ciężko/ciężej jechać 200km/h przez dłuższy odcinek czasu :D
Re: Czy warto kupić Forestera
Dziękuje wszystkim za odpowiedzi i poświęcony czas :)
Postanowiłem jednak odpuścić Forestera a przynajmniej w wersji z silnikiem 2,5.
Jak mam wydać ok 40k, plus opłaty, plus gaz czyli z 45 tys za samochód i potem się stresować że mi padnie coś
co jest dość prawdopodobne, na autostradzie uważać, podczas sprintu uważać...to trochę bezsensu.
Zastanawiam się jeszcze nad wersją 2.0 Turbo, ale tak jak Boombastic napisał, po tym co jeździłem teraz (ok 250 koni) z silnika 177 nie będę zadowolony.
Pytanie czy da się sensownym kosztem zrobić 2.0 Turbo na ok 230-250 koni?
bo z tego co znalazłem kilka modyfikacji to ludzie uzyskiwali po 20 koni..słabo trochę jak np na chipa+downpipe itp.
Postanowiłem jednak odpuścić Forestera a przynajmniej w wersji z silnikiem 2,5.
Jak mam wydać ok 40k, plus opłaty, plus gaz czyli z 45 tys za samochód i potem się stresować że mi padnie coś
co jest dość prawdopodobne, na autostradzie uważać, podczas sprintu uważać...to trochę bezsensu.
Zastanawiam się jeszcze nad wersją 2.0 Turbo, ale tak jak Boombastic napisał, po tym co jeździłem teraz (ok 250 koni) z silnika 177 nie będę zadowolony.
Pytanie czy da się sensownym kosztem zrobić 2.0 Turbo na ok 230-250 koni?
bo z tego co znalazłem kilka modyfikacji to ludzie uzyskiwali po 20 koni..słabo trochę jak np na chipa+downpipe itp.
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 310 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Czy warto kupić Forestera
Lepiej byłoby porządny remap zrobić, niż z chipem ryzykowaćKarolGT pisze:
bo z tego co znalazłem kilka modyfikacji to ludzie uzyskiwali po 20 koni..słabo trochę jak np na chipa+downpipe itp.

Re: Czy warto kupić Forestera
Zobacz sobie jeszcze OBKa H6.KarolGT pisze:Postanowiłem jednak odpuścić Forestera a przynajmniej w wersji z silnikiem 2,5.