Subaru Forester 2,5 X świruje
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
- Rommel
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Uxbridge/Rzeszów
- Auto: Outback 2006 2,5 , byl Forester 2010 2,5X
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Subaru Forester 2,5 X świruje
Dobra, powoli zaczynam tracić cierpliwość. Poszły 4 świece wymienione, teraz dwie kolejne. Bład silnika - P0301 i P0302. Teraz zamówiłem dwa kable(bo tylko na sztuki), bo zauważyłem ze dzieje sie tak tylko jak sie robi wilgotno. Auto jeździło 20 000 km na gazie bez najmniejszego problemu, powyżej 1500 obrotów ciągnie normalnie czyli ruski ciągnik, ale jak dojeżdżam do swiateł(na tiptronicu, bo na automacie kontrolki szaleją jak w jakimś francuzie) to spada do 400-500 obrotów, miga check engine, i jak po chwili wraca do normy, jest ok. WTF Drodzy Panowie? Przebieg 102 tysiące, auto nie było nigdy zwinięte w kłębek, z pewnych rąk jeśli ktoś ma polemizować ;)
"Non homo sed vero mentula magna minax."
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Subaru Forester 2,5 X świruje
Zawory masz dobrze wyregulowane?
Jak auto zatrute gazem to trzeba to częściej robić.
Jak auto zatrute gazem to trzeba to częściej robić.
Re: Subaru Forester 2,5 X świruje
a jak nie zatrute to co ile (2.0 turbo)?
tam jest zdaje sie mechaniczna regulacja plytkami, right?
tam jest zdaje sie mechaniczna regulacja plytkami, right?
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Subaru Forester 2,5 X świruje
Normalnie co 100tyś km powinno się robić. Z tym że po pierwszej stówie z reguły nie ma nic do roboty, jest tylko kontrola.
Re: Subaru Forester 2,5 X świruje
jarmaj, thx, musze looknac w faktury czy sprawdzili to w subaru, bo auto jest po przegladzie 105kkm, po rozrzadzie (nie widzialem na rachunku pompy).
w obku tez bylo idealnie przy 100kkm, a mialem go zatrutego jakos od 70kkm, ale dobrze zatrutego..
aktualny forek gazu nie widzial i nie zobaczy, nie ma takiej potrzeby.
Rommel, od sprawdzenia zaworow raczej nie uciekniesz..
w obku tez bylo idealnie przy 100kkm, a mialem go zatrutego jakos od 70kkm, ale dobrze zatrutego..
aktualny forek gazu nie widzial i nie zobaczy, nie ma takiej potrzeby.
Rommel, od sprawdzenia zaworow raczej nie uciekniesz..
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Subaru Forester 2,5 X świruje
Z tego co wiem, to standard wymiany rozrządu nie zakłada obligatoryjnego wymieniania pompy. To że niektórzy tak robią, to inicjatywa własna.gregski pisze:, po rozrzadzie (nie widzialem na rachunku pompy).
- Rommel
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Uxbridge/Rzeszów
- Auto: Outback 2006 2,5 , byl Forester 2010 2,5X
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Subaru Forester 2,5 X świruje
jarmaj, no właśnie powoli się do tego skłaniam zeby wstawić go do regulacji zaworów, i przy okazji rozrząd.
U mnie w SOHC to nie ma płytek, tylko wyczytałem u amerykańców na forum ze śrubki? Jak w Cinquecento? :D
Powiem tak, polatałem 100 km na benzynie, objawy minęły jak reką odjął... Czyli to raczej nie zaworki, tylko coś z gazem podejrzewam. Jutro na 10ta oddaje do gazownika na gwarancji. Zatruty jest na pewno dobrze, szef gazowął u niego chyba z 7 aut łącznie, ale tylko Forkowi zdarzało sie kaprysić...
U mnie w SOHC to nie ma płytek, tylko wyczytałem u amerykańców na forum ze śrubki? Jak w Cinquecento? :D
Powiem tak, polatałem 100 km na benzynie, objawy minęły jak reką odjął... Czyli to raczej nie zaworki, tylko coś z gazem podejrzewam. Jutro na 10ta oddaje do gazownika na gwarancji. Zatruty jest na pewno dobrze, szef gazowął u niego chyba z 7 aut łącznie, ale tylko Forkowi zdarzało sie kaprysić...
"Non homo sed vero mentula magna minax."
- Rommel
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Uxbridge/Rzeszów
- Auto: Outback 2006 2,5 , byl Forester 2010 2,5X
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Subaru Forester 2,5 X świruje
Jak na razie po korektach u gaziarza przestał kaprysić ;) Dzięki serdeczne za pomoc. Zobaczymy co będzie sie działo zimą, ale temperatura przełączania na gaz poszła w górę, z tym ze staram się pamiętac żeby nie przełączał się na wolnych obrotach na hamulcu w korku, bo to wtedy go przymulało.
W najbliższym czasie trzeba zebrać gotówki na rozrząd znowu(już była, z tym ze wchłonął ją motocykl...), no i wtedy moze chłopaki od razu zaworki lukną.
a sie pochwale!
https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/ ... ea72cfe0f0
na kołach enduro dobrze wyglada..
https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hph ... e=54F54199
https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hph ... e=54BD84B3
Ale w wersji supermoto jeszcze lepiej!!! Teraz pasuje na tor pojechać, ale to pewnie w nowym sezonie dopiero :/
W najbliższym czasie trzeba zebrać gotówki na rozrząd znowu(już była, z tym ze wchłonął ją motocykl...), no i wtedy moze chłopaki od razu zaworki lukną.
a sie pochwale!
https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/ ... ea72cfe0f0
na kołach enduro dobrze wyglada..
https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hph ... e=54F54199
https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hph ... e=54BD84B3
Ale w wersji supermoto jeszcze lepiej!!! Teraz pasuje na tor pojechać, ale to pewnie w nowym sezonie dopiero :/
"Non homo sed vero mentula magna minax."
- Rommel
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Uxbridge/Rzeszów
- Auto: Outback 2006 2,5 , byl Forester 2010 2,5X
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Subaru Forester 2,5 X świruje
biłgoraj, bo lublin od kwietnia mają zamknąć ponoć...
Jeździłem każdym rodzajem motocykla, żaden nie dał tyle funu co supermoto ;)
Jeździłem każdym rodzajem motocykla, żaden nie dał tyle funu co supermoto ;)
"Non homo sed vero mentula magna minax."
- Rommel
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Uxbridge/Rzeszów
- Auto: Outback 2006 2,5 , byl Forester 2010 2,5X
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Subaru Forester 2,5 X świruje
Powiem tak - dzisiaj problem wrócił. Z pewnością to nie są świece ani nic - na benzynie ani się nie zająknie i hula aż miło. Na gazie - jak sie zagrzeje też nie.
Problem występuje przy przełączaniu sie na gaz(nie może utrzymać obrotów, dzisiaj np zgasł po tym jak zatłukł silnikiem) i przez pare minut zanim zagrzeje się do odpowiedniej temperatury - wtedy przy starcie jak mu depne, to go zmuli, przykrztusi ze 2 razy i dopiero rusza.
Ktoś kto się zna na gazie ogarnia ten problem? Bo już drugi gaziarz mówi "że ma tak być".
Wydaje mi się też że wtryski gazów są inaczej podłączane kolejnością niż idzie "fire order" na benzynie. Czy to może być też to?
Problem występuje przy przełączaniu sie na gaz(nie może utrzymać obrotów, dzisiaj np zgasł po tym jak zatłukł silnikiem) i przez pare minut zanim zagrzeje się do odpowiedniej temperatury - wtedy przy starcie jak mu depne, to go zmuli, przykrztusi ze 2 razy i dopiero rusza.
Ktoś kto się zna na gazie ogarnia ten problem? Bo już drugi gaziarz mówi "że ma tak być".
Wydaje mi się też że wtryski gazów są inaczej podłączane kolejnością niż idzie "fire order" na benzynie. Czy to może być też to?
"Non homo sed vero mentula magna minax."
Re: Subaru Forester 2,5 X świruje
Jaka jest ustawiona temp. przełącznącania i czy jest ustawiona mapa kotekcji od temp. gazu ?
Zdejmij osłonę silnika i wklej zdjęcia jak są podłączone wtryskiwacze gazowe, przewody z listwy rozdzielającej i jak są
wwiercone wkrętki do kolektora - znając życie tu jest pies pogrzebany. A później będziemy dalej myśleć.
Zdejmij osłonę silnika i wklej zdjęcia jak są podłączone wtryskiwacze gazowe, przewody z listwy rozdzielającej i jak są
wwiercone wkrętki do kolektora - znając życie tu jest pies pogrzebany. A później będziemy dalej myśleć.

- Rommel
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Uxbridge/Rzeszów
- Auto: Outback 2006 2,5 , byl Forester 2010 2,5X
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Subaru Forester 2,5 X świruje
OK, Osłony silnika z tego co pamiętam nie mam :)
Wrzuce foty. Temperatury nie pamiętam - 35 stopni celsjusza albo 45. w sumie nie poamiętam, na pewno na zime mu kazałem zwiększyć.
Tylko jutro z rana subaru leci do gazownika kolegi, wiec moze on zdąży rozwikłać zagadkę, jak nie to w czwaRtek wrzuce foty :)
Bo we wtorek i srode będzie robił - coby auto było dobrze ostygnięte, bo tylko wtedy występuje problem.
Z góry dzięki, zdrówka.
EDIT: Ogarniete, pomogła m.in. zmiana wtryskiwaczy z niebieskich han na złote :)
Wrzuce foty. Temperatury nie pamiętam - 35 stopni celsjusza albo 45. w sumie nie poamiętam, na pewno na zime mu kazałem zwiększyć.
Tylko jutro z rana subaru leci do gazownika kolegi, wiec moze on zdąży rozwikłać zagadkę, jak nie to w czwaRtek wrzuce foty :)
Bo we wtorek i srode będzie robił - coby auto było dobrze ostygnięte, bo tylko wtedy występuje problem.
Z góry dzięki, zdrówka.
EDIT: Ogarniete, pomogła m.in. zmiana wtryskiwaczy z niebieskich han na złote :)
Ostatnio zmieniony 2 wrz 2015, o 12:10 przez Rommel, łącznie zmieniany 1 raz.
"Non homo sed vero mentula magna minax."
- Rommel
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Uxbridge/Rzeszów
- Auto: Outback 2006 2,5 , byl Forester 2010 2,5X
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Subaru Forester 2,5 X świruje
Jako że problemu nie było długi czas, pojawił sie znów, chociaż w delikatnym ujęciu słowa "problem". Mianowicie po prostu mnie to irytuje :D
Przy mocnym dodaniu na gazie startując zdarza się że lubi go zamulic na ułamek sekundy, czasem sekunde, i dopiero po chwili jest petarda. Wszystko hula idealnie jak hulało, więc wiem ze problem nie jest z gazem, tylko z elektryką. A dokłądnie ze świecami. Wyrzucił mi błąd, że wypada zapłon na 3 cylindrze. No to do wymianki świeca na 3 cylindrze. Wymieniłem przed chorwacją, problem zniknął. Przejechałem 2300 km, problem powrócił. Na świecy z zewnątrz widac było takie jakby spekanie ceramiki - a wymieniłem cały komplet przy 100 000 km, a następnie przy 105 tysiącach km(niepotrzebnie z winy gazownika) kolejny komplet świec. Czy jest opcja że cewka niszczy akuratnie ta jedną świecę? No bo 3 komplet, i ciągle na tym samym cylindrze "missfire". wrzuce tam czwartą już w przeciągu 16 tys km świece, no ale ludzie, nawet w jednocylindrowych wyczynowych motocyklach nie trzeba tak czesto :)
Cewkę podmieniałem od brata inquisa, za co mu serdecznie dziękuje, problem dalej wystepował, wiec wiem ze wina lezy w świecy(kable maja 5 tys km, oczywiście OEM założyłem).
Ktoś coś podpowie? Szczególnie że auto zostawiam tacie, a nie chce żeby on sie zajmował naprawianiem tego, bo znając rzeszowskie realia to mu każą silnik wymienić :). Jeden magik już mi chciał wmówić ze musi zobaczyć cylinder od środka, bo myslał że przyjechał do niego młody leszcz z wiadrem pieniążków na wydanie :) Jeszcze powiedział "Subaru niestety są bardzo drogie w eksploatacji chłopcze". Do RS Service też jechać nie chce, bo już raz tam byłem, plus troche sie dowiedziałem od swojego mechanika, który tam pracował, więc za współpracę na razie podziękuję(oczywiście to moja opinia).
Przy mocnym dodaniu na gazie startując zdarza się że lubi go zamulic na ułamek sekundy, czasem sekunde, i dopiero po chwili jest petarda. Wszystko hula idealnie jak hulało, więc wiem ze problem nie jest z gazem, tylko z elektryką. A dokłądnie ze świecami. Wyrzucił mi błąd, że wypada zapłon na 3 cylindrze. No to do wymianki świeca na 3 cylindrze. Wymieniłem przed chorwacją, problem zniknął. Przejechałem 2300 km, problem powrócił. Na świecy z zewnątrz widac było takie jakby spekanie ceramiki - a wymieniłem cały komplet przy 100 000 km, a następnie przy 105 tysiącach km(niepotrzebnie z winy gazownika) kolejny komplet świec. Czy jest opcja że cewka niszczy akuratnie ta jedną świecę? No bo 3 komplet, i ciągle na tym samym cylindrze "missfire". wrzuce tam czwartą już w przeciągu 16 tys km świece, no ale ludzie, nawet w jednocylindrowych wyczynowych motocyklach nie trzeba tak czesto :)
Cewkę podmieniałem od brata inquisa, za co mu serdecznie dziękuje, problem dalej wystepował, wiec wiem ze wina lezy w świecy(kable maja 5 tys km, oczywiście OEM założyłem).
Ktoś coś podpowie? Szczególnie że auto zostawiam tacie, a nie chce żeby on sie zajmował naprawianiem tego, bo znając rzeszowskie realia to mu każą silnik wymienić :). Jeden magik już mi chciał wmówić ze musi zobaczyć cylinder od środka, bo myslał że przyjechał do niego młody leszcz z wiadrem pieniążków na wydanie :) Jeszcze powiedział "Subaru niestety są bardzo drogie w eksploatacji chłopcze". Do RS Service też jechać nie chce, bo już raz tam byłem, plus troche sie dowiedziałem od swojego mechanika, który tam pracował, więc za współpracę na razie podziękuję(oczywiście to moja opinia).
"Non homo sed vero mentula magna minax."