WRC Rajd Polski

[liwit]

jarmaj, mam pytanie? czy ewentualnie mogłabym Was odwiedzić w sobotę wieczorem przy onisku? Czy mogłabym przyjechać z psem? jaki byłby dla mnie koszt, zakładając, że zajmę mężowi pół łóżka, czy gdzie On tam będzie spał

Właśnie rozmawiałem. Co do noclegu w ten sposób, to żaden problem.

Z psem, gospodarz trochę obawiał się go w pokoju... Że do łóżka będzie wchodził itp. Generalnie wolałby żeby został na podwórku. Nie wiem czy to możliwe?

Nie wiem czy to możliwe, bo mój pies w życiu nie spał na podwórku, w łóżku zresztą też z nie. Ale zobaczymy, nie będę robiła kłopotu. Najwyżej prześpi się w golfie, gdybym nie mogła jej zostawić u Mamy. W każdym razie dumam czy jednak nie zjawić się w piątek na ognisko a nie w sobotę. Dzięki za informacje.

[jarmaj]

Najwyżej prześpi się w golfie

Nie lepiej w piżamie?

[eMTi]

a zachowują się jak glina z "PITBULLA"

no gdyby tak się zachowywali wtedy, kiedy potrzeba, to byłoby git.. No ale chłopcy w Pitbulu to nie krawężniki, tylko "terror"... Nazwa zobowiązuje :D
jarmaj nienajgorszy tekst

[vibowit]

Najwyżej prześpi się w golfie

Nie lepiej w piżamie?

W golfie cieplej, zwłaszcza na podwórku.

[Kruszyn]

liwit, pies na dwór ,mąż do łózka ....albo odwrotnie

[vicu]

Kruszyn, coś mnie się wydaje, że vibowita będzie łatwiej przekonać do opcji dwór, niż Kodę. Zwłaszcza jak się trochę zmęczy na ognisku

[burat]

a zachowują się jak glina z "PITBULLA"

no gdyby tak się zachowywali wtedy, kiedy potrzeba, to byłoby git.. No ale chłopcy w Pitbulu to nie krawężniki, tylko "terror"... Nazwa zobowiązuje :D

no masz rację ale ja mówiłem ,że tak sie zachowuję jak trafią na kogoś normalnego tak jak Arti pisał , to wtedy chcą przykozaczyć a jak jest tyle ludzi to rurka mięknie , ale wszędzie się znajdą takie "oficery"
zresztą szkoda słów ja swoje powiedziałem

liwit ja też myślałem , żeby mojego czterołapa zabrać na szczęście podrzucę go do rodziców

[Kruszyn]

vicu, od razu wiedziałem ,że to jedyna opcja

[Witek]

Nikt się nie chce ze mną zabrać?

[niuniek]

Zgodnie z prośbą Lucyferka dementuje pogłoski jakoby to on udzielał podkładu

[eMTi]

A to Lucek nie ma już dostępu do sieci, czy ma rzecznika? Dobrze płaci?

[niuniek]

Wiesz na samą myśl, Lucka z nożem, wole już odpisać na posta

Chciałbym zauważyć, że jestem zastraszony na tym forum. Wogóle taki mały i bezbronny. Dziewczyny, gdzie jesteście

[eMTi]

no nieeee..... Za dziewczynami się będziesz chował? Wstyd!

[Chloru]

niuniek dobrze wie co robi. On chciał pod spódnicę

[liwit]

Witek, ja bym się chętnie zabrała, tyle że jadę z Łomży i to najpewniej w piątek i tylko na ognisko, i prawie na pewno z psem.

[eMTi]

liwit, takie rzeczy to tylko w Erze

[Arti]

Myślę, że mogę śmiało tak powiedzieć, że marzenia się spełniają aczkolwiek dosyć późno........
Krzysztof, gdy w 2003 roku kończyłeś swoje regularne starty w PCWRC powiedziałeś mi, że podczas Twojej kariery nie spełniło się największe marzenie. Marzyłeś wtedy o samochodzie w najwyższej specyfikacji, aby móc choć raz spróbować równej rywalizacji z mistrzami świata. Teraz dostajesz wyśmienity samochód na domowe, mazurskie szutry. Czy marzenie się spełniło?

Myślę, że mogę śmiało tak powiedzieć, że marzenia się spełniają aczkolwiek dosyć późno bo wiele lat czekaliśmy na to żeby najlepsi zawodnicy zjechali na Warmię i Mazury. W końcu tu przybędą i przyznam się szczerze, że chcę zobaczyć co zrobią Ci najwięksi na tych odcinkach, które dobrze czuję i wiem jak szybko można na nich pojechać.




Loeb, Hirvonen, Sordo to pierwsza trójka w klasyfikacji WRC a za nimi inne sławy jak bracia Solberg, Latvala i Wilson. Oni są w pełnym sezonie. Czy czujesz się dostatecznie szybki?

Mam świadomość tego, że oni jeżdżą szybciej. Są to zawodnicy w tej chwili tak rozjeżdżeni, w tak fantastycznym uderzeniu, że obserwując ich wydaje się wręcz niemożliwe, że można tak prowadzić samochód. Jednak z mojego punktu widzenia, kierowcy, który śmiało można powiedzieć prawie urodził się na tych trasach mam minimalny bonus.
Ja to czuję i wiem, że wjeżdżając w las będę dokładnie wiedział czy tu trzyma mniej czy bardziej, czy ta czarna ziemia to jest właśnie ta bardzo śliska czy nie. Myślałem, że będą musieli się do tego przyzwyczajać, że to jest właśnie czego tak szybko nie złapią ale gdy zobaczyłem logistykę, przygotowania inżynierów, którzy jeżdżą z zespołem, ludzi, którzy oglądają odcinki, grzebią palcem w ziemi opisując metr po metrze zrozumiałem, że to jest potężne, profesjonalne przedsiębiorstwo. Zrozumiałem, że ten zawodnik, zanim przyjedzie tu pierwszy raz już będzie miał wielką ilość informacji. Filmy, które są zrobione ze specjalnej, przestrzennej kamery składającej się z dwóch kamer w błotnikach i jednej na dachu powodują, że kierowca oglądający trasę jest jakby na niej.
Kiedyś robiliśmy próbę z jednej, płaskiej kamery i to nie wychodzi, nie czujesz trasy, nie czujesz przestrzeni i wymiarów. Dysponują takim urządzeniem w, którym jest odniesienie do prawdziwych zakrętów. Dalej, wiem, że już są takie rozwiązania, które pozwalają im wirtualnie jeździć po tej trasie. W granicach filmu można poruszać się swoim wirtualnym pojazdem. To jest coś fantastycznego. To wszystko co się zawsze wydawało, że - "No przyjedźcie do mnie, na moją ziemię to Wam dokopię" - to już się rozpływa i należy do przeszłości.


Kiedyś nie dysponowałeś logistyką jaką w tamtych czasach miały zespoły fabryczne, a jednak potrafiłeś dobierać się do skóry najlepszym. Przypomnijmy Twoje największe osiągnięcie, siódme miejsce w klasyfikacji generalnej Rajdu Argentyny w 1998 roku czy ósme w tym samym roku w Rajdzie Wielkiej Brytanii.

No tak, byłem młodszy, miałem wtedy więcej szaleństwa w sobie. Ja już się powoli, niestety staję "Dakarowcem" i „Dakarowiec” troszkę innym tempem jedzie, jedzie to, co widzi. Nie zakłada takiego ryzyka w ciemno, że wchodzi w zakręt, co będzie to będzie ale przejdzie go jak najszybciej.

Krzysztof, chcesz powiedzieć, że Dakarowiec podziwia pejzaże?

No wiesz.... na Dakarze musisz przejechać czasami jednego dnia dwa wielkie rajdy i musisz
mieć świadomość wytrzymałości swojego samochodu, to co się jak gdyby wokół tego dzieje. Na
rajdzie WRC musisz jechać sto procenti dać z siebie wszystko w każdym miejscu. Nie wolno
złapać niepotrzebnego oddechu, to są od razu straty, które gdzieś zaraz odjadą.

Na pewno nie zapomniałeś jak się jeździ i na pewno będziesz walczył o życiowy wynik. Żebyś mógł to zrobić skutecznie musisz mieć odpowiedni samochód. Zdradź czytelnikom Rallyonline specyfikację Twojego WRC.

Tak, tak mam tym razem doskonały samochód. Ford Focus WRC w specyfikacji 08, będzie go obsługiwał Stobart czyli M-Sport. W zasadzie jest to jedna rodzina Forda tak więc będę z tymi najlepszymi. Co prawda zespół fabryczny już jeździ specyfikacją 09 czyli coś zostało poprawione ale podejrzewam, że nie są to jakieś wielkie różnice. Wiem, że samochód jest w tej chwili budowany i niebawem podczas mojej wizyty w M-Sport wreszcie go zobaczę. Poznam zawieszenie, rozkład mas, będę rozmawiał z inżynierami o ustawieniach. Już poprosili o nasze wagi do odpowiedniego zbalansowania samochodu. Przykręcając w odpowiednich miejscach obciążenia wyważą samochód tak aby 35 kg różnicy w wadze między mną a Łukaszem nie wpłynęło na odpowiednią przyczepność.

Opony były dla Ciebie dużą niewiadomą. Czy coś się zmieniło?

Będziemy używali opon Pirelli, bowiem wszyscy muszą teraz ich używać. To mnie martwi ponieważ ja nigdy nie jeździłem na Pirelli. Całe życie jeździłem z Michelin czy BF Goodrich a w tej chwili też bym chciał się przejechać tymi oponami. Myślę, że na testach już będę wiedział co to właściwie jest.


Czy będziesz miał okazję trenować rajdowym Focusem?

Na ostatnim teście przed rajdem - to też jest ciekawostka i warto się pochwalić - będę jeździł fabrycznym samochodem, którym wcześniej będzie jeździł 2 dni Latvala, później Hirvonen i po nich ja - jeżeli auto będzie w jednej części aczkolwiek jak mówią w M-Sport "dopóki klatka nie ruszona samochód zawsze odjedzie, możemy dać nowy silnik, nową skrzynię, wszystko
nowe. Dopóki klatka jest nietknięta to jedziesz".
Na zapoznanie dostanę samochód z M Sportu. To będzie Volvo. Cały zespół M-Sportu jeździ takim wielkim, cztero-napędowym Volvo. To jest dla mnie takie zaskakujące, trochę śmieszne i sam jestem ciekaw jak to będzie.

Masz wielu wiernych kibiców. Czy chciałbyś coś im przekazać?

Trzymajcie kciuki! Przesyłajcie mi dobrą energię! Ja to czuję. Jeżeli ktoś o mnie dobrze pomyśli zawsze ułamek sekundy pojadę szybciej, o to Was proszę. Wspomnijcie starego Hołka i dopingujcie mnie!

No ciekawe czy znajomość tras dużo pomoże Hołkowi. Fajnie by było jakby chociaż dobijał się do pierwszej piątki. Pewnie w związku z tym, że nie zbiera żadnych punktów i nie ma nic do stracenia będzie szedł 100% od samego początku.

[vibowit]

No ciekawe czy znajomość tras dużo pomoże Hołkowi. Fajnie by było jakby chociaż dobijał się do pierwszej piątki. Pewnie w związku z tym, że nie zbiera żadnych punktów i nie ma nic do stracenia będzie szedł 100% od samego początku.

Ja się boję, że będzie szedł na 130% i szybko skończy, ale mam nadzieję, że mimo wszystko nie i trzymam kciuki.

[burat]

e Hołek za stary lis , żeby się podpalić i na 100m po starcie zakończyć ( mam nadzieję )

[Arti]

e Hołek za stary lis , żeby się podpalić i na 100m po starcie zakończyć

To fakt, ma klasę jako zawodnik, to nie typ Kuzaja. Ale różne przypadki zdarzają się i najlepszym. Ja mu życzę powodzenia.

[Alan, Alan, Alan!]

e Hołek za stary lis , żeby się podpalić i na 100m po starcie zakończyć ( mam nadzieję )

Po przejechaniu 2/3 dystansu odcinka numer 1 samochód nagle zaczął tracić moc. Po kilkuset metrach pod maską pojawił się dym a chwilę później płomienie

[Arti]

remek, no i? Miał pecha, że kamień przypieprzył akurat w wydech i zmniejszył jego średnice powodując wysranie uszczelek i oleju na gorący kolektor? Przepałował i poszedł w drzewo jak Kuzi na co drugim rajdzie? Gdzie tu jego błąd? Byłem akurat na tym OSie.

[Alan, Alan, Alan!]

remek, no i?

nieforunne wytluszczone slowko. Jak zapewne wiesz naleze do zwolennikow Holka

[Arti]

nieforunne wytluszczone slowko

A. Rozumiem. Taki żart. No tak, na rajdzie żartowali tez wtedy z płomieni namalowanych na karoserii Hołkowej Subaryny. Niektórzy twierdzili, że za gorący był ten design. Hołek to legenda.

[vibowit]

A. Rozumiem.

Kurczę, szkoda, bo już zaczynało się robić gorąco.