I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Moje auto spaliło, Łukszenka, be oszukiwania na całej trasie 8.6.Co ciekawe w Polsce na ropie Shellowskiej lepszej paliło przy wolniejszej jeździe 9. Na Niemieckiej spadło, choć szybko jechalim.
Zaleta jazdy przez Niemcy jest ZERO skrzyżowań.
Przez Czech jazda taka sobie, jak wiadomo.
Potem znowu kawałek niewielki Austrii wolny. Słowem do Zell am See jest 1000, do Soelden 1360. Czas przejazdu ten sam. Robiłem próby do Saalbachu - pełen gwizdek STI i z powrotem normalnie ( 10.5h) raz udało mi się zrobić srednia nieco powyżej 100. Trzeba jechać do Katowic, rozumiem. Z Warszawy jakiś kawałek gdzieś do Piotrkowa (??? - bo tle było robót) jaki lepszy, potem znowu męka normalna....
Ja wolę jechać po autostradzie, nie narażając się na pieszych, suszarki polskie i czeskie. Poza tym nie jeżdżę do Land Salzburg. Rok temu pojechaliśĶy tam, przez Niemcy, i bez sensu, bo kawał trzeba wąskimi z Kufstein dojechać. Ale Tyrol? Tylko przez Niemcy.
Jaki dystans do Tyrolu przez Czechy? Pewnie o 100 krótszy.
Jazda tylko autostradą pobija wszystkie opcje.
Zaleta jazdy przez Niemcy jest ZERO skrzyżowań.
Przez Czech jazda taka sobie, jak wiadomo.
Potem znowu kawałek niewielki Austrii wolny. Słowem do Zell am See jest 1000, do Soelden 1360. Czas przejazdu ten sam. Robiłem próby do Saalbachu - pełen gwizdek STI i z powrotem normalnie ( 10.5h) raz udało mi się zrobić srednia nieco powyżej 100. Trzeba jechać do Katowic, rozumiem. Z Warszawy jakiś kawałek gdzieś do Piotrkowa (??? - bo tle było robót) jaki lepszy, potem znowu męka normalna....
Ja wolę jechać po autostradzie, nie narażając się na pieszych, suszarki polskie i czeskie. Poza tym nie jeżdżę do Land Salzburg. Rok temu pojechaliśĶy tam, przez Niemcy, i bez sensu, bo kawał trzeba wąskimi z Kufstein dojechać. Ale Tyrol? Tylko przez Niemcy.
Jaki dystans do Tyrolu przez Czechy? Pewnie o 100 krótszy.
Jazda tylko autostradą pobija wszystkie opcje.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
To cieszy. Czy są te kłądki wszędzie? Czy w ogóle gdzieś na krajowych szosach je widziałeś?leon pisze:Arno pisze: Ale weź człowieku się urodź we wsi przy szosie i niech dziecko chodzi do szkoły po drugiej stronie.
W ubiegłym wieku wynaleziono kładki nad drogami.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
I co z tego wynika ? że bad-guyem jest kierowca zapindalający czy zarządca drogi olewający ?Arno pisze:To cieszy. Czy są te kłądki wszędzie? Czy w ogóle gdzieś na krajowych szosach je widziałeś?leon pisze:Arno pisze: Ale weź człowieku się urodź we wsi przy szosie i niech dziecko chodzi do szkoły po drugiej stronie.
W ubiegłym wieku wynaleziono kładki nad drogami.
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
leon, nic z tego nie wynika poza tym, że realia są jakie są i trzeba jakoś próbować w nich funkcjonować tak żeby wszyscy najmniej cierpieli.
Tak BTW, 1. raz mi się coś podoba z lewej strony:
http://www.ruchpalikota.org.pl/aktualno ... -miejskich
Tak BTW, 1. raz mi się coś podoba z lewej strony:
http://www.ruchpalikota.org.pl/aktualno ... -miejskich
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Nie, nie trzeba jechać do Katowic. I nie ma tam żadnej męki. Jedyne miasto do przejechania to Częstochowa. Jednak, jeśli się tam przejeżdża poza godzinami szczytu, to nie zajmuje to więcej niż 10 minut.Arno pisze:Robiłem próby do Saalbachu - pełen gwizdek STI i z powrotem normalnie ( 10.5h) raz udało mi się zrobić srednia nieco powyżej 100. Trzeba jechać do Katowic, rozumiem. Z Warszawy jakiś kawałek gdzieś do Piotrkowa (??? - bo tle było robót) jaki lepszy, potem znowu męka normalna....
http://mapa.targeo.pl/Mapa_Polski,23,18 ... bdc72b31e7
Jeśli pojechałeś do Tyrolu (Soelden), to OK. Faktycznie, przez Niemcy tylko 100 km dalej. 100 km więcej nudnej autostrady.Arno pisze:Ja wolę jechać po autostradzie, nie narażając się na pieszych, suszarki polskie i czeskie. Poza tym nie jeżdżę do Land Salzburg. Rok temu pojechaliśĶy tam, przez Niemcy, i bez sensu, bo kawał trzeba wąskimi z Kufstein dojechać. Ale Tyrol? Tylko przez Niemcy.
Jaki dystans do Tyrolu przez Czechy? Pewnie o 100 krótszy.
Jazda tylko autostradą pobija wszystkie opcje.
Ale masz rację, wybór zależy od własnych preferencji.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Widzę potencjał rozruszania lokalnej przedsiębiorczości, spadku bezrobocia i wzrostu PKBvibowit pisze: Argumenty były takie, że miasta są dla ludzi, a nie samochodów i że chodzenie przez przejścia podziemne dołuje, bo tam jest ciemno, a na kładkach strasznie wieje. I że się trzeba wspinać po tych schodach, itd., itd., itd..

1. W przejściach podziemnych założyć światło i ekologicznie świecić całą dobę, a ponadto uruchomić patrole obywatelskie do przeprowadzania staruszek za skromnym wynagrodzeniem (do takiej akcji, jak nic, da się stworzyć w gminie z 7 stanowisk urzędniczych na każde przejście plus kilkanaście w powiecie, ds koordynacji);
2. Kładki obudować ekranami dźwiękochłonnymi, co to mieszkańcy chcą je powszechnie demontować - raz, że się nie zmarnują, dwa, że na kładkach nie tylko nie będzie wiało, ale jeszcze nie będzie hałasu. Korzyść uboczna - "dowcipne" gnojki przestaną rzucać na szyby przejeżdżajacych dołem aut kondony z wodą i kamienie. Z tego akurat stanowisk nie będzie, ale dobra powierzchnia reklamowa (także na banery wyborcze...) jak znalazł.
3. Zamiast schodów windy przy każdej kładce. Producenta wind upraszamy o skromny jeden procencik

No.
I spox.
A skąd kasa?
No, jak to, niech Unia da...

Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
całe życie mają ciężko, poza tym tacy piszący listy w różnych sprawach to jakiś błąd w ewolucji chyba.Azrael pisze: listy ludzie piszą, że za ciężko chodzić górą albo dołem
prawie jak temat na doktorat dla jakiejś "psycholożki" z WSPB. głupota nie ma granic.vibowit pisze: chodzenie przez przejścia podziemne dołuje
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Łukaszenka, co lepsze nudna niemiecka autostrada czy nudna czeska z POLICAJKAMA i Autryjacka też z ograniczeniem... Tu miałby jednak wątpliwości co lepsze.
Co więcej, twój link pokazuje mi nowe rozwiązanie, o którym nie wiedziałem i istotnie ciekawe, od Śiewieza, ale pytam grzecznie, od Piotrkowa do Śiewierza nadal jadziem zwykłą Katowicką ze wszystkimi jej zaletami. Co więcej do piotrkowa jest trasay S8 ( wnioskuję że już koniec wszystkich robót) a na tej trasie prędkoć dozwolona to ile chyba 110? Czy się mylę, więc do powiedzmy Śiewieża musimy się legalnie wlec, żeby zdjęć nam nieoznakowani nie nastukali. Nie zapominajmy o tych miłych służbach mundurowych, bo nagle w starczym wieku, ktoś nam każe egzaminy zdawać. A tu możemy się nadziać na pewne kłopoty.
Do Tyrolu przez Niemcy bez wątpienia. Do Włoch raczej też, no chyba, że ktoś od dołu ma ochotę.
No i są także owe osobiste preferencje, bo niektórzy lubią Katowicką i już. I lubią kontakty z czeską policją.
Do niedawna kawałek do Strykowa i od Nowego Tomyśla zniechęcał. Ale dziś... Autostradą spod domu?? Ja za bardzo pytań nie mam.
Co więcej, twój link pokazuje mi nowe rozwiązanie, o którym nie wiedziałem i istotnie ciekawe, od Śiewieza, ale pytam grzecznie, od Piotrkowa do Śiewierza nadal jadziem zwykłą Katowicką ze wszystkimi jej zaletami. Co więcej do piotrkowa jest trasay S8 ( wnioskuję że już koniec wszystkich robót) a na tej trasie prędkoć dozwolona to ile chyba 110? Czy się mylę, więc do powiedzmy Śiewieża musimy się legalnie wlec, żeby zdjęć nam nieoznakowani nie nastukali. Nie zapominajmy o tych miłych służbach mundurowych, bo nagle w starczym wieku, ktoś nam każe egzaminy zdawać. A tu możemy się nadziać na pewne kłopoty.
Do Tyrolu przez Niemcy bez wątpienia. Do Włoch raczej też, no chyba, że ktoś od dołu ma ochotę.
No i są także owe osobiste preferencje, bo niektórzy lubią Katowicką i już. I lubią kontakty z czeską policją.
Do niedawna kawałek do Strykowa i od Nowego Tomyśla zniechęcał. Ale dziś... Autostradą spod domu?? Ja za bardzo pytań nie mam.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Arno, w Niemczech nie ma pajacowania na ograniczeniach. Jest 100 lub 80 i stoi fotomaroko. Jadąc do Wiednia przez Chałupki, Bochumin, za Ostrawą dalej jest droga klasy eS z ograniczeniem do 100 lub 110, czasami 80.
Ale wolę nadłożyć ileś km do Wiednia przez Brno, Breclav, Reintal, Wilfersdorf, niż jechać przez Mikulov czy inny taki.
W sumie to jest optymalny przejazd z Dolnego Śląska i dla Was ze Centrum.
Na narty w okolice Udine juz wielokrotnie przez Wiedeń, Villach.
Zgorzelec, Monachium odpuściłem.
Za dużo ograniczeń i korków zwłaszcza w Austrii z sobotnio-niedzielnym oznakowaniem na tablicach zmiennej treści do 80-100, bo Kasztany muszą się wyspać...
No i sławny zjazd na Brenner w okolicach Kufstein...
Korki, korki, korki, wypadki.
Ale prawda jedna. W okolice Aqua Dome inaczej sie nie da....
Ale wolę nadłożyć ileś km do Wiednia przez Brno, Breclav, Reintal, Wilfersdorf, niż jechać przez Mikulov czy inny taki.
W sumie to jest optymalny przejazd z Dolnego Śląska i dla Was ze Centrum.
Na narty w okolice Udine juz wielokrotnie przez Wiedeń, Villach.
Zgorzelec, Monachium odpuściłem.
Za dużo ograniczeń i korków zwłaszcza w Austrii z sobotnio-niedzielnym oznakowaniem na tablicach zmiennej treści do 80-100, bo Kasztany muszą się wyspać...

No i sławny zjazd na Brenner w okolicach Kufstein...

Korki, korki, korki, wypadki.
Ale prawda jedna. W okolice Aqua Dome inaczej sie nie da....

Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Co najdziwniejsze, w Niemczech mieliśmy tylko kilka krótkich ograniczeń. I żadnych korków na całej trasie.
Co do ograniczeń w Austrii na austoradach, to o ile wiem, biorą się one z troski o sławne CO2. Tak mi mówili Austriacy.DLatego jeżdżę via MOnachium i Ga-Pa, żeby się nie wnerwiać na autostradzie.
Co do ograniczeń w Austrii na austoradach, to o ile wiem, biorą się one z troski o sławne CO2. Tak mi mówili Austriacy.DLatego jeżdżę via MOnachium i Ga-Pa, żeby się nie wnerwiać na autostradzie.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
ale kawałek i dużo krócej
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Widzę, że nie tylko Arno ma nieaktualne informacje na temat połączeń drogowych.FUX pisze:Jadąc do Wiednia przez Chałupki, Bochumin, za Ostrawą dalej jest droga klasy eS z ograniczeniem do 100 lub 110, czasami 80.

Otóż, jadąc polską autostradą A1 do przejścia granicznego Gorzyczki, za granicą wjeżdża się na czeską autostradę D1, którą się dojeżdża (z jednym niedługim odcinkiem drogi lokalnej koło Prerov) do Brna, a dalej jedzie się autostradą D2 aż do Breclav przy granicy austrackiej.
Limit prędkości: 130 km/h (oprócz kilkunastu kilometrów koło Prerov, gdzie jest 90 km/h).
Jest to odcinek około 230 km, od granicy polskiej do austriackiej, który można lagalnie przejechać w około 2 godziny.
A dodatkowy plus jest taki, że 10-dniowa wineta na wszystkie autostrady w Czechach jest tańsza niż jednorazowe przejechanie kilku bramek u towarzysza Kulczyka.
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Ostrzeżenia: 1
- Lokalizacja: DC
- Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
- Polubił: 244 razy
- Polubione posty: 524 razy
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Лукашэнка, potwierdzam. Chociaż trzeba przyznać, że te ceskie płytostrady to gorsze niż te nasze są
W tym roku jechałem do CRO i z powrotem właśnie tą drogą. Sprawnie i bez większych problemów.

"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Od tamtej pory jeszcze się trochę poprawiło.Chloru pisze:Лукашэнка, potwierdzam. Chociaż trzeba przyznać, że te ceskie płytostrady to gorsze niż te nasze sąW tym roku jechałem do CRO i z powrotem właśnie tą drogą. Sprawnie i bez większych problemów.
30.11.2012 Czesi otwarli odcinek D1 z Bohumin do polskiej granicy a Polacy otwarli (dla pojazdów do 3,5t) odcinek A1 z Świerklan do granicy czeskiej.
W jakiś cudowny sposób nawet się udało, że obie te drogi się spotkały.

-
zino
- 4 gwiazdki
- Auto: FWD A4 + RWD TRX450R + AWD Forester 2,5 XT AT MY2007
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Ostatnio zmieniony 14 gru 2012, o 14:13 przez zino, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
zino, postawili je skrzyżowaniu które ma jakoś dziwnie ustawione światła , więc dzwonów było sporo
Słyszałem ,że po 30 dniach było 7 tys mandatów za przejechanie na czerwonym 


https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Czyli z Gliwic do Brna dojadę płynnie autostradą? Orientujesz się gdzie przed granicą kupię winietę nz CZ?zino pisze: Od tamtej pory jeszcze się trochę poprawiło.
30.11.2012 Czesi otwarli odcinek D1 z Bohumin do polskiej granicy a Polacy otwarli (dla pojazdów do 3,5t) odcinek A1 z Świerklan do granicy czeskiej.
W jakiś cudowny sposób nawet się udało, że obie te drogi się spotkały.
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Np. na stacji benzynowej zaraz za granicą.kmk pisze:Czyli z Gliwic do Brna dojadę płynnie autostradą? Orientujesz się gdzie przed granicą kupię winietę nz CZ?zino pisze: Od tamtej pory jeszcze się trochę poprawiło.
30.11.2012 Czesi otwarli odcinek D1 z Bohumin do polskiej granicy a Polacy otwarli (dla pojazdów do 3,5t) odcinek A1 z Świerklan do granicy czeskiej.
W jakiś cudowny sposób nawet się udało, że obie te drogi się spotkały.
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Bodajże jeszcze rok jest bezpłatna cała obwodnica Ostravy.
Tak, jak napisał Kolega, za granicą na Shellu kupisz winietę.
Tak, jak napisał Kolega, za granicą na Shellu kupisz winietę.
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Jeden mały objazd w Polsce, jeden trochę dłuższy odcinek bez autostrady w czechach, ale w sumie płynnie, jeśli nie wybierzesz jakiejś wyjątkowo felernej pory.kmk pisze:Czyli z Gliwic do Brna dojadę płynnie autostradą?
W tej chwili TomTom Live Traffic podaje czas przejazdu od Gliwic do Brna (od centrum do centrum): 2 godz. 13 minut, czyli w praktyce spokojnie poniżej 2 godz. na trasie.:
http://routes.tomtom.com/route/Gliwice% ... &map=basic
Proponuję na pierwszej stacji benzynowej w Czechach.kmk pisze:Orientujesz się gdzie przed granicą kupię winietę nz CZ?
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
So What!, FUX, Лукашэнка
Dzęiki za info, coraz wygodniej zaczyna się podróżować
Dzęiki za info, coraz wygodniej zaczyna się podróżować

Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
a ja dziś wróciłem z Soelden. Tradycyjnie przez Kufstein. 1380km. 11:20h, z 3 postojami tylko po benzyne. srednia wyszla 122, przy predkosciach około 160 w niemczech - lało. a spory kawał powoli, bo lód. a w polsce 145.
Czyli niezależnie od stylu jazdy, średnia wychodzi na autostradzie niemiecko/polskiej o wiele lepiej niż cokolwiek przez austrię i czechy i katowicką. co najlepsze, powtórzę sie - nigdzie człowiek nie jest zierzyną na polowaniu ( no chyba że w PL się jadzie powyżej 150).
a spalanie w tęstronę nie 8.9 9 jak przy średniej 139, tylko 6.9.
Najciekawsze, żę żaden tir w Niemczech nie zablokuje lewego pasa wyprzedzając z różnicą prędkości 1km/h, a u nas już zaraz za granicą chłopcy szaleją. i dlatego w PL spalanie nie 6.6 tylko 6.9.
no i oczywiście dla osobnikó∑ nie znających Warszawy, wjazd do stolicy z wyjazdem przez dźwigową, jak zwykle oznakowany cudownie po polsku. nikt nic nie wie
Czyli niezależnie od stylu jazdy, średnia wychodzi na autostradzie niemiecko/polskiej o wiele lepiej niż cokolwiek przez austrię i czechy i katowicką. co najlepsze, powtórzę sie - nigdzie człowiek nie jest zierzyną na polowaniu ( no chyba że w PL się jadzie powyżej 150).
a spalanie w tęstronę nie 8.9 9 jak przy średniej 139, tylko 6.9.
Najciekawsze, żę żaden tir w Niemczech nie zablokuje lewego pasa wyprzedzając z różnicą prędkości 1km/h, a u nas już zaraz za granicą chłopcy szaleją. i dlatego w PL spalanie nie 6.6 tylko 6.9.
no i oczywiście dla osobnikó∑ nie znających Warszawy, wjazd do stolicy z wyjazdem przez dźwigową, jak zwykle oznakowany cudownie po polsku. nikt nic nie wie
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.