A dziewczynkaKonto usunięte pisze: rrosiak, i po co Ci te dylematy. Ty byś dostał KPW a on mandat.
Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Duża Dacia :)
- Polubił: 131 razy
- Polubione posty: 201 razy
Re: Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - 
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
Ojciec dostałby mandat za zatrzymanie na zakazie, a dziewczynka sosnową sukienkę. 
- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Duża Dacia :)
- Polubił: 131 razy
- Polubione posty: 201 razy
Re: Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
A Ty to od razu w czarnych barwach wszystko widzisz, przecież napisałem, że prędkość ok. 20km/h więc jest tylko z lekkimi obrażeniamiKonto usunięte pisze:Ojciec dostałby mandat za zatrzymanie na zakazie, a dziewczynka sosnową sukienkę.
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - 
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
A bo ja taki już czarnowidz jestem
zawsze to leiej być miło zaskoczonym niż sie rozczarować
A propos wpuszczania do ruchu, dzisiaj oczywiście bez problemów
A propos wpuszczania do ruchu, dzisiaj oczywiście bez problemów
Re: Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
Kawaleria przybywa acz musi sie rozkrecic i przemyslec wymijajaca i satysfakcjonujaca wszystkich (prawie) odpowiedz z podparciem sie na orzecznistwie, ktore - jak wiecie - bywa niejednolite, wiec musze wybrac jakies 'smaczki'Gal pisze:Obawiam się, że możesz mieć rację (niestety), ale na wszelki wypadek wezwałem kawalerię, bo ja (jak to już się kiedyś do tego przyznałem), od 30-tu lat kodeksu na oczy nie widziałem. Jest więc to możliwe, że tylko gdzieś w gazecie czytałem "że planowane jest" albo, że "tak będzie" i się mi ubzdurało.Konto usunięte pisze: Obawiam się, że poproszę o cytat tego przepisu. Według mnie nie ma takiego przepisu. A przynajmniej nie w naszym kraju.
Albo mi się tak ubzdurało, bo jak niekiedy wychynę zza naszego opłotka, to "tam" wszyscy tak robią, a my przecie w UE i PO, więc europejczycy.
Itd.
Jutro się przekonamy.
lepsze jutro bylo wczoraj
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
Witamy kawalerię
To się nazywa dyplomatyczna odpowiedź. Ale smaczki brzmią zachęcająco 
Re: Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
Smaczki. Smaczki. Idziesz Fido siedziec.I tyle/
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
Dla ułatwienia http://www.kodeksdrogowy.com.pl/obowiaz ... zial2.html tu chyba jest wsio
PAWKA
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
- Polubił: 256 razy
- Polubione posty: 533 razy
Re: Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
Arno pisze: Smaczki. Smaczki. Idziesz Fido siedziec.I tyle/
Rozmawiałem z Fido przed chwilą. Zeznał, że siedzi
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 313 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
Chloru, jak siedzi, to nie mogłeś z nim rozmawiać 
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
tez z laptopem w lozku czy na stojaco piszesz ?So What! pisze: Chloru, jak siedzi, to nie mogłeś z nim rozmawiać![]()
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 313 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
Stoję przy barku. Dlatego mogę rozmawiaćremek pisze: tez z laptopem w lozku czy na stojaco piszesz ?![]()
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
Jeśli chodzi o mnie to z laptopem w łóżku. Remek, skąd wiedziałeś? 
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
- Polubił: 256 razy
- Polubione posty: 533 razy
Re: Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
remek pisze: Admin czuwa![]()
Permanentna inwigilacja....
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
Re: Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
W innym wątku już zlecenie na Ciebie jest szykowane.man111 pisze:Kawaleria przybywa
czarne jest piękne...
Re: Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
Na chabetach cheba...man111 pisze: Kawaleria przybywa
No to po kolei:Koron pisze: Oj, Gal, rozumiesz, rozumiesz.
Tu gdzie mieszkamy często obowiązuje dalej "bezsens wpuszczania bez obowiązku", jak to ująłeś.
Nie irytuj się, wiem, co piszę, robię ok. 50-60 kkm rocznie (niekoniecznie zawodowo) i moje obserwacje mają cechy prawidłowości w rozumieniu statystyki, czy to się nam podoba czy nie.
A o kulturze, a raczej cywilizacji (precyzyjniej) nie ma co pisać, wprawdzie trwała dłużej niż nasza obecna europejska, ale ...już przeminęła.
Pozdrowionka :)
1. Jakakolwiek uprzejmość na drodze to zysk cywilizacyjny na tych drogach w stanie zdziczenia kompletnego. Co więcej, zwykle jest to również zysk na płynności ruchu całości - choć zdarza się, że kosztem płynności ruchu niektórych.
2. Prawo określa warunki brzegowe tego, co jest wykroczeniem/przestępstwem i tego co nie jest zagrożone karą. Prawo nie odnosi się w żaden sposób do tego, co nazywamy kulturą lub, jak wolisz, cywilizacją, bo to są uregulowania miękkie - wynikające wyłącznie z naszego poczucia przyzwoitości i wychowania. Można więc powiedzieć, że nie ma to żadnego znaczenia (pod względem prawnym - niewątpliwie, a nawet, że poczucie przyzwoitości generuje niekiedy zachowania sprzeczne z prawem - o czym dalej).
3. Coś, co bardzo wpływa na bezpieczeństwo i płynność ruchu (moim zdaniem), to wk******** się kierowców. Reakcje emocjonalne na drodze to road rage i zagrożenie bez porównania (znowu: moim zdaniem) większe, niż nawet bezdennie głupie przejawy uprzejmości.
4. Przejawianie uprzejmości wobec innych zwraca się w uprzejmości innych wobec nas (za wyjątkiem "wyjątków", ale na takich nie ma rady - tak na drodze jak i w życiu).
Twój post inicjujący ten wątek zaczynał się od opisu Twojego wpienienia tym, że ktoś zachował się w sposób uprzejmy, a Twoim zdaniem - głupi. Kończył się wezwaniem do ograniczenia swoich zachowań na drodze do zachowań zgodnych z literą prawa.
W moim przekonaniu, w obu tych inwokacjach się mylisz.
Uprzejmość na drodze jest konieczna do zachowania zarówno tego czegoś co nazywamy człowieczeństwem (zawiera się w tym tolerancja na błędy innych), jak i czysto pragmatycznie; umożliwia w trudnych warunkach jakieś sensowne współistnienie różnych użytkowników dróg. Apelowanie o lepsze drogi i lepszych użytkowników, jest z całą pewnością dążeniem do ideału, tyle, że nierealnym. Drogi są (póki cud nie nastąpi), jakie są, a użytkownicy (raczej od cudu niezależni) będą tym lepsi, im z większą uprzejmością się na drogach spotkają.
Ograniczanie się do zapisów prawa (z założeniem bezwzględnego egzekwowania ich), prowadzi do zdziczenia. Prawo to tylko osnowa.
Zdarza się, że łamię zapisy prawa, bo tak jest sensowniej i uprzejmiej (według mnie);
- zjeżdżam na czerwonym świetle z pasa dla skręcających w prawo/jadących na wprost, na sąsiedni pas po lewej stronie, by czekający za mną mogli skręcić na zielonej strzałce - przekraczam linię czerwonych świateł, ale kilka samochodów za mną nie musi czekać na zmianę świateł
- przekraczam ciągłą "po prawej", jak ktoś chce jechać szybciej i mnie wyprzedzić
- robię to samo jak widzę sznur ciężarówek z przeciwka i powbijane między nie osobówki nie mające szans wyprzedzić, bo miejsca brak
Co więcej, będę tak robił dopóki mnie strażnicy zachowań prawnych nie wyeliminują z grona jeżdżących.
BTW: Wspomniałeś, że jeździsz motocyklem. Rozumiem, że tępisz tych z naklejkami "Motocykle są wszędzie"? Przecież znaki pierwszeństwa przejazdu i ograniczenia prędkości są wspólne dla wszystkich...
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.
Re: Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
Cześć, co zdań poprzedzających powyższe zacytowane, to pozwól, że nie odniosę się.vibowit pisze:BTW: Wspomniałeś, że jeździsz motocyklem. Rozumiem, że tępisz tych z naklejkami "Motocykle są wszędzie"? Przecież znaki pierwszeństwa przejazdu i ograniczenia prędkości są wspólne dla wszystkich...
Kiedyś nazywano to demagogią
A co do cytatu, to... ech... też nie skomentuję, bo ...
Trzymaj się.
Re: Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
Cześć, co zdań poprzedzających powyższe zacytowane, to pozwól, że nie odniosę się.Gal pisze:Na chabetach cheba...man111 pisze: Kawaleria przybywa
No to po kolei:Koron pisze: Oj, Gal, rozumiesz, rozumiesz.
Tu gdzie mieszkamy często obowiązuje dalej "bezsens wpuszczania bez obowiązku", jak to ująłeś.
Nie irytuj się, wiem, co piszę, robię ok. 50-60 kkm rocznie (niekoniecznie zawodowo) i moje obserwacje mają cechy prawidłowości w rozumieniu statystyki, czy to się nam podoba czy nie.
A o kulturze, a raczej cywilizacji (precyzyjniej) nie ma co pisać, wprawdzie trwała dłużej niż nasza obecna europejska, ale ...już przeminęła.
Pozdrowionka :)
1. Jakakolwiek uprzejmość na drodze to zysk cywilizacyjny na tych drogach w stanie zdziczenia kompletnego. Co więcej, zwykle jest to również zysk na płynności ruchu całości - choć zdarza się, że kosztem płynności ruchu niektórych.
2. Prawo określa warunki brzegowe tego, co jest wykroczeniem/przestępstwem i tego co nie jest zagrożone karą. Prawo nie odnosi się w żaden sposób do tego, co nazywamy kulturą lub, jak wolisz, cywilizacją, bo to są uregulowania miękkie - wynikające wyłącznie z naszego poczucia przyzwoitości i wychowania. Można więc powiedzieć, że nie ma to żadnego znaczenia (pod względem prawnym - niewątpliwie, a nawet, że poczucie przyzwoitości generuje niekiedy zachowania sprzeczne z prawem - o czym dalej).
3. Coś, co bardzo wpływa na bezpieczeństwo i płynność ruchu (moim zdaniem), to wk******** się kierowców. Reakcje emocjonalne na drodze to road rage i zagrożenie bez porównania (znowu: moim zdaniem) większe, niż nawet bezdennie głupie przejawy uprzejmości.
4. Przejawianie uprzejmości wobec innych zwraca się w uprzejmości innych wobec nas (za wyjątkiem "wyjątków", ale na takich nie ma rady - tak na drodze jak i w życiu).
Twój post inicjujący ten wątek zaczynał się od opisu Twojego wpienienia tym, że ktoś zachował się w sposób uprzejmy, a Twoim zdaniem - głupi. Kończył się wezwaniem do ograniczenia swoich zachowań na drodze do zachowań zgodnych z literą prawa.
W moim przekonaniu, w obu tych inwokacjach się mylisz.
Uprzejmość na drodze jest konieczna do zachowania zarówno tego czegoś co nazywamy człowieczeństwem (zawiera się w tym tolerancja na błędy innych), jak i czysto pragmatycznie; umożliwia w trudnych warunkach jakieś sensowne współistnienie różnych użytkowników dróg. Apelowanie o lepsze drogi i lepszych użytkowników, jest z całą pewnością dążeniem do ideału, tyle, że nierealnym. Drogi są (póki cud nie nastąpi), jakie są, a użytkownicy (raczej od cudu niezależni) będą tym lepsi, im z większą uprzejmością się na drogach spotkają.
Ograniczanie się do zapisów prawa (z założeniem bezwzględnego egzekwowania ich), prowadzi do zdziczenia. Prawo to tylko osnowa.
Zdarza się, że łamię zapisy prawa, bo tak jest sensowniej i uprzejmiej (według mnie);
- zjeżdżam na czerwonym świetle z pasa dla skręcających w prawo/jadących na wprost, na sąsiedni pas po lewej stronie, by czekający za mną mogli skręcić na zielonej strzałce - przekraczam linię czerwonych świateł, ale kilka samochodów za mną nie musi czekać na zmianę świateł
- przekraczam ciągłą "po prawej", jak ktoś chce jechać szybciej i mnie wyprzedzić
- robię to samo jak widzę sznur ciężarówek z przeciwka i powbijane między nie osobówki nie mające szans wyprzedzić, bo miejsca brak
Co więcej, będę tak robił dopóki mnie strażnicy zachowań prawnych nie wyeliminują z grona jeżdżących.
BTW: Wspomniałeś, że jeździsz motocyklem. Rozumiem, że tępisz tych z naklejkami "Motocykle są wszędzie"? Przecież znaki pierwszeństwa przejazdu i ograniczenia prędkości są wspólne dla wszystkich...
Kiedyś nazywano to demagogią
A co do cytatu, to... ech... też nie skomentuję, bo ...
Trzymaj się.
Re: Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
E tam, "kiedyś". Demagogia jest wiecznie żywa...Koron pisze: Kiedyś nazywano to demagogią.
Ale mój post nie jest, a przynajmniej nie miał być, demagogiczny.
Od początku chodziło mi o jedną rzecz; krytykujecie zachowania "uprzejmościowe" na drodze dzieląc je na "sensowne" i "głupie" - oczywiście, według swoich kryteriów. Ja uważam, że wszystkie zachowania w których ktoś na drodze stara się być uprzejmy wobec innych, są godne pochwały.
Jak sam piszesz, jeździsz po 50-60 tys. rocznie, więc nie uwierzę, że nie zdarza Ci się samemu wpuścić kogoś z podporządkowanej i usłyszeć natychmiast klakson "tego z tyłu", który uznał, że to było "głupie", bo on musiał przyhamować.
Nie ma co się denerwować, nawet jak nam się wydaje, że ktoś przesadza z uprzejmością...
Pozdrowienia
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.
Re: Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
Oczywiście, że generalnie masz rację, a różnice tkwią w szczegółach determinowanych cechami charakteru, etc.
Myślę jednak, że dobrze byłoby, gdyby tylko Gal'owie jeździli po drogach
Myślę jednak, że dobrze byłoby, gdyby tylko Gal'owie jeździli po drogach
Re: Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
Dzisiaj rano stwierdziłem u siebie zdenerwowanie potwierdzające, że jednak są sytuacje, w których się wkurzam na "wpuszczających"!
Buractwo konstancińskie objeżdża korek na głównej w stronę Warszawy, jadąc wzdłuż ulicy i korka, takim przejazdem przed domami (domy są oddalone od ulicy o dobre 30m), a potem wciska się w korek z powrotem paręset metrów dalej. No i są tacy, co to towarzystwo uprzejmie wpuszczają, a korek dalej stoi...
Buractwo konstancińskie objeżdża korek na głównej w stronę Warszawy, jadąc wzdłuż ulicy i korka, takim przejazdem przed domami (domy są oddalone od ulicy o dobre 30m), a potem wciska się w korek z powrotem paręset metrów dalej. No i są tacy, co to towarzystwo uprzejmie wpuszczają, a korek dalej stoi...
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
Mnie też takie sytaucje denerwują, ale są niestety i takie osoby, które z takich bocznych wjazdów wyjeżdżają, bo tam mieszkają albo akurat przebywały, i w takich sytuacjach albo same są karane za cwaniactwo innych (i się denerwują na tych "przejezdnych") albo takie właśnie cwaniactwo legitymizują... 
- piotruś
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Auto: Giulietta Veloce / Hyundai I30N Performance / Ioniq 6 / był Forester 2,5XT
- Polubił: 320 razy
- Polubione posty: 202 razy
Re: Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
Ale sie temat rozwinął ...
Pewnie dlatego, że wszyscy chcą być uprzejmi
Pamiętajcie, że za uprzejmość polegającą na zjechaniu na prawą stronę jezdni,
przez linię ciągłą, tzn. często stosowane tzw. "zrobienie miejsca" dla ułatwienia
wyprzedzania przez jadących szybciej za nami, też jest mandat i pkt.karne
.
A przecież, jak ktos nam "nie zjeżdża", to bywa, że jestesmy oburzeni ...
No a jeszcze częściej jesteśmy wkur...tzn. oburzeni jak MUSIMY być uprzejmi i zjeżdżamy
na prawo, bo z przeciwka, ktoś na nas to wymusza wyprzedzajac "na trzeciego"
Pewnie dlatego, że wszyscy chcą być uprzejmi
Pamiętajcie, że za uprzejmość polegającą na zjechaniu na prawą stronę jezdni,
przez linię ciągłą, tzn. często stosowane tzw. "zrobienie miejsca" dla ułatwienia
wyprzedzania przez jadących szybciej za nami, też jest mandat i pkt.karne
A przecież, jak ktos nam "nie zjeżdża", to bywa, że jestesmy oburzeni ...
No a jeszcze częściej jesteśmy wkur...tzn. oburzeni jak MUSIMY być uprzejmi i zjeżdżamy
na prawo, bo z przeciwka, ktoś na nas to wymusza wyprzedzajac "na trzeciego"
Re: Nowe zasady ruchu na ulicach czyli tzw. uprzejmość
Jasne, ze mozna niby zjachac na pobocze lamiac przepis, zeby kogos z tylu puscic. Wtedy jest szansa, ze zauwazymy trojke dzieci z czworakow akurat sprzedajacych na tym poboczu jagody i grzybki lekko trujace a jagody z bablowica oczywiscie. - powstaje dylemat moralny, czy lepiej te dzieci rozjechac, zeby ludzie kupujacy nie dostali bablowicy i nie zatruli sie sromotnikami bezwstydnikowymi, czy ratowac te dzieci i nie zjedzazac.
No tak, to wtedy kiedy swiadomie zjezdzamy, bo chcemy kogos z tylu pusicic.
A co jest z naprzeciwka rypie na nas jakies wielke A6 i zmusza nas do zjechania. I my ratujac wlasne zycie wpadamy na owe dzieci i niechcacy ratujemy zycie niedoszlym kupujacym runo lesne.
Mom zagranicznym znajomym majacych jechac przez Polske np E7 mowie - nie siegac do schowka po papierosy, nie czytac sms, tylko wpatrywac sie na szose, czy ktos akurat nie pcha sie wprost na nas 160 na godzine. No przeciez wolniej jechal nie bedzie.
Musze przyznac, ze wybaczam lubdziom wiele poza chamstwem bezczelnym. Wybaczam nawet Tirowcom rozne ich zachowania np zjazd na prawy pas na podwojnej zeby powoli wyprzedzic kolege. Raz sie o malo nie zabilem przez to. Ale dzieki temu kpilem SUBARU sadzac, ze w Subaru w takiej sytuacji nic by mi nie bylo.
Nie zapominajmy ze Tirowcom kazde zwolnienie generuje straszliwe straty w paliwie. A oni z tego zyja. My jezdzac rekreacyjnie a nawet zawodowo, nie jezdzimy az tak zarobkowo jak oni. Nie mamy tachometrow itepe...
Nie mozna miec pretensji do lokalnego zawalidrogi w maluchu, ktory jedzie 60 E7. Nie mozna miec pretensji do pani jadacej nad morze Loganem czy Mercedesem i sie wlecze jak nikt na swiecie, ale moze ona sie boi i zamiast ja stresowac jeszcze bardziej, moze lepiej jej pomoc?
Bo po prostu koledzy majacy zal do "uprzejmych" - trzeba widziec czlowieka w czlowieku!
Na nas tez pluja!
No tak, to wtedy kiedy swiadomie zjezdzamy, bo chcemy kogos z tylu pusicic.
A co jest z naprzeciwka rypie na nas jakies wielke A6 i zmusza nas do zjechania. I my ratujac wlasne zycie wpadamy na owe dzieci i niechcacy ratujemy zycie niedoszlym kupujacym runo lesne.
Mom zagranicznym znajomym majacych jechac przez Polske np E7 mowie - nie siegac do schowka po papierosy, nie czytac sms, tylko wpatrywac sie na szose, czy ktos akurat nie pcha sie wprost na nas 160 na godzine. No przeciez wolniej jechal nie bedzie.
Musze przyznac, ze wybaczam lubdziom wiele poza chamstwem bezczelnym. Wybaczam nawet Tirowcom rozne ich zachowania np zjazd na prawy pas na podwojnej zeby powoli wyprzedzic kolege. Raz sie o malo nie zabilem przez to. Ale dzieki temu kpilem SUBARU sadzac, ze w Subaru w takiej sytuacji nic by mi nie bylo.
Nie zapominajmy ze Tirowcom kazde zwolnienie generuje straszliwe straty w paliwie. A oni z tego zyja. My jezdzac rekreacyjnie a nawet zawodowo, nie jezdzimy az tak zarobkowo jak oni. Nie mamy tachometrow itepe...
Nie mozna miec pretensji do lokalnego zawalidrogi w maluchu, ktory jedzie 60 E7. Nie mozna miec pretensji do pani jadacej nad morze Loganem czy Mercedesem i sie wlecze jak nikt na swiecie, ale moze ona sie boi i zamiast ja stresowac jeszcze bardziej, moze lepiej jej pomoc?
Bo po prostu koledzy majacy zal do "uprzejmych" - trzeba widziec czlowieka w czlowieku!
Na nas tez pluja!
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.