W każdym razie, wożę tych debili moją furgonetką, rozwiązujemy tajemnice i takie tam...
tak mi się nasunęło
W każdym razie, wożę tych debili moją furgonetką, rozwiązujemy tajemnice i takie tam...
eee... no do tego potrzebne są dwie:Bergen pisze:z taką ilością szarych komórek nie powinna być w stanie oddychać.
damaz pisze: to ja jestem ten enter
ja najczesciej slysze: 'przeciez to dla ciebie ~5 minut'esilon pisze: mój wcześniejszy wpis dotyczył tego co często słyszę : teraz to wszystko samo sie robi , "wystarczy umieć trochę komputer i mieć dobry program"
wiem, wiem. aż tak bardzo źle nie jest. w sensie zrozumienia. tylko to zrozumienie jaokoś geometrii nie upraszcza.esilon pisze:mój wcześniejszy wpis dotyczył tego co często słyszę : teraz to wszystko samo sie robi , "wystarczy umieć trochę komputer i mieć dobry program"
Bergen pisze: W każdym razie, wożę tych debili moją furgonetką, rozwiązujemy tajemnice i takie tam...
A mój z międzyczasów... "Zrób to w międzyczasie"remek pisze: ja najczesciej slysze: 'przeciez to dla ciebie ~5 minut'
i tak caly dzien moj sklada sie z 5 minut
No nie mogę , jaka genialna ilustracja do opisu Bergena .zino pisze:.......W każdym razie, wożę tych debili moją furgonetką, rozwiązujemy tajemnice i takie tam...
tak mi się nasunęło
umarlemBergen pisze:Moja robota jest wręcz niewyobrażalna. Aby ją wam trochę przybliżyć zacznę od tego z kim pracuję:
Pierwsza laska, która od zawsze chciała być supermodelką. W porządku, przyznaję, niezła z niej dupa, ale w robocie jest bezużyteczna. Dziewczyna ciągle poprawia włosy i nakłada makijaż. Straszny z niej egocentryk, przez co kompletnie nie zwraca uwagi na potrzeby innych. Do tego głupia jest jak but, z taką ilością szarych komórek nie powinna być w stanie oddychać.
Następna panienka to jej całkowite przeciwieństwo. Możliwe nawet, że jest jedną z najinteligentniejszych osób na świecie. Mogłaby dostać pracę w każdym zawodzie, mimo to robi z nami. Z wyglądu w skali od 1 do 10 daję jej zero. Ponadto wydaje mi się, że panicznie boi się pryszniców, nie wspominając o depilowaniu "kobiecych" części ciała. Przypuszczam, że jest lesbijką, bo gdy tylko przejeżdżamy koło sklepu z narzędziami pomrukuje niczym kot w chcicy.
Ale najlepszego zostawiłem sobie na koniec, z tego drania to kawał ćpuna. Nie to, że zajara sobie od czasu do czasu, on po prostu jest całkowicie zbakany przez cały dzień - przed przyjściem do pracy, w trakcie pracy i zapewne również po. Na trzeźwo to on pewnie nie widział przez ostatnie dziesięciolecie. Gdyby tego było mało, ubiera się jak kompletny obszarpaniec, w luźne, niedopasowane ciuchy. Ale najgorsze z tego jest to, że każdego dnia przyprowadza do pracy swojego pierdolonego, ogromnego psa. Każdego pierdolonego dnia muszę oglądać scenę, w której nafaszerowany dymem Dog niemiecki kręci się koło właściciela. Czasami zdaje mi się, że próbuje dogadać się ze swoim własnym, nieustającym wyciem. Dodatkowo obaj są cały czas głodni, co dziennie wymaga kilku przystanków w McDonaldzie. I mam tak przez cały pojebany tydzień!
W każdym razie, wożę tych debili moją furgonetką, rozwiązujemy tajemnice i takie tam...
reakcjami jądrowymi i takimi innymi bzdetami zapewnegregski pisze: jeszcze napisz, czym sie zajmuje firma
Robieniem kreskówek? ;)gregski pisze: jeszcze napisz, czym sie zajmuje firma
To zaskakujące że wielu potraktowało poważnie to co napisałem.ky pisze:Robieniem kreskówek? ;)gregski pisze: jeszcze napisz, czym sie zajmuje firma
To przeczytaj jeszcze razBilex pisze: A ja miałem właśnie napisać, że zapomniałeś o psie
Więc może PO wymyśli jakiś urlop (płatny oczywiście) także dla przedsiębiorców? Tylko kto poprowadzi ich firmy w czasie ich urlopu? Przecież chyba nie „wypaleni” pracownicy? To może zastąpią ich politycy?
Mam nieodparte wrażenie, że przydałby się czteroletni „urlop” dla PO, bo się chyba „wypalili”. Problemem jest tylko to, że wszyscy oni jacyś tacy „wypaleni”. Ale skoro w Belgii nie ma już rządu od ponad 250 dni, to może i my damy sobie radę???