
Żeby wyjaśnić sprawę tablicy - nigdzie nie było walone

Chloru pisze: Żeby wyjaśnić sprawę tablicy - nigdzie nie było walone
Dobrze, że nie z całym zderzakiemesilon pisze: cytryna szalała az rejestrację posiała
No wiesz, Remek też tak twierdził.Chloru pisze: Żeby wyjaśnić sprawę tablicy - nigdzie nie było walone
Pewnie dlatego najlepsze byłoby szkolenie w Miedzianej Górze. Jest równo i widać drogęChloru pisze: Ten kawałek był całkiem fajny jak się poszło trochę szybciej. No i jakoś wolę taką traskę niż pachołki. Inaczej się jedzie widząc drogę.
Niewątpliwą zaletą Rudników w stosunku do MG jest fakt, że zwiedzanie dalekich poboczy grozi w Rudnikach, w najgorszym przypadku, koniecznością poszukiwania tablicy rejestracyjnej.So What! pisze:Pewnie dlatego najlepsze byłoby szkolenie w Miedzianej Górze. Jest równo i widać drogęChloru pisze: Ten kawałek był całkiem fajny jak się poszło trochę szybciej. No i jakoś wolę taką traskę niż pachołki. Inaczej się jedzie widząc drogę.
Trzeba było wracać przed zmrokiem.Esilon pisze:tylko powrót do domciu troszkę trudnawy był
Chciało-niechciało, 6 godzin wykładów plus trzy ćwiczeńЛукашэнка pisze: Komu się nie chciało wybrać – niech żałuje.
A, to tym bardziej - bo coś czuję, że kombinacja mnie, Yetiego i białośliskiego podłoża będzie wymagać szeeeeerokich przestrzeeeeniЛукашэнка pisze: zaletą Rudników w stosunku do MG jest fakt, że zwiedzanie dalekich poboczy grozi w Rudnikach, w najgorszym przypadku, koniecznością poszukiwania tablicy rejestracyjnej.