Otóż parkingowo w nocy ktoś mi przyłożył w tylne drzwi. Dwie rysy, wgniotki, blacha złamana, sprawcy brak, załamka.. Popytałem ile wyprostowanie tego będzie kosztowało i fachowcy twierdzą że bardziej opłaca się kupić drzwi w tym samym kolorze i przekładkę zrobić bo koszt się z tego spory robi. Prostowanie, malowanie, cieniowanie, spasowanie... różnie strzelają kwotami, ale 1.5 tyś do 2 trzeba wyłożyć - tak żeby śladu nie było widać.
No to faktycznie, nie mało jak na takie coś, no ale AC brak, OC odpada. Jak się zapatruje forumowa brać na przekładkę drzwi od jakiegoś dawcy? Pchać się w ten temat czy przeboleć i zrobić na tym co jest?
Malowanko czy przekładka drzwi?
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Malowanko czy przekładka drzwi?
wilq, abstrahując od kosztów zawsze lepiej mieć element bez szpachli niż ze szpachlą. Jeżeli się to jeszcze opłaca finansowo to nie ma się nad czym zastanawiać*.
* Nie mam pojęcia, w jakim sanie są te "nowe" drzwi i czy były naprawiane.
* Nie mam pojęcia, w jakim sanie są te "nowe" drzwi i czy były naprawiane.
Re: Malowanko czy przekładka drzwi?
Podmianka na używkę najlepiej pod kolor.
Będzie tanio i dobrze jak znajdziesz odpowiednie drzwi.
Będzie tanio i dobrze jak znajdziesz odpowiednie drzwi.
Proste są dla szybkich samochodów. Zakręty – dla szybkich kierowców. Colin McRae