
COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Tak czytam i...


http://wwojnar.com/
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Może od razu większą grupą się zalogujemy... 

Dolce far niente 

-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Słuchajcie, nie róbcie wiochy. Niech sobie każdy żyje na swój sposób i dyskutuje o własnych rozterkach. Nawet jeśli naszym zdaniem są głupie. Chyba nie bylibyśmy zadowoleni gdyby wpadło tu stado powiedzmy wielbicielek radia maryja i robiło nam rozpierduchę na każdym kroku.
- LORD VADER
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: WuWuA
- Auto: 3TURBO
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Konto usunięte pisze:Słuchajcie, nie róbcie wiochy. Niech sobie każdy żyje na swój sposób i dyskutuje o własnych rozterkach. Nawet jeśli naszym zdaniem są głupie. Chyba nie bylibyśmy zadowoleni gdyby wpadło tu stado powiedzmy wielbicielek radia maryja i robiło nam rozpierduchę na każdym kroku.
Fido zdejm beret

-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
LORD VADER pisze: Fido zdejm beret![]()
Spoko, beret się trzyma mocno. Też się uśmiałem, ale to nie znaczy, że mamy sobie jaja robić z tego, że mają jakieś zasady. Co innego forum rubika, gdzie młode laski bezkrytycznie patrzą na swojego idola. No ale róbcie tam jak chcecie.
Jestem lekko usztywniony, bo wczoraj miałem długą i mądrą dyskusję z siostrą pt. dokąd zmierza świat. No i konkluzja była taka, że współczesna cywilizacja jest nastawiona tylko i wyłącznie na konsumpcję i rozrywkę. Rozwój poszedł na dalszy plan, albo wręcz zanika. Za to rozrywka kwitnie w każdej postaci.
- LORD VADER
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: WuWuA
- Auto: 3TURBO
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
dobra dobra ide podjesc i potanczycKonto usunięte pisze:LORD VADER pisze: Fido zdejm beret![]()
Spoko, beret się trzyma mocno. Też się uśmiałem, ale to nie znaczy, że mamy sobie jaja robić z tego, że mają jakieś zasady. Co innego forum rubika, gdzie młode laski bezkrytycznie patrzą na swojego idola. No ale róbcie tam jak chcecie.
Jestem lekko usztywniony, bo wczoraj miałem długą i mądrą dyskusję z siostrą pt. dokąd zmierza świat. No i konkluzja była taka, że współczesna cywilizacja jest nastawiona tylko i wyłącznie na konsumpcję i rozrywkę. Rozwój poszedł na dalszy plan, albo wręcz zanika. Za to rozrywka kwitnie w każdej postaci.

- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Rzadko mi się to ostatnio zdarzało (Konto usunięte pisze: Też się uśmiałem, ale to nie znaczy, że mamy sobie jaja robić z tego, że mają jakieś zasady.

- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
konsumpcjaKonto usunięte pisze: Za to rozrywka kwitnie w każdej postaci.

a texty z tamtego forum, smieszne, niektore przemyslenia strasznie popaprane, ale wiecie co... szacun za to, ze w takich czasach potrafia miec tak niepopularne zasady. Nie kazdy jest krolikiem.

300 metrow od mieszkania mam przyklad zupelnie odwrotny. Za piwko ponoc mozna sobie wyrwac calkiem niezla malolatke, ktora sie naogladala MTV i tez chce byc 'extra'.

Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Właśnie m.in. o tym się wczoraj uczyłem na egzamin z socjologiiKonto usunięte pisze: Jestem lekko usztywniony, bo wczoraj miałem długą i mądrą dyskusję z siostrą pt. dokąd zmierza świat. No i konkluzja była taka, że współczesna cywilizacja jest nastawiona tylko i wyłącznie na konsumpcję i rozrywkę. Rozwój poszedł na dalszy plan, albo wręcz zanika. Za to rozrywka kwitnie w każdej postaci.

- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Duża Dacia :)
- Polubił: 129 razy
- Polubione posty: 198 razy
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
remek pisze: Za piwko ponoc mozna sobie wyrwac calkiem niezla malolatke
Naprawdę nie sprawdzałeś


"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - 
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

- LORD VADER
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: WuWuA
- Auto: 3TURBO
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
wlasnie wsiadam w auto i jade do Ciebieremek pisze:konsumpcjaKonto usunięte pisze: Za to rozrywka kwitnie w każdej postaci.po to sie to wszystko robi, zeby wychowac armie konsumentow.
a texty z tamtego forum, smieszne, niektore przemyslenia strasznie popaprane, ale wiecie co... szacun za to, ze w takich czasach potrafia miec tak niepopularne zasady. Nie kazdy jest krolikiem.![]()
300 metrow od mieszkania mam przyklad zupelnie odwrotny. Za piwko ponoc mozna sobie wyrwac calkiem niezla malolatke, ktora sie naogladala MTV i tez chce byc 'extra'.

- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Skutek uboczny moich dzisiejszych, intensywnych kontaktów służbowych z osobami wojskowymi
Definicje:
Niebo - płaszczyzna poruszania się wsparcia lotniczego, stykająca się z ziemią na linii horyzontu.
Odmrożenia - zmiany chorobowe powstałe na skutek przebywania czapek uszanek i kurtek w magazynie.
Pół człowieka - skutek prowadzenia działań taktycznych na polu minowym.
Medycyna - dziedzina naukowo-techniczna, istotnie niwelująca działania taktyczne żołnierza.
Długopis - element wspomagający czynności dokumentacyjno-raportowe żołnierza.
Kultura osobista - całokształt zachowań żołnierza wobec starszych stopniem.
Humanitaryzm - hasło wciąż w opracowaniu.
Wykład z fizyki na Akademii Wojskowej.
- Podchorążowie! Wszystkie ciała rzucone do góry spadają z powrotem na ziemię. To jest
właśnie Prawo Ciążenia...
- Przepraszam, panie majorze, a jeśli spadną do wody?
- To już nie wasza sprawa. Tym zajmie się Marynarka Wojenna.
W pociągu. W jednym przedziale siedzą: generał, szeregowy i matka z córką (z dużym biustem). Wjeżdżają do tunelu, robi się ciemno i nagle słychać "plask"... jakby plaśnięcie w policzek. Zgadnijcie, co pomyślą sobie poszczególne osoby...
Matka: Oho. Ktoś dobierał się do mojej córuni i dostał po pysku.
Generał: Cholera, szeregowy skorzystał, a ja dostałem.
Córka: Wow! Mamusia ma jeszcze powodzenie...!?
Szeregowy: Jak wjedziemy do następnego tunelu, to znowu dam generałowi po gębie...
Druga wojna światowa. Front sowiecko-niemiecki. Rosjanie dzielnie się bronią, odparli niemieckie naparcie i przygotowują się do konrataku. Ruskie czołgi pochowane, ale przygotowane. Dowódca wydaje rozkaz do mikrofonu:
- Pierwyj tank! Wpieriod!
Pierwszy czołg wyjechał zza górki. Jedzie, jedzie, dowódca patrzy przez lornetkę, piechurzy biegną za czołgiem... bardzo dobrze, więc wydaje kolejny rozkaz:
- Wtaroj tank! Idi!
Drugi czołg wyjechał zza bagna. Napiera do przodu. piechota za nim. Jedzie, strzela, jedzie - dowódca patrzy przez lornetkę... bardzo dobrze, wydaje więc trzeci rozkaz:
- Trietij tank! Wpieriod!
...a tu nic. Dowódca patrzy przez lornetkę i nic. No to jeszcze raz:
- Trietij tank! Wpieriod!
- Trietij tank! Idi!!!
- Trietij tank! Wpieriod, job' twoju mać, pajediosz, ili niet...?!
Nic.
Wkurzył się kamandir, ale pomyślał, pewnie radio nie działa... Wysłał gońca na motorze z rozkazem do natarcia.
Jedzie goniec, jedzie, przejechał przez las, dociera wreszcie do trzeciego czołgu, a tam kierowca-mechanik siedzi pod czołgiem strasznie zdziwiony, z wyrazem twarzy jakby zwariowal i mówi:
- Niet, nie możet eta byt'!!! Uszatka gawari...!!!!?????
Front wschodni, 1944 rok, okopy niemieckie. Do dowódcy podchodzi żołnierz ze skruszoną miną.
- Herr Kapitan, melduję, że zgubiłem mój karabin maszynowy.
- Co?!
- Zgubiłem karabin maszynowy.
- Jak można zgubić karabin maszynowy! Mam cię rozstrzelać?!
- Nno... dobrze, tak naprawdę to ja go przepiłem... Bo mróz taki... Rozgrzać się chciałem...
- I tak powinienem ciebie rozstrzelać, durniu!! Ale masz szczęście, jutro rusza sowiecka ofensywa, każdy człowiek na wagę złota. Znajdź sobie jakiś patyk i chociaż udawaj, że strzelasz.
Żołnierz zrobił jak mu kazano. Następnego dnia rusza ofensywa - nasz bohater wychyla się z okopu, wyciąga przed siebie kij i wrzeszczy:
- tratatata! tratatata!
I nagle widzi Rosjanina, który z wyciągniętymi na boki rękami biegnie przed siebie i krzyczy
- wrrrrrr! tratata! wrrrr! tratatata!
Lata po II WŚ. Depesza z pólnocnowietnamskiego ministerstwa obrony do Moskwy: Bolszoje spasiba za rakiety ziemia-powietrze. Prosimy jeszcze o rakiety ziemia-samolot.
Współcześnie. W armii rosyjskiej postanowiono wprowadzić zmiany:
- Teraz będziecie - mówi dowódca - zmieniać codziennie koszule. Prezydent zarządził, że ma być tak, jak w armii amerykańskiej.
- No, to trzeba będzie ustalać kto z kim...

Definicje:
Niebo - płaszczyzna poruszania się wsparcia lotniczego, stykająca się z ziemią na linii horyzontu.
Odmrożenia - zmiany chorobowe powstałe na skutek przebywania czapek uszanek i kurtek w magazynie.
Pół człowieka - skutek prowadzenia działań taktycznych na polu minowym.
Medycyna - dziedzina naukowo-techniczna, istotnie niwelująca działania taktyczne żołnierza.
Długopis - element wspomagający czynności dokumentacyjno-raportowe żołnierza.
Kultura osobista - całokształt zachowań żołnierza wobec starszych stopniem.
Humanitaryzm - hasło wciąż w opracowaniu.
Wykład z fizyki na Akademii Wojskowej.
- Podchorążowie! Wszystkie ciała rzucone do góry spadają z powrotem na ziemię. To jest
właśnie Prawo Ciążenia...
- Przepraszam, panie majorze, a jeśli spadną do wody?
- To już nie wasza sprawa. Tym zajmie się Marynarka Wojenna.
W pociągu. W jednym przedziale siedzą: generał, szeregowy i matka z córką (z dużym biustem). Wjeżdżają do tunelu, robi się ciemno i nagle słychać "plask"... jakby plaśnięcie w policzek. Zgadnijcie, co pomyślą sobie poszczególne osoby...
Matka: Oho. Ktoś dobierał się do mojej córuni i dostał po pysku.
Generał: Cholera, szeregowy skorzystał, a ja dostałem.
Córka: Wow! Mamusia ma jeszcze powodzenie...!?
Szeregowy: Jak wjedziemy do następnego tunelu, to znowu dam generałowi po gębie...
Druga wojna światowa. Front sowiecko-niemiecki. Rosjanie dzielnie się bronią, odparli niemieckie naparcie i przygotowują się do konrataku. Ruskie czołgi pochowane, ale przygotowane. Dowódca wydaje rozkaz do mikrofonu:
- Pierwyj tank! Wpieriod!
Pierwszy czołg wyjechał zza górki. Jedzie, jedzie, dowódca patrzy przez lornetkę, piechurzy biegną za czołgiem... bardzo dobrze, więc wydaje kolejny rozkaz:
- Wtaroj tank! Idi!
Drugi czołg wyjechał zza bagna. Napiera do przodu. piechota za nim. Jedzie, strzela, jedzie - dowódca patrzy przez lornetkę... bardzo dobrze, wydaje więc trzeci rozkaz:
- Trietij tank! Wpieriod!
...a tu nic. Dowódca patrzy przez lornetkę i nic. No to jeszcze raz:
- Trietij tank! Wpieriod!
- Trietij tank! Idi!!!
- Trietij tank! Wpieriod, job' twoju mać, pajediosz, ili niet...?!
Nic.
Wkurzył się kamandir, ale pomyślał, pewnie radio nie działa... Wysłał gońca na motorze z rozkazem do natarcia.
Jedzie goniec, jedzie, przejechał przez las, dociera wreszcie do trzeciego czołgu, a tam kierowca-mechanik siedzi pod czołgiem strasznie zdziwiony, z wyrazem twarzy jakby zwariowal i mówi:
- Niet, nie możet eta byt'!!! Uszatka gawari...!!!!?????
Front wschodni, 1944 rok, okopy niemieckie. Do dowódcy podchodzi żołnierz ze skruszoną miną.
- Herr Kapitan, melduję, że zgubiłem mój karabin maszynowy.
- Co?!
- Zgubiłem karabin maszynowy.
- Jak można zgubić karabin maszynowy! Mam cię rozstrzelać?!
- Nno... dobrze, tak naprawdę to ja go przepiłem... Bo mróz taki... Rozgrzać się chciałem...
- I tak powinienem ciebie rozstrzelać, durniu!! Ale masz szczęście, jutro rusza sowiecka ofensywa, każdy człowiek na wagę złota. Znajdź sobie jakiś patyk i chociaż udawaj, że strzelasz.
Żołnierz zrobił jak mu kazano. Następnego dnia rusza ofensywa - nasz bohater wychyla się z okopu, wyciąga przed siebie kij i wrzeszczy:
- tratatata! tratatata!
I nagle widzi Rosjanina, który z wyciągniętymi na boki rękami biegnie przed siebie i krzyczy
- wrrrrrr! tratata! wrrrr! tratatata!
Lata po II WŚ. Depesza z pólnocnowietnamskiego ministerstwa obrony do Moskwy: Bolszoje spasiba za rakiety ziemia-powietrze. Prosimy jeszcze o rakiety ziemia-samolot.
Współcześnie. W armii rosyjskiej postanowiono wprowadzić zmiany:
- Teraz będziecie - mówi dowódca - zmieniać codziennie koszule. Prezydent zarządził, że ma być tak, jak w armii amerykańskiej.
- No, to trzeba będzie ustalać kto z kim...
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Eee..., no co TyKonto usunięte pisze:Słuchajcie, nie róbcie wiochy. Niech sobie każdy żyje na swój sposób i dyskutuje o własnych rozterkach. Nawet jeśli naszym zdaniem są głupie. Chyba nie bylibyśmy zadowoleni gdyby wpadło tu stado powiedzmy wielbicielek radia maryja i robiło nam rozpierduchę na każdym kroku.


Pomimo, iż niektóre tematy wydają mi się po prostu śmieszne, to jestem pełna podziwu dla ludzi żyjących tak na prawdę w myśl nauki KK i nie wstydzących się swoich przekonań, tak dziś niepopularnych

Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
yyyyy....Konto usunięte pisze:Rozwój poszedł na dalszy plan, albo wręcz zanika. Za to rozrywka kwitnie w każdej postaci.
znaczy się po pierwsze:piwo wlazło mi w palce i trochę trudno pisać
po drugie "rozwój poszedł na dalszy plan"
ciekawość, dlaczego najłatwiej znaleźć pracę ludziom "technicznym" (cudzysłów bo chodzi generalnie o nauki okołościsłe). telekomunikacja, motoryzacja, awiacja, farmacja, i parę innych przyjmują z otwartymi rękami. i się rozwijają. jak nigdy. drobna rada dla młodzieży dzisiaj: chcesz mieć średnio płatną, ale bezpieczną pracę? idź na kierunek techniczny (chemia przemysłowa też tu się łapie). co więcej, są tego wymierne efekty. mam na myśli różne różności używane przez wszystkich na co dzień
a może chodzi o tzw. rozwój jednostki? aaaaa... jeśli tak, to ma teraz panować bardzo, ale to bardzo liberalne podejście, o które to podejście nasi ojcowie (w moim przypadku matkowie) walczyli w latach 80-tych: chcesz: ucz się. nie chcesz: nie ucz się.
po trzecie: jak "wadza" "wadzą" od zarania spisanych dziejów, wadza wie, że gupimi (zamierzone) kierować łatwiej. a gupich nie sieją.... szkoły i rodzice ich wychowują
geee....
dwa lata pisałem to wyżej

Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
dobrze mówi, dać mu winadamaz pisze:yyyyy....Konto usunięte pisze:Rozwój poszedł na dalszy plan, albo wręcz zanika. Za to rozrywka kwitnie w każdej postaci.
znaczy się po pierwsze:piwo wlazło mi w palce i trochę trudno pisać
po drugie "rozwój poszedł na dalszy plan"
ciekawość, dlaczego najłatwiej znaleźć pracę ludziom "technicznym" (cudzysłów bo chodzi generalnie o nauki okołościsłe). telekomunikacja, motoryzacja, awiacja, farmacja, i parę innych przyjmują z otwartymi rękami. i się rozwijają. jak nigdy. drobna rada dla młodzieży dzisiaj: chcesz mieć średnio płatną, ale bezpieczną pracę? idź na kierunek techniczny (chemia przemysłowa też tu się łapie). co więcej, są tego wymierne efekty. mam na myśli różne różności używane przez wszystkich na co dzień
a może chodzi o tzw. rozwój jednostki? aaaaa... jeśli tak, to ma teraz panować bardzo, ale to bardzo liberalne podejście, o które to podejście nasi ojcowie (w moim przypadku matkowie) walczyli w latach 80-tych: chcesz: ucz się. nie chcesz: nie ucz się.
po trzecie: jak "wadza" "wadzą" od zarania spisanych dziejów, wadza wie, że gupimi (zamierzone) kierować łatwiej. a gupich nie sieją.... szkoły i rodzice ich wychowują
geee....
dwa lata pisałem to wyżej

a jak tam smoczysko? Kiedy rozrząd bedzie?
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
damaz pisze: znaczy się po pierwsze:piwo wlazło mi w palce i trochę trudno pisać
po drugie "rozwój poszedł na dalszy plan"
ciekawość, dlaczego najłatwiej znaleźć pracę ludziom "technicznym" (cudzysłów bo chodzi generalnie o nauki okołościsłe). telekomunikacja, motoryzacja, awiacja, farmacja, i parę innych przyjmują z otwartymi rękami. i się rozwijają. jak nigdy.
To może ja czegoś nie wiem. Telekomunikacja i elektronika owszem, to właściwie jedyna rzecz w której postęp mocno idzie do przodu. Choć podporządkowany jest komercji.
Awiacja? Nie śledzę jakoś mocno. Ale mam wrażenie, że awiacja to się koncentruje na cięciu kosztów i "optymalizacji" produkcji. Mamy jakieś nowe napędy? Szybsze samoloty? Latamy wyżej?
Technologie kosmiczne stoją w miejscu już od dawna.
Farmacja? W sensie lekarstw na A/H1N1?

Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
To też rozwój, robić to samo, ale taniej i tak samo dobrze. Samoloty pasażerskie raczej szybciej latać nie będą, bo wzrost kosztów nie rekompensuje zysków czasowych (zwłaszcza że np. ponaddźwiękowo można sobie polatać dopiero nad oceanem co skraca możliwy do pokonania z dużą prędkością dystans).Konto usunięte pisze: Awiacja? Nie śledzę jakoś mocno. Ale mam wrażenie, że awiacja to się koncentruje na cięciu kosztów i "optymalizacji" produkcji. Mamy jakieś nowe napędy? Szybsze samoloty? Latamy wyżej?
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Konto usunięte, postęp obecnie to nie rewolucja, tylko ewolucja. chociaż ostatnimi czasy tempo nie jest już ewolucyjne. poza tym od zawsze "postęp" nie jest równomierny. są dziedziny, które są na topie i one "pędzą", są dziedziny, które drepczą w miejscu. po to, żeby zacząć się dynamicznie rozwijać za chwilę (podczas gdy to co rozwijało się szybko staje w miejscu)
jeśli przestałeś zauważać postęp, to zrób sobie mentalne ćwiczenie: przypomnij sobie, jak wyglądała rzeczywistość 15 lat temu. nie 200, nie 100. nawet nie 50. piętnaście.
- jak wyglądały wtedy silniki diesla?
- jak się robiło reflektory samochodowe?
- gdzie była cała medycyna laserowa (okuliści, dentyści, chirurdzy plastyczni...)
- czym i jak malowałeś ściany
- jakie okna miałeś w mieszkaniu
- jak leczono zaćmę
- jakie choroby uznawane były za wyleczalne, a jakie nie.
- o telefonach nie wspominając
itd...
postęp w samolotach? IŁ-62 (który jest kalką z jakiegoś MD czy innego Vickersa) miał załogę 5 (pięcio) osobową. i oni wszyscy byli jakoś tam potrzebni. teraz do latania wystarczy dwóch gości, z czego najważniejszym powodem tego "zdwojenia" jest, żeby się budzili nawzajem. no ok. przy starcie/lądowaniu mają parę rzeczy do sprawdzenia...
technologia kosmiczna. a po co latać nie wiadomo gdzie? z ciekawości? a kto za to zapłaci? to co było potrzebne (satelity telekom, GPS) zostało zrobione. jak do czegoś jeszcze kosmos będzie przydatny... to się go wykorzysta. tak na marginesie... polar (takie ubranko) to odprysk z badań kosmicznych jest.
jeśli przestałeś zauważać postęp, to zrób sobie mentalne ćwiczenie: przypomnij sobie, jak wyglądała rzeczywistość 15 lat temu. nie 200, nie 100. nawet nie 50. piętnaście.
- jak wyglądały wtedy silniki diesla?
- jak się robiło reflektory samochodowe?
- gdzie była cała medycyna laserowa (okuliści, dentyści, chirurdzy plastyczni...)
- czym i jak malowałeś ściany
- jakie okna miałeś w mieszkaniu
- jak leczono zaćmę
- jakie choroby uznawane były za wyleczalne, a jakie nie.
- o telefonach nie wspominając
itd...
postęp w samolotach? IŁ-62 (który jest kalką z jakiegoś MD czy innego Vickersa) miał załogę 5 (pięcio) osobową. i oni wszyscy byli jakoś tam potrzebni. teraz do latania wystarczy dwóch gości, z czego najważniejszym powodem tego "zdwojenia" jest, żeby się budzili nawzajem. no ok. przy starcie/lądowaniu mają parę rzeczy do sprawdzenia...
technologia kosmiczna. a po co latać nie wiadomo gdzie? z ciekawości? a kto za to zapłaci? to co było potrzebne (satelity telekom, GPS) zostało zrobione. jak do czegoś jeszcze kosmos będzie przydatny... to się go wykorzysta. tak na marginesie... polar (takie ubranko) to odprysk z badań kosmicznych jest.
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
stejdż one już za nami (samochód od przedwczoraj ma znowu cztery łapy). ASO wreszcie znalazło części (używane). długo to trwało, ale cena naprawy: 30% tego o czym była mowa na początku. no i rozmawiają z nami normalnie, jak z ludźmi, a nie portfelami. musimy jeszcze sprawdzić czy autko jeździ i hamuje jak należy, ale w porównaniu z kilkutygodniową bitwą, ew. poprawki to mały pikuś będzie.minimus pisze:a jak tam smoczysko? Kiedy rozrząd bedzie?
stejdż tu zaczynamy w przyszłym tygodniu. jestem umówiony w warsztacie, który nie dokręcił koła wielorowkowego. jeszcze nie wiedzą z czym do nich przyjadę i o co "poproszę". na szczęście tu też wszystko powinno się odbyć szybko, bo wszystkie części są i działają.
myślimy o tej lipcowej pojeżdżawce, na którą się wybierasz, ale dopóki nie będziemy na 1000% pewni auta - nie zapiszemy się.
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
damaz pisze:
technologia kosmiczna. a po co latać nie wiadomo gdzie? z ciekawości? a kto za to zapłaci?
I wlasnie taki sposob myslenia mnie najbardziej martwi u wspolczesnych ludzi...
Wlasnie tak - z ciekawosci powinnismy latac dalej i poznawac swiat.
Bo tak to mozna osiasc na miejscu, usadzic tylek przed telewizorem i tez jest przeciez fajnie.
Jacek "AMI" Rudowski
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
damaz, no to bomba, że idzie to do przodu i że koszty mniejsze niż z początku sie wydawało.
Co do lipcowej przejażdżki to byłoby super gdybyście się tam też wybrali
Ja to traktuje jako test samochodu, siebie no i pilota
Jak zdamy to na coś dłuższego się wybiorę.
Co do lipcowej przejażdżki to byłoby super gdybyście się tam też wybrali


- Kornik
- 2 gwiazdki
- Lokalizacja: z drugiej strony kałuży
- Auto: Zoom i Rower. Range Rover
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Sporo sie dzieje, naprawde. Silniki elektryczne, male jet', avionika, kompozyty trafiaja 'pod strzechy'.Konto usunięte pisze: Awiacja? Nie śledzę jakoś mocno. Ale mam wrażenie, że awiacja to się koncentruje na cięciu kosztów i "optymalizacji" produkcji. Mamy jakieś nowe napędy? Szybsze samoloty? Latamy wyżej?
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
AMI, to nie tak. chodziło mi raczej o to, że b. wiele osób utożsamia ogólny rozwój z tzw. "podbojem kosmosu". pewnie trochę z powodu tego, że to rzeczywiście takie niezbadane i dziewicze, a trochę dlatego, że ... wymierne. można jak taki Magellan stanąć gdzieś i krzyknąć "pierwszy!". a brutalna prawda na temat kosmosu jest taka, że najbliższe otoczenie - z grubsza - znamy i wiemy, że .... tam nic nie ma. a jeśli chodzi o dalsze otoczenie to jesteśmy za kiepscy (technologicznie), żeby badać.AMI pisze:Wlasnie tak - z ciekawosci powinnismy latac dalej i poznawac swiat.
Bo tak to mozna osiasc na miejscu, usadzic tylek przed telewizorem i tez jest przeciez fajnie.
natomiast
są całe obszary życia, które należałoby rozwijać (i rozwija się). na przykład poznanie nas samych (jak działamy), nieszczęsny klimat, pozyskiwanie tańszej energii, tworzenie lepszych materiałów... mnóstwo tego. tyle tylko, że postęp w tych dziedzinach jest mniej spektakularny. uwierz mi jednak. cały czas pędzimy do przodu. dwa następne niezauważane przykłady:
jeszcze niedawno (kilka lat temu) droga od projektu graficznego do wydruku (offsetowego) była taka:
- projekt graficzny -> plik w postscripcie -> naświetlarnia -> klisza -> płyta -> maszyna offsetowa.
przygotowanie pliku *.prn i naświetlanie to było zazwyczaj kilka dni, a sam proces tworzenia *.prn i naświetlania bywał b. zawodny. jak jest teraz?
- projekt graficzny -> *.pdf -> płyta -> maszyna offsetowa.
podstawowa różnica: grafik w kapciach robi *.pdf, od razu widzi, czy nie ma błędów i w tych samych kapciach wysyła sprawdzony *.pdf do drukarni.
narzędzia do projektowania. nawet w Polsce można mówić o rewolucji 3D. owszem, są jeszcze bastiony, gdzie starzy inżynierowie nie chcą się zreformować, ale gro tego co dostępne jest w sklepach i wymaga porządnej myśli technicznej (samochody, AGD, elektronika) jest projektowane "wirtualnie" (takie modne pojęcie), czyli w komputerze, w 3 wymiarach.
takich przykładów można podawać i podawać dużo. dlatego nie zgodziłem się ze stwierdzeniem, że marazm, degrengolada i tylko rozrywka.
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy