Barthol - sytuacja wybitnie stresująca, szczerze współczuję.
Myślę, że każdy skład osobowy ponad dwa - eliminuje jakąkolwiek możliwość czynnej obrony. Zostają, jak słusznie napisał Fido - nogi.
Ostatnio w nocy trafiłem na czterech wyrostków, rozbijających się po ulicy. Mimo tego, że byłem z obydwoma psami, po przemyśleniu sprawy stwierdziłem, że siły przeciwnika są przeważające, więc nie podejmowałem interwencji. Minęli mnie drugą stroną ulicy i poszli.
Gdyby ich było dwóch, to co innego. Czterech nie jesteś w stanie upilnować. Zawsze któryś może zajść od tyłu.
Inna sprawa, że rzeczywiście walka na ulicy nie ma nic wspólnego z tym co dzieje się na treningach.
Zasada numer jeden brzmi: albo w nogi od razu albo nie dać się wciągnąć w "popychanki" tylko walić od razu jak nauczono i potem w nogi
Jakaś menda na parkingu pod firmą klienta przerysowała mi cały prawy bok auta Na szczęście to głównie jego (jej) lakier pozostał na moim i blachy dało się doczyścić, niestety gumowe listwy zdarte do czarnego
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller -
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.
Barthol pisze:
może jakiś monitoring był tam zainstalowany
NIe, był tylko podejrzany. Przez czas jakiś obok mnie parkowała biała skoda jednego z pracowników, ale po oględzinach stwierdzono, że to nie on.
Najbardziej mnie wkurza, że menda po prostu zwiała, bo raczej nie dało się nie poczuć, że szoruje po drugim aucie.
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller -
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.
Kurna, jakiś pechowy tydzień Wczoraj w drodze do Fromborka na DK7 nagle zrobiła mi się dyskoteka na desce, m.in. zapaliła się kontrolka od temperatury ATF. Zjechałem, odczekałem trochę, kontrolka zgasła, ale cały czas świeciły się inne (check engine, kontrola trakcji, cruise i SI-Drive). Podjechałem dzisiaj do Zdanowicza i okazało się, że powodem całego zamieszania jest właśnie błąd w pamięci dotyczący temperatury ATF, no co za debilny system, że "usterka", której już nie ma, powoduje wyłączenie tylu układów
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller -
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.
Wiem, że mam chiński motocykl, wiem że jest nieduży, wiem że ma silnik wielkości młynka do kawy. Ja to wszystko wiem. Ale jak ktoś wyjeżdża z podwórka wprost przede mnie i STAJE żeby zabrać kogoś z chodnika, to jadąc nawet owe parszywe 80 kmh można się o niego zabić. Bo za którymś razem chińskie hamulce powiedzą dość. Albo zahamują, ale tylne koło poleci, a ja wpadnę głową pod koła samochodu obok, jak skończyła moja znajoma dwa tygodnie temu.
to nie tylko o lusterka chodzi. dzisiaj jakiś taki dzień, chyba. na dwukilometrowym odcinku zaliczyłem dziś tyle "akcji", że za cały tydzień by wystarczyło. i wszystkie sprowadzają się do: "jestem sam na ulicy. a nawet jeśli nie jestem sam, to jest to problem tej całej reszty".
Barthol pisze:
Michał tak na pocieszenie: ciesz się, że nie musisz śmigać komunikacją zbiorową w takie upały... delikatnie ujmując problem: momentami nos urywa :/