
Element braku windy był podnoszony z powodu programów, który tylko ten system obsługuje, dlatego japko odpadało.
W takim kontekście była moja wypowiedź. Już nie skupiaj się tak bardzo na sobie...
Czy ty wiesz jak on wkurwił kolegów - bo od razu pjechali im po budżetach... to jakiś egoista zwykły.Лукашэнка pisze:Widzisz, odwiedził mnie rok temu w pracy pewien manager z Hamburga. Razem pojechaliśmy moim S-Maxem do jakiejś firmy w Polsce, a potem odwiozłem go na lotnisko. Kilka miesięcy później kiedy kończył mu się leasing na BMW, zamiast kolejnego BMW poprosił w firmie o wyleasingowanie dla niego...gregski pisze:Лукашэнка pisze: Wystarczy, że mamy koleżankę
nie wystarczy. fordy s-maxy sa gowniane. kolega taty ma.
Forda S-Max.
W ten sposób wyłamał się z utwierdzonej w jego firmie tradycji służbowych BMW.
Rewolucjonista!![]()
Na podobnej zasadzie, gdyby mnie kiedyś odwiedził(a) kolega lub koleżanka zadowoleni z Maca....
to mogłoby by to trochę wpłynąć na moje nastawienie (a na nastawienie mojej żony - na pewno).
Arno, ja widzę to inaczej. Mam wrażenie, że dla Ciebie "ciągnięcie po drucie" oznacza piractwo, dobrze zrozumiałem?Arno pisze: przemysł muzyczny zlekceważył całkowicie to zagrożenie i teraz nie bardzo co mają sprzedawać i jak.
A wszystko dlatego, że nagle świat przestał muzykę kupować - a dawniej kupował, nawet za mojej młodości. I wszyscy za darmo ciągną po drucie.
Arno pisze: Czy ty wiesz jak on wkurwił kolegów - bo od razu pjechali im po budżetach... to jakiś egoista zwykły.
Sranie nie égalité.Лукашэнка pisze:Generalnie tak to wygląda.Arno pisze:Każdy kupuje to, na co go stać. I w zasadzie, to co chce. Jeden ma kasę kupuje iPhonea inny nie ma forsy i o iPhonie marzy. Jeszcze inny ma w dupie smarfony i kupuje samsunga odpornego na uderzenia.
Pomijając oczywiście pewne frustracje wywołane niemożnością finansowego sprostania określonym snobizmom środowiskowym.
Widzę jednak jeszcze jeden aspekt.
Apple próbuje opleść nas siecią z jednej strony wygodnych, a z drugiej kosztownych produktów. Problem z tą siecią jest jednak taki, ze nie dopuszcza ona konkurencji. Czyli w wypadku zwycięstwa ich koncepcji możemy nie mieć wyboru, bo albo idziemy na to co nam proponują albo jesteśmy zupełnie out.
To są między innymi celowo niekompatybilne drobne rozwiązania techniczne, te niezliczone i agresywnie strzeżone patenty, itd...
W tym sensie zawsze byłem zwolenikiem otwartych platform jak PC, gdzie każdy nowy producent czy dostawca usług może znaleść swoje miejsce i tym samym wzbogacić nasz wybór.
I faktycznie zarówno chytrus kupi sobie laptopa za 1.500,00 zł i będzie się z tego cieszył jak i snob znajdzie dla siebie coś za 15.000,00 i tak samo będzie się cieszył ze swojego cacka.
A wszystko będzie w ramach tej samej platformy. Choć różne moga być loga.
Jest w tym taki duch égalité, którego mi brakuje w Apple.
Dyktatorze, ja widzę że się okopujesz na swoich pozycjach. Masz na tym forum sporo osób zadowolonych z Maca, to nie, masz jedną marudną koleżankę i ona jest wyrocznią.Лукашэнка pisze:Widzisz, odwiedził mnie rok temu w pracy pewien manager z Hamburga. Razem pojechaliśmy moim S-Maxem do jakiejś firmy w Polsce, a potem odwiozłem go na lotnisko. Kilka miesięcy później kiedy kończył mu się leasing na BMW, zamiast kolejnego BMW poprosił w firmie o wyleasingowanie dla niego...gregski pisze:Лукашэнка pisze: Wystarczy, że mamy koleżankę
nie wystarczy. fordy s-maxy sa gowniane. kolega taty ma.
Forda S-Max.
W ten sposób wyłamał się z utwierdzonej w jego firmie tradycji służbowych BMW.
Rewolucjonista!![]()
Na podobnej zasadzie, gdyby mnie kiedyś odwiedził(a) kolega lub koleżanka zadowoleni z Maca....
to mogłoby by to trochę wpłynąć na moje nastawienie (a na nastawienie mojej żony - na pewno).
HA HA HA.citan pisze:Arno, ja widzę to inaczej. Mam wrażenie, że dla Ciebie "ciągnięcie po drucie" oznacza piractwo, dobrze zrozumiałem?Arno pisze: przemysł muzyczny zlekceważył całkowicie to zagrożenie i teraz nie bardzo co mają sprzedawać i jak.
A wszystko dlatego, że nagle świat przestał muzykę kupować - a dawniej kupował, nawet za mojej młodości. I wszyscy za darmo ciągną po drucie.
Faktycznie, przemysł muzyczny zlekceważył, ale nie zagrożenie, a konieczność rozwoju. Płyta lub kaseta to tylko nośnik. W dzisiejszych czasach nie jest konieczny. Pojawiają się różne serwisy z muzyką Deezer, Spotify, itd. I ten "przemysł muzyczny" traktuje to jako nową możliwość zarabiania, czy zagrożenie? Zagrożenie czym, piractwem (gdzie tu logika!), czy może zagrożenie ustalonego stanu rzeczy?
Wiem, że kilka muzycznych serwisów działa już w Polsce, ale czekam na Spotify. Nie podejrzewam ich o opieszałość, raczej o to, że muszą przekuć się przez kilka betonowych ścian - nie tylko w Polsce.
8% vs >80% (http://www.w3schools.com/browsers/browsers_os.asp)Arno pisze: Jaki jest procent rynku należący do Applea? A jaki do PCtów?
A proszę bardzo :)Chloru pisze:Konto usunięte, udowodnij i pokaż mi DOSa! ;)))
Taaa. Teraz platyna w RP to pewnie z 500 szt.Arno pisze: A przemysł muzyczny głupi był, zaślepiony platynowymi płytami i teraz kuku
Chklor, jak idiota idzie do sklepu kupować komputer w dzisiejszych czasach a nie sto lat temu za DOSa, to oczekuje, że komputer bedzie sprawy i że będzie działal. Bo na ogół tak jest. Ale są przypadki - że dostajesz coś, bez tego opropgramowania, bo gdzieś na dole w specyfikacji było napisane : system operacyjny DOS, co wielu ludziom nie mówi NIC.Chloru pisze:
FUX, przeczytaj cały wątek raz jeszcze. Arno kupił swojego czasu Lenovo z DOSem (bez Windowsa) i był rozczarowany, że Windowsa nie było. Kolejna złota rada...![]()
TO JA SIĘ PYTAM - o jakim zagrożeniu my w ogóle mówimy!!! 1% - to czysta nienawiść niepoparta niczym. Zwykła informatyczna nienawiść i pogarda ludzi, którzy na Applach nie robią. A ja na apllach robię, ale nie potępiam PCtów. Trochę zrozumienia, kompromisu. Rzuca wam się na łeb to, że jest grupa ludzi, zwłaszcza z pewnych branż i środowisk, która używa appli. A wy nie. I budujecie w sobie tę złość, zadra w dupie się nazywa. WSTYD!Alan, Alan, Alan! pisze:8% vs >80% (http://www.w3schools.com/browsers/browsers_os.asp)Arno pisze: Jaki jest procent rynku należący do Applea? A jaki do PCtów?
w Polsce
Apfel koło 1% (http://ranking.pl/pl/rankings/operating-systems.html)
ja Cię np. rozumiem, ale zaraz dojdziemy do sytuacji, w której ja będę się rozpłakiwał w programie Uwaga bo kupiłem dacie logan a to mercedes nie jest. A przecież ja nie muszę się znać.Arno pisze: nie każdy się zna na komputerach, nie każdy jest infiormatykiem.
Jeden mój kuzyn we Francji wykłada w Paryzu informatykę i jest jedynm z większych speców na świecie od Linuxa. Na dodatek należy do tych co to z Applem walczą.Chloru pisze:Konto usunięte, pffff..... zerknij na to - http://bellard.org/jslinux/Nie będę się kłócił, że to zwirtualizowane a nie natywne zwierzę. W sumie w obecnych czasach wystarczy
No, to pojechałeś po bandzie bez trzymanki.gregski pisze:dzisiaj sie hejci appla, jutro czarnych i zydow, pojutrze bedziemy budowali obozy..
No więc jednak nie kupiłem Logana za 1500, a stosunkowo drogie Lenovo, tyle, że nie miało płynu w chlodnicyAlan, Alan, Alan! pisze:ja Cię np. rozumiem, ale zaraz dojdziemy do sytuacji, w której ja będę się rozpłakiwał w programie Uwaga bo kupiłem dacie logan a to mercedes nie jest. A przecież ja nie muszę się znać.Arno pisze: nie każdy się zna na komputerach, nie każdy jest infiormatykiem.
Chociać odrobinkę jednak wiedzieć się powinno jak się daje komuś swoje pieniądze, np. do amber gold.