Odkad zweryfikowalem rzetelnosc testow ADAC na wlasnej skorze, mam w glebokim powazaniu takie, oraz inne raporty tworow w stylu DECRA, TUV, ADAC. itp. itd. Moim skromnym zdaniem, gdyby sie znalazl ktos, kto sprawdzilby sposob finansowania tych organizacji, firm, stowarzyszen (czymkolwiek sa te twory) oraz powiazania z producentami samochodow, opon, czesci zamiennych okazlao by sie, ze takie raporty mozna sobie wlozyc...
Ostatnio, kiedy kupowalem opony do mojej lodowki, szukalem przede wszystkim CICHYCH gum. Wczesniej na Legacy, opony Bridgestone Potenza RE050A daly mi tak popalic wzgledem halasu, ze dzisiaj dla mnie najwazniejszym parametrem jest wlasnie "halas wewnatrz pojazdu". Nie to zeby byly jakies zle. Wrecz przeciwnie. Na suchym trzymaly jak diablel dusze. Zuzycie w normie. Na mokrym znaczaco slabsze, no ale od czego jest SAWD. Na poczatku halas mi nie przeszkadzal. Potem coraz bardziej. Dzisiaj, nie chcialbym ich nawet za darmo. Glosne jak diabli. Znaczaco obnizaja komfort podrozowania.
Z testow przeprowadzonych przez ADAC wynikalo, ze Pirelli P7 sa jednymi z najcichszych w rozmiarze jaki mnie interesowal. Kupilem. Zalozylem. No i doszedlem do wniosku, ze w ADAC pracuja chyba testerzy ze zwiazku gluchoniemych. Opony sa jednymi z glosniejszych jakie w zyciu uzywalem. Zeby bylo smieszniej, pare miesiecy po tym jak je kupilem wpadl mi w rece test jakiegos brytyjskeigo stowarzyszenia motorazycyjnego, podobego do niemieckiego ADAC, w ktorym Pirelli P7 wypadly bardzo blado. No i badz tu czlowieku madry
Pewnie zabawa w poszukiwanie opon takich jak mnie zadowola bylaby i byc moze fascynujaca, gdyby nie fakt, ze kazdy kolejny komplet kapci do Forka w rozmiarze 215/55 R17 to wydatek ok. 2.5 kPLN
Zmierzajac do konkluzji, raporty usterkowosci publikowane w polskiej prasie motoryzacyjnej to mierne popluczyny ogromnego rynku motoryzacyjnego trzeciej gospodarki swiata, czyli Niemcow. W Polsce, gdzie nawet "
ten sam proszek do prania Ariel" jest jednak inny niz ten sam produkt w DE, jest moim zdaniem co najmniej bezcelowe. Pomijam juz fakt, ze pewnie w innych krajach takie raporty wygladaja zupelnie inaczej. Tylko kto to sprawdzi?