Coś niedobrego

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 11 sie 2009, o 13:57

eMTi pisze:Vibek naklejaj swoją, bo też Ci się może trafić :-/
Tak, myślę, że brak naklejki byłby jedynym powodem zatrzymania dowodu. :evilgrin:


czarne jest piękne...

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Coś niedobrego

Post 11 sie 2009, o 14:01

Jak masz naklejkę ze sobą to możesz usunąć usterkę na miejscu i nie mogą Ci zabrać dowodu.

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Coś niedobrego

Post 11 sie 2009, o 14:04

vibowit pisze: Tak, myślę, że brak naklejki byłby jedynym powodem zatrzymania dowodu. :evilgrin:
A to jeszcze tej niehomologowanej butli z gazem nie zdjąłęś? :giggle: :evilgrin:
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

Grzegorz
5 gwiazdek
Lokalizacja: wsi wielkopolskiej
Auto: Leon
Polubił: 21 razy
Polubione posty: 35 razy

Re: Coś niedobrego

Post 11 sie 2009, o 15:40

liwit pisze: A tak przy okazji, jak ktoś szuka spokojnego i miłego miejsca blisko Wrocławia, to bardzo polecam domek do wynajęcia u Grzegorza
Dzięki :->
ky pisze: Dziwisz się? Łatwa kasa wpadła i mieliby odpuścić? Minimum wysiłku, maksimum efektu.
Czasem mam jakieś dziwne złudzenia że może jednak... Najgorsze, że mam któregoś sąsiada "życzliwego", chociaż jak mówię, nigdy nikomu nie przeszkodziłem i nie zablokowałem jazdy, po prostu komuś się nie podobało dla zasady "on jeździ a ja nie" i tyle. A to że np. w conajmniej 2 chałupach nieopodal nierzadko w sezonie grzewczym się spala śmieci niewiadomo jakie tak że człowieka skręca to już policję nie interesuje. Ehh, szkoda słów...
pozdrawiam
Grzegorz

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Coś niedobrego

Post 11 sie 2009, o 15:47

Grzegorz, ludzkiej zawiści i złośliwości nie zrozumiesz i nie ma na nią rady... Ja też mam "życzliwą sąsiadkę".. Zawsze byliśmy wobec niej bardzo uprzejmi, mówiliśmy dzień dobry, w zimie odśnieżaliśmy jej dojście do bramki i przejście przed posesją... Ale niedaleko płotu między nami rośnie drzewo, które ma długie nasiona, wyglądające jak strąki fasoli. I co? Ano to, że przeszkadzało jej, jak te strąki spadały do niej na ogród.. Do nas oczywiście też i to większość, ale kilka razy wspominała nam, że to drzewo jest pomyłką, jest bezsensowne i tylko trzeba sprzątać i czy przypadkiem nie chcielibyśmy jego wyciąć (pomijam fakt, że to my je tam posadziliśmy). I tak któregoś dnia przyszedł oficjalny list (tak tak, z za płotu), w którym wezwała do szybkiego OBCIĘCIA CZĘŚCI DRZEWA ZNAJDUJĄCEJ SIĘ NAD JEJ POSESJĄ (!!!). Gdybyśmy tego nie zrobili do końca miesiąca, to wezwie służby, które zrobią to za nas, a ona nas obciąży kosztami... (sic!).
Oczywiście jaj nie miała i nie ma, więc wynajęła za flaszkę jakiegoś żula, który na jej prośbę to obciął. A strąki jak się sypały, tak się sypią... wiatru już nie obetnie :lol:

A tak z innej beczki, to fajnie ktoś zobrazował jedno z Praw Murphy'ego:

Obrazek
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

barton
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 20 sie 2009, o 16:28

kolejny klucz "okrągły" do zamka typu gerda tytan przestał działać... Nie wiem jak to się dzieje, ale drugi załatwiłem w ciągu miesiąca :-(. Moja maminka używa jednego klucza od 10 lat i nic się nie przycina, działa mięciutko... A ja mam z tym problem, nawet obrotu o 1mm nie mogę wykonać :wall:. Jeszcze rozumiem gdybym nimi ciskał o ziemię, używał jako otwieracza do piwa, lał wosk w andrzejki lub rył w ścianie jak dłutem w drewnie. Chyba, że noszenie w spodniach im zaszkodziło :wall: Nalotu brunatnego czy paprochów w samym kluczu nie ma... profilaktycznie nawet go przemyłem i dalej to samo...zero reakcji :(
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Coś niedobrego

Post 20 sie 2009, o 19:37

zazwyczaj problemy są spowodowane odkształceniami jego "cylindryczności".. jak ma gdzieś wgniotkę czy wykrzywienie od przekroju okręgu, to się mogą dziać cyrki.. albo spartolili (dobrze, że nie zbartholili :-p ) dorabianie....
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

Paul_78
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: Warszawa
Auto: najfajnieszy foryś
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 20 sie 2009, o 19:50

Lód z kostkarki w lodówce jest jakiś dziwny... znaczy, nie powinien mieć zapachu. A ten ma... taki zamrażarkowy. I to akurat w upał :evil: Ma ktoś jakiś pomysł, co z tym zrobić? Filtr wymienić? Lodówkę?

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: Coś niedobrego

Post 20 sie 2009, o 19:57

Paul_78 pisze:Lód z kostkarki w lodówce jest jakiś dziwny... znaczy, nie powinien mieć zapachu.

:?

Nie jest żółty, jak ten śnieg...?




:mrgreen:

Paul_78
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: Warszawa
Auto: najfajnieszy foryś
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 20 sie 2009, o 19:59

Nie... kolor ma lodowy :mrgreen:

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: Coś niedobrego

Post 20 sie 2009, o 19:59

Paul_78, podobno soda pomaga
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

Paul_78
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: Warszawa
Auto: najfajnieszy foryś
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 20 sie 2009, o 20:00

Kruszyn pisze:Paul_78, podobno soda pomaga
Ale co mam z nią zrobić?

Chloru
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DC
Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
Polubił: 245 razy
Polubione posty: 526 razy

Re: Coś niedobrego

Post 20 sie 2009, o 20:39

Paul_78, zagryzać :mrgreen:
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: Coś niedobrego

Post 20 sie 2009, o 20:49

Paul_78 pisze: Ale co mam z nią zrobić?
Nasypać na talerzyk postawić w środku. Tylko Chloru, zagryza ale wiesz dzięki temu wiesz ska ma takiego nicka :giggle:
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

Paul_78
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: Warszawa
Auto: najfajnieszy foryś
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 20 sie 2009, o 21:11

Wypróbuję sposób Kruszyna. Sposób Chlora też, ale tylko po tym, jak Chloru zademonstruje :mrgreen:

LouCyphre
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: H&H
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Coś niedobrego

Post 20 sie 2009, o 23:22

jarmaj pisze: Nie jest żółty, jak ten śnieg...?

Znaczy , jakiś pałowy ten lód jakoś :mrgreen:

barton
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 21 sie 2009, o 00:44

eMTi pisze:zazwyczaj problemy są spowodowane odkształceniami jego "cylindryczności".. jak ma gdzieś wgniotkę czy wykrzywienie od przekroju okręgu, to się mogą dziać cyrki.. albo spartolili (dobrze, że nie zbartholili :-p ) dorabianie....
o dzięki za pomysł, jutro (a w zasadzie to dziś) go przeszlifuję pilniczkiem. Zwłaszcza, że nie mam ochoty wydać 2 dyszek na dorobienie nowego. A zbaboliła Gerda, klucze to oryginały 8-)
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 21 sie 2009, o 08:19

Barthol pisze: Moja maminka używa jednego klucza od 10 lat i nic się nie przycina, działa mięciutko...
Bo pewnie nosi go w torebce, w etui, a nie po kieszeniach z tysiącem innych rzeczy ;)
Barthol pisze: Nalotu brunatnego czy paprochów w samym kluczu nie ma...
Ech te paprochy. Nazbierało mi się kiedyś jakiś fuzli wewnątrz i któregoś dnia wkładam, próbuję kręcić, a tu nic. Wcześniej oczywiście wymagał trochę większej siły, ale to narastało tak powoli, że nie skojarzyłem w czym rzecz.

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

mały 5150
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: WWA
Auto: Czarne Zło
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Coś niedobrego

Post 21 sie 2009, o 08:29

Barthol pisze: kolejny klucz "okrągły" do zamka typu gerda tytan przestał działać... Nie wiem jak to się dzieje, ale drugi załatwiłem w ciągu miesiąca . Moja maminka używa jednego klucza od 10 lat i nic się nie przycina, działa mięciutko... A ja mam z tym problem, nawet obrotu o 1mm nie mogę wykonać . Jeszcze rozumiem gdybym nimi ciskał o ziemię, używał jako otwieracza do piwa, lał wosk w andrzejki lub rył w ścianie jak dłutem w drewnie. Chyba, że noszenie w spodniach im zaszkodziło Nalotu brunatnego czy paprochów w samym kluczu nie ma... profilaktycznie nawet go przemyłem i dalej to samo...zero reakcji :(
ky pisze: Ech te paprochy. Nazbierało mi się kiedyś jakiś fuzli wewnątrz i któregoś dnia wkładam, próbuję kręcić, a tu nic. Wcześniej oczywiście wymagał trochę większej siły, ale to narastało tak powoli, że nie skojarzyłem w czym rzecz.
Barthol, to jest dokładnie ta przyczyna, o której napisał ky. Jak nosisz klicze w spodniach to robią się takie kołtuny jak waciki, które w przypadku Gerdy lubią sobie włazić do wewnątrz klucza, bo z tego co pamiętam on jest wydrążony w środku. Jest ok a pewnego dnia wkładasz i dupa. Weź kawałek druta lub szydełka a na pewno wydłubiesz z klucza taki kołtun. I tak do następnego razu jak oczywiście dalej będziesz nosił klucze w spodniach ;-)
Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru :-d

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: Coś niedobrego

Post 21 sie 2009, o 12:12

to i ja potwierdzam co pisal mały 5150 dla 1000% pewnosci ;)
to znany problem tej konstrukcji zamka.. w zasadzie nie do obejscia..
nic nie szlifujcie, bo popsujecie klusz.. trzeba wyczyscic w srodku klucz i po klopocie.

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: Coś niedobrego

Post 21 sie 2009, o 12:17

ky pisze: Ech te paprochy

co ciekawe, te paprochy maja swoja nazwe:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Piling

:giggle:

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Coś niedobrego

Post 21 sie 2009, o 12:29

ciekawe, czy nasze Panie wiedzą, że to pilling... Bo znają chyba inną definicję :giggle:
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

szczur75
3 gwiazdki
Lokalizacja: wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 21 sie 2009, o 13:21

Barthol, poszukaj paprochów. Ja mniej wiecej co roku się dziwię, że nie mogę się dostać do domu. Wtedy najczęściej sprawdzam nr domu i nr klatki, jak się zgadza to znaczy, że muszę wydłubać paprocha.

barton
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 21 sie 2009, o 13:31

mały 5150 and gregski, chyba nie przeczytaliście ze zrozumieniem mojego wpisu, w którym zaznaczyłem, że klucz był pozbawiony farfocli i innych brudów (nawet kontrolnie przemyty wacikiem w dziurce :giggle:, ), jednak to posunięcie nie skłoniło go do zgodnego funkcjonowania z zamkiem :mrgreen:.

eMTi, miałeś rację z tym przeszlifowaniem... Niestety nawet nie zdołałem poćwiczyć swoich zdolności manualnych (ale mam 2'gi pordzewiały od noszenia na klacie, który też nie działa, więc może się uda nabyć nową umiejętność :evilgrin: ). Mateczka mnie ubiegła i zaniosła do fachmana, który celnym pchnięciem wiertła ;-) przywrócił odpowiedni kształt dziury w kluczu (okrągły). Przyjemność fedrowania to 25 PLN'ów. :roll:

Wynika z tego, że noszenie tego klucza np. w tylnej kieszeni spodni mu szkodzi, bo go delikatnie odkształca i potem człowiek wracając późną nocą do domu, zamiast zrobić to po cichu, budzi domowników ;-) Chyba czas zacząć nosić tzw. "pedałówkę" i być prawie jak Tinky Winky, albo poszukać pięknej niewiasty i klucz trzymać w jej torebce ;-)

edit: a jednak mateczka mi "naściemniała", sporo parochów w nim było, więc żadnego szlifowania w środku, oczywiście usługa jest usługa i czuję wewnętrzne ałaaaaaa na kwotę 25 :-(

edit 2: mały 5150 i gregski zwracam honor :). Właśnie dłubię przy kluczu numer 2 szydełkiem...kurczaczki ile tam tych paproszków siedzi, ubitych na twardo :( (więc przy sprawdzaniu uchodzą za dno). Szkoda, że się mateczka pospieszyła... :( No ale jak to mówią nauka kosztuje :)
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Coś niedobrego

Post 21 sie 2009, o 13:40

Ja mam klucz do gerdy ten sam od kilkunastu lat, noszę w kieszeni, jest cały pordzewiały i działa.

ODPOWIEDZ