Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
- Alan, Alan, Alan!
 - 6 gwiazdek
 - Auto: WiśniaNieWiśnia
 - Polubił: 130 razy
 - Polubione posty: 365 razy
 
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
tez Cie lowjubarbie pisze: remek, czy Ty jesteś pewien, że wiesz z kim zadzierasz?![]()
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Może nie frustracje, a raczej z przemyśleń przy herbacie...
U mnie we firmie właśnie zaczyna pracę kolejna recepcjonistka.
Czwarta z kolei jest blondynką...czy to jakiś spisek? Czy tylko blondynki ładnie wyglądają na "wejściu" do firmy, a brunetki upycha się po kątach?
			
									
						U mnie we firmie właśnie zaczyna pracę kolejna recepcjonistka.
Czwarta z kolei jest blondynką...czy to jakiś spisek? Czy tylko blondynki ładnie wyglądają na "wejściu" do firmy, a brunetki upycha się po kątach?
if anyone asks...i'm a bubbly ray of sunshine, coated with sweetness.
						Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Tomir ja też  
 
 
   
			
									
						hmm...coś w tym jestbarbie pisze:zagatka, blondynki podobno wyglądają grzeczniej
damaz pisze:i bardziej kompetentnie
if anyone asks...i'm a bubbly ray of sunshine, coated with sweetness.
						Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
if anyone asks...i'm a bubbly ray of sunshine, coated with sweetness.
						Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
http://wwojnar.com/
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
						– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Czy pracodawca, który odmawia udzielenia urlopu, w podanym przez pracownika okresie, musi mu to potem jakoś wynagrodzić ? np. oddać 150%  
			
									
						if anyone asks...i'm a bubbly ray of sunshine, coated with sweetness.
						- rrosiak
 - 6 gwiazdek
 - Lokalizacja: W-wa, Kutno
 - Auto: Duża Dacia :)
 - Polubił: 131 razy
 - Polubione posty: 201 razy
 
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Co najwyżej musi Ci zwrócić koszty poniesione związane z planowanym, ale odwołanym w ostatniej chwili urlopem.zagatka pisze:Czy pracodawca, który odmawia udzielenia urlopu, w podanym przez pracownika okresie, musi mu to potem jakoś wynagrodzić ? np. oddać 150%
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - 
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.
						Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.
- 
								Konto usunięte								
 - 6 gwiazdek
 - Polubił: 0
 - Polubione posty: 0
 
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
zagatka,  tylko koszty związane bezpośrednio z odwołaniem.
			
									
						Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Czy miewacie dni, kiedy chcielibyście/chciałybyście zabić swojego szefa? Po kliknięciu na poniższy link dowiecie się na jak wiele sposobów można to zrobić. A może to po prostu pozwoli wam się wyżyć  
 
http://flash.abunawaf.com/2005/10/whackboss.swf
Polecam
			
									
						http://flash.abunawaf.com/2005/10/whackboss.swf
Polecam
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
http://video.azbuz.com/video-izle/Durcz ... 2697#set:0
Się chopok ze ślónska zezlościl...
W takich warunkach pracować...
 
 
			
									
						Się chopok ze ślónska zezlościl...
W takich warunkach pracować...
Dolce far niente 
						- Gump
 - 5 gwiazdek
 - Lokalizacja: z Ustrzyk Górnych
 - Auto: Spec + Legacy i wszystko cacy
 - Polubił: 29 razy
 - Polubione posty: 85 razy
 
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Się normalnie przewróciłem do góry kołami nawet Harnaś się tak nie wkur....iał  na warunki pracy  
 
			
									
						Legio Patria Nostra 
"Jeżeli myślisz, że jesteś mężczyzną, boś spłodził syna, posadził drzewo i wybudował dom, to jesteś w błędzie. Spróbuj przebiec
Rzeźnika "
						"Jeżeli myślisz, że jesteś mężczyzną, boś spłodził syna, posadził drzewo i wybudował dom, to jesteś w błędzie. Spróbuj przebiec
Rzeźnika "
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Kiedyś Lis straśnie się wkurzył i także pojechał 
 
P.S. A swoją drogą to się Durczokowi nie dziwię. Ja też nie lubię jak jest brudno
			
									
						P.S. A swoją drogą to się Durczokowi nie dziwię. Ja też nie lubię jak jest brudno
Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru 
						Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Też mi afera... 
 
Taka maniera ludzi pracujących w telewizji... zawsze tak się mówiło... tyle, że ludzie o tym nie wiedzą, bo wcześniej internetu nie było i takie rzeczy nie wyciekały...
			
									
						Taka maniera ludzi pracujących w telewizji... zawsze tak się mówiło... tyle, że ludzie o tym nie wiedzą, bo wcześniej internetu nie było i takie rzeczy nie wyciekały...
Death ain't nothin' but a heartbeat away...
						Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
No w sumie żadna... ale gdybym to ja go malowała, to bym mu ten pędzel do nosa wsadziła, że niby niechcącyBilex pisze: Też mi afera...![]()
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
						tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Tak jak mówię... tam wszyscy są przyzwyczajeni... makeup-istki też klną jak szewc...
			
									
						Death ain't nothin' but a heartbeat away...
						Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Aferę zrobili jak trza. 
Źle czy dobrze, byle o TVN-ie...
Oglądalność Faktów im spada..?
			
									
						Źle czy dobrze, byle o TVN-ie...
Oglądalność Faktów im spada..?
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.
						Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Dobra... Ci co protestują przeciwko zachowaniu Durczoka - na przedszkolanki!!  
 
Ja też się wycofuję z tego pędzla, bo... przypomniało mi się, że jego brat(?),ojciec(?) prowadzi salon fajnych japońskich samochodów na S na Śląsku. Nie wiadomo, czy nie będę chciała kiedyś skorzystać
  
			
									
						Ja też się wycofuję z tego pędzla, bo... przypomniało mi się, że jego brat(?),ojciec(?) prowadzi salon fajnych japońskich samochodów na S na Śląsku. Nie wiadomo, czy nie będę chciała kiedyś skorzystać
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
						tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Dobrze, że w Gazecie nie ma kamer... bo gdyby ktoś usłyszał jake teksty latają na kolegiach to by dopiero była draka  
			
									
						Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
barbie pisze: Dobrze, że w Gazecie nie ma kamer...
barbie, mogę to samo powiedzieć o banku, w którym pracowałam 100 lat
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
						tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
- Alan, Alan, Alan!
 - 6 gwiazdek
 - Auto: WiśniaNieWiśnia
 - Polubił: 130 razy
 - Polubione posty: 365 razy
 
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
za każdym razem, jak "wyciekają" takie kawałki dostaję dowody na to, że naszą cechą narodową jest ... hipokryzja.
w komentarzach święte oburzenie. a co panowie Durczok i Lis robią (tak na prawdę)? ustawiają niekompetentnych podwładnych do pionu. a teraz drodzy mniejsi i więksi szefowie: jak rozmawiacie z pracownikami, którzy nie są w stanie zrozumieć/wykonać prostych (waszym zdaniem) poleceń służbowych?
drodzy pracownicy: jeśli szef po ludzku, spokojnie i kulturalnie poprosi was o wykonanie jakiejś czynności - czy uznajecie ją za ważną/pilną?
jak remontowaliśmy mieszkanie (przy pomocy "ekipy"), to okazało się, że kompetentni, uczciwi i polecani budowlańcy po prostu i zwyczajnie nie rozumieją "normalnego" (czyt. "grzecznego") języka.
			
									
						w komentarzach święte oburzenie. a co panowie Durczok i Lis robią (tak na prawdę)? ustawiają niekompetentnych podwładnych do pionu. a teraz drodzy mniejsi i więksi szefowie: jak rozmawiacie z pracownikami, którzy nie są w stanie zrozumieć/wykonać prostych (waszym zdaniem) poleceń służbowych?
drodzy pracownicy: jeśli szef po ludzku, spokojnie i kulturalnie poprosi was o wykonanie jakiejś czynności - czy uznajecie ją za ważną/pilną?
jak remontowaliśmy mieszkanie (przy pomocy "ekipy"), to okazało się, że kompetentni, uczciwi i polecani budowlańcy po prostu i zwyczajnie nie rozumieją "normalnego" (czyt. "grzecznego") języka.

