Jestem posiadaczem wolnossącego Forestera w wersji pierwszej. W zasadzie przez moje ręce przewinęły się dwa Forki obecnie mam jednego.
Szukam drugiego auta klasę wyższego czyli wersję II
I pomyślałem - może pójść w stronę Turbo. Będzie więcej koni dynamiczniej i ogólnie żwawiej. Pytanie mam więc do użytkowników tych aut.
Pchać się w Dwójkę turbo (chcę manualna skrzynię) ? Czy z jakiś przyczyn nie.
Będę chciał zagazowanego ( wiem wiem profanacja ;) )
Czy turbo sypie się jakoś wybitnie bardziej ?
Czy części lub ceny napraw są jakoś diablo droższe ?
Czy jest jakaś różnica w naprawach usterkach między 2.0 a 2.5 ?
Czy regulacja zaworów w wersjach Turbo to jakiś wielki wysiłek wiążący się unoszeniem silnika bo słyszałem takie opinie.
Ewentualnie na co dodatkowo zwracać uwagę przy zakupie ? Jakieś charakterystyczne usterki oznaki itp itd.
Nigdy nie miałem samochodu z turbiną więc rady banalne mogą być dla mnie użyteczne
Forek 2.5 turbo alibo 2.0 turbo
-
ceratarges
- 0 gwiazdek
- Auto: forester 2001
- Polubił: 2 razy
- Polubione posty: 0
- piotruś
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Auto: Giulietta Veloce / Hyundai I30N Performance / Ioniq 6 / był Forester 2,5XT
- Polubił: 320 razy
- Polubione posty: 202 razy
Re: Forek 2.5 turbo alibo 2.0 turbo
Tak mniej więcej jak Ci na "kropce" pisaliceratarges pisze:Jestem posiadaczem wolnossącego Forestera w wersji pierwszej. W zasadzie przez moje ręce przewinęły się dwa Forki obecnie mam jednego.
Szukam drugiego auta klasę wyższego czyli wersję II
I pomyślałem - może pójść w stronę Turbo. Będzie więcej koni dynamiczniej i ogólnie żwawiej. Pytanie mam więc do użytkowników tych aut.
Pchać się w Dwójkę turbo (chcę manualna skrzynię) ? Czy z jakiś przyczyn nie.
Będę chciał zagazowanego ( wiem wiem profanacja ;) )
Czy turbo sypie się jakoś wybitnie bardziej ?
Czy części lub ceny napraw są jakoś diablo droższe ?
Czy jest jakaś różnica w naprawach usterkach między 2.0 a 2.5 ?
Czy regulacja zaworów w wersjach Turbo to jakiś wielki wysiłek wiążący się unoszeniem silnika bo słyszałem takie opinie.
Ewentualnie na co dodatkowo zwracać uwagę przy zakupie ? Jakieś charakterystyczne usterki oznaki itp itd.
Nigdy nie miałem samochodu z turbiną więc rady banalne mogą być dla mnie użyteczne

2,5 XT do 2,0 to przepaść jeśli chodzi o dynamikę. Również w porównaniu do 2,0 XT z wcześniejszych lat. Generalnie, utrzymaniem samochodu z turbosprężarką jest nieco droższe od "wolnossących". Sporo ludzi "zagazowuje" nawet wersje turbo i sobie chwalą. Dla mnie to profanacja i sprzeczność. Bo te silniki nie są dostosowane do współpracy z LPG, a jedynie "nieźle to znoszą". Nie mam gazu i nigdy nie miałem regulowanych zaworów (206 tys.km.). Jak chcesz miech radochę z jazdy i możesz ciut więcej wydawać na eksploatację, bierz 2,5 XT.


Re: Forek 2.5 turbo alibo 2.0 turbo
To ja z przeciwnego bieguna
Miałem, mam i będę miał LPG
Jeżeli ma być taniej to niech tak będzie...
Miałem, mam i będę miał LPG
Jeżeli ma być taniej to niech tak będzie...
Re: Forek 2.5 turbo alibo 2.0 turbo
Też jestem fanem lpg, gazuję wszystko, kupuję samochody z silnikami gazującymi się bez scen, ale:
są kategorie pojazdów czy też sposób uzytkowania, gdzie montaż beczki wyklucza albo ogranicza użytkowanie. Przed dylematem stawałem przy zakupie suzuki jimny. Samochód nie ma bagażnika w standardzie, wnęki na zapas nie ma, wchodzi za fotele bańka 35l bodajże. W terenie żre od 10 w górę. Chcesz coś przewieźć, składasz tylną kanapę, wkładasz, wyciągasz nad butlą. Rozwiązałem to kupując diesla.
Wyprawówka z baniakiem, gdzie się liczy każdy litr pojemności załadunkowej - odpada. Jedyny plus to niezależne zasilanie motoru w razie awarii. Niedawno oglądałem pieknego multivana T4 syncro z końca produkcji. Mistrzostwo świata, zaprojektować samochód z przestrzenią uzytkową jak pokój. Zanim oswoiłem się, ze ten prostopadłościan skasztanię beczką w bagażnik, sprzedał się. Tłumaczę sobie, że klekot mi pisany.
Forek turbo - zanim zaczniesz pchać się w gaz, zastanów się jak go będziesz ujeżdżał. Na krótkich w mieście nie zaoszczędzisz, a najbardziej zawory powyciągasz, przy upalaniu i tak zalecają na benzynie, a rachunek jeszcze przechyla na niekorzyść regulacja wielokrotnie bardziej upierdliwa jak w sohc.
2,0t a 2,5t - dwulitrówki są tańsze, starsze i odporniejsze na przegrzanie. Tylko że 2,0 170-177KM jedzie tak samo jak 2,5 156-165KM. Jeśli nie planujesz podkręcenia tego pierwszego, to lepiej idź w stronę 2,5sohc z usa. Ciężki do zdobycia w manualu, ale sie trafia.
2,5xt jedzie w standardzie, ale o usterkach to się właściciele powinni wypowiedzieć.
Do jazdy jako daily nad lpg bym się zastanowił. Jeśli tylko miasto albo miasto + trasa 250km tygodniowo, to raczej bym nie gazował. W trasy jak najbardziej gaz.
Kupuj bez gazu, gazuj u zaufanego gazownika. Na instalacji się nie oszczędza. Im staranniej dobierze i wystroi instalację, tym ryzyko wizyty ponadprogramowej na szlifie szklanek się oddala.
są kategorie pojazdów czy też sposób uzytkowania, gdzie montaż beczki wyklucza albo ogranicza użytkowanie. Przed dylematem stawałem przy zakupie suzuki jimny. Samochód nie ma bagażnika w standardzie, wnęki na zapas nie ma, wchodzi za fotele bańka 35l bodajże. W terenie żre od 10 w górę. Chcesz coś przewieźć, składasz tylną kanapę, wkładasz, wyciągasz nad butlą. Rozwiązałem to kupując diesla.
Wyprawówka z baniakiem, gdzie się liczy każdy litr pojemności załadunkowej - odpada. Jedyny plus to niezależne zasilanie motoru w razie awarii. Niedawno oglądałem pieknego multivana T4 syncro z końca produkcji. Mistrzostwo świata, zaprojektować samochód z przestrzenią uzytkową jak pokój. Zanim oswoiłem się, ze ten prostopadłościan skasztanię beczką w bagażnik, sprzedał się. Tłumaczę sobie, że klekot mi pisany.
Forek turbo - zanim zaczniesz pchać się w gaz, zastanów się jak go będziesz ujeżdżał. Na krótkich w mieście nie zaoszczędzisz, a najbardziej zawory powyciągasz, przy upalaniu i tak zalecają na benzynie, a rachunek jeszcze przechyla na niekorzyść regulacja wielokrotnie bardziej upierdliwa jak w sohc.
2,0t a 2,5t - dwulitrówki są tańsze, starsze i odporniejsze na przegrzanie. Tylko że 2,0 170-177KM jedzie tak samo jak 2,5 156-165KM. Jeśli nie planujesz podkręcenia tego pierwszego, to lepiej idź w stronę 2,5sohc z usa. Ciężki do zdobycia w manualu, ale sie trafia.
2,5xt jedzie w standardzie, ale o usterkach to się właściciele powinni wypowiedzieć.
Do jazdy jako daily nad lpg bym się zastanowił. Jeśli tylko miasto albo miasto + trasa 250km tygodniowo, to raczej bym nie gazował. W trasy jak najbardziej gaz.
Kupuj bez gazu, gazuj u zaufanego gazownika. Na instalacji się nie oszczędza. Im staranniej dobierze i wystroi instalację, tym ryzyko wizyty ponadprogramowej na szlifie szklanek się oddala.
-
ceratarges
- 0 gwiazdek
- Auto: forester 2001
- Polubił: 2 razy
- Polubione posty: 0
Re: Forek 2.5 turbo alibo 2.0 turbo
@piotruś :) Pytam tu i tam bo im więcej głosów tym lepiej wyciagać wnioski
Wiem, że gazowanie to profanacja i sam to mówię mimo, że odkąd przesiadłem się z Subaru Libero na Forestera zagazowanego to widzę pierdylion mniej wydanych pieniędzy w trasach na paliwo...
i miasto i trasy - trasy dłuższe
@bip - ja mam zapas w 2.0 wywalony na bagażnik dachowy a butlę w kole. Miejsca w bagażniku tyle co firma dała i do tego w razie potrzeby drugie tyle na dachu. Ostatnio wiozłem dwie pary nart fotel bujany (nie pytaj po co ) i wózek dziecięcy na dachu. Ale w 2,xt dachowego raczej nie będę montował...
martwi mnie koszt regulacji zaworów bo to dość często robię w sumie i wyjmowanie silnika do regulacji zaworów mnie przeraża, Słyszałem ostatnio, że były wersje turbo z zaworami na płytkach regulacyjnych i regulacja jest łatwiejsza ale nie mam pojęcia czy to prawda i jak takie samochody wyłapać. Jedyne czego się dowiedziałem, to, że w serwisie po VIN mogą mi powiedzieć :( Ale może jest jakaś inna opcja ?
A drugie co martwi, że 2,5 XT będzie miało pewnie mocno katowany silnik przez poprzedników
Wiem, że gazowanie to profanacja i sam to mówię mimo, że odkąd przesiadłem się z Subaru Libero na Forestera zagazowanego to widzę pierdylion mniej wydanych pieniędzy w trasach na paliwo...
i miasto i trasy - trasy dłuższe
@bip - ja mam zapas w 2.0 wywalony na bagażnik dachowy a butlę w kole. Miejsca w bagażniku tyle co firma dała i do tego w razie potrzeby drugie tyle na dachu. Ostatnio wiozłem dwie pary nart fotel bujany (nie pytaj po co ) i wózek dziecięcy na dachu. Ale w 2,xt dachowego raczej nie będę montował...
martwi mnie koszt regulacji zaworów bo to dość często robię w sumie i wyjmowanie silnika do regulacji zaworów mnie przeraża, Słyszałem ostatnio, że były wersje turbo z zaworami na płytkach regulacyjnych i regulacja jest łatwiejsza ale nie mam pojęcia czy to prawda i jak takie samochody wyłapać. Jedyne czego się dowiedziałem, to, że w serwisie po VIN mogą mi powiedzieć :( Ale może jest jakaś inna opcja ?
A drugie co martwi, że 2,5 XT będzie miało pewnie mocno katowany silnik przez poprzedników
Re: Forek 2.5 turbo alibo 2.0 turbo
ceratarges Jak chcesz zawory "na płytkach" to tylko silnik sohc (czyli 2.0 125 (122KM), oraz 2.5 (165KM)) - pozostałe silniki (w tym 2.0 158KM z oznaczeniem F - dedykowany pod instalacje lpg, ze wzmocnionymi gniazdami zaworowymi) to dohc z zaworami "na szklankach". W sohc każdy w miarę ogarnięty mechanik wyreguluje Ci zawory bez konieczności wyjmowania silnika. Poczytaj sobie o różnicach między dohc a sohc - wszystko to już na forach jest świetnie opisane.
Jak chcesz nie przesilane 2,5 xt - szukaj w automacie ;)
Jak chcesz nie przesilane 2,5 xt - szukaj w automacie ;)