
Coś niedobrego
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Coś niedobrego
Nic z tych rzeczy, jestem fanem kuchni i napojów :)
Sent from my GT-I9100 using Tapatalk
Sent from my GT-I9100 using Tapatalk
Re: Coś niedobrego
Czy mógłby ktoś zwizualizować o jaki pierdolnik chodzi ? Siakiś przydatny gadżet ?
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
Re: Coś niedobrego
leon, nikt nigdy nie śmiał zrobić temu czemuś zdjęcia
Jest tak zajebiste i przydatne, że trudno to opisać wynalezienie koła to przy tym pikuś
a nagroda Nobla za to coś to obraza

a nagroda Nobla za to coś to obraza

Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru 

Re: Coś niedobrego
ja też nie wiem, bo chlałem tu, chlałem tam. ale na chlejadach nie chlałem. po tegorocznych wakacjach wiem nawet, że to była słuszna decyzja*.leon pisze:Czy mógłby ktoś zwizualizować o jaki pierdolnik chodzi ?

ale jako ciężko doświadczony przez los i kryzys pracobiorca domyślam się, że chodzi o bardzo przydatnego przydasia, który ma cudowną właściwość zwiększania i zmniejszania swej długości, w zależności od potrzeb (zapewne ma to kształt bębenka, z którego wystają dwa druciki w otulinie/izolacji). teraz tak: na jednym końcu jest karta kredytowa (o niej za chwilę) a drugi koniec jest dostosowany do przypięcia gdziebądź. na ten przykład do czegoś wystającego przy garsonce. efekt połączenia karty, "czegoś" i garsonki jest taki, że osoba nosząca garsonkę może używać tej karty jak rewolwerowiec pistoletu: pistolet w kaburze (kabura zawsze w jednym miejscu) - strzał (mach karteczką) - pistolet do kabury (karta na swoje miejsce).
a teraz o karcie kredytowej: w odpowiednio dużych firmach status społeczny pracownika wyznaczany jest przez posiadaną kartę. i tak: sprzątaczka od kibli (bo tu też jest specjalizacja) ma kartę, która pozwala jej otworzyć drzwi: od korytarza, gdzie są kible, od pomieszczenia ze sprzętem czyszczącym, od kibla (czyli 3 poziomy - entry level) czaaaasem może też użyć windy. CEO (prezio) ma kartę pozwalającą wejść wszędzie (nieskończona ilość żyć). a pomiędzy jest... eghmmm... bogate życie korporacyjne. które to życie sprowadzić można do gry w karty: kto ma lepszą, ten wygrywa**. sposób zdobycia lepszej karty: dowolny. dosłownie. za wszelką kartę, można by napisać.
z powyższego opisu - przy zaistniałej sytuacji - istotne jest to, że karta (w zasadzie Karta) jest niezbędna do zdobywania... do pracy. bez karty jesteś ni... nie możesz wykonywać pracy. dlatego opisany wcześniej przydaś, pozwalający używać karty jak pistoletowiec rewolweru, jest absolutnie niezbędnym i podstawowym narzędziem karier... pracy. a zginął. a zaraz za nim zginęła Karta (myślę, że nie zginęła, tylko poszła szukać chlejadowego przydasia. znajdą się oboje).
mały5150, łączę się w bólu
* musimy/chcemy jeździć z kotem. a z kotem, to jednak od cholery daleko

** no napiszcie. napiszcie, że tak nie jest

P.S.
Rafał, to z sympatii.

Ostatnio zmieniony 31 sie 2011, o 21:29 przez damaz, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Coś niedobrego
damaz, nic dodać nic ująć
Tak się przyzwyczaiłem do tego gówna, że nijak inaczej. Jak miałem smycz na szyi to od czasu do czasu nachylając się przy czytniku czyli dostępie do kolejnego jakiegoś tam levela wielkiej gry korporacyjnej zdarzało mi się zaj...ć bańką w coś do czego ten czytnik był przymocowany, co mnie trochę bolało
Noszenie w kieszeni jest niewygodne, bo tych kieszeni tyle, że człowiek pod koniec dnia nie wie, w której k...a kieszeni jest ten upragniony klucz/dostęp do tego aby cyknąć i dać dyla do domu. A jak nie masz to pan "ochraniarz" mimo, że go znasz jak własnego szwagra nie wypuści zanim nerki mu nie oddasz 



Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru 

Re: Coś niedobrego
Aaaaaaaaaaaaaa, rozjaśniło się.
Znaczy karty do kibla na piętrze zarządu nie masz ?
mały 5150 pisze: Dobrze, ze wysrać sie mogę bez niej.
Znaczy karty do kibla na piętrze zarządu nie masz ?

Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
Re: Coś niedobrego
Ma, ale osobnąleon pisze:mały 5150 pisze: Dobrze, ze wysrać sie mogę bez niej.
Znaczy karty do kibla na piętrze zarządu nie masz ?

Re: Coś niedobrego
barbie pisze:
Ma, ale osobną![]()
No nie ma, zgubił przeca. Teraz na dwa kije.

Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
Re: Coś niedobrego
damaz, mały 5150, wymiękłem




Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

Re: Coś niedobrego
Ja chcę! bo mi kiedyś mały coś podobnego zorganizował ale się wzięło urwałoGrzesiek_67 pisze:
![]()
![]()
to u mnie jeszcze jeden na Ciebie czeka. Nówka sztuka nie śmigana![]()


- Bagażnik nigdy nie jest wystarczająco duży /by Bilex/
Re: Coś niedobrego
Nie mam, bo tam skanują źrenicębarbie pisze: Ma, ale osobną![]()

Znalazłem była w papierach suczleon pisze: No nie ma, zgubił przeca. Teraz na dwa kije.![]()

Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru 

Re: Coś niedobrego
No to masz ode mnie. Tylko musisz mi przypomnieć :)
Sent from my GT-I9100 using Tapatalk
Sent from my GT-I9100 using Tapatalk
Re: Coś niedobrego
burat, funkcjonalność i przydatność tego wyciąganego dynksa można przyrównć do przycisku "bright" w subaraku 

Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru 

Re: Coś niedobrego
współczuje, zaraz współczuje...FUX pisze:Ja Wam w tych srajporacjach współczuję...
po pierwsze primo: koloryt nasz, kochany, polski jest taki, że nawet jak firma jest 5 osobowa, to jest jak w korporacji (zamiast Karty musisz mieć pozwolenie Miecia, ale ogólnie jest tak samo), a płacą zazwyczaj mniej. i na pewno jest mniej stabilnie (albo zapłacą, albo nie)

po drugie primo - jeśli dobrze grasz w Karty - to masz doktorat z socjologii w kieszeni, możesz też spokojnie myśleć o polityce na starość i już o tym wiesz. nie wiem, co na to twoi przyjaciele, ale to ich problem.

jak do gry w Karty usiadłeś do odpowiedniego stolika (odpowiednie miejsce pracy), to za Miles&More możesz se raz na rok albo dwa polecieć wpizdu za fri (ale tylko w Star Aliance).


a poważniej i bez żartów:
typowa średnia (w skali światowej) międzynarodowa firma, już od średniego szczebla "dowodzenia" daje dostęp do usług/rzeczy, które prywatnie możesz dostać... będąc założycielem korporacji. albo szczęśliwym spadkobiercą. albo założycielem google (jeden na miliard). a średnio zdolny trzydziestolatek, który oddał duszę i ciało korporacji 5 lat wcześniej (po odpowiednich studiach. np: psychologia) może tego dotknąć. i może dźądzić. jak zostanie lekarzem (w sensie: w zawodzie będzie robił) to sobie będzie mógł "Dynastię" obejrzeć najwyżej.
Re: Coś niedobrego
mały 5150, wiem mi syn "rozmontował" i też jakoś mi tego dupersznyta w jakiś niewytłumaczalny sposób brakuje



Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

Re: Coś niedobrego










Windows 7 zrywa sieć. od miesiąca. jak można brać udział w żywym dialogu mając autystyczne połączenie z siecią

przepraszam za dysonans.
Re: Coś niedobrego
damaz, myśl mnię natchła taka, że wole być operatorem powierzchni płaskich, znienawidzonym ch..., który się czepia egzekwowania czynności, za które płaci, prezesem, kontrolerem i pierdylionem innych funkcyj, niz nabijaniem kasy po pierdokroć krwiopijcom nie wiadomo skąd.
Ale ja ze wsi jestem i mogę mieć zdanie inne, niz większość/inni...
Kup se japko; nadgryzione...
Ale ja ze wsi jestem i mogę mieć zdanie inne, niz większość/inni...
damaz pisze: Windows 7 zrywa sieć. od miesiąca. jak można brać udział w żywym dialogu mając autystyczne połączenie z siecią
Kup se japko; nadgryzione...

Dolce far niente 

Re: Coś niedobrego
To taki skipass, tyle że ze świnią.leon pisze:Czy mógłby ktoś zwizualizować o jaki pierdolnik chodzi ? Siakiś przydatny gadżet ?

Proszę uprzejmie: A tak to mniej więcej działa:
Czarownica prawdę Ci powie :D
Re: Coś niedobrego
Fajne toto.
Co trzeba zrobić, znaczy z kim przespać
, żeby se mieć takie cuś ?

Co trzeba zrobić, znaczy z kim przespać

Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
Re: Coś niedobrego
leon, no mały 5150, ostatnio psuje i gubi takie cosie




Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
damaz, mały 5150,
*że Mały kota nie ma? to psa weźmie!
Jakby jednak Kostka na wyprowadzenie psa się nie dała, to znalazłem dwa te dynksiki. A to już huśtawkę można zrobić. Słowoklucz




Damaziu i Mały, chodźcie weźcie swoje kociaki* i popilnujemy razem. Tzn koty się popilnują, a my se pogadamydamaz pisze: * musimy/chcemy jeździć z kotem. a z kotem, to jednak od cholery daleko no i termin (dla nas) trudny.

*że Mały kota nie ma? to psa weźmie!
Jakby jednak Kostka na wyprowadzenie psa się nie dała, to znalazłem dwa te dynksiki. A to już huśtawkę można zrobić. Słowoklucz


Re: Coś niedobrego
FUX, żeby być tym wszystkim, trzeba mieć cierpliwość, inteligencję, cierpliwość, szczęście, cierpliwość i być patriotą. a w dodatku trzeba się znać na tym, co się robi. żeby osiągnąć średni szczebel korporacyjny trzeba mieć CV, w zasadzie dowolne wykształcenie (bo stanowisk multum) i mieć odpowiedni charakter. to pierwszy bodziec. drugi bodziec jest taki: teoretycznie możesz osiągnąć pułap, którego w lokalnym biznesie nie osiągniesz. a na pewno nie tak szybko.FUX pisze:damaz, myśl mnię natchła taka, że wole być
NATOMIAST własny (przysłowiowy) warzywniak daje coś, co jest nie do ogarnięcia przez wiele (nie wszystkie) osoby z dużych firm: freeeeeedoooooooom. nie w sensie "robię co chce, jak chcę to nie robię". nie w sensie "mam wadze". w sensie podejmowania decyzji i sterowania samym sobą. i czymś jeszcze. masz małą żaglówkę i nią sterujesz. za każdą przepłyniętą milę masz bonus (zrobiłeś zlecenie/sprzedałeś towar). ale jesteś sterem, żeglarzem i okrętem.
w korporacjach znajdziesz mnóstwo relatywnie młodych osób mających dostęp (zarabiających na) do rzeczy naprawdę zadziwiających. w "warzywniakach" jest mnóstwo osób rozgoryczonych. czy jedni zamienią się miejscami z drugimi? nie. dlaczego? IMHO napisałem wyżej.
P.S.
zrywana sieć mię wq.. przeszkadza mi.