Dane z dzisiaj...
Coś niedobrego
Re: Coś niedobrego
To czemu w dojrzałej demokracji, Austria, za +31km/h jest przy kasie raptem 25 juro?
Dane z dzisiaj...
Dane z dzisiaj...
Dolce far niente 
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński
- Polubił: 86 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Coś niedobrego
Nie, obłudą jest zapierdalanie samemu po drogach i święte oburzanie się na to przed mikrofonem. I nawoływanie do karania za to innych.
Gdyby man111 był konsekwentny i sam jeździł jak przepisy karzą, to nic bym nie mówił. A tak, to dla mnie taki se człowiek szmata - karierowczyk. I to jest obłuda.
Gdyby man111 był konsekwentny i sam jeździł jak przepisy karzą, to nic bym nie mówił. A tak, to dla mnie taki se człowiek szmata - karierowczyk. I to jest obłuda.
Re: Coś niedobrego
Co Ty bracie jarasz ,że takie pomysły maszminimus pisze: pierdoleniekotkamłotkiem. Mandaty x3, więcej policji na drogach, zakaz 'radyjek' i sprawa załatwiona
Prawda jest jedna , trzeba budować dobre drogi a nie budować maszty do fotoradarów
Jarek to się nazywa pęd do kariery, powie wszystko co mu karzą lub by się przypodobać władzy , by zdobyć stanowisko
Ostatnio zmieniony 19 lut 2012, o 00:04 przez Piter 35, łącznie zmieniany 1 raz.
https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Coś niedobrego
minimus pisze: pierdoleniekotkamłotkiem. Mandaty x3, więcej policji na drogach, zakaz 'radyjek' i sprawa załatwiona. Reszta to właśnie obłuda![]()
Ja bym dodał do tego ucinanie prawej nogi, żeby potem delikwent nie mógł naciskać na gaz. No i likwidację wszelkich "janosików", czyli systemów informujących kierowcę o czymkolwiek (m.in. o fotoradarach, miejscach pracy ukochanej policji, korkach itp).
A wracając do historii, zarówno w Stanach jak i u nas powód popularyzacji CB był jeden. Niezbyt mądre ograniczenia i patrole policyjne "w krzakach" szukające jelenia. Ciemna masa ludzka ma fenomenalną zdolność wyrabiania sobie mechanizmów obrony przed głupimi zakusami władzy. I całe szczęście
Re: Coś niedobrego
O to to. "Wadza" i ustawodawcy/prawoproponujący ciągle popełniają jeden zasadniczy błąd myślowy. Efektów nie osiąga się kijem tylko marchewką.Konto usunięte pisze:minimus pisze: pierdoleniekotkamłotkiem. Mandaty x3, więcej policji na drogach, zakaz 'radyjek' i sprawa załatwiona. Reszta to właśnie obłuda![]()
Ja bym dodał do tego ucinanie prawej nogi, żeby potem delikwent nie mógł naciskać na gaz. No i likwidację wszelkich "janosików", czyli systemów informujących kierowcę o czymkolwiek (m.in. o fotoradarach, miejscach pracy ukochanej policji, korkach itp).
A wracając do historii, zarówno w Stanach jak i u nas powód popularyzacji CB był jeden. Niezbyt mądre ograniczenia i patrole policyjne "w krzakach" szukające jelenia. Ciemna masa ludzka ma fenomenalną zdolność wyrabiania sobie mechanizmów obrony przed głupimi zakusami władzy. I całe szczęście
Na każde ograniczenie powstaje jego obejście, jeżeli ludzie nie czują że stosowanie się do ograniczenia jest w ich partykularnym interesie.
Jak widzę, że ktoś stale i z premedytacją wywala w błoto gigantyczne pieniądze z m.in. moich podatków wszelkich, to go nie szanuję, aż w końcu w każdym jego pomyśle doszukuję się kombinowania i oszustwa. Wszyscy wiemy, że fotoradary wcale nie mają poprawić bezpieczeństwa, tylko budżet. Za te pieniądze można by na pewno wybudować kilkanaście km drogi ekspresowej. Tzn. można w innym kraju, gdzie kilometr autostrady/ekspresówki nie kosztuje 20mln.
I tak dalej i tak dalej.
ALE. Od kiedy na autostradach jest 140, przyznam szczerze, że nie zdarzyło mi się znacząco (pow. 150) przekraczać tej prędkości. Nie widzę sensu i jadę przepisowo. Dlaczego? Bo przepis jest sensowny i pozwala mi się przemieszczać w przyzwoitym czasie
Teraz tylko czekam kiedy ten przepis upadnie, bo wpływy do budżetu z obwoźnych kamer spadły i trzeba ograniczyć, żeby więcej łapać (tak było w Australii, teraz mają 100-110)
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
aaaaaaaaaa. bull shit. to tylko dlatego że im pozwalamy na to. oni żyją z naszej pensji, tak trzeba myśleć.Konto usunięte pisze: Niezbyt mądre ograniczenia i patrole policyjne "w krzakach" szukające jelenia. Ciemna masa ludzka ma fenomenalną zdolność wyrabiania sobie mechanizmów obrony przed głupimi zakusami władzy. I całe szczęście
to kto ma być dla kogo? he? sądzicie, że jakiś tam premier jest mądrzejszy i wie wszystko?
to co próbowałem w kangurowym wątku przekazać. To się cieszyć z tego jak moze być fajnie, niestety zawsze zwykłe pytania, że nieszczerze, że nie tak zielono aż mi się odechciało i mam gdzieś.
Pomyśleliście kiedy ostatnio myśleliście co dobrego stało się w Waszym życiu?. Ja tak, z perspektywy, żyję w fajnym klimacie, gdzieś tam gdzie nie chcę wracać czeka na mnie najwpanialsza osoba.
Ja na moje szczęście mam ten azyl - nabieram energii.
My, cała Polska, licząc mnie, dajemy sobie wmawiać, że zmiany wymagają lat, pokoleń, Gówno prawda. Albo chcę i się zmieniam, albo nie. Co liczą na cud, że za ~32 lata ktoś wyjdzie na ulicę i stwierdzi: no mamy Australie?
Każdy kto Wam powie, że potrzeba czasu kłamie. Oszukuje. Potrzeba czasu to prawda, ale robić trzeba już. Nie nasze wnuczki.
Dajemy sobie wmówić te pierdoły i później się usprawiedliwiamy. Bo, przyznajcie szczerze, na każde tego typu pytanie macie odpowiedż: potrzeba czasu.
Re: Coś niedobrego
Alan, Alan, Alan! pisze: sądzicie, że jakiś tam premier jest mądrzejszy i wie wszystko?
wystarczy że wie jak wygrac wybory, skoro jest premierem to w tym jest mądrzejszy od innych, wygrywa wybory mówiąc to co chcemy , my mądrale, słyszeć i nie przejmuje się nierealizowaniem zapowiedzi bo wie że my tacy mądrzy i tak wiedzieliśmy że nic z tego nie będzie.......................
jarmaj pisze: taki se człowiek szmata - karierowczyk
mocno, a może chłop zrozumiał coś i własnie grzechy młodości pozwoliły właściwe podejść do problemów, ITD nie jest od budowy dróg
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Coś niedobrego
Alan, Alan, Alan!, musisz spojrzeć szerzej, ni tylko z perspektywy naszego grajdołka i naszego wspaniałego byłego i aktualnego premiera.
Ja pisałem o mechanizmach obrony, które zaczęły się w Stanach, w reakcji na ograniczenia spowodowane kryzysem energetycznym
I mimo największej demokracji zakładali sobie CB radia 
Ja pisałem o mechanizmach obrony, które zaczęły się w Stanach, w reakcji na ograniczenia spowodowane kryzysem energetycznym
Re: Coś niedobrego
Alan, Alan, Alan!, bo oni sa boscy, a my, bydło, mamy siedzieć cicho, gdzyz się nie znamy...
One wiedzą lepiej, co jest lepsze.
I tak to wszystko się jednym wielkim jeb... skończy.
Wiek emerytalny, fundusz rentowy, etc.
Drukarnie pójda na całego. Rząd ma pecha, bo za długo żyjemy.
Niestety.
One wiedzą lepiej, co jest lepsze.
I tak to wszystko się jednym wielkim jeb... skończy.
Wiek emerytalny, fundusz rentowy, etc.
Drukarnie pójda na całego. Rząd ma pecha, bo za długo żyjemy.
Niestety.
Dolce far niente 
Re: Coś niedobrego
FUX pisze: One wiedzą lepiej, co jest lepsze.
nie, oni nie znajdują sosobu na zmiany w gigantycznym mechanizmie którego nie da sie zatrzymac , tak na chwile do remontu.........to jest problem każdej opozycji która doszła do władzy, wszystko co krytykowało się na transparentach nagle kontynuują...............Balcerowicz zrobił kiedyś radykalne cięcie i do dzisiaj na niego pluja
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
dalej pieprzycie trzy po trzy. Sorry, ale kombinujecie, przekombinowujecie życie. To jest proste.
Re: Coś niedobrego
Alan, Alan, Alan! pisze: To jest proste.
wzór pewnie da się prosto zrobić, gorzej jak wszędzie współczynnik ludzki trzeba wkładać
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
bulll... wiadomo coesilon pisze: wzór pewnie da się prosto zrobić, gorzej jak wszędzie współczynnik ludzki trzeba wkładać
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
jak wrócę to i tak nie powiem nic innego. Na szczęście.esilon pisze: Alan, Alan, Alan!, wracaj już lepiej
Re: Coś niedobrego
Alan, Alan, Alan! pisze: Pomyśleliście kiedy ostatnio myśleliście co dobrego stało się w Waszym życiu?
Alan, ale co do tego maja politycy i ustrój który nam "wmawiają" ?
rewolucji wiekszośc u nas nie chce i tyle, to jest proste
Re: Coś niedobrego
Drogi A.A.A., wyjątkowo łatwo jest mówić: pieprzycie trzy po trzy. To w zasadzie każdy może powiedzieć.
Problem polega nie na krytykowaniu i opluwaniu a na próbie wprowadzenia zmian.
Problem polega na tym, że każdy kto wchodzi do władzy - najuczciwszy i najnaiwniejszy i dobroserdeczny - po kilku dniach, czy miesiącach stwierdza, że nic nie może, bo są siły nacisku, kliki, lobbyści itepe... i to nie tylko u nas, ale wszędzie.
Od kilku tysięcy lat płynie lekko zmieniający się szeroki nurt wpływów, siły, pieniędzy. Do tej rzeki wchodzą raz ci, raz inni, czasem są jakieś katarakty i porohy, ale nurt pruje dalej. Czasem Bruksele wejdą do rzeki, czasem komuniści, ale rzeka i tak wyprostuje brzegi.
W każdym kraju jakieś strumienie czy strugi coś tam próbują, czasem jakąś powódź skombinują, i one powodują, że każdy kraj ma swoją specyfikę. W jednym inwestycje są szybsze w innym wolniejsze. Gdzieś naród bardziej a gdzieś mniej zdyscyplinowane. Ale i tak wszystko wpadnie do tej samej wielkiej rzeki. I tylko gdzieś są jacyś macherzy w tle, którzy dopuszczają lub zakręcają wodę zatrzymywaną przez tamy.
Nie łudźmy się, nie mamy wpływu na nic, a jeśli nam się wydaje, że mamy - to jedynie chwilowy - przykład: rewolucja francuska. Wyrżnęli kogo trzeba ale wkrótce pojawili się nowi wioślarze.
To wszystko nie oznacza, że mamy siedzieć na dupie i nic nie robić. Można próbować nieco kontrolować ten nurt, uważać, żeby brzegów nie urywał, ale rzeka i tak jest silniejsza. W Niemczech Ren uregulowany, co z tego, skoro zielona rzeka i tak zalewa umysły... BO WSZĘDZIE JEST TAK SAMO. Tylko u nas bardziej na widoku.
Problem polega nie na krytykowaniu i opluwaniu a na próbie wprowadzenia zmian.
Problem polega na tym, że każdy kto wchodzi do władzy - najuczciwszy i najnaiwniejszy i dobroserdeczny - po kilku dniach, czy miesiącach stwierdza, że nic nie może, bo są siły nacisku, kliki, lobbyści itepe... i to nie tylko u nas, ale wszędzie.
Od kilku tysięcy lat płynie lekko zmieniający się szeroki nurt wpływów, siły, pieniędzy. Do tej rzeki wchodzą raz ci, raz inni, czasem są jakieś katarakty i porohy, ale nurt pruje dalej. Czasem Bruksele wejdą do rzeki, czasem komuniści, ale rzeka i tak wyprostuje brzegi.
W każdym kraju jakieś strumienie czy strugi coś tam próbują, czasem jakąś powódź skombinują, i one powodują, że każdy kraj ma swoją specyfikę. W jednym inwestycje są szybsze w innym wolniejsze. Gdzieś naród bardziej a gdzieś mniej zdyscyplinowane. Ale i tak wszystko wpadnie do tej samej wielkiej rzeki. I tylko gdzieś są jacyś macherzy w tle, którzy dopuszczają lub zakręcają wodę zatrzymywaną przez tamy.
Nie łudźmy się, nie mamy wpływu na nic, a jeśli nam się wydaje, że mamy - to jedynie chwilowy - przykład: rewolucja francuska. Wyrżnęli kogo trzeba ale wkrótce pojawili się nowi wioślarze.
To wszystko nie oznacza, że mamy siedzieć na dupie i nic nie robić. Można próbować nieco kontrolować ten nurt, uważać, żeby brzegów nie urywał, ale rzeka i tak jest silniejsza. W Niemczech Ren uregulowany, co z tego, skoro zielona rzeka i tak zalewa umysły... BO WSZĘDZIE JEST TAK SAMO. Tylko u nas bardziej na widoku.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Coś niedobrego
Alan, Alan, Alan! pisze:jak wrócę to i tak nie powiem nic innego. Na szczęście.esilon pisze: Alan, Alan, Alan!, wracaj już lepiej![]()
Have a good one, że się wyrażę jak chłopak w bottle shopie.
tzn na pewno wrócę, bo mam kogoś kto jest ważniejszy niż granice. I tylko dlatego ;)
To niech ukochana dobije do ciebie.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
samolustwo oczywiście mi bliskie, ale ...no... nie zaprojektowano mnieArno pisze: To niech ukochana dobije do ciebie.
Arno, drogi, nie odwracaj kota ogonem. To są te excuses. Excuses and excuses... Nie macie takiej refleksji że ktokolwiek cokolwiek powie, to, że to a tamto. Tylko wymówki.
Czy ktoś na tym forum, że już nie wspomnę o portalach, napisał co dobrego go spotkało? Tylko źle. źle, albo w bardzo źle.
Re: Coś niedobrego
AAA pisanie dobrze jest odbierane, również na tym forum, źle...
Pochwalenie się czymkolwiek jest ocenianie j.w.
No chyba, że jest to podnieta dywanikami lub subaru...
Wielokrotnie byliśmy z Arno zakrzyczani za podzielenie się wrażeniami z miejsc, gdzie np. byliśmy, rzeczami, które nabyliśmy, etc.
Coś masz pamięć krótką...
Pochwalenie się czymkolwiek jest ocenianie j.w.
No chyba, że jest to podnieta dywanikami lub subaru...
Wielokrotnie byliśmy z Arno zakrzyczani za podzielenie się wrażeniami z miejsc, gdzie np. byliśmy, rzeczami, które nabyliśmy, etc.
Coś masz pamięć krótką...
Dolce far niente 
- Grzesiek_67
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Adamów
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Coś niedobrego
FUXiu, chyba strasznym grubasem poleciałeś, niczym ja wczoraj w czasie od 02:00 do 04:00 am
Nie denerwuj się Andrzeju, błotniczek się naprawi, wymaluje, wysprayuje, będzie dobsz. Nie ma co być kobietą
Pozdrawiam
Grzegorz
Nie denerwuj się Andrzeju, błotniczek się naprawi, wymaluje, wysprayuje, będzie dobsz. Nie ma co być kobietą
Pozdrawiam
Grzegorz
Brak podpisu.
- Grzesiek_67
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Adamów
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Coś niedobrego
esilon pisze: w co trafiłeś ?
Właściwszym byłoby pytanie - w co nie trafiłem
Brak podpisu.