damaz, klej na myszy, tutaj w wersji niby humanitarnej jakieś maty itp, na wschodzie w tubie do rozsmarowania wokół np plastikowego talerzyka. Oczywiście jakaś przynęta na środku tego talerzyka.
Ruski łapie się wszystkiego, tyle że gryzonie są żywe i trzeba je likwidować osobiście
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
damaz, klej na myszy, tutaj w wersji niby humanitarnej jakieś maty itp, na wschodzie w tubie do rozsmarowania wokół np plastikowego talerzyka. Oczywiście jakaś przynęta na środku tego talerzyka.
Patentowana maść na szczury!
Działa skutecznie!
Użycie:
Należy złapać szczura i wysmarować mu grzbiet maścią pod włos.
Szczur zdycha.
Jeżeli by przeżył, to należy go ponownie złapać i wysmarować maścią.
Maść na szczury, maść na szczury.
Wyciągamy szczura z dziury i okrężnym ręki ruchem, smarujemy go pod brzuchem.
Po dniach siedmiu szczur nasz zdycha, taka maść kosztuje dycha.
Zgadzam się z kolegami proponującymi niehumanitarne metody, niestety.
Inne są psu na budę.
Mam (miałem) krety w ogrodzie. Wania z motyką o 4 rano załatwił sprawę.
+50PLN za kreta.
BTW: Choć nie jestem pewien, czy on ich nie wyciągał ze śmietnika i nie podkładał drugi raz.
Nie umiem odróżnić kreta "wczorajszego" od "dzisiejszego". Rigor mortis ustępuje po 3-4 dniach, a ja nie jestem lekarzem sądowym.
Zwłaszcza od kretów.
Użytkownicy, którzy polubili ten post (razem 2):
ptk22 (9 paź 2020, o 23:28) • inquiz (10 paź 2020, o 20:07)
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.
Wlałem w dziury 30 m3 wody. 3 węże 3\4 cala naraz. Kilka wylazło. Pierwszego pies ukatrupił. Pozostałe wyłapałem i do lasu. No jednego do kolegi co ma wypieszczony trawnik a go nie lubimy...Bardzo piszczały w kuble, Nasypałem więc piasku coby miały dach nad głową w czasie drogi. Po 2 latach przyszły nowe. Niech sobie będą, Rośliny już duże, dadzą radę . Trawnik dziki zaorały więc ok.
Wygryzie, potwierdzone. W ziemi to je wybuchem benzyny załatwiłem. W tej bombie na osy też jest benzyna ! Koło domu zwalczyć szerszenie straż przyjedzie, na działkę nie chce.
Korzysta ktoś z suszarki do owoców, grzybów? Zastanawiam się czy to warto kupować?
Mamy 3 skrzynki jabłek reneta złota. rok była bardzo urodzajny i nie bardzo wiemy co z tym zrobić. W smaku dość kwaśne. Już trochę poszło w słoiki na jabłecznik. Pomyśleliśmy też, żeby pokroić i zrobić np. chipsy jabłkowe. Ale trzeba porządnie wysuszyć, stąd pomysł z suszarką.
Mam, kroję jabłka takim krążkiem z Kauflandu. Dzieli na 8 i wycina ogryzek. Idzie szybko. Trzeba co parę godzin zamieniać górne pojemniki z dołem. Te blisko grzałki szybciej schną.
Mam, kroję jabłka takim krążkiem z Kauflandu. Dzieli na 8 i wycina ogryzek. Idzie szybko. Trzeba co parę godzin zamieniać górne pojemniki z dołem. Te blisko grzałki szybciej schną.
Też używam i zawsze zastanawiam się czy razem z tym ciepłym powietrzem nie ucieka cały aromat bo cały dom pachnie tym co się suszy.
Ale jakościowo (wygląd, jednolitość) susz jest dużo lepszy niż suszone na sznurku/nitce czy na papierze. Owoce, grzyby nie ciemnieją, zioła nie zmieniają koloru - suszą się zbyt szybko by zaczęły się procesy gnilne.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.
Nic poza grzybami nigdy nie suszyłem, ale tu sprawdza się rewelacyjnie.
Grzyby wysuszone są idealnie, bardzo długo można je potem przechowywać.
Bez suszarki nie bardzo wyobrażałbym sobie przerobienie większego trochę zbioru (takiego na kilkaset szt)
jakieś konkretne modele polecacie, słabsze, mocniejsze ..?
niby wszystko chińczyki ale nie chciałbym grilować jakiegoś śmierdzącego plastyku
Kupuj najtańszy z bezpiecznikiem termicznym i największą ilością półek.
Jak się obawiasz plastiku to włącz gdzieś na tarasie czy balkonie i zostaw na noc czy na całą dobę. Powinno wystarczyć.
I rozkładaj w miarę luźno, żeby to powietrze mogło przepływać przez wszystkie półki..
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.
jakieś konkretne modele polecacie, słabsze, mocniejsze ..?
niby wszystko chińczyki ale nie chciałbym grilować jakiegoś śmierdzącego plastyku
Ja mam jakąś za 100 coś złotych, nie pamiętam jaką, a nie mam teraz jak sprawdzić. Po udanym weekendowym zbiorze grzybów chodzi przez kilka kolejnych dni jakieś 18h/dobę i od kilku lat trzyma się dobrze.