Światy równoległe... czyli seriale
Światy równoległe... czyli seriale
Nie pamiętam żebyśmy mieli taki wątek a tyle tego się pojawia ostatnio, że warto może coś sobie polecać.
Proponuję zatem wątek bez spoilerów ale za to z dobrymi recenzjami ulubionych, w miarę świeżych (wszyscy lubimy "Stawkę większą niż życie" ale to nie to takie seriale tu chodzi ) i niezbyt popularnych jeszcze seriali - House'a czy Californication każdy chyba zna... ale na przykład:
The Killing - realizowany na zamówienie tej samej stacji, która produkuje Mad Men'ów
Scenariusz luźno oparty na duńskim pierwowzorze zatytułowanym Forbrydelsen, który odniósł mega sukces między innymi w Anglii.
Amerykańska wersja jest równie mroczna, skomplikowana i przerażająca, nie bez powodu serial porównywany jest do... Twin Peaks.
Rzecz dzieje się w Seatlle, policjantka, która jest już jedną nogą gdzie indziej (ma przeprowadzić się do Kalifornii) w ostatniej chwili dostaje do prowadzenia sprawę brutalnego zabójstwa 17 letniej Rosie.
Nie dość, że siedzi na walizkach, to jeszcze przydzielają jej nowego partnera, o dość tajemniczej przeszłości. W grę wchodzi także lokalna polityka, stosunki społeczne i rodzinne zawirowania.
Naprawdę polecam. Właśnie skończyłem oglądać pierwszy sezon. Ostatni odcinek emitowany był w USA w zeszłą niedzielę. Także to naprawdę świeżynka.
Kolejna pozycja obowiązkowa to Luther. Produkcja BBC. Właśnie zaczął się długo oczekiwany przez mnie drugi sezon. Pierwszy był g-e-n-i-a-l-n-y!
Też policyjny. Też z mocnym bohaterem uwikłanym w niebezpieczną grę i przeżywającym potworne rozterki życiowe. W głównej roli znany między innymi z filmów Richiego - Idris Elba.
Na razie tyle. Ale mam jeszcze parę w zanadrzu
Proponuję zatem wątek bez spoilerów ale za to z dobrymi recenzjami ulubionych, w miarę świeżych (wszyscy lubimy "Stawkę większą niż życie" ale to nie to takie seriale tu chodzi ) i niezbyt popularnych jeszcze seriali - House'a czy Californication każdy chyba zna... ale na przykład:
The Killing - realizowany na zamówienie tej samej stacji, która produkuje Mad Men'ów
Scenariusz luźno oparty na duńskim pierwowzorze zatytułowanym Forbrydelsen, który odniósł mega sukces między innymi w Anglii.
Amerykańska wersja jest równie mroczna, skomplikowana i przerażająca, nie bez powodu serial porównywany jest do... Twin Peaks.
Rzecz dzieje się w Seatlle, policjantka, która jest już jedną nogą gdzie indziej (ma przeprowadzić się do Kalifornii) w ostatniej chwili dostaje do prowadzenia sprawę brutalnego zabójstwa 17 letniej Rosie.
Nie dość, że siedzi na walizkach, to jeszcze przydzielają jej nowego partnera, o dość tajemniczej przeszłości. W grę wchodzi także lokalna polityka, stosunki społeczne i rodzinne zawirowania.
Naprawdę polecam. Właśnie skończyłem oglądać pierwszy sezon. Ostatni odcinek emitowany był w USA w zeszłą niedzielę. Także to naprawdę świeżynka.
Kolejna pozycja obowiązkowa to Luther. Produkcja BBC. Właśnie zaczął się długo oczekiwany przez mnie drugi sezon. Pierwszy był g-e-n-i-a-l-n-y!
Też policyjny. Też z mocnym bohaterem uwikłanym w niebezpieczną grę i przeżywającym potworne rozterki życiowe. W głównej roli znany między innymi z filmów Richiego - Idris Elba.
Na razie tyle. Ale mam jeszcze parę w zanadrzu
Death ain't nothin' but a heartbeat away...
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Światy równoległe... czyli seriale
To zależy od preferencji...
Death ain't nothin' but a heartbeat away...
Re: Światy równoległe... czyli seriale
jeśli chodzi o seriale to u mnie nr. jeden to "Pitbul" Vegi , a potem długo długo nic , mam nadzieję ,że jeszcze nagrają z jeden sezon
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają"
Re: Światy równoległe... czyli seriale
"Generation Kill". "Band of Brothers".
nooo i...
"Za chwilę dalszy ciąg programu"
Seriale "wielosezonowe" zaczynają być prędzej czy później absurdalne. Chyba że fabuła jest nieliniowa lub jej brak.
nooo i...
"Za chwilę dalszy ciąg programu"
Seriale "wielosezonowe" zaczynają być prędzej czy później absurdalne. Chyba że fabuła jest nieliniowa lub jej brak.
Re: Światy równoległe... czyli seriale
Taa, oglądałem namiętnie Lost a ostatni sezon leży na dysku już ponad rok i się nie mogę zabrać.
Dla lubiących historię, the pillars of the earth - na motywach książki Folleta o tym samym tytule, dzieje się w średniowiecznej Anglii 8 odcinków
shtrafbat, karny batalion - rosyjski serial w realiach IIWŚ
Dla lubiących historię, the pillars of the earth - na motywach książki Folleta o tym samym tytule, dzieje się w średniowiecznej Anglii 8 odcinków
shtrafbat, karny batalion - rosyjski serial w realiach IIWŚ
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
Re: Światy równoległe... czyli seriale
"Entourage". Właśnie zaczął się ostatni sezon.
A, no i "Dexter", ale to już raczej z przyzwyczajenia.
A, no i "Dexter", ale to już raczej z przyzwyczajenia.
-
Grzegorz
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: wsi wielkopolskiej
- Auto: Peżot
- Polubił: 21 razy
- Polubione posty: 34 razy
Re: Światy równoległe... czyli seriale
no u mnie chyba też, świetnie zagrany, szkoda że nie ma kontynuacji.burat pisze: jeśli chodzi o seriale to u mnie nr. jeden to "Pitbul" Vegi
taa szczególnie odcinek "czy bić dzieci ..."Bergen pisze: "Za chwilę dalszy ciąg programu"
pozdrawiam
Grzegorz
Grzegorz
Re: Światy równoległe... czyli seriale
Bardzo dobry serial: Game of Thrones.
Dobra Komedia Big Bang Theory i 30 Rock
Sherlock ( 3 odcinki, dzieje sie wspolczesnie)
True Blood
i THE BORGIAS.
Dużo dobrego się dzieje. Szkoda chodzić do kina.
Rozmawialim z tow Bilexem - on też ma rodziców - że lepiej oglądać seriale niż łazić po kinach.
Serial np Boardwalk Empire - pierwszy odcinek wyreżyserowany przez Scorsese. Telewizje pakują niewiarygodne pieniądze w seriale, bo to się zwraca.
Najlepsi aktorzy, scenarzyści i nikt nie epatuje efektami.
Dobry wątek.
Dobra Komedia Big Bang Theory i 30 Rock
Sherlock ( 3 odcinki, dzieje sie wspolczesnie)
True Blood
i THE BORGIAS.
Dużo dobrego się dzieje. Szkoda chodzić do kina.
Rozmawialim z tow Bilexem - on też ma rodziców - że lepiej oglądać seriale niż łazić po kinach.
Serial np Boardwalk Empire - pierwszy odcinek wyreżyserowany przez Scorsese. Telewizje pakują niewiarygodne pieniądze w seriale, bo to się zwraca.
Najlepsi aktorzy, scenarzyści i nikt nie epatuje efektami.
Dobry wątek.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Światy równoległe... czyli seriale
Shamelss -
The wire
The wire
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Światy równoległe... czyli seriale
Ewenement!Arno pisze: Rozmawialim z tow Bilexem - on też ma rodziców
Bo nam dziecko rośnie na cholerawieco!Grzegorz pisze: taa szczególnie odcinek "czy bić dzieci ..."
Link: http://www.youtube.com/watch?v=t0dAUd5Kw4Y
Re: Światy równoległe... czyli seriale
Ja się w pełni zgadzam z psychologiem z tego programu. Myśmy nie bili I CO!?
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 355 razy
Re: Światy równoległe... czyli seriale
ja, bo całą noc i połowę dnia nawala CC I bywa śmieszne.owoc666 pisze: A "Two And a Half Men" nikt nie ogląda? :)
ALE
Pingwiny z Madagaskaru, szczególnie Król Julian to jest serial ostatnich lat. Szkoda, że CC uwielbia nawalać powtórkami powtórek.
Re: Światy równoległe... czyli seriale
"24 godziny" - bueeee. nie polecam. no ok. 1 sezon.
wspomniana "Gra o tron" - mniam, mniam.
"Rzym" - dobry, bo się kończy dokładnie w momencie, kiedy następny sezon zabiłby serial. we właściwym momencie, znaczy. poza tym - jak to w nowych serialach - stara się być wiarygodny.
"Spartakus" - polecam ... paniom. ze względu na kasting . poza tym średnio bardzo.
innych nie oglądałem.
aha, aha...
"Dalego od szosy". serial taki sobie. za to książka - całkiem może być.
wspomniana "Gra o tron" - mniam, mniam.
"Rzym" - dobry, bo się kończy dokładnie w momencie, kiedy następny sezon zabiłby serial. we właściwym momencie, znaczy. poza tym - jak to w nowych serialach - stara się być wiarygodny.
"Spartakus" - polecam ... paniom. ze względu na kasting . poza tym średnio bardzo.
innych nie oglądałem.
aha, aha...
"Dalego od szosy". serial taki sobie. za to książka - całkiem może być.
Re: Światy równoległe... czyli seriale
damaz, Rzym i Spartakus 100% zgody, muszę grę o tron zdobyć w takim razie.
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
Re: Światy równoległe... czyli seriale
Wspomniany przez Arno Big Bang Theory - baaardzo polecam. No i Dr Who. Nie wiem, co powiecie, ale podoba mi się też Dr House (chociaż widziałem cały jedynie pierwszy sezon dopiero).
Z polskich: Czas Honoru - każdy odcinek kończyłem z zaciśniętymi w pięść i spoconymi dłońmi.
Widziałem fragment Tajemnicy Twierdzy Szyfrów, muszę kiedyś obejrzeć całość.
Siedziałem po nocach i oglądałem, później z wrażenia ciężko zasnąć.Bergen pisze: "Band of Brothers"
Z polskich: Czas Honoru - każdy odcinek kończyłem z zaciśniętymi w pięść i spoconymi dłońmi.
Widziałem fragment Tajemnicy Twierdzy Szyfrów, muszę kiedyś obejrzeć całość.
Re: Światy równoległe... czyli seriale
Jak lubisz Big Banga - to podobno świetne jest IT Crowd.
Mam na dysku, ale nie miałem czasu się za to wziąć.
Mam na dysku, ale nie miałem czasu się za to wziąć.
411KM @ 575Nm
Re: Światy równoległe... czyli seriale
Pitbull...najlepszy produkt made in PL, 2i 1/2 faceta- niezły rozluźniacz, jak jestem w Niemcowni to rozluźniaczem też jest Lipstick Jungle.
House ale to już chyba trochę z przyzwyczajenia.
I ostatni mój faworyt Sons of anarchy.
House ale to już chyba trochę z przyzwyczajenia.
I ostatni mój faworyt Sons of anarchy.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Światy równoległe... czyli seriale
Wątek jest bardzo ciekawy, ale napiszcie choć dwa zdania o co chodzi w tych serialach i co w nich jest takiego fajnego, że warto ich szukać
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED ;-)
- Polubił: 213 razy
- Polubione posty: 492 razy
Re: Światy równoległe... czyli seriale
Konto usunięte, chodzi o to, żeby się poprzechwalać kto zna fajniejsze
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
Re: Światy równoległe... czyli seriale
a konkretniej: bardziej egzotyczneChloru pisze:kto zna fajniejsze
no to od początku:Konto usunięte pisze:napiszcie choć dwa zdania o co chodzi w tych serialach
to są filmy. fabularne. tylko w odcinkach.
a poważniej, to - sądząc po tytułach, które się w wątku przewinęły i które coś mi mówią - nie chodzi o serial typu 394858793948845 odcinek perypetii miłosnych, tylko właśnie o film w odcinkach. zazwyczaj jest to co najwyżej kilka "sezonów", z czego "sezon" to jakaś zamknięta część filmu. albo inaczej: sezon to - myśląc klasycznie (po staremu) - odcinek serialu. a jeden film, to podpodział tego odcinka.
ufff....
Tak jak napisał Arno, ostatnio duże stacje, jak HBO, nie szczędzą czasu i pieniędzy na bardzo poważne produkcje zamknięte w formie serialowej. W przeciwieństwie do mydełkowych produkcji, bywa że leje się krew i bywa, że jesteśmy z aktorami w alkowie (czy gdzie im scenariusz każe wtedy być). W przeciwieństwie do kinowych produkcji superspecjalnych efektów jest mało a za to - ze względu na czas obcowania z widzem - fabuła nadal jest ważna. Przykłady:
Pacyfik - realistyczna opowieść o II WŚ na Pacyfiku. Jeśli oglądałeś "Szeregowiec Ryan", to masz przedsmak. I - uwierz - poza odcinkową formą (czyli wydłużeniem akcji), porównanie jak najbardziej na miejscu.
Rzym - o wzlocie i upadku Cezara, opowiedziane poprzez perypetie dwóch legionistów rzymskich. bardzo realistycznie, bardzo życiowo. czytaj: Cezar to nie atletyczny pół-bóg a Kleopatra to nie seks-bomba właśnie zdjęta z rury. Na potrzeby serialu Amerykanie odnotowali nawet, że przekąską może być chleb polany oliwą.
Spartakus - rozbudowana opowieść o Spartakusie. trochę w stronę Gladiatora, ale - niestety - fabuła nie bardzo. za długa (nudna) i naiwna. natomiast gladiatorzy i sceny machania różną bronią - przygotowane starannie
24 godziny - kryminał, czyli sensacja. specjalny agent specjalnej instytucji spisek celem uśmiercenia prezydenta USA.
Gra o tron - fantazy na podstawie książki o tym samym tytule. jeśli Władca Pierścieni (film) podobał się, to ten serial też nie zawiedzie. zwłaszcza że książka (jednocześnie scenariusz) jest o 50 klas lepsza niż Tolkien. Szkoda tylko, że autor zapomniał dokończyć książkę zanim zabrał się za film. cóż, pewnie znowu pecunia...
Dr. House - przygody lekarza od stawiania diagnoz, który doprowadza pacjentów do stanu agonalnego, żeby móc ich w ostatniej chwili uzdrowić. w każdym odcinku poznajesz nową śmiertelną chorobę. bezcenne dla hipochondryków. typowy przykład serialu, który powinien się skończyć a się nie skończył i z czegoś fajnego zrobił się gniotem. czytaj: pierwszy a może nawet trzeci sezon ogląda się dobrze. potem już się nie ogląda
The Borgias - o słynnym rodzie. oczywiście w czasach papieża - skandalisty. podobnie jak Rzym, twórcy starali się zachować realia i pilnować faktów historycznych. w roli papieża Jeremy Irons. a co.
a resztę sobie wygóglaj, bo skończyło mi zasysać wyniki i wracam do pracy