Pozwolę sobie na kilka słów komentarza czysto technicznego, do całej dyskusji nie chcę się odnosić bo ciezko mi to zrobić na zimno i bez emocji.
Carfit podaje ekspertyzę jakiejś firmy w której "ma swoich ludzi" w której padają następujące dane:
Wynik pomiaru tulei:
Pierwszy cylinder 0,032mm
Drugi cylinder 0,049mm
Trzeci cylinder 0,050mm
Czwarty cylinder 0,057mm
Zalecenia: honowanie bloku
Jak widać nie są to pomiary średnicy rzeczywistej cylindra (który ma około 99,5mm średnicy) więc trochę zajęło nam domyślenie się o co chodzi, ale rozjaśniła to późniejsza wypowiedź Carfita, który napisał że są to pomiary które podała maszyna pomiarowa, której zadano "nominalny rozmiar" tulei. Można więc przyjąć że jest to różnica od jakiegoś zadanego wymiaru.
Powstaje problem, jak jest ten nominał wg. tej firmy?
Producent podaje nastęujące wymiary dla bloku nominalnego:
DOHC turbo model
A: 99.505 — 99.515 mm (3.9175 — 3.9179 in)
B: 99.495 — 99.505 mm (3.9171 — 3.9175 in)
Jak widać są dwie gradacje bloków ze średnicami cylindrów w zakresie 0,010mm, i do tego są dwie gradacje tłoków - również A i B. Fabryczne pasowanie tłoka to 0,010mm.
Jakiś wymiar przyjęto jako "nominalny" dla wartości, która została tutaj przyjęta, pomiar pokazuje 0,032 do 0,057mm odchylenia, w dodatku jak Carfit to opisuje pomiar został przeprowadzony w 10 punktach.
Dokumentacja serwisowa producenta (nie wiem jak produkcyjna, do takiej nie mam dostępu, ale zakładam ze zakład obróbki silników nie pracujący dla FHI również taką nie dysponuje) przewiduje pomiar 4 punktach w dwóch płaszczyznach na ściśle okreslonych głebokościach w cylindrze, a także pomiar tłoka w ściśle określonym (z dokładnością do jednego milimetra) punkcie, na podstawie takiego pomiaru można określić konieczność lub sposób ewentualnej naprawy. Dla wartości wyliczonych z takiego pomiaru można dopiero przeprowadzić porównanie z limitami fabrycznymi i limitem serwisowym producenta. W przypadku tego silnika ten limit został przekroczony na wszystkich cylindrach, na jednym blisko dwukrotnie.
Opinia przedstawiona przez Carfita zaleca honowanie cylindrów - rzeczywiście w przypadku zastosowania tłoków o większych zalecanych luzach pasowania niż fabryczne (np. tloków kutych) możliwe jest przehonowanie w celu uzyskania zamierzonego pasowania (w przypadku tłoków Wiseco i silnika używanego do agresywnej jazdy pasowanie 0,090mm, czy nawet 0,100mm nie jest jeszcze zbyt luźne) i montaż nominalnych tłoków, w przypadku tłoków pasowanych ciaśniej (np. seryjnych) konieczny byłby 1. szlif.
Bardzo ciekawa jest teza o braku oleju lub też jej jego zły stanie/jakości. Pytanie brzmi czy płyn chlodzący spłukujący olej ze ścianki cylindra nie daje podobnych efektów. Oczywiście można, za Andrzejem Koprem, podważać wiarygodność testu na zawartość CO2 w płynie chłodzącym, ale sprzęt ten od lat z powodzeniem wykorzystuje np. ASO Subaru w Krakowie (Emil Frey) przy kwalifikowaniu silników do naprawy gwarancyjnej ze wzgledu na uszkodzenie uszczelek pod głowicami.
Oczywiście nikt nie twierdzi że ten zestaw częsci nie działałby jeszcze przez jakiś czas (szczególnie po usunięciu płynu chłodzącego z komory spalania, oraz gazów spalinowych z układu chłodzenia przez wymianę uszczelek), ale ja bym bardzo nie chciał żeby kiedykolwiek w jakichkolwiek pracach przez 4Turbo wykonywanych mechanicy kierowali się przekonaniem, że może pojeździ przez jakiś czas.
Niemniej jak zapewne jest jasne dla sporej częsci czytelników tego wątku nie ma żadnego sposobu żeby udowodnić kto ma rację w takiej dyskusji, gdyż milczenie traktowane jest jak przyznanie się do winy, odpowiedź wzbudza kolejną awanturę, a argumenty dotyczące setnych części milimetra dla większości, w tym najbardziej zainteresowanych są czystą abstrakcją. Każdy może oczywiście wybrać swojego fachowca, swoją firmę przygotowującą samochód czy to do wakacyjnego wyjazdu czy do weekendowej pojeżdżawki czy do rajdu RSMP i wierzyć w to co chce wierzyć. Niestety relacja między klientem a warsztatem jest trochę analogiczna do tej między klientem, a lekarzem i klient niestey musi wierzyć swojemu warsztatowi tak jak pacjent musi wierzyć swojemu lekarzowi, albo go zmienić. Nam pozostaje chyba tylko robić to co robimy najlepiej jak potrafimy i pilnować jakości tego co robimy najlepiej jak tylko potrafimy.
Przepraszam w imieniu naszego administratora sklepu za błędną cenę szpilek ARP do głowic Subaru, została poprawiona, a skądinąd pracujemy nad jej obniżeniem w przyszłości, a także nad uaktualnieniem sklepu internetowego.