xbike.pl pisze:
- dlaczego ECUTEKA uzywa tyle "uznanych na świecie" firm /skoro dodatkowo muszą płacić za licencje/?
Duża część z firm używających Ecuteca zaczęła swoją karierę jak nie było alternatywy, mają świetnie opanowane narzędzia rzeszę klientów i nie ma powodu żeby cokolwiek zmieniać.
Poważną zaletą dla tunera w przypadku Subaru jest skuteczne zablokowanie ECU, to po 1. przywiązuje klienta po 2. uniemożliwia kopiowanie map w prosty sposób.
Kolejna zaleta to stosunkowo duże nakłady na badanie nowych modeli, po prostu można wyprzedzić konkurencję robiąc rzeczy których nie-Ecutekowa (nie tylko OpenSource) konkurencja jeszcze nie może robić, z drugiej strony tuner jest skazany na narzędzia i środki które opracuje Ecutec, ale miałem mówić o zaletach ;)
xbike.pl pisze:
- czy ECUTEK modyfikuje jakies funkcje do ktorych nie ma dostepu z poziomu openECU?
Wedle mojej wiedzy jest trochę odwrotnie - jakby wyliczyć wszystkie mody firmware'u ECU dostępne w oparciu o OpenECU to okaże się że jest ich znacznie więcej. OpenECU pozwala w wielu przypadkach na zmiany w algorytmach działania ECU, jak np. closed loop boost control oparty o MAP z wersji JDM w amerykańskich Evo - to chyba najbardziej spektakularny przykład gdzie cała funkcja ECU zmienia w ogóle sposób działania.
Oczywiście Ecutec też opracowuje rózne takie rzeczy, ale na znaczniemniejszą skalę bo OpenECU rozwijają dosłwonie setki ludzi na całym świecie. To trochę jak Windows vs. Linux.
xbike.pl pisze:
- jezeli 4T swiadomie wybralo openECU to jakie są plusy tego rozwiązania dla modyfikowanego sterownika poza oczywistym brakiem blokady ECU?
Głównym plusem z naszego punktu widzenia jest tani hardware, ogromny support dostępny z całego świata (forum użytkowników Ecuteca trochę smutne jest i opustoszałe), różne mody i poprawki, a także całkowita niezależność od jakiejś konkretnej firmy lub organizacji - możemy sobie np. zreflashować ile chcemy naszych ECU w naszych samochodach i robić nimi co chcemy w ramach eksperymentów i nikomu nic do tego.
Akurat brak blokady to trochę wada poniekąd, bo każdy moze wziąć kabelek i w przypadku Evo zgrać (w subaru nie jest tak banalnie, ale też można skopiować kalibracje).
- czy faktycznie skorzystanie z firm oferujących strojenie wirtualne /nie mowie tutaj o bazowych mapach dostepnych w necie/ jest takie niebezpieczne skoro odbywa sie na podstawie zapisu logow wykonanych przy pomocy Tactrixa, ogolnie dostepnego softu oraz wskazan z np EGT i jest na podstawie w/w logow dostrajane? Czym sie to tak naprawde rozni, poza czasem i koniecznoscią zachowania jako takiej swiadomosci technicznej uzytkownika, od uslugi swiadczonej w realu? Mowie oczywiscie o openECU.
Bardzo doświadczony tuner znający świetnie model samochodu na którym pracuje może z dużym prawdopodobieństwem napisać mapę z głowy w ogóle bez auta. N-kę ze zwężką tak stroją że wpisują co trzeba, odpalają, sprawdzają czy OK, kasują ileś set/tysięcy euro i jadą do domu. Przy remapie delikatnie zmodyfikowanego lub seryjnego samochodu taka procedura jest możliwa, nawet my się przymierzaliśmy do czegoś takiego z zagraniczną firmą współpracującą z nami, niemniej to jest jakby inna rzecz. Anglicy rozróżniają "reflash" i "live map". W idealnym świecie samochód z zrobioną zdalnie mapą może jeździć prawie tak samo, ale świat nie jest idealny i często mogą być duże rozbieżności. Dla końcowego klienta może to nie być odczuwalne w prosty sposób - nierówne oddawanie mocy często widać dopiero na wykresie z hamowni bo występuje tylko na wysokich biegach przy dużym obciążeniu gdy człowiek tego nie odczuje.
Wogóle to szerszy temat hamownia vs. droga. Powiem tyle, zdarzyło mi się cisnąć 5 i 6 bieg do końca w 400 konnym Lancerze pod ostrą górkę żeby sprawdzić auto z loggerem w ekstremalnych warunkach - nie wyobrażam sobie strojenia w ten sposób ;)
Co do turbin, w następnym odcinku..