To sie nazywa zaangazowaniehogi pisze:Nie, położyłem się na ziemiDoxa pisze: Ale na kanale nie byłeś, prawda?![]()

To sie nazywa zaangazowaniehogi pisze:Nie, położyłem się na ziemiDoxa pisze: Ale na kanale nie byłeś, prawda?![]()
Nie.Interceptor pisze: To sie nazywa zaangarzowanie![]()
Cholera wiedzialem ze mnie predzej czy pozniej zlapieszhogi pisze:Nie.Interceptor pisze: To sie nazywa zaangarzowanie![]()
To się nazywa zaangażowanie.![]()
![]()
Cos musi byc na rzeczy bo GT , ktore ogladalem ze Szwajcarii tez ma tylne szyby niebieskieGodlik pisze: To raczej poprzedni właściciel (patrząc na niebieskie przyciemnienie szyb...) był jakiś dziwny...
Klimę wystarczyło uzupełnić i śmiga jak złoto.Godlik pisze: - słabo działająca klima (wiedziałem przed zakupem) - byłem dzisiaj na Jutrzenki u E12 i wg Niego wszystko działa jak należy (kompresor i wentylator), najprawdopodobniej wystarczy uzupełnić czynnik
Okazało się, że koła można "wyważać" i wyważać. Po dokładnym wyważeniu problemy ustąpiły (no poza jednym, czyli jakością opon WANLI...Godlik pisze: - lekki problem z kołami - no tu dałem lekko ciała i nie sprawdziłem tego dokładnie... Podczas jazdy próbnej kierownica lekko trzepała w okolicach 100 km/h, ale obstawiałem niewyważone koła. Okazało się, że felgi mają złe ET (konieczne 1cm dystanse z przodu) i za duży otwór (potrzebne pierścienie). Dystanse i pierścienie mam, ale nadal czasami trzepie. Tym razem obstawiam opony... Zasugerowałem się ładnym wzorem bieżnika, a to straszny szajs. Chińskie (sic!), WANLI. Zero trzymania na mokrym.
Zdaję sobie sprawę, że istnieją koszty dodatkowe jak i ukryte - urząd celny to nie tylko akcyza, cło, VAT, agencja, ale również rzeczoznawca i celnik. Szwajcarskie tablice to 300-400 CHF, ale można zaoszczędzić biorąc ze sobą niemieckie żółte - wyjdzie kilkadziesiąt EURO - o czym pewnie sam Piter35 nie wie.Piter 35 pisze:zanim zaczniesz się wypowiadać w temacie przywozu auta ze Szwajcarii to rozeznaj wpierw temat proszę
Zdajesz sobie sprawę z tych kosztów a nawet w swoim poście o nich nie wspomniałeśauto pisze: Zdaję sobie sprawę, że istnieją koszty dodatkowe jak i ukryte - urząd celny to nie tylko akcyza, cło, VAT, agencja, ale również rzeczoznawca i celnik. Szwajcarskie tablice to 300-400 CHF
Oczywiście iż można spróbować , zdaje sobie sprawę z tego , tylko nie wiem jak na takie tablice zareagują policjanci szwajcarscy ( pamiętajmy iż Szwajcaria nie jest w Unii i pewne przepisy i nich nie obowiązują )auto pisze: można zaoszczędzić biorąc ze sobą niemieckie żółte - wyjdzie kilkadziesiąt EURO - o czym pewnie sam Piter35 nie wie.
auto pisze: Mój post ma za zadanie przedstawić przykładową ofertę tej firmy, a nie szczegółowe wyliczenie za dany pojazd.
A jakie to ma znaczenie za ile ktoś kupi auto, sprzedający wystawia cenę jaką mu się spodoba , przecież nie musisz kupować jeśli się z nią nie zgadzasz ( nie wiem czy wiesz ale stara zasada mówi Tanio kupić drogo sprzedaćauto pisze: To auto na miejscu nie było za cenę jaka widnieje na oryginalnej stronie,
Wybacz ale kupujesz auto tylko na podstawie opisuauto pisze: ani nie było w stanie w jaki opisuje się na oryginalnej jak i polskiej ofercie
Jakie to znaczenie , liczy się stan technicznyauto pisze: Miejsce w którym zostało zakupione ma również znacznie, gdyż ma niewiele wspólnego z tym co istnieje w świadomości wielu osób nt. aut ze Szwajcarii
Może ktoś zarabia na telefonach do niego ( minuta za 9 zł )auto pisze: Do tego dodam, że oferta sprzedaży tego auta jest od dawna nieaktualna i jest jedynie wabikiem, dla tych którym marzy się kupić cukierek w złotym papierku.
Chwała Ci za toauto pisze: Osobiście raz sprowadziłem auto z CH i nie widzę w tym nic nadzwyczajnego.
A po co komu szczegółowe wyliczenia? Koszty mogą być różne, zależy od wiedzy, sprytu i znajomości.Piter 35 pisze: Zdajesz sobie sprawę z tych kosztów a nawet w swoim poście o nich nie wspomniałeśNie uważasz ,że to trochę wprowadzanie kogoś w błąd
![]()
Szwajcaria nie jest w UE, ale właśnie należy zwrócić uwagę na przepisy. Umożliwiają poruszanie się czasowo na takich tablicach - również w samej Szwajcarii.Piter 35 pisze:...tylko nie wiem jak na takie tablice zareagują policjanci szwajcarscy ( pamiętajmy iż Szwajcaria nie jest w Unii i pewne przepisy i nich nie obowiązują )
Dla mnie osobiście to bez sensu bo nigdy nie wiesz czy kupisz auto
Chcesz normalnej rozmowyauto pisze: A po co komu szczegółowe wyliczenia? Koszty mogą być różne, zależy od wiedzy, sprytu i znajomości.
No to stary Brawo ciesz się iż zaoszczędziłeśauto pisze: Temat dotyczy konkretnego auta na które wydałem znacznie mniej (różnicę podałem) niż 40000zł.
Nie.ky pisze:FUX, w UKS-ie robisz? ;)
r.
remek pisze: całość formalności ograniczyła się głównie do flaszki z Piotrkiem
a ja go spiłem, żeby zszedł z ceny.LouCyphre pisze:
Żeby to jednej...przecież spił Cię od nieprzytomności, żebyś Go wyzwolił od tego padła![]()
Chyba nie tankowac ;)damaz pisze:nie karmić auto
tankować tankować, tylko nie gazowaćAMI pisze: Chyba nie tankowac ;)