Damazie Drogi! Pragnę po raz kolejny przypomnieć, że od równiutkiego półwiecza w Polsce pracują reaktory jądrowe, o których można powiedzieć, że są "polskiego wykonawstwa". I wiesz co? Jestem z tego dumny, że można tak powiedzieć.
Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
Obawiam się, że Damaz może patrzeć na "polskie wykonawstwo" przez pryzmat własnego
Damazie Drogi! Pragnę po raz kolejny przypomnieć, że od równiutkiego półwiecza w Polsce pracują reaktory jądrowe, o których można powiedzieć, że są "polskiego wykonawstwa". I wiesz co? Jestem z tego dumny, że można tak powiedzieć.
Damazie Drogi! Pragnę po raz kolejny przypomnieć, że od równiutkiego półwiecza w Polsce pracują reaktory jądrowe, o których można powiedzieć, że są "polskiego wykonawstwa". I wiesz co? Jestem z tego dumny, że można tak powiedzieć.
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
Arno,
A ile razy można mówić komuś w jednej firmie, aby np. oszlifował WSZYSTKIE OSTRE KRAWĘDZIE Z GRADEM, a nie tylko te, na oszlifowanie których ma akurat chęć...
To jest debilizm, czy kiepska praca...?

A ile razy można mówić komuś w jednej firmie, aby np. oszlifował WSZYSTKIE OSTRE KRAWĘDZIE Z GRADEM, a nie tylko te, na oszlifowanie których ma akurat chęć...
To jest debilizm, czy kiepska praca...?
Dolce far niente 
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
FUX, przepraszam Cie najuprzejmiej, ale czy tak jest tylko w Polsce, czy wszedzie?
Czy myslisz, ze glupota jest tylko w Polsce? Tak? Jestesmy jedynym narodem wybranym gdzie panuje glupota?
no watpie. I moje doswiadczenie w wielu krajach mi mowi, ze glupote to akurat Bog sieje szerokim gestem, w przeciwienstwie
do inteligencji i talentu, ktorych w zasadzie nie sieje, i czasem mu sie usypie. I sieje ta glupota po rowno.
Czy myslisz, ze glupota jest tylko w Polsce? Tak? Jestesmy jedynym narodem wybranym gdzie panuje glupota?
no watpie. I moje doswiadczenie w wielu krajach mi mowi, ze glupote to akurat Bog sieje szerokim gestem, w przeciwienstwie
do inteligencji i talentu, ktorych w zasadzie nie sieje, i czasem mu sie usypie. I sieje ta glupota po rowno.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
Zbyt często tak myślę.Arno pisze: Jestesmy jedynym narodem wybranym gdzie panuje glupota?
A potem wyjadę za miedzę, pobędę i wracam z pieśnią "Ukochany kraj, umiłowany kraj" na ustach.
Każdy, kto podróżował na wschód i południe, wie o czym mówię.
A na zachodzie i północy..?
Raz lepiej, raz gorzej.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
Bo z własną lokalną głupotą mamy do czynienia na tyle często, że miewamy na nią alergię, męczy nas ona i reagujemy na nią gwałtownie i z zalem. Obca głupota natomiast - zwłaszcza w tym tzw 'lepszym świecie" najczęściej musi zostać rozpoznana, nie rzuca sie w oczy od razu, jednak jak już się z nią spotkamy a nie jest to wcale takie trudne i rzadkie to wtedy dostrzegamy tą ich GŁUPOTĘ. Najpierw wydaje nam się ona dziwna i nie na miejscu, później sie oswaja i dostrzegamy, że to podobna głupota jak u nas - równie pospolita i irytująca.
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
A ja wam powiem, ze poziom glupoty za atlantykiem jest chyba jakos genetycznie zwielokrotniony.
To z czym sie tm czasem potykam, to u nas nie mialoby miejsca.
Glupota, czyli zla praca, personelu hotelowego, na ten jego przyklad, daje wiele do myslenia.
To z czym sie tm czasem potykam, to u nas nie mialoby miejsca.
Glupota, czyli zla praca, personelu hotelowego, na ten jego przyklad, daje wiele do myslenia.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
TEMPERATURA
chcac sprawdzic jaka bedzie zima (chlodniejsza od przecietnych ma byc) trafilem na NAO - North Atkantic Oscillation.
Czyli wahania w temperaturze Atlantyku majace wplyw na to jaka jest temperatura w Eruropie. Czy pada deszcz, snieg, czy jest sucho.
A zalezy to w duzej mierze od tego ile ciepla slonecznego Atlantyk zakumulowal.
Wieksza aktywnosc slonca, wiecej ciepla....
chcac sprawdzic jaka bedzie zima (chlodniejsza od przecietnych ma byc) trafilem na NAO - North Atkantic Oscillation.
Czyli wahania w temperaturze Atlantyku majace wplyw na to jaka jest temperatura w Eruropie. Czy pada deszcz, snieg, czy jest sucho.
A zalezy to w duzej mierze od tego ile ciepla slonecznego Atlantyk zakumulowal.
Wieksza aktywnosc slonca, wiecej ciepla....
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
Wiesz, znam takich, co mówią, że tylko w Polsce, bo u nich w Reichu sami inteligentni...Arno pisze: FUX, przepraszam Cie najuprzejmiej, ale czy tak jest tylko w Polsce, czy wszedzie?
A po jakimś czasie takie kuchy wychodzą na światło dzienne, że Boże ratuj!!!!
Maja kartkę z info, żeby wyslać 4 szt. a wychodzą dwie; jeszcze gorzej jest, jak mają kilka tysięcy przeliczyć....
Dolce far niente 
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
Nie wiem, czy był tu już poruszany ten temat, ale przypomnę:
W naszym kraju obowiązują przepisy, że gdy masz samochód w firmie, rozliczasz się za spaliny.
Jak piszą w rzepie, większość przedsiębiorców zapomina, że musi się rozliczać z ekologicznych obowiązków, a nawet uiszczać odpowiednie opłaty. Najczęściej za używanie samochodów. Wymaga to składania co pół roku sprawozdań do właściwych urzędów, a czasem także wnoszenia opłat. Przepisy ekologiczne nakazują bowiem płacenie dopiero po przekroczeniu odpowiednich progów. Jednak tych, którzy mają zapłacić mniej, nie zwalniają od sprawozdawczości.
Płacić trzeba za wszystkie używane w działalności firmy pojazdy (zarówno samochód, jak i wózek widłowy, ciągnik, lokomotywę spalinową czy łódź motorową). Ich wielkość i pojemność silnika nie mają tu znaczenia. Nie ma też znaczenia, czy firma prowadzi działalność transportową, czy używa pojazdów tylko na własne potrzeby.
Firma, w której pracuję, kilka miesięcy temu dostała wezwanie do rozliczenia się za kilka lat wstecz (od kiedy obowiązują te przepisy).
Pod groźbą sankcji administracyjnych.

W naszym kraju obowiązują przepisy, że gdy masz samochód w firmie, rozliczasz się za spaliny.
Jak piszą w rzepie, większość przedsiębiorców zapomina, że musi się rozliczać z ekologicznych obowiązków, a nawet uiszczać odpowiednie opłaty. Najczęściej za używanie samochodów. Wymaga to składania co pół roku sprawozdań do właściwych urzędów, a czasem także wnoszenia opłat. Przepisy ekologiczne nakazują bowiem płacenie dopiero po przekroczeniu odpowiednich progów. Jednak tych, którzy mają zapłacić mniej, nie zwalniają od sprawozdawczości.
Płacić trzeba za wszystkie używane w działalności firmy pojazdy (zarówno samochód, jak i wózek widłowy, ciągnik, lokomotywę spalinową czy łódź motorową). Ich wielkość i pojemność silnika nie mają tu znaczenia. Nie ma też znaczenia, czy firma prowadzi działalność transportową, czy używa pojazdów tylko na własne potrzeby.
Firma, w której pracuję, kilka miesięcy temu dostała wezwanie do rozliczenia się za kilka lat wstecz (od kiedy obowiązują te przepisy).
Pod groźbą sankcji administracyjnych.
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
Byl. Bez odzewu....gootek pisze: Nie wiem, czy był tu już poruszany ten temat
Dolce far niente 
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
To tak w ramach panstwa przyjaznego biznesowi i obywatelowi, jak rozumiem... Niezla paranoja...
Jacek "AMI" Rudowski
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
Odprowadzasz sławetne CO2, to płać... 
Dolce far niente 
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
gootek jakie to kwoty w gre wchodzą 
https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
Osobówka nie do przejechania...Piter 35 pisze:gootek jakie to kwoty w gre wchodzą
Dolce far niente 
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
W przypadku naszej małej firmy, wyszło 0,00 zł.Piter 35 pisze:gootek jakie to kwoty w gre wchodzą
Rzecz jednak w tym, że masz kolejny obowiązek podatkowo-sprawozdawczy.
Nie dbasz o to? To jesteś nieuczciwym obywatelem i podatnikiem.
Tak jakby podatek wliczony w cenę paliwa nie mógł zawierać w sobie jakiegoś haraczu ekologicznego?
Tworzy się kolejny sposób aby z każdego człowieka uczynić w tym kraju przestępcę. Nic to niestety nowego, bo przerabiamy to już kilkanaście lat. Bo skoro każdy, lub prawie każdy, w społeczeństwie jest przestępcą, to gangsterzy od grubych przekrętów słusznie mogą uchodzić za elitę tego społeczeństwa.
I czy to się kiedyś zmieni?
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
gootek pisze: czy to się kiedyś zmieni?
Chyba nie a na rewolucję to chyba juz za póżno
https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
przepraszam, że późno, ale znów byłem wyjechany.
przypowieść:
jest taki szybowiec co się nazywa PW-5 Smyk. szybowiec wygrał swego czasu konkurs na "standardowy szybowiec do rozgrywania zawodów" na świecie. w pewnej klasie. egzemplarz, który wygrał konkurs został zrobiony na politechnice. ponieważ został wygrany konkurs i była szansa na popyt, uruchomiono produkcję seryjną w Świdniku. pierwszych ...dziesiąt egzemplarzy 'seryjnych" latało każdy inaczej. oprócz tego było parę innych "drobnostek". efekt: szybowiec wcale nie sprzedawał się jak świeże bułki. pytanie: czym różnił się prototyp od egzemplarzy seryjnych, skoro politechnika przekazała do fabryki narzędzia (foremniki)? odpowiedź: prototyp robili studenci ostatnich lat, czyli - według dzisiejszych standardów - skończeni inżynierowie. wszyscy sami szybownicy. w fabryce "wyrób" robili "ludzie", czyli załoga produkcyjna. z produkcyjną kontrolą jakości i produkcyjnym podejściem do technologii.
inna przypowieść:
autostrada A1 (chyba tak się nazywa ta pod Krakowem). PERMANENTNY remont. od momentu oddania do eksploatacji aż do dzisiaj.
przypowieść trzy:
drugi terminal na Okęciu.
a może coś o stoczniowcach?
kilka lat temu Szczecin oddał b. intratny kontrakt na remont statków do przewożenia chemikaliów. dlaczego? dlatego, że panowie stoczniowcy - związkowcy nie potrafili spawać takich blach. "takich" znaczy o składzie dobranym tak, żeby wytrzymały kontakt z przewożonymi chemikaliami.
tak, to prawda - za granicami wcale nie ma samych genialnych pracowników. tyle, że za tamtymiż granicami wymyślili sposoby na to, żeby efekt końcowy trzymał jakość (nawet w USA). my się takich procedur nie dopracowaliśmy bądź się je olewa.
nie wszyscy, ale większość jednak tak. a co do "jak tu siedzimy", to zwróć uwagę, że akurat na forum sporo jest osób, które same sobie są sterem i okrętem. tak się jakoś dziwnie składa, że takie osoby zazwyczaj potrafią pracować. w dodatku efektywnie. w dodatku bez nadzoru. tyle tylko, że nie my "jak tu siedzimy" będziemy lać beton, robić izolacje, kłaść kable itp. będą to robić tzw. "ludzie". kiedy ostatni raz miałeś do czynienia z tzw. "ludżmi"? może chociaż jakaś ekipa budowlana się przewinęła?Arno pisze: Czy zakladasz, ze wszyscy jak tu siedzimy, kiepsko praujemy? Ze to jest wlasnie Polskie wykonawstwo?
nie, no... pierwszy to był bratniego wykonawstwa. drugi dopiero był polski. z tym, że to są sprzęty doświadczalne. ten nasz był "wykonywany" niemal własnoręcznie przez panów z PAN. o ile wiem.Bergen pisze: Damazie Drogi! Pragnę po raz kolejny przypomnieć, że od równiutkiego półwiecza w Polsce pracują reaktory jądrowe, o których można powiedzieć, że są "polskiego wykonawstwa".
przypowieść:
jest taki szybowiec co się nazywa PW-5 Smyk. szybowiec wygrał swego czasu konkurs na "standardowy szybowiec do rozgrywania zawodów" na świecie. w pewnej klasie. egzemplarz, który wygrał konkurs został zrobiony na politechnice. ponieważ został wygrany konkurs i była szansa na popyt, uruchomiono produkcję seryjną w Świdniku. pierwszych ...dziesiąt egzemplarzy 'seryjnych" latało każdy inaczej. oprócz tego było parę innych "drobnostek". efekt: szybowiec wcale nie sprzedawał się jak świeże bułki. pytanie: czym różnił się prototyp od egzemplarzy seryjnych, skoro politechnika przekazała do fabryki narzędzia (foremniki)? odpowiedź: prototyp robili studenci ostatnich lat, czyli - według dzisiejszych standardów - skończeni inżynierowie. wszyscy sami szybownicy. w fabryce "wyrób" robili "ludzie", czyli załoga produkcyjna. z produkcyjną kontrolą jakości i produkcyjnym podejściem do technologii.
inna przypowieść:
autostrada A1 (chyba tak się nazywa ta pod Krakowem). PERMANENTNY remont. od momentu oddania do eksploatacji aż do dzisiaj.
przypowieść trzy:
drugi terminal na Okęciu.
a może coś o stoczniowcach?
kilka lat temu Szczecin oddał b. intratny kontrakt na remont statków do przewożenia chemikaliów. dlaczego? dlatego, że panowie stoczniowcy - związkowcy nie potrafili spawać takich blach. "takich" znaczy o składzie dobranym tak, żeby wytrzymały kontakt z przewożonymi chemikaliami.
tak, to prawda - za granicami wcale nie ma samych genialnych pracowników. tyle, że za tamtymiż granicami wymyślili sposoby na to, żeby efekt końcowy trzymał jakość (nawet w USA). my się takich procedur nie dopracowaliśmy bądź się je olewa.
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
damaz pisze: autostrada A1 (chyba tak się nazywa ta pod Krakowem). PERMANENTNY remont. od momentu oddania do eksploatacji aż do dzisiaj.
A4. Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale chyba był jednak taki moment, że nie było remontów na niej. Krótki bo krótki, ale był.
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
Jakbyłem mały i jeźdiziśmy z Tatą maluchem do zakopca to była bez remontow. Silnik w małkersie dzwonił jak cholera na autostradzie.
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
damaz, trujesz. OKECIE - to wina projektantow, nie wykonawcow. Jakis debil zaprokektowal, ze ladujac, najpierw idziesz po schodach na dol, potem na gore i jeszcze raz na dol.damaz pisze: jest taki szybowiec co się nazywa PW-5 Smyk. szybowiec wygrał swego czasu konkurs na "standardowy szybowiec do rozgrywania zawodów" na świecie. w pewnej klasie. egzemplarz, który wygrał konkurs został zrobiony na politechnice. ponieważ został wygrany konkurs i była szansa na popyt, uruchomiono produkcję seryjną w Świdniku. pierwszych ...dziesiąt egzemplarzy 'seryjnych" latało każdy inaczej. oprócz tego było parę innych "drobnostek". efekt: szybowiec wcale nie sprzedawał się jak świeże bułki. pytanie: czym różnił się prototyp od egzemplarzy seryjnych, skoro politechnika przekazała do fabryki narzędzia (foremniki)? odpowiedź: prototyp robili studenci ostatnich lat, czyli - według dzisiejszych standardów - skończeni inżynierowie. wszyscy sami szybownicy. w fabryce "wyrób" robili "ludzie", czyli załoga produkcyjna. z produkcyjną kontrolą jakości i produkcyjnym podejściem do technologii.
inna przypowieść:
autostrada A1 (chyba tak się nazywa ta pod Krakowem). PERMANENTNY remont. od momentu oddania do eksploatacji aż do dzisiaj.
przypowieść trzy:
drugi terminal na Okęciu.
Autostrada, DAMA, czy to wina wykonawcow, czy cwaniakow ktorzy oszczedzali na betonie czy czyms tam?
Czy ty masz pojecie jakie sa kontrle przy budowie elektrowni? I ze to nie jacys chlopcy buduja zeby skrecic pare zlotych i wybiera sie najtanszego wykonawce?
My mowimy o tym, przeciez, ze boimimy sie, ze jakis pan bedzie cos kleil rekami po kielbasie i sie rozklei, albo ze pijani, albo cos am.... Tak jak z tymi szybowcami, to bylo za komuny. Prawda?
Czasy chyba minely.
I Damaz, tak samo, bez kontroli zleceniodawcy i sztarsznych kar dla wykonawcy robiacego autostrade, ktora sie rozpadnie, wszedzie budowano by tak samo zle.
Ale u nas kar nie ma, i mozna sobie oszczedzic :) i stad takie autostrady.
Przepraszam, a co stocznia ktora ODDALA kontrakt, zeby go nie spieprzyc wlasnie, ma do tego? To wlasnie przyklad odpowiedzialnosci. Zlego zrozumienia na poczatku, ale potem...
Jasne, ze mam do czynienia z robotnikami, co mi maluja, kuja, itepe... koszmar.
Ale masz taki sam koszmar, jak ci przychodzi hydraulik w stanach, w londynie czy w paryzu.
Powiedzialbym nawet, ze jeszcze gorzej jest u nich.
Wszedzie gdzie masz do czynienia z materialem ludzkim, musisz ich pilnowac od rana do nocy. Inaczej natura ludzka powoduje, ze przecietny obyatel dowolnego kraju wszystki spieprzy.
Japonskie auta - dlaczego nagle zaczely byc dobre? BO WPROWADZONO OKRUTNA KONTROLE.
Nie dlatego ze japoniec sam z siebie swietnie pracuje.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
Spece od produkcji twierdzą ze jest inaczej i metody zarządzania, produkcji, całe koncepcje funkcjonowania fabryk z Japonii w ogóle nie sprawdzają się w Europie włąśnie ze względu na mentalośc i kulturę.Arno pisze: Nie dlatego ze japoniec sam z siebie swietnie pracuje.
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
Też tak słyszałem od człowieka, który latami pracował w Toyocie jako tłumacz i był przy stawianiu fabryki w Wałbrzychu od zera.
http://wwojnar.com/
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?
Tak, ale nawet w rosji robia fordy, ktore sie za bardzo nie psuja.
Swiat sie zmienia. Nie zapominajcie.
A z drugiej strony wybudowac cokolwiek w Kijowie - meka.
A z trzeciejs trony, mielsimy specow od kanalizacji, genialni
A z czwartej strony, mielismy ziutkow od tynkow, masakra.
Z piatej ielismy od bramy - koszmar.
Mielismy nastepnych od bramy - genialni.
NIE MA REGUL.
Co prawda w Ameryce, jest cos takiego jak etos pracy i do piekla sie idzie za zle pracowanie, a u nas idzie sie do nieba za dobrotliwe nierobstwo...
Swiat sie zmienia. Nie zapominajcie.
A z drugiej strony wybudowac cokolwiek w Kijowie - meka.
A z trzeciejs trony, mielsimy specow od kanalizacji, genialni
A z czwartej strony, mielismy ziutkow od tynkow, masakra.
Z piatej ielismy od bramy - koszmar.
Mielismy nastepnych od bramy - genialni.
NIE MA REGUL.
Co prawda w Ameryce, jest cos takiego jak etos pracy i do piekla sie idzie za zle pracowanie, a u nas idzie sie do nieba za dobrotliwe nierobstwo...
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.