wykopki, ale nie takie bezsensowne.
gdyż albowiem
mały5150 namówił nas na Adamskiego. i właśnie dzisiaj zrobiliśmy przegląd + pierdółki. a poza tym,
mały (5150) prosił o relację. ponieważ jednak mam chwilę, to relacja będzie dłuższa.
1. dawoj.
tam właśnie nabyliśmy źródło wszelkiego zła, w tym naszej obecności tutaj

. nabyliśmy powóz - w dużej mierze - dzięki bardzo fachowemu podejściu sprzedawców do ... sprzedawania. zwłaszcza, że byliśmy subarowymi abnegatami i teksty z folderków "świetnie się prowadzi" mieliśmy.. nie zwracaliśmy na nie uwagi. tak więc salon sprzedaży: wow!
z serwisu dawoja skorzystaliśmy ledwie kilka razy. pierwszy raz PRZED zakupem. założyli osłony na silnik i dyfer, inne głośniki i coś tam coś tam. potem nie zauważyłem, że na 3 biegu slowmammal przekracza 100 km/h i była hoooopka.

. wgięło płytę. dawoj wyprostował. za darmo. hurra. no i kupiliśmy opony z kołami (pierwszy i jedyny zakup u
carfita, bo się
carfit potem obraził alboco). koła/opony przyjechały w stanie "do założenia", czyli opony na kołach, napompowane odpowiednio (przód inaczej, tył inaczej), azotem, oznaczone odpowiednio (
carfit, zostaliśmy obsłużeni, że kapcie nam spadły. nie wiem co się potem stało, ale - nie, to nie). w każdym razie, oznaczone koła (opony) założyliśmy u dawoja.
a teraz (już bez historii) co wyszło wcześniej lub później:
- osłona dyfra tylnego przykręcona śrubami od imprezy (chyba wrx), które są za krótkie do forka. dyfer tarł o osłonę.
- płyta pod silnikiem odgięta "żeby nie brzęczało". bez wdawania się w szczegóły: panowie nie wyprostowali wszystkiego co należało wyprostować. zastosowali taktykę "nie będzie słychać, nie będzie problemu".
- koła założone dokładnie nie tak, jak były oznaczone. mocniej napompowane powędrowały na przód, itd.
te opony, to była nasza ostatnia wizyta w serwisie dawoj. pierdóła? te opony? tak. tylko gość, który źle zakłada OZNACZONE opony równie dobrze może zostawić mi hgw co w misce olejowej. przesada? według nas - nie. bo jak ktoś ma wypisane na szyldzie "wdupiemamy" to wszystkiego można się spodziewać.
2. koper
znacznie lepiej niż dawoj. panowie "tchną" fachowością i jeszcze jest kawka do picia. samochód po przeglądzie jeździł ... jakby to ująć ... jakby ktoś naprawdę do niego zajrzał. dlaczego więc szukaliśmy innego serwisu?. z dwóch powodów:
- byliśmy 30293493485202348 klientem. po prostu czuliśmy się takim ... kolejnym.
- mamy niejasne przeczucie, że serwis nas doi. szczytem było uparte upieranie się, że zlikwidowanie kilku rysek na drzwiach (90% na części plastikowej) wymaga lakierowani drzwi. dokładniej: naprawa lakiernicza wymagająca głównie pasty polerskiej została wyceniona na ok. 800 PLN i ani grama mniej.
- na powyższe nałożyły się wypowiedzi z kropki. żeby było jasne: my akurat dość jednoznacznie oddzielamy rzeczywistość forumową od rzeczywistości rzeczywistej. jeśli jednak pan Koper (albo ktoś używający jego nazwiska) przed kilkutysięczną publiką odpowiada na uwagi dot. pracy serwisu z jego nazwiskiem tak, jak odpowiada... no to posłuchaliśmy sugestii właściciela (pan Koper wielokrotnie na jakiekolwiek uwagi dot. jego serwisu odpowiadał: nie podoba się? to proszę iść gdzie indziej).
3. Adamski
jak na razie tylko przegląd, więc o czym tu mówić...
a jednak mówić. mówić o tym, że byliśmy KLIENTAMI, a nie dawcami gotówki. o tym, że niestandardowe i zaskakujące pytanie o koło i oponę w dziwnym rozmiarze zostało potraktowane
1. poważnie
2. kompleksowo
3. uczciwie: to się da, tego się nie da, a wulkanizacji nie mamy, więc i tak we własnym zakresie
mówić o tym, że jak panowie czegoś nie byli pewni to dzwonili i pytali, a nie robili bez pytania żeby potem wciskać "bo tak trzeba"
jak zwykle w przypadku warsztatów wrażenia są subiektywne i mogą być mylące. niemniej jednak w tej chwili to jest nasz "the very best of", jeśli chodzi o ASO.
mały, dziękujemy za podpowiedź
P.S.
żeby oddać należnym należne: byliśmy raz (na razie) w warszawskim 4turbo. strasznie dla nas daleko, ale było warto. kultura techniczna baaaardzo wysoka. czapka z głowy.
P.P.S.
panowie od Adamskiego, jeśli to czytacie: dokładnie w tym samym momencie, w którym się sparzymy, walniemy takiego samego posta, tylko cztery razy bardziej.
i nie tylko tu.
niemniej jedak: pierwszy kontakt bardzo ok i TAK TRZYMAĆ
aha: dziękujemy też poznanej na plejadach
vergette, że natchnęła
małego 