autostrada - czym to sie je

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
ODPOWIEDZ
gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: autostrada - czym to sie je

Post 25 wrz 2013, o 10:07

waryat.

dorzucilem awarie do serialu.



TERZO
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Auto: niebieskie
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: autostrada - czym to sie je

Post 25 wrz 2013, o 12:32

Marcin

-_-

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: autostrada - czym to sie je

Post 26 wrz 2013, o 10:04

dzis o wyprzedzaniu. ktos to jeszcze czyta? poprawiajcie mnie pls jesli bzdury wypisuje..

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: autostrada - czym to sie je

Post 26 wrz 2013, o 10:14

gregski pisze: ktos to jeszcze czyta?

brakuje jeszcze o strategii................ tankowania

zinc
Awatar użytkownika
4 gwiazdki
Lokalizacja: Wrocław
Auto: Forester NA MY 99 rally car i Legacy IV 2.0 138hp
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 0

Re: autostrada - czym to sie je

Post 26 wrz 2013, o 10:35

pit stop na bramkach:D
Proste sa dla szybkich samochodow, zakrety-dla szybkich kierowcow

zino
4 gwiazdki
Auto: FWD A4 + RWD TRX450R + AWD Forester 2,5 XT AT MY2007
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: autostrada - czym to sie je

Post 26 wrz 2013, o 10:42

gregski, wyprzedzanie z prawej strony... :?:

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: autostrada - czym to sie je

Post 26 wrz 2013, o 10:45

esilon, sporo zalezy od dlugosci trasy, jesli powtarzalna to latwo ustalic.
Np. bus jedzie vmax 150 kmh ale jazdy tyle oznaczala by nie jedno, a dwa tankowania tj +15 min.
Dlatego wole busia nie zazynac i jechac max 120 kmh oszczedzajac auto i 15 min na tankowaniu plus 30% mniejsze spalanie, a tracac te max 20 kmh na sredniej z calych 470 km

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: autostrada - czym to sie je

Post 26 wrz 2013, o 10:48

zino, zabronione w wiekszosci krajow Europejskich, u nas zdaje sie przy trzech i wiecej pasach.
Imho raczej malo bezpieczna sprawa.. 'spiace krolewny' rzadko spogladaja w lewe lustro przy zmianie pasa, a co dopiero w prawe..
No chyba, ze typ mocno przyklejony do lewego pasa - wtedy nie ma wyjscia..

zinc, rozwin pls
Ostatnio zmieniony 26 wrz 2013, o 10:58 przez gregski, łącznie zmieniany 2 razy.

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: autostrada - czym to sie je

Post 26 wrz 2013, o 10:48

gregski pisze: sporo zalezy od dlugosci trasy

chodziło mi o to żeby "szukać" stacji najpóźniej mając 1/3 baku, szczególnie zimą ;-)

zino
4 gwiazdki
Auto: FWD A4 + RWD TRX450R + AWD Forester 2,5 XT AT MY2007
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: autostrada - czym to sie je

Post 26 wrz 2013, o 10:53

gregski pisze: No chyba, ze typ mocno przyklejony do lewego pasa - wtedy nie ma wyjscia..
zgadzam się, tak też stosuję

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: autostrada - czym to sie je

Post 26 wrz 2013, o 10:57

esilon pisze:
gregski pisze: sporo zalezy od dlugosci trasy

chodziło mi o to żeby "szukać" stacji najpóźniej mając 1/3 baku, szczególnie zimą ;-)
kumam, ja woze w audi dodatkowa piatke paliwa.
w busie mam bifuel wiec luz.

w sobote ruszam na wakacje w traske 1700 km w rejon bordeax, bede mial czas przemyslec co jeszcze dopisac ;)

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: autostrada - czym to sie je

Post 26 wrz 2013, o 11:14

istotnie, to co pisze gregski a propos predkość vs spalanie vs czas na stacji jest prawdą.
W każdym aucie inaczej, ale zawsze jest pewna granica której się nie opłaca przekraczać, bo się traci cenne milisekundy na stacji i patafiany w wolnych autach, to frajerstwo kapeluszowe - mija nas - wtedy my ich znowu dymiemy. A dwie stacje później się okazuje, że na miejscu jesteśmy w tym samym czasie, lub na odcinku 1400km o godzinę wcześniej, za to leżejsi o 100 euro na przykład.

Ale dużo zależy od auta. W moim dieslu 150 vs 200 różnica w sopalaniu 2.5 litra, więc niezbyt wielka. Ale już w Alfie żony - dramatyczna.
Co więcej - przy nizszych prędkościach odpada stres związany z prędkością podświetlną...

Ale i tak to zawsze decyzje podejmowane podczas jazdy.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

biszat
Awatar użytkownika
1 gwiazdka
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: autostrada - czym to sie je

Post 26 wrz 2013, o 11:19

gregski pisze: Roboty drogowe.
O dojezdzaniu na zamek blyskawiczyny do zwezen nie wspominam, bo to obowiazuje wszedzie.
Ech gregski - chcialbym bardzo aby to bylo takie oczywiste i zeby nikt nie mowil ze jestes cfaniakiem jak chcesz na zamek wjechac . Ile to juz razy jakis "zyczliwy" staje na pol, pasa zeby nie wpuscic "cfaniakow" :wall:

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: autostrada - czym to sie je

Post 26 wrz 2013, o 11:29

zamek - bo czy ktoś uczy tego? Czy Policja staje na nowych zwężeniach i uczy? Czy w Konstancinie bywały walki?
Bo trudno miejscowym, w kraju, gdzie nikt na zamek nie jeździ nie wściekać się, jak stają z prawej a "cwaniaki" jadą lewym....choć zgodnie z prawem jadą...
wszystko kwestią jest szkolenia - dlaczego policja nie robi akcji medialnej o zamkach np???
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: autostrada - czym to sie je

Post 26 wrz 2013, o 11:48

Arno, bo to nie tylko policji rola.
Logicznie myslac za dbanie o interesy kierowcow, bezpieczenstwo, sensownosc przepisow etc. powinnismy dbac sami.
Od tego sa zwiazki motorowe z wieloletnia tradycja. ADAC kosi kase za assistance, ale rowniez edukuje. Co miesiac dostajesz poczta gazetke wielkosci przecietnego miesiecznika motoryzacyjnego i tam sie o tym pisze. Pomijam mocna manipulacje w testach na korzysc niemieckich aut i tym podobne, ale komus sie chce prowadzic na temat spraw kierowcow. U nas ta funkcje przejely, a w zasadzie przyjely fora internetowe.
Rownie dobrze mogli bysmy sie nazywac forum milosnikow motoryzacji, a jak bysmy umieli sie na poziomie zorganizowac to i stowarzyszenie milosnikow motoryzacji i sami mogli bysmy wnioskowac o taka edukacje lub sami mogli bysmy edukowac. A jak nie my to pozwolmy komus na tym kase robic i przy okazji walczyc o nasze prawa..
Pewnie predzej czy pozniej sie ta nisza wypelni.

leon
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: Niepsujące się.
Polubił: 207 razy
Polubione posty: 284 razy

Re: autostrada - czym to sie je

Post 26 wrz 2013, o 11:58

gregski pisze: Arno, bo to nie tylko policji rola.

No nie tylko, tylko dlaczego to olewają ? Takie źródełko mandatów.
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: autostrada - czym to sie je

Post 26 wrz 2013, o 12:14

leon, olewaja tysiac innych spraw majac niesamowite wrecz przywileje...
Chodzi o to, bysmy im patrzyli na lapy skuteczniej niz tylko narzekajac..

busik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: SM
Auto: DS5
Polubił: 48 razy
Polubione posty: 117 razy

Re: autostrada - czym to sie je

Post 26 wrz 2013, o 16:33

ja wszystko rozumiem, czasem też mnie szlag trafia, ale takiego numeru to nie wycinam...
obaczcie filmik w artykule
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosc ... ca,1951852
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: autostrada - czym to sie je

Post 26 wrz 2013, o 18:43

Miętki jesteś... :mrgreen:

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: autostrada - czym to sie je

Post 27 wrz 2013, o 08:42

Ludzie nie daja rady i probuja sami 'wychowywac' TIRowcow, raczej slaby pomysl.
Final zazwyczaj jest taki, ze chwile pozniej jego kolega innym TIRem przyblokuje to BMW.

dopisalem kilka zdan o zjazdach.
cd jak mi sie cos jeszcze przypomni po urlopie

biszat
Awatar użytkownika
1 gwiazdka
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: autostrada - czym to sie je

Post 29 wrz 2013, o 08:51

poza tym koles w TIRze mogl najzwyczajniej w swiecie nie wychamowac i ozenic tyl BMW ze swym przodem .. pewnie wyszed;by bez usterek

ryjeks
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Auto: mat
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: autostrada - czym to sie je

Post 29 wrz 2013, o 08:59

biszat pisze:poza tym koles w TIRze mogl najzwyczajniej w swiecie nie wychamowac i ozenic tyl BMW ze swym przodem .. pewnie wyszed;by bez usterek
Powiem więcej, powinien wręcz przypier..... tej beemce.

Jeśli miał kamerkę miał duuuużą szansę, na wygranie sprawy.
A nawet jeśli nie, to za wszystko zapłaci oc, a mina kolesia bezcenna.

Ale pewnie "tirowiec" też jakiś n umer zrobił chwilę wcześniej...
Proste są dla szybkich samochodów. Zakręty – dla szybkich kierowców. Colin McRae

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: autostrada - czym to sie je

Post 29 wrz 2013, o 09:56

podobają mi się zdania: mina kolesia bezcenna.
ale zapominasz ryjeks, że po pierwsze, może w tym BMW jedzie idiota z małym dzieckiem? z Matką z osteoporozą. Że uderzenie może spowodować nie tylko zniszczenie blachy, ale także czyjąś śmierć. Nie wiem kto wtedy by miał taką bezcenną minę.
Podobne sytuacje są wtedy, kiedy jakiś bezmózg wpycha się w ostatniej sekundzie, a ktoś mówi: A JA CIĘ HAMIE NIE WPUSZCZĘ - i nie wpuszcza, i gościu ląduje pod TIRem z naprzeciwka. Oczywiście niewpuszczający powie: sam sobie winien. A tu się okazuje, że wina jednak rozproszona i że spowodowało sę śmierć rodziny wracajacej z wakacji, z tatusiem niezbyt rozsądnym... No tak, TIRowiec też zginął, i sam niewpuszczający też, bo TIR akurat tak się zawinął, że zmiażdżył kilka aut, w tym Subaru na przeciwległym pasie...
A wszystko przez bezcenną minę.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

biszat
Awatar użytkownika
1 gwiazdka
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: autostrada - czym to sie je

Post 29 wrz 2013, o 10:08

Arno No to jezeli koles jechalby z rodzina czy dzieckiem to generalnie pytan nie mam Zderzenia uniknal o centymetry

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: autostrada - czym to sie je

Post 29 wrz 2013, o 11:03

Arno pisze: ale zapominasz ryjeks, że po pierwsze, może w tym BMW jedzie idiota z małym dzieckiem? z Matką z osteoporozą. Że uderzenie może spowodować nie tylko zniszczenie blachy, ale także czyjąś śmierć. Nie wiem kto wtedy by miał taką bezcenną minę.

To są normalne prawa natury, tylko nie wiedzieć czemu, usiłujemy je za wszelką cenę zmienić. Kiedyś jak wojownik z plemienia na polowaniu podszedł za blisko niedźwiedzia, to niedźwiedź odgryzał mu głowę. I nie było w tym niczego wielkiego, po prostu był za mało ostrożny... A dziś za wszelką cenę usiłujemy ratować idiotów, myśląc za nich i chroniąc ich pełną błedów sekwencję genetyczną, którą potem rozsiewają 8-)

Takie zdanie z drugiego bieguna :-p

ODPOWIEDZ