Kurde wszystko przez to, że o Żabie pisaliśmy w dwóch wątkach: tu i w chlejadach
Na razie wszystko w porządalu. Autko spisuje się świetnie, pali mało (te babcie z chrustem na rowerach szaleją po drogach jak nienormalne. Policja powinna coś z nimi zrobić

) i jedzie przeraźliwie szybko. Ja się jej kurde boje :) Po przekroczeniu 4 tysięcy mam "gęsią skórę" na zadzie
Śmieszna rzecz. Wiozłem dzisiaj matkę z jej szefem do olsztyna... matka coś źle usłyszała i porozpowiadała w robocie, że kupiłem auto co ma tysiąc koni

A będzie miało starostwo o czym plotkować
Za to godzinę później Żaba została poniżona

Kupowałem w jakimś serwisie oponiarskim śmietniki dumnie przez szefostwo tejże firmy zwane oponami (byle do zimy dojeździły bo później ma być felga 16) i po wjeździe na podnośnik pracownik tegoż serwisu zabił mnie pytaniem: "Jaki to ma silnik? 1,8?"
Chwilę później zamontował mi opony asymetryczne napisem "inside" na zewnątrz. To w pewnym sensie usprawiedliwia jego wcześniejsze pytanie
WiS pisze:
...i do stosownego wątku - o "naszych subarakach" - biegiem marsz!
Uwalę porządnie Żabę na jakichś szutrach, porobię jej fotki i wtedy się do tego wątku udam
remek pisze:
"od kogo ja auto kupilem"
A tak. To był taki śmiech przez łzy
