Praca - Canada/USA/Australia/Nowa Zelandia

[Niedźwiedź]

Hej,

mamy na Forumie międzynarodowe towarzystwo to może ktoś coś podpowie znajomemu.

Może zdarzyć się tak, że kumpel pojedzie do jednego z wymienionych w temacie krajów (Canada/USA/Australia/Nowa Zelandia) na studia MBA/LLM. Chciałby zabrać tam swoją narzeczoną, ale w związku z tym, że studia trwają ok 2 lata musieliby tam pracować.

Z szybkiego przeglądu info wygląda na to , że bardzo trudno jest dostać wizę pracowniczą, no chyba, że ktoś jeszcze przed wyjazdem ma załatwioną pracę, co także jest bardzo trudne.
W związku z tym pytanie do Was - może ktoś ma jakiś pomysł jak tematem zarządzić?Może wyjechać na kurs językowy (żeby wizę dostać) i już na miejscu starać się o pracę i o pozwolenie, może jakąś szkołę zacząć żeby zebrać punkty (Australia) do wizy, może jakiś internship...
Docelowo chcieliby wyjechać z naszego pięknego kraju i osiąść w tym wybranym (emigracja).
Żadne z nich nie ma kierunku technicznego/medycznego/budowlańcowego - same magistry, zarządzania i marketingi i inne badziewia

Macie jakieś pomysły?

PZDR

[Gość]

Macie jakieś pomysły?

Rozejrzeć się za nową narzeczoną tam na miejscu.
To pomoże w szlifowaniu języka, ułatwi asymilację w tamtym społeczeństwie i może mieć szereg dalszych zalet dla takiego młodego emigranta.

[Niedźwiedź]

gootek, po pierwsze nie wchodzi w grę , po drugie on też musi pracować, więc takie rozwiązanie nie za dużo daje pozytywów.

[Gość]

no to będzie pod górkę...

o pracę wszędzie jest coraz trudniej, szczególnie gdy jak piszesz wykształcenie jakieś badziewno-marketingowe...

Z tych kierunków, które wymieniłeś, to jednak trzeba by próbować do USA, bo jak już się skończy to MBA, to będzie to się jakoś liczyło, że w USA, a po drugie w USA jednak mimo wszystko jest najwięcej szans znaleźć coś dla siebie... mimo, że jest się z zewnątrz, bez żadnych lokalnych koligacji.

Pracy szukałbym będąc już tam na miejscu.
Mój kolega niedawno próbował swoich szans w Kanadzie (porażka na całej linii), potem przeniósł się do USA (roczne studium językowe praca na czarno) nawet był zadowlony, ale w końcu wrócił jednak do Europy. Mieszka w Paryżu i chce tam zostać na stałe.

Trzeba próbować. Kto nie próbuje swoich sił, niczego nie osiągnie.

[Niedźwiedź]

wykształcenie jakieś badziewno-marketingowe...

to tak z przekąsem było.W PL w korporacjach doooobrze płacą i jest ok, ale w momencie emigracji, to większość krajów szuka właśnie ludzi technicznych/lekarzy i z tego punktu widzenia takie wykształcenie nie jest pomocne.

[Alan, Alan, Alan!]

Dawno nie patrzylem jak to jest z wiza Australijska, ale:
- wiza studencka pozwala na prace 20h tygodniowo - mozna sie oczywiscie dogadac, zeby pracodawca wykazywal mniej - ale Aussie standardowo nie kombinuja. Ukonczenie studiow w Au nie gwarantuje, ze dostanie sie pobyt staly w Australii, pomaga w tym, ale moze sie okazac, ze 'sorry'. Mozna leciec chyba pol roku wczesniej, aby podjac nauke angielskiego.

- wyjazd na kontrakt. Kontrakt jest 4 letni i jestes przywiazany do jednego pracodawcy. Jezeli cos nie pojdzie trzeba znalezc innego, ktory da Ci kontrakt. Jezeli pracodawca nie przedluzy i kontrakt sie skonczy, wracasz do domu. Ta wiza pozwala na zmiane na pobyt staly, ale pracodawca musi Ci zagwarantowac odpowiednie warunki i sie wstawic. Zeby pracodawca mogl wystapic o wize kontraktowa dla kogos overseas, musi najpierw przez miesiac szukac pracownika na terenie Australii.

- skilled migration. Czyli zbieramy punkty. Zakladam, ze kolega nie ma rodziny - z reszta rodzina niewiele daje. Jezeli piszesz, ze maja juz jakies tytuly magistra, moze byc dosc latwo. Trzeba wziac liste zawodow SOL, ktore licza sie do skilled migration i poszukac czegos maksymalnie zblizonego. Nastepnie nalezy wyslac papiery do odpowiedniej jednostki, ktora uzna, ze masz odpowiednie wyksztalcenie/kwalifikacje. I tutaj jest calkiem smiesznie, bo murarz ma wiecej szans niz manager Jest to poprostu lista zawodow, ktorych australia poszukuje. Do tego najlepiej miec sponsora Australijczyka, lub wykazac, ze stac Cie na dlugi pobyt w Australii.
Musisz pracowac w wybranym lub podobnym zawodzie w Polsce przez okreslony czas.
Samo uznanie zawodu nie oznacza, ze dostaniesz prace. Po przyjechaniu do Australii pracujesz gdzie chcesz, nie musi to byc wybrany zawod. Wybrany zawod sluzy tylko temu, zeby Australia wiedziala, ze cos potrafisz.

Australia to fajny i przyjazny kraj.
Do NZ zdaje sie jest znacznie latwiej.