Szukam mechanika do Outbacka II H6

spin · Post 6 lis 2018, o 14:30

Cześć,
szukam mechanika, który za przyzwoitą cenę podjąłby się można powiedzieć kapitalnego remontu Outbacka II H6.
Obrazek

Robiłem już wstępne wyceny, sumy zwaliły mnie z kolan przekraczając znacznie wartość auta. Problemów jest sporo, a najważniejsze to silnik i automat. Diagnoza pewnie jest oczywista, ale przedstawię objawy.

Silnik
- ciężko pali na zimnym,
- obroty falują na jałowym biegu, czasem auto gaśnie.

Automat
- Szarpie (popycha auto) jadąc przy stałej prędkości nie obciążającej silnika. Np. przy 80 lub 120 potrafi szarpać, ale nie jest to regułą, raz szarpie raz nie.
- Przy dużym obciążeniu i prędkości na autostradzie 4 bieg jest bardzo ciężko wbijany, z dużym hałasem i szarpnięciem.

Znalazło by się jeszcze kilka innych drobiazgów jak (chyba) przedni dyfer wyjący przy prędkościach 60-80 i wciśniętym gazie, po odpuszczeniu gazu cichnie i inne sprawy trochę łatwiejsze w naprawie.
Auto jest zagazowane instalacją BRC, która chodziła w porządku, obecnie nie da rady jej wyregulować ze względu na problem z silnikiem.

Outback cały czas jeździ, napęd działa bez problemu, koszty paliwa są rewelacyjne, przyjemność z jazdy niezastąpiona

Oglądałem ostatnio sporo aut, ale ciężko dorównać nawet tak wiekowemu egzemplarzowi Subaru. Jeśli znacie kogoś kto jest mi w stanie pomóc, dajcie znać, będę bardzo wdzięczny. Jeśli znacie kogoś kto byłby zainteresowany ewentualnym zakupem mojego auta to też proszę o kontakt. Jestem w stanie też zaoferować swoje usługi w zamian. Jestem grafikiem, projektuję m.in.: serwisy www, tożsamość wizualną, jestem również instruktorem strzelectwa z całym niezbędnym zapleczem.

Zostawiam nr tel. jakby co - 886 174 224
Pozdrawiam
Hubert

Post 6 lis 2018, o 23:27

Nie napisałeś w jakiej okolicy szukasz, generalnie remont przy tym zakresie zapewne przekroczy wartość auta. I tutaj trzeba sobie postawić pytanie czy warto reanimować czy sprzedać to co jest i dołożyć do nowszego rocznika (gdzie też w sumie może coś się zepsuć albo być jakaś ukryta wada).

Jak buda zdrowa to jeszcze ten dylemat ma sens, jak ruda bierze to ja bym odpuścił.

Konto usunięte · Post 6 lis 2018, o 23:37

Przy silniku do sprawdzenia są, świece ,cewka, przewody, silniczek krokowy oraz luzy zaworowe.

Skrzynie można podmienić na inną, będzie to tańsze niż jej naprawa.
Te obk kosztują nadal powyżej 10 tyś także ratuj klasyka.

Panter · Post 7 lis 2018, o 00:27

Popieram, ratuj klasyka, ja przez 3 lata wrzuciłem 10 tyś. i dojrzewam do decyzji motażu motoru 2,5.

spin · Post 7 lis 2018, o 02:49

Jestem z okolic Wrocławia, ale zawsze mogę auto podrzucić gdzieś dalej.
inquiz, Buda zdrowa, zeszlifowałem z 5 lat temu całe podwozie i nadkola z rdzy i zakonserwowałem, jedynie wychodzi purchlak na tylnym błotniku przy ujściu odpływu wody, poprzedni właściciel zaniedbał temat i było już za późno. Konto usunięte, świece wymienione, po podpięciu do kompa dostałem diagnozę, że zawory do roboty i głowice. O podmiance skrzyni już myślałem, ale to kupowanie kota w worku, zwoniłem kiedyś do gościa z allegro i pytałem w jakim stanie automat - "jeździł". Mój też jeździ

Chętnie bym go odratował bo to wersja po lifcie, do tego włożyłem w niego sporo pracy, ale z moimi możliwościami i umiejętnościami sam już niestety więcej nie zrobię oprócz wymiany hamulców i innych prostych rzeczy.

Post 7 lis 2018, o 08:34

Panter pisze: ↑
7 lis 2018, o 00:27
Popieram, ratuj klasyka, ja przez 3 lata wrzuciłem 10 tyś

No ja też do swojego sporo dołożyłem, auto technicznie jest utrzymane dobrze i jeździ niezawodnie. Natomiast blachy lepsze nie będą, robiłem jak kupiłem i wszystko znów wylazło. W moim przypadku już dojrzałem do zmiany czekam tylko do przyszłego roku bo nie wiadomo co z pracą i jakie auto mi będzie potrzebne.

Gackiem jeżdzi się dobrze i rozważałem niedawne ogłoszenie z forum z padniętym silnikiem, gdyby był u mnie taki sam pewnie bym go wziął bo zdrowszy i lepszy wizualnie.

piotruś · Post 7 lis 2018, o 08:43

spin pisze: ↑
7 lis 2018, o 02:49
Jestem z okolic Wrocławia, ale zawsze mogę auto podrzucić gdzieś dalej.
inquiz, Buda zdrowa, zeszlifowałem z 5 lat temu całe podwozie i nadkola z rdzy i zakonserwowałem, jedynie wychodzi purchlak na tylnym błotniku przy ujściu odpływu wody, poprzedni właściciel zaniedbał temat i było już za późno. Konto usunięte, świece wymienione, po podpięciu do kompa dostałem diagnozę, że zawory do roboty i głowice. O podmiance skrzyni już myślałem, ale to kupowanie kota w worku, zwoniłem kiedyś do gościa z allegro i pytałem w jakim stanie automat - "jeździł". Mój też jeździ Chętnie bym go odratował bo to wersja po lifcie, do tego włożyłem w niego sporo pracy, ale z moimi możliwościami i umiejętnościami sam już niestety więcej nie zrobię oprócz wymiany hamulców i innych prostych rzeczy.

Jak jesteś z okolic Wrocławia, o podjedź do MTS Dzierżoniów. Jeżdżę tam od 11 lat, ponad 140 km w jedną stronę, bo uważam ze to najlepszy warsztat w Polsce

. Na pewno dobrze Ci zdiagnozują co jest do zrobienia. Nawet jeśli nie zdecydujesz się na naprawę u Nich, będziesz dokładnie wiedział co zrobić i ile to kosztuje.

spin · Post 7 lis 2018, o 16:45

piotruś pisze: ↑
7 lis 2018, o 08:43
podjedź do MTS Dzierżoniów

Na pewno znają się na rzeczy, ale też nie są nieomylni. Robiłem u nich pierwszy serwis po zakupie Outbacka, byłem już po zwykłej wymianie płynu w automacie, ale bardzo nalegali, że trzeba zrobić płukanie i dynamiczną wymianę. Jak się można domyśleć skrzynia od tego momentu zaczęła nawalać na 4 przy gazie w podłodze. Być może już to pisałem na tym forum. Wybrałem się na diagnozę do serwisu automatów w Długołęce i pierwsze co to gościu się za głowę złapał, że dałem sobie przepłukać i wymienić olej dynamicznie w skrzyni z dużym przebiegiem i bez historii.
Nauczka na przyszłość i dla pomotnych