http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/je ... 11/5483289Arno pisze: Już niedługo będą łapać za wyprzedzanie na pasach ( pod co można wiele rzeczy podciągnąć, a chodzi o wyprzedzanie przepuszczającego) - bo będzie za to 10 pkt. I chyba słusznie że tyle, bo to mordowanie ludzi.
Wyprzedzanie na pasach
Re: Coś niedobrego
Re: Coś niedobrego
Co to jest za absurd jakiś?WRC fan pisze:http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/je ... 11/5483289Arno pisze: Już niedługo będą łapać za wyprzedzanie na pasach ( pod co można wiele rzeczy podciągnąć, a chodzi o wyprzedzanie przepuszczającego) - bo będzie za to 10 pkt. I chyba słusznie że tyle, bo to mordowanie ludzi.

Od kiedy to jazda innym pasem ruchu z inną prędkością to jest wyprzedzanie?
Przecież stosowanie się do tego kompletnie sparaliżuje ruch w mieście

Re: Coś niedobrego
Co ciekawe, od zawsze.barbie pisze: Od kiedy to jazda innym pasem ruchu z inną prędkością to jest wyprzedzanie?
Re: Coś niedobrego
Nie no, że wg przepisów to się domyślam. Chodziło mi o logikęBergen pisze:Co ciekawe, od zawsze.barbie pisze: Od kiedy to jazda innym pasem ruchu z inną prędkością to jest wyprzedzanie?

Re: Coś niedobrego
No tak, opłacanie abonamentu wiele tłumaczy, a zwłaszcza aktywne uczestnictwo wykraczających.
No niestety w materiale filmowym pan policjant zle formułuje.
Przepis chyba nie nazywa jazdy pasem rownoleglym z wieksza predkoscia jako wyprzedzanie. Na drodze wielo pasmowej w miescie chyba wolno, nie zmieniajac przed tem pasa, jechac szybciej niz ktos na pasie lewym. - prosze poprawic mnie jesli nieprawda. I ten facet w furgonetce nie wyprzedzal auta na lewym, ale sie nie zatrzymal pred pasami - i to jest zbrodnia. PRZEPIS JEST ZLE ZDEFINIOWANY
No niestety w materiale filmowym pan policjant zle formułuje.
Przepis chyba nie nazywa jazdy pasem rownoleglym z wieksza predkoscia jako wyprzedzanie. Na drodze wielo pasmowej w miescie chyba wolno, nie zmieniajac przed tem pasa, jechac szybciej niz ktos na pasie lewym. - prosze poprawic mnie jesli nieprawda. I ten facet w furgonetce nie wyprzedzal auta na lewym, ale sie nie zatrzymal pred pasami - i to jest zbrodnia. PRZEPIS JEST ZLE ZDEFINIOWANY
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Coś niedobrego
Myślę, że zakaz wyprzedzania oznacza, zmianę pasa ruchu w celu wyprzedzenia pojazdu jadącego w tym samym kierunku pasem, po którym my się poruszamy.
Dolce far niente 

Re: Coś niedobrego
Są trzy rodzaje interakcji dwóch pojazdów w ruchu:FUX pisze:Myślę, że zakaz wyprzedzania oznacza, zmianę pasa ruchu w celu wyprzedzenia pojazdu jadącego w tym samym kierunku pasem, po którym my się poruszamy.
- wyprzedzanie - jeśli jeden samochód mija z większą prędkością drugi, jadący w tym samym kierunku (niezależnie od ilości pasów)
- omijania - jeśli samochód mija inny samochód, który stoi na drodze w tym samym kierunku (znów niezależnie od ilości pasów)
- wymijania - jeśli mijają się samochody jadące w przeciwnym kierunku
Wyprzedzanie zachodzi zawsze jeśli jedziemy szybciej od innego samochodu w tym samym kierunku, nawet na dwu, czy trzypasmówce. W mieście i poza nim na drogach wielopasmowych najczęściej można zaobserwować znak "zakaz wyprzedzania przez samochody ciężarowe". Zwykły zakaz wyprzedzania też, ale nie tak często. Ustawia się je w newralgicznych/niebezpiecznych miejscach, gdzie zwiększone jest ryzyko wypadków, np. tam gdzie prowadzone są roboty drogowe - nawet na trasie szybkiego ruchu, czy autostradzie, tam gdzie są roboty drogowe zawsze stoi (a przynajmniej powinien stać) zakaz wyprzedzania - przykład: W mieście tak często i powszechnie się go nie stosuje, ponieważ to właśnie przepisy określają zakaz wyprzedzania w bezpośrednim otoczeniu przejścia dla pieszych i skrzyżowania w ogóle oraz bezpośrednio na jednym i drugim. Osobiście uważam to za jeden z mądrzejszych przepisów w kodeksie i staram się zawsze stosować do niego. Dlaczego? Dlatego, że jadąc obok "czegoś" (szczególnie czegoś większego), nie widzimy co jest za tym "czymś", czyli z boku drogi. Może to być człowek, może być inny pojazd, który stwierdzi że zmieści się przed "cosiem", ale może nie zmieścić się przed nami. Oczywiście on też powinien uważać, ale szczególnie piesi tego nie robią. Jak potrącisz pieszego na pasach, to zawsze jest twoja wina i nie jest prosto udowodnić wtargnięcie.
Możliwe, że postrzegam to tak a nie inaczej dlatego, że sama byłam właśnie w takiej sytuacji i o mały włos nie potrąciłam na pasach człoweka, który wylazł mi prosto pod koła sprzed toczącej się pasem obok furgonetki. Teraz zawsze mam w pamięci, że jeśli nie widzę całego przejścia, albo skrzyżowania, to nie wyprzedzam, bo nie mogę założyć, że ktoś zaraz nie wylezie, albo coś innego nie wyjedzie. I wbrew temu co pisze barbie, wcale nie oznacza to aż takiego zamulania

Polecam i Wam zachowanie czujności

Ostatnio zmieniony 11 sty 2012, o 11:58 przez zofija, łącznie zmieniany 1 raz.
Czarownica prawdę Ci powie :D
Re: Coś niedobrego
Są trzy rodzaje interakcji dwóch pojazdów w ruchu:FUX pisze:Myślę, że zakaz wyprzedzania oznacza, zmianę pasa ruchu w celu wyprzedzenia pojazdu jadącego w tym samym kierunku pasem, po którym my się poruszamy.
- wyprzedzanie - jeśli jeden samochód mija z większą prędkością drugi, jadący w tym samym kierunku (niezależnie od ilości pasów)
- omijania - jeśli samochód mija inny samochód, który stoi na drodze w tym samym kierunku (znów niezależnie od ilości pasów)
- wymijania - jeśli mijają się samochody jadące w przeciwnym kierunku
Wyprzedzanie zachodzi zawsze jeśli jedziemy szybciej od innego samochodu w tym samym kierunku, nawet na dwu, czy trzypasmówce. W mieście i poza nim na drogach wielopasmowych najczęściej można zaobserwować znak "zakaz wyprzedzania przez samochody ciężarowe". Zwykły zakaz wyprzedzania też, ale nie tak często. Ustawia się je w newralgicznych/niebezpiecznych miejscach, gdzie zwiększone jest ryzyko wypadków, np. tam gdzie prowadzone są roboty drogowe - nawet na trasie szybkiego ruchu, czy autostradzie, tam gdzie są roboty drogowe zawsze stoi (a przynajmniej powinien stać) zakaz wyprzedzania - przykład: W mieście tak często i powszechnie się go nie stosuje, ponieważ to właśnie przepisy określają zakaz wyprzedzania w bezpośrednim otoczeniu przejścia dla pieszych i skrzyżowania w ogóle oraz bezpośrednio na jednym i drugim. Osobiście uważam to za jeden z mądrzejszych przepisów w kodeksie i staram się zawsze stosować do niego. Dlaczego? Dlatego, że jadąc obok "czegoś" (szczególnie czegoś większego), nie widzimy co jest za tym "czymś", czyli z boku drogi. Może to być człowek, może być inny pojazd, który stwierdzi że zmieści się przed "cosiem", ale może nie zmieścić się przed nami. Oczywiście on też powinien uważać, ale szczególnie piesi tego nie robią. Jak potrącisz pieszego na pasach, to zawsze jest twoja wina i nie jest prosto udowodnić wtargnięcie.
Możliwe, że postrzegam to tak a nie inaczej dlatego, że sama byłam właśnie w takiej sytuacji i o mały włos nie potrąciłam na pasach człoweka, który wylazł mi prosto pod koła sprzed toczącej się pasem obok furgonetki. Teraz zawsze mam w pamięci, że jeśli nie widzę całego przejścia, albo skrzyżowania, to nie wyprzedzam, bo nie mogę założyć, że ktoś zaraz nie wylezie, albo coś innego nie wyjedzie. I wbrew temu co pisze barbie, wcale nie oznacza to aż takiego zamulania

Polecam i Wam zachowanie czujności

Czarownica prawdę Ci powie :D
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Coś niedobrego
Święta prawda.zofija pisze: Osobiście uważam to za jeden z mądrzejszych przepisów w kodeksie i staram się zawsze stosować do niego. Dlaczego? Dlatego, że jadąc obok "czegoś" (szczególnie czegoś większego), nie widzimy co jest za tym "czymś", czyli z boku drogi. Może to być człowek, może być inny pojazd, który stwierdzi że zmieści się przed "cosiem", ale może nie zmieścić się przed nami. Oczywiście on też powinien uważać, ale szczególnie piesi tego nie robią.
Gdyby tak nagle policja zaczęła tępić wyprzedzajacych na pasach i na skrzyzowaniach, zamiast "piratów" jadących przyzwoitym autem 150 na pustej wielopasmówce w pogodny dzien, obiecuję dać na mszę w intencji w/w policji, usmiechać się do niej, nalepić sobie nalepkę Kocham Służbę Ruchu Drogowego i zjeść surową pokrzywę...
...ale coś mi się widzi, ze mi jednak to wszystko nie grozi.
Re: Coś niedobrego
Najpierw musieli by d... ruszyć i z radiowozów wyleźć.WiS pisze: Gdyby tak nagle policja zaczęła tępić wyprzedzajacych na pasach i na skrzyzowaniach
Zośka pełna racja. Także na ciągłych, skrzyzowaniach, przejściach nie wyprzedzam.
W takim razie jak rozumiesz na zwężkach autostradowych zakaz wyprzedzania przy jednym pasie pełnowymiarowym (prawie) i drugim np. 2m.
Nawet gliniarze zachodni nie interweniują, jak oba pasy jadą z różną prędkością, a tu już jest, niby, wyprzedzanie...
Dolce far niente 

-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 67 razy
- Polubione posty: 74 razy
Re: Coś niedobrego
dajcie człowieka, paragraf się znajdzieFUX pisze:WiS pisze: W takim razie jak rozumiesz na zwężkach autostradowych zakaz wyprzedzania przy jednym pasie pełnowymiarowym (prawie) i drugim np. 2m.
Nawet gliniarze zachodni nie interweniują, jak oba pasy jadą z różną prędkością, a tu już jest, niby, wyprzedzanie...
Re: Coś niedobrego
Jak to jak? Normalnie. Jako zakaz wyprzedzania. I wyprzedzanie (nie niby tylko na pewno ;) ) lewym pasem jest łamaniem przepisów.FUX pisze:W takim razie jak rozumiesz na zwężkach autostradowych zakaz wyprzedzania przy jednym pasie pełnowymiarowym (prawie) i drugim np. 2m.
Nawet gliniarze zachodni nie interweniują, jak oba pasy jadą z różną prędkością, a tu już jest, niby, wyprzedzanie...
czarne jest piękne...
Re: Coś niedobrego
Doprecyzuję. Nie zmieniam pasa ruchu; jadę np. lewym szybciej od prawego, podobnie, jak kilkanaście-dziesiąt przed i za mną.
Dolce far niente 

Re: Coś niedobrego
To ciekawe, dlaczego gliniarze takich zachowań nie tępią. Pewnie mają zdrowy rozsądek lub to olewają, jako nieżyciowy przepis. 

Dolce far niente 

-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 67 razy
- Polubione posty: 74 razy
Re: Coś niedobrego
i obaj jednoczesnie łamią prawo- wyprzedzany i wyprzedzającyvibowit pisze:FUX, ja wiem co Ty piszesz i o co Ci chodzi.
WYPRZEDZASZ!

chore
Re: Coś niedobrego
Oczywiście, można pójść jeszcze dalej i jako absurdalny przykład zakazu omijania przed przejściem dla pieszych dać taką sytuację - odcinek drogi dajmy na to 100 m. Na końcu tego odcinka skrzyżowanie, do którego na całej długości lewego pasa ustawił się korek do skrętu w lewo. Środkowy i prawy pas puste. A ok 50 m wcześniej, mniej więcej w połowe odcinka przejście dla pieszych. Ponieważ lewy pas stoi na całej długości 100 m to są również samochody, które zatrzymały się bezpośrednio przed tym przejściem i teoretycznie, zgodnie z przepisami nie powinnismy ich omijać, tylko też sie zatrzymać.
Sensu nie ma w tym za grosz, dlatego najlpesze jest zdroworozsądkowe podejście i obserwacja otoczenia. Nie sądzę też, żeby jakiś szeryf w takiej sytuacji gonił z mandatem, bo tak jak wcześniej już było tu napisane najważniejsza jest logika. M. in. dlatego wcześniej napisałam, że staram się stosować do tego przepisu, a nie że zawsze się stosuję, bo na pewno należy zachować czujność i nie drzeć pełną dzidą przez przejście, ale zatrzymywanie się przed pustymi pasami w takiej sytuacji to idiotyzm.
Niemniej jednak przepis ogólnie rzecz biorąc uważam za ważny i wartościowy, nawet jeśli nie jest w stanie opisać 100% możliwości zdarzeń na drodze. Z resztą z większością przepisów tak jest. Trzeba po prostu myśleć.
Sensu nie ma w tym za grosz, dlatego najlpesze jest zdroworozsądkowe podejście i obserwacja otoczenia. Nie sądzę też, żeby jakiś szeryf w takiej sytuacji gonił z mandatem, bo tak jak wcześniej już było tu napisane najważniejsza jest logika. M. in. dlatego wcześniej napisałam, że staram się stosować do tego przepisu, a nie że zawsze się stosuję, bo na pewno należy zachować czujność i nie drzeć pełną dzidą przez przejście, ale zatrzymywanie się przed pustymi pasami w takiej sytuacji to idiotyzm.
Niemniej jednak przepis ogólnie rzecz biorąc uważam za ważny i wartościowy, nawet jeśli nie jest w stanie opisać 100% możliwości zdarzeń na drodze. Z resztą z większością przepisów tak jest. Trzeba po prostu myśleć.
Ostatnio zmieniony 11 sty 2012, o 13:01 przez zofija, łącznie zmieniany 1 raz.
Czarownica prawdę Ci powie :D
Re: Coś niedobrego
Nie chore, tylko do na przepisy trzeba patrzeć ze zrozumieniem i zdrowym rozsądkiem. Nie da się 100% przypadków opisać przepisami, bo nikt by tego nie czytał i nie rozumiał. Chyba oczywiste, że nikt rozsądny nie będzie karał aut w korku za to, że przesuwają się z różnymi prędkościami.
czarne jest piękne...
Re: Coś niedobrego
Ten korek jedzie 70-90 km/h...vibowit pisze: Chyba oczywiste, że nikt rozsądny nie będzie karał aut w korku za to, że przesuwają się z różnymi prędkościami.

Dolce far niente 

Re: Coś niedobrego
zofija, czy Was na BK odpytują z przepisów?
Czy to przy okazji kolejnego zdawania na prawko jarmaja tak Ci wszystko zapadło?
Gratki za szczegółowe i wyczerpujące opisanie tematu 



"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: Coś niedobrego
eMTi, sama wcale nie tak dawno prawko robiłam, a przy okazji mam jakąś taką wrodzoną zdolność do zapamiętywania tego typu różnych bzdur 

Czarownica prawdę Ci powie :D
Re: Coś niedobrego
powstaje teraz pytanie, po co Ci pilotzofija pisze: mam jakąś taką wrodzoną zdolność do zapamiętywania tego typu różnych bzdur

"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna