Konto usunięte pisze:
Cóż takiego wielkiego się stanie, kiedy upadnie kilka banków? Depozyty są gwarantowane do (bodajże) 22500 Euro w 90%, czyli ryzyko osoby trzymającej tam pieniądze wynosi maksymalnie 2250 Euro. Utrzymywanie bankruta jest o wiele kosztowniejsze. Jakbym ja miał kłopoty finansowe, to żaden rząd mnie nie poratuje. Z tego wniosek, że banki są przedsiębiorstwami państwowymi, czyli forpocztą socjalizmu.
Ło jezu
Banki to nie są zwykłe przedsiębiorstwa. Załamanie systemu finansowego, a na progu takiego właśnie stoimi, oznacza mega kłopoty dla wszystkich. Już teraz przedsiębiorstwa, bo o nie przede wszystkim chodzi, są w dużym stopniu odcięte od kredytów. A znakomita większość firm bierze kredyty. Jeśli się sytuacja przedłuży i nie znajdą alternatywnego źródła finansowania, zaczną padać.
Jeśli bank bankrutuje wkracza syndyk, którego zadaniem jest odzyskać jak najwięcej pieniędzy z aktywów. Aktywa w bankach to głównie kredyty. Może więc być tak, że kredyty będą natychmiastowo wymagalne.
To co, że depozyty są gwarantowane. Jeśli zbankrutuje kilka banków nie będzie z czego pokryć tych depozytów. W obecnej sytuacji upadek jednego banku najpewniej pociągnie za sobą kilka innych.
Nikt też nie zamierza "utrzymywać bankruta". Tak było w przypadku stoczni, kopalni, hut, etc. Latami. Nawet jeśli banki otrzymają pomoć rządową (od podatników), to w relatywnie krótkim czasie wrócą do dochodowości. I znowu między innymi z ich podatków będą utrzymywani np. rolnicy.