Facet grzmotnął czaszką tak, że można się zastanawiać czy przeżył, a chłopiec który to obserwuje, nawet się nie wzdrygnął, nawet nie zmienił częstotliwości żucia gumy

. Chyba już im te rzeczy spowszechdniały
Życzmy sobie oglądać takich imbecyli tylko "w sieci"
Idzie facet nocą przez las. Wychodzi na polanę i w świetle księżyca widzi
jakąś sporą dziurę na jej środku. Podchodzi, delikatnie wrzuca do niej kamyk
i nasłuchuje ... nic. Podnosi większy kamień, wrzuca, nasłuchuje i znowu nic nie słychać ...
Na skraju lasu znalazł wielkiego kamulca. Przytaszczył do dziury, wrzuca i ... znowu cisza ...
Nieco tym poirytowany szuka czegoś większego i w końcu znalazł szynę kolejową.
Taszczy ją do tej dziury, z wielkim wysiłkiem podnosi, wpycha, aż w końcu szyna zsuwa się
do środka, nabiera prędkości i leeeeeeci do środka. Facet nasłuchuje, aż tu nagle jakaś koza
w podskokach (tak jak kangury) leeeeci z tego lasu, jeszcze się parę razy odbija
(idealnie - z czterech nóg równocześnie) i wskakuje do tej dziury ...
Facet zszokowany podchodzi do dziury nasłuchuje, nasłuchuje i ... nagle jakiś
chłop go klepie po ramieniu:
- panie, widział pan moją kozę ?
- widziałem, ale ona .... właśnie skoczyła do tej dziury tam ...
- jak skoczyła? Jak do cholery skoczyła? Przecież ją do szyny przywiązałem !!!