Coś niedobrego

[zofija]

Konto usunięte, niedawno zagadnęłam znajomego, którego wyprawiał córkę do pierwszej klasy podstawówki. Też zapłacił coś koło tego za wyprawkę dla dziecka. Jak się go spytałam, czy nie cierpi z powodu tych kosztów za bardzo to zrobił takie oczy i się szczerze uśmiał. Bo wydanie 500-600 zł dla dziecka jednorazowo na wyprawkę szkolną to nic w porównaniu z 700 zł miesięcznie za państwowe przedszkole.

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
Chociaż fakt, że książki szkolne są zdecydowanie zbyt drogie. Kiedyś można było jeszcze odkupić od starszych kolegów, odziedziczyć po rodzeństwie, w szkole były organizowane giełdy, można było też dorwać bardzo dobre egzemplarze w antykwariatach. No ale to jak myśmy się uczyli. A teraz każdy nauczyciel/szkoła może sobie sam wybrać książki do realizacji programu nauczania, a MEN co chwila zmienia programy dodatkowo, więc się tak nie da.

[Godlik]

700 zł miesięcznie za państwowe przedszkole

Chyba trochę przesadził. Państwowe tyle nie kosztuje*. No chyba, że z całą masą zajęć dodatkowych.

* a na pewno nie kosztowało. Bo od 1/09 zmienia się system opłat i będzie się płacić za godziny, w których dziecko faktycznie przebywa w przedszkolu.

Sprawdziłem dokładnie i np. w czerwcu płaciliśmy (Warszawa) 132 zł opłaty stałej, 80 za wyżywienie i 114 za zajęcia dodatkowe.
Ale w sumie to ten znajomy i tak ma rację - to wszystko pikuś przy łącznych kosztach utrzymania dzieci...
A jak wiadomo Państwo, Pracodawcy i w ogóle sam fakt pomieszkiwania w Warszawie - to wszystko dodatkowo niesamowicie zachęca do i ułatwia posiadanie dzieci

[Alan, Alan, Alan!]

Sprawdziłem dokładnie i np. w czerwcu płaciliśmy (Warszawa) 132 zł opłaty stałej, 80 za wyżywienie i 114 za zajęcia dodatkowe.

koleżanka w Bielawie płaci 400m/c, publiczne.

[ky]

Chyba jestem za tym, żeby zacząć wydawać podręczniki w wersji elektronicznej

Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że paperbacki są tańsze od e-booków? ;)

r.

[FUX]

Komplet podręczników do 1 klasy gimnazjum - 500zł.

Chyba jestem za tym, żeby zacząć wydawać podręczniki w wersji elektronicznej. Ale na coś bardziej zbliżone do kindle niż do ipada.

180 zeta za komplet płaciłem w czerwcu. W gimnazjum obowiązuje bank książek; część starych, kilka nowych.
Zobaczymy za kilka dni, ile dobiją ćwiczenia...

[Konto usunięte]

FUX, z tym bankiem to jest bardzo dobra praktyka. Mój starszy chodził to pierwszej klasy tego samego gimnazjum 4 lata temu i z jego książek kompletnie nic się nie nadaje.

Konto usunięte, niedawno zagadnęłam znajomego, którego wyprawiał córkę do pierwszej klasy podstawówki. Też zapłacił coś koło tego za wyprawkę dla dziecka. Jak się go spytałam, czy nie cierpi z powodu tych kosztów za bardzo to zrobił takie oczy i się szczerze uśmiał. Bo wydanie 500-600 zł dla dziecka jednorazowo na wyprawkę szkolną to nic w porównaniu z 700 zł miesięcznie za państwowe przedszkole.

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Co racja to racja z tym punktem widzenia. Ja niestety nie miałem publicznego przedszkola i musiałem płacić cały rok za prywatne W tym kontekście jednorazowa wyprawka, to faktycznie wielka ulga
W ramach licytacji ze znajomym mogę tylko wyciągnąć argument, że jest szansa, że ja mam tych dzieci trochę więcej (na własne życzenie poniekąd )

[zofija]

W ramach licytacji ze znajomym mogę tylko wyciągnąć argument, że jest szansa, że ja mam tych dzieci trochę więcej (na własne życzenie poniekąd )

Och tam, raptem o 1 więcej

[Witek]

Czy da się przykleić te duperele takie co od spodu zderzaka wystają? Te takie listwy pod zderzakiem jakby? Przykleić, albo zrobić coś innego, żeby nie kupować nowego? Takie jedno postanowiło się odłamać od śrub i dyndać.

[mały 5150]

Dżizas, kurwa ja pierdolę zepsuł mi się przypinany breloczek ze świnką z wysuwanym sznurkiem Nie mam na czym karty korpoludkowej zawiesić

[Alan, Alan, Alan!]

mały 5150, wpadnij po pracy, chyba mam swój nieużywany.

[Bilex]

Ojej, to straszne...

[@lbert]

Bo wydanie 500-600 zł dla dziecka jednorazowo na wyprawkę szkolną to nic w porównaniu z 700 zł miesięcznie za państwowe przedszkole.

ale macie TAM stawki. Ja za prywatne dla 3'latka w Polanicy place 300 zl ( z obiadem ). Rytmika - 20 zl / m-ac. Od wrzesnia moze angielski 20-40 zl/ m=ac.

Dżizas, kurwa ja pierdolę zepsuł mi się przypinany breloczek ze świnką z wysuwanym sznurkiem Nie mam na czym karty korpoludkowej zawiesić

Szczere wyrazy. Moj padl po miesiacu znam ten bol

[mały 5150]

Alan, Alan, Alan!, złociutki pewnie, że wezmę , nikomu nie dawaj

Ojej, to straszne...

Taka karta to jest do wszystkiego - do wejścia, do wyjścia, do ksero, tutaj na Domaniewskiej nawet do jeżdżenia windą. Dobrze, ze wysrać sie mogę bez niej. Miałem ją sobie na tym wysuwanym dynksie i wygodnie było. Jak się popsuła to żal wielki czy nawet wkurwienie mię ogarneło dlatego przelałem swą gorycz tutaj

Szczere wyrazy. Moj padl po miesiacu znam ten bol

@lbert, mój działał 1,5 roku everyday-everyday dopiero dzisiaj ducha wyzionął i brakuje mi go jak cholera

[Konto usunięte]

Ja za prywatne dla 3'latka w Polanicy place 300 zl ( z obiadem )

Miesięcznie??

Czyli około 15zł dziennie. Jak im się ten biznes zamyka, to nie wiem. Nawet jeśli mają 100 dzieci.
My płaciliśmy 900zł, ale całe nasze wiejskie przedszkole, to 10 maluchów, więc koszt per dziecko naturalnie wyższy.

[l_ewy]

mały 5150, trzymaj sie

[So What!]

mały 5150, trzymaj się mocno w tych trudnych dla Ciebie chwilach.

[Alan, Alan, Alan!]

Alan, Alan, Alan!, złociutki pewnie, że wezmę , nikomu nie dawaj

masz jak w banku.

[Grzesiek_67]

Alan, Alan, Alan!, złociutki pewnie, że wezmę , nikomu nie dawaj

Jakby Ci się :

Dżizas, kurwa ja pierdolę zepsuł mi się przypinany breloczek ze świnką z wysuwanym sznurkiem

to u mnie jeszcze jeden na Ciebie czeka. Nówka sztuka nie śmigana

Dobrego
Grzegorz

[Kruszyn]

mały 5150, ty debilu ,michy nie masz przez tydzień....

[rrosiak]

Ja za prywatne dla 3'latka w Polanicy place 300 zl ( z obiadem )

Miesięcznie??

Czyli około 15zł dziennie. Jak im się ten biznes zamyka, to nie wiem. Nawet jeśli mają 100 dzieci.
My płaciliśmy 900zł, ale całe nasze wiejskie przedszkole, to 10 maluchów, więc koszt per dziecko naturalnie wyższy.

Najprawdopodobniej dofinansowywane z budżetu gminy. Na terenie Warszawy są takie przedszkola.

[mizoo]

mały 5150, ja bez sznurko-wyciagarki tez nie potrafie istniec w firmie. Lacze sie w bolu. Jakos to przetrwasz.

[`]

[vibowit]

A o co chodzi z tą wyciągarką? Dlaczego ja czegoś takiego nie mam?

[Kruszyn]

vibowit, nie integrowałeś sie na chlejadach to nie masz

[Piter 35]

Dlaczego ja czegoś takiego nie mam?

Bo Ty masz w grubym sygnecie takie bajery do wejścia i do ksero A mały 5150, to mniejszy kawior i ma w formie karty kredytowej

Z resztą mały 5150, jak tamte nie będą Ci się podobały to wpadnij do mnie po robocie , gdzieś to się wala

[@lbert]

Czyli około 15zł dziennie. Jak im się ten biznes zamyka, to nie wiem. Nawet jeśli mają 100 dzieci.

12 albo 15'cie dzieciakow w grupie na jedna opiekunke ( bylem tylko ze dwa razy - ciezko pracuje ). Z tego co rozmawiam z dzieciakiem ( i kobieta ), on bardzo dobrze sie tam czuje. Spacery codzien, ciagle przynosi "dziela sztuki" etc. - ja tez jestem zadowolony.