Zabieram się teraz za kolejną kwestię która mnie coraz bardziej denerwuje. Mianowicie to że jak jadę sobie czasem to muli mojego forka. Słyszę też że katalizator lata sobie luzem w środku więc wnioskuję że to od niego. Bo jak postukam w katalizator to objawy ustają na dłuższy czas, albo go całkiem zamuli na dłuższy czas

1. Wyciąć i wstawić zwykłą rurę?
2. Wyciąć i wstawić jakąś strumienice?
3. Wyjąć go wykruszyć i wysypać wszystko co jest w środku?
4. Kupić jakąś używkę która w miarę się trzyma?