tendencyjny przegląd prasy...
Re: tendencyjny przegląd prasy...
odnoszę wrażenie, że jest to wynik ogólnej tendencji na rynku, że każdy ma lub mieć powinien dyplom wyższej uczelni. A z tym też idzie w parze obniżenie jakości procesu edukacji (liczba studentów) oraz kasa (ile ze studentów można wycisnąć). Inną kwestią jest wybór studiów ze względu na rodzinną profesję, bez których nie będzie można objąć stanowiska po mamie lub tacie.WRC fan pisze: Ostatnio z kolegą ze studiów stwierdziliśmy, że przykre jest to, że jakieś 30% naszego roku to ludzie, których studia jako takie nie interesują, a liczy się tylko żeby przebrnąć przez sesję i jakoś się przekulać do tego licencjata (w naszym przypadku), a potem magistra. Nie wiem, może to jest też kwestia dorośnięcia do pewnych spraw.
Owczy pęd zaczyna się zaraz po podstawówce...wybór gimnazjum, szkoły średniej... w sporej części decyzja jest motywowana faktem, gdzie idą znajomi czy jest blisko lub jak łatwo jest dojechać do szkoły np. komunikacją miejską, czasami są to ambicje rodziców. Więc kompletnie nie ma to wiele wspólnego z koncepcją młodego człowieka na dorosłe życie (co ja chcę/będę robił za lat 10-15)...WRC fan pisze: Sam po sobie widzę (będą na I roku w wieku 24 lat), że po maturze to był owczy pęd i pstro w głowie - większość wybierała albo kierunki "modne", albo takie uchodzące za łatwe i przyjemne. Tym sposobem 2 lata po maturze wylądowałem na pedagogice, co było kompletnym niewypałem. Dopiero teraz moja decyzja o studiach była przemyślana i jestem z nich bardzo zadowolony, bo rzeczywiście poszerzam dzięki nim swoje zainteresowania
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
Re: tendencyjny przegląd prasy...
Często młody człowiek nie ma w ogóle takiej koncepcji na dorosłe życie.Barthol pisze: Więc kompletnie nie ma to wiele wspólnego z koncepcją młodego człowieka na dorosłe życie (co ja chcę/będę robił za lat 10-15)...
Re: tendencyjny przegląd prasy...
nie tylko młodyWRC fan pisze: Często młody człowiek nie ma w ogóle takiej koncepcji na dorosłe życie.

Re: tendencyjny przegląd prasy...
ano... :/ (sam mam podobne dylematy obecnie)minimus pisze:nie tylko młodyWRC fan pisze: Często młody człowiek nie ma w ogóle takiej koncepcji na dorosłe życie.
a co do dzieciaków, to jak pamiętam gdy miałem lat 15, o osobach które były w wieku 25-30 myślałem jak o kosmitach. O starszych, że to już jakiś cud medyczny, że egzystują

"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
Re: tendencyjny przegląd prasy...
http://moto.money.pl/wiadomosci/aktualn ... 94598.html
jeśli dobrze zrozumiałem, to frakcja "pure porsche" jest w odwrocie a VW w natarciu. jeśli tak, to pewnie już za 2-3 lata doczekamy się volksporsche (właściwie już się doczekaliśmy - czterodrzwiowe już jest). oj... nie wróży to dobrze 911.
jeśli dobrze zrozumiałem, to frakcja "pure porsche" jest w odwrocie a VW w natarciu. jeśli tak, to pewnie już za 2-3 lata doczekamy się volksporsche (właściwie już się doczekaliśmy - czterodrzwiowe już jest). oj... nie wróży to dobrze 911.
Re: tendencyjny przegląd prasy...
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
Re: tendencyjny przegląd prasy...
inquiz - jeden z rozsadniejszych artykulow na tego typu tematy, ktore mozna przeczytac na interii.
Chociaz ja nie omijam szerokim lukiem chinszczyzny, nawet jesli to taka euro-chinszczyzna ;)
Faktem jest, ze rozwalaja mnie np. Irlandczycy, czy Brytyjczycy idacy do chinskiego take-away'a, zeby zamowic chicken curry z frytkami :)
Chociaz ja nie omijam szerokim lukiem chinszczyzny, nawet jesli to taka euro-chinszczyzna ;)
Faktem jest, ze rozwalaja mnie np. Irlandczycy, czy Brytyjczycy idacy do chinskiego take-away'a, zeby zamowic chicken curry z frytkami :)
Jacek "AMI" Rudowski
Re: tendencyjny przegląd prasy...
A ja nawet nie mowie, ze nie... :) chociaz wole z ryzem
Jacek "AMI" Rudowski
Re: tendencyjny przegląd prasy...
ryż smażony rulez !
i zupy zagęszczane jajkiem czy czymś innym (zupa chińska najczęściej się nazywa)
a co do artykułu, to - niestety - ale będąc za granicą najczęściej jednak omijam rodaków. z dwóch powodów:
- zazwyczaj są z czegoś niezadowoleni i potrafią zepsuć nastrój chwili/miejsca
- zazwyczaj wykazują się niesamowitym wręcz darem robienia czegoś ... nazwijmy... nietaktownego. (przykład: w Monachium jest cmentarz. mały, w środku miasta, niedaleko starówki. zabytkowy, żeby nie było. powązki to nie są, ale coś w tę stronę. oglądam. zaczyna kropić deszcz. przechodzę koło czegoś na kształt mauzoleum - kolumny, "sufit" i słyszę całkiem głośny polski dialog: kur... pier.... a chu...
no nasi. rozpijają flaszkę. chyba budowlańcy. trzech. no i niech tam. TYLKO DLACZEGO NA CMENTARZU, GDZIE OHM LEŻY !!!!!!!?????????)
i zupy zagęszczane jajkiem czy czymś innym (zupa chińska najczęściej się nazywa)

a co do artykułu, to - niestety - ale będąc za granicą najczęściej jednak omijam rodaków. z dwóch powodów:
- zazwyczaj są z czegoś niezadowoleni i potrafią zepsuć nastrój chwili/miejsca
- zazwyczaj wykazują się niesamowitym wręcz darem robienia czegoś ... nazwijmy... nietaktownego. (przykład: w Monachium jest cmentarz. mały, w środku miasta, niedaleko starówki. zabytkowy, żeby nie było. powązki to nie są, ale coś w tę stronę. oglądam. zaczyna kropić deszcz. przechodzę koło czegoś na kształt mauzoleum - kolumny, "sufit" i słyszę całkiem głośny polski dialog: kur... pier.... a chu...
no nasi. rozpijają flaszkę. chyba budowlańcy. trzech. no i niech tam. TYLKO DLACZEGO NA CMENTARZU, GDZIE OHM LEŻY !!!!!!!?????????)
Re: tendencyjny przegląd prasy...
damaz pisze:miasta, niedaleko starówki. zabytkowy, żeby nie było. powązki to nie są, ale coś w tę stronę. oglądam. zaczyna kropić deszcz. przechodzę koło czegoś na kształt mauzoleum - kolumny, "sufit" i słyszę całkiem głośny polski dialog: kur... pier.... a chu...
no nasi. rozpijają flaszkę. chyba budowlańcy. trzech. no i niech tam. TYLKO DLACZEGO NA CMENTARZU, GDZIE OHM LEŻY !!!!!!!?????????)
Pomieszkaj we Wroclawiu i zobacz jak sie szkopy zachowuja. To co opisales, to jest NIC.
Ale to nie jest argument (bo nie powinni!)! Ja tylko obalam przyklad.
g.
Re: tendencyjny przegląd prasy...
To nie chodzi o to, czy powinni, czy nie - tylko,zeby sobie uswiadomic, ze lajzy sa w kazdym narodzie i przestac zyc z jakims przesadnym poczuciem wstydu.
A w tego typu kompleksach odnosze wrazenie, ze Polacy przoduja...
Z drugiej strony moze to o tyle dobrze, ze jeszcze zyje w narodzie jakies poczucie przyzwoitosci... przynajmiej u czesci...
A w tego typu kompleksach odnosze wrazenie, ze Polacy przoduja...
Z drugiej strony moze to o tyle dobrze, ze jeszcze zyje w narodzie jakies poczucie przyzwoitosci... przynajmiej u czesci...
Jacek "AMI" Rudowski
Re: tendencyjny przegląd prasy...
A bo to pierwsze ;>damaz pisze: to pewnie już za 2-3 lata doczekamy się volksporsche
Re: tendencyjny przegląd prasy...
Tak czytam te wypowiedzi na różne jednak tematy i takie podsumowanie przychodzi mi na myśl:
1. Na początku była mowa o portalach informacyjnych. Onet, Interia-nie wiem jak na Onecie, ale Interia to czasem pod SuperExpres podchodzi z tragizmem nagłówków. Pomysł na IAR wydaje się bardzo sensowny :)
2. Później było o nauce: w Polsce poziom nauczania nie idzie w dół, on spada i to z przyspieszeniem godnym grawitacji czarnej dziury.
Tak się składa, że kiedyś trafiłem na korytarz warszawskiej Wyższej Szkoły Ubezpieczeń i Bankowości (czy jakoś tak) na wyniki koła dla zaocznych, chyba II rok. Okazało się, że koło zostało uwalone przez ok. 90% studentów, co wywołało szok wśród nich, że skoro tyle uwaliło, to coś nie tak z wykładowcami lub szkołą, a nie z nimi (to było w 1998 lub 1999 roku). Wtedy jeden z tych, którzy tam studiowali powiedział mi, że na normalnej uczelni (on wcześniej był na SGH, i wiedział, że jestem po Politechnice i takie uczelnie miał na myśli) zdałoby więcej ludzi, bo tam taka nędza po prostu alby by się nie dostała, albo już by odpadła. Ale tu-student płaci, student powinien zdać. pewnie zaraz mi się dostanie za to, ale co tam. Mamy znajoma ma syna, który wykładał u Koźmińskiego. Okazało się, że było podobnie jak powyżej, ale tu wyniki oznaczały wypad lub problemy pewnej ilości studentów.
Gdy nie chciał podnieść poziomu zdawalności usłyszał, że skoro ci studenci płacą to znaczy, że mają zdawać egzaminy. Gość złożył wymówienie.
Ale czego oczekiwać po uczelniach, skoro w szkołach podstawowych jest bagno? Moja ważniejsza połowa jest nauczycielem języka obcego-tego najtrudniejszego-czyli naszego ojczystego, polskiego.
Dawniej, aby zaliczyć jakąś pracę trzeba było zdobyć przysłowiowe "50%+1" a teraz?
A teraz za powyższą "sprawność" uzyskuje się całkiem dobre oceny. Dodatkowo potwierdza się to, co już zostało napisane: wychowanie a w zasadzie jego brak. Rodzice oczekują, że to szkoła wychowa ich pociechy, że również i czegoś nauczy. Przecież to bez sensu, ale co mnie, technicznemu o tym się wypowiadać
3. Pojawił się temat zachowania Polaków za granicą. Cóż, myślę, że nie ma co uważać, że jesteśmy jakoś specjalnie wredni czy nie potrafimy się zachować. Po prostu zależy na kogo się trafi.
Dość często spotykamy się z przekonaniem, że Polacy są znani z tego, że kradną w miejscu pracy.
Rozmawiałem z kilkoma osobami, które pracowały w Niemczech. Okazuje się, że nasi zachodni sąsiedzi wcale nie są święci, ale w razie czego zawsze mogą odpalić jakiś tekst "Verfluchte polnishe Schwiene/Dieb".
A wracając do tematu wątku-wychodzi na to, że popełniłem sporego OT, bo na temat super wiadomości nie potrafię nic podrzucić, bo nie czytam tych brzmiących tragicznie, nawet nie zwracam na nie uwagi.
Ale przypomniał mi się jeden fakt.
Chyba jeszcze w maju, jak po fali ciepła nadeszły burze zaczynały się "Wiadomości" w TVP1 które prowadził idol wysypiska-Kraśko-na początek zawsze trzeba coś powiedzieć, no i powiedział tonem jakby chciał ogłosić, że jutro koniec świata albo coś jeszcze gorszego. Gadał coś w stylu, że przez kraj przeszły gwałtowne burze, ale niestety, takie zjawiska będą teraz coraz częstsze.
Nie wytrzymałem, przemówiłem do telewizora: "No jasne baranie, lato nadchodzi".
1. Na początku była mowa o portalach informacyjnych. Onet, Interia-nie wiem jak na Onecie, ale Interia to czasem pod SuperExpres podchodzi z tragizmem nagłówków. Pomysł na IAR wydaje się bardzo sensowny :)
2. Później było o nauce: w Polsce poziom nauczania nie idzie w dół, on spada i to z przyspieszeniem godnym grawitacji czarnej dziury.
Tak się składa, że kiedyś trafiłem na korytarz warszawskiej Wyższej Szkoły Ubezpieczeń i Bankowości (czy jakoś tak) na wyniki koła dla zaocznych, chyba II rok. Okazało się, że koło zostało uwalone przez ok. 90% studentów, co wywołało szok wśród nich, że skoro tyle uwaliło, to coś nie tak z wykładowcami lub szkołą, a nie z nimi (to było w 1998 lub 1999 roku). Wtedy jeden z tych, którzy tam studiowali powiedział mi, że na normalnej uczelni (on wcześniej był na SGH, i wiedział, że jestem po Politechnice i takie uczelnie miał na myśli) zdałoby więcej ludzi, bo tam taka nędza po prostu alby by się nie dostała, albo już by odpadła. Ale tu-student płaci, student powinien zdać. pewnie zaraz mi się dostanie za to, ale co tam. Mamy znajoma ma syna, który wykładał u Koźmińskiego. Okazało się, że było podobnie jak powyżej, ale tu wyniki oznaczały wypad lub problemy pewnej ilości studentów.
Gdy nie chciał podnieść poziomu zdawalności usłyszał, że skoro ci studenci płacą to znaczy, że mają zdawać egzaminy. Gość złożył wymówienie.
Ale czego oczekiwać po uczelniach, skoro w szkołach podstawowych jest bagno? Moja ważniejsza połowa jest nauczycielem języka obcego-tego najtrudniejszego-czyli naszego ojczystego, polskiego.
Dawniej, aby zaliczyć jakąś pracę trzeba było zdobyć przysłowiowe "50%+1" a teraz?
A teraz za powyższą "sprawność" uzyskuje się całkiem dobre oceny. Dodatkowo potwierdza się to, co już zostało napisane: wychowanie a w zasadzie jego brak. Rodzice oczekują, że to szkoła wychowa ich pociechy, że również i czegoś nauczy. Przecież to bez sensu, ale co mnie, technicznemu o tym się wypowiadać

3. Pojawił się temat zachowania Polaków za granicą. Cóż, myślę, że nie ma co uważać, że jesteśmy jakoś specjalnie wredni czy nie potrafimy się zachować. Po prostu zależy na kogo się trafi.
Dość często spotykamy się z przekonaniem, że Polacy są znani z tego, że kradną w miejscu pracy.
Rozmawiałem z kilkoma osobami, które pracowały w Niemczech. Okazuje się, że nasi zachodni sąsiedzi wcale nie są święci, ale w razie czego zawsze mogą odpalić jakiś tekst "Verfluchte polnishe Schwiene/Dieb".
A wracając do tematu wątku-wychodzi na to, że popełniłem sporego OT, bo na temat super wiadomości nie potrafię nic podrzucić, bo nie czytam tych brzmiących tragicznie, nawet nie zwracam na nie uwagi.
Ale przypomniał mi się jeden fakt.
Chyba jeszcze w maju, jak po fali ciepła nadeszły burze zaczynały się "Wiadomości" w TVP1 które prowadził idol wysypiska-Kraśko-na początek zawsze trzeba coś powiedzieć, no i powiedział tonem jakby chciał ogłosić, że jutro koniec świata albo coś jeszcze gorszego. Gadał coś w stylu, że przez kraj przeszły gwałtowne burze, ale niestety, takie zjawiska będą teraz coraz częstsze.
Nie wytrzymałem, przemówiłem do telewizora: "No jasne baranie, lato nadchodzi".
Re: tendencyjny przegląd prasy...
na tym forum wątki na "ogólnym" nie są od tego, żeby trzymać się tematu wątku.kajot pisze:A wracając do tematu wątku-wychodzi na to, że popełniłem sporego OT

nie czuję się obalonygruby pisze:Ale to nie jest argument (bo nie powinni!)! Ja tylko obalam przyklad.

ale jakoś tak się składa, że przed Casa Batllo, gdzie cały międzynarodowy tłumek albo przechodzi mimo, albo rzuca okiem i idzie dalej, albo staje w ogonku do kasy, tylko jeden pan pozwolił sobie na uwagę, która przebiła się przez szum ulicy (ruchliwej w tym miejscu):
Coooo? szesnaście euro? chyba ich popierdoliło!
nie był to Rosjanin, nie był to Niemiec, nie był to Włoch, Węgier, Japończyk, Australijczyk.....
i dlatego nie padam w ramiona każdemu rodakowi spotkanemu za granicą, a wręcz przeciwnie.
chociaż przyznać trzeba, że się zmienia. coraz więcej normalnych osób się spotyka.
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: tendencyjny przegląd prasy...
Przegapiłeś 914 i 924? ;)damaz pisze: jeśli dobrze zrozumiałem, to frakcja "pure porsche" jest w odwrocie a VW w natarciu. jeśli tak, to pewnie już za 2-3 lata doczekamy się volksporsche
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
- Witek
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Wrocław
- Auto: A500 @ Piotruś II
- Polubił: 20 razy
- Polubione posty: 15 razy
Re: tendencyjny przegląd prasy...
ky pisze: Przegapiłeś 914 i 924? ;)
Jeszcze Boxter i Coxter, a przede wszystkim Porsche Diesel - bardziej volks już się chyba nie da.

Re: tendencyjny przegląd prasy...
ky pisze:Przegapiłeś 914 i 924? ;)
to jednak nadal są autka chociaż trochę udające coupe lub będące kabrioletem. czyli pomysł pod tytułem masz gorsze, ale nadal porsche.Witek pisze:Jeszcze Boxter
to, czego się obawiam, to kompakt z dieslem 1.4
Re: tendencyjny przegląd prasy...
Boxter, Cayman itp. to bardzo serio Porsche, może nawet bardziej serio niż 911 w pewnym sensie, jak ktoś się zna. Ci co się nie znają myślą że auto dla fryzjerki.
- Witek
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Wrocław
- Auto: A500 @ Piotruś II
- Polubił: 20 razy
- Polubione posty: 15 razy
Re: tendencyjny przegląd prasy...
damaz pisze: to jednak nadal są autka chociaż trochę udające coupe lub będące kabrioletem.
No popatrz, jak CV2, Garbus, 126p, Ford T.

Azrael pisze: Boxter, Cayman itp. to bardzo serio Porsche, może nawet bardziej serio niż 911 w pewnym sensie, jak ktoś się zna. Ci co się nie znają myślą że auto dla fryzjerki.
Co nie zmienia faktu, że w porównaniu z 911, są tanie oraz są sztucznie ograniczone, aby nie były zbyt dobre. Osobiście bardzo mi się Boxter podoba (wolałbym go od zwykłej 911) i pewnie do zabawy byłby lepszy niż 911 (na bardzo krętym torze, slalomach 911 pewnie nie miałaby czego szukać), ale jedna myśl mi nie daje spokoju, coś o czym mówił ten nadęty, przerośnięty angol. Te auta specjalnie nie są tak dobre jakby mogły być, zostały dokładnie skrojone na miarę, aby idealnie pasować w gamie modeli.
Re: tendencyjny przegląd prasy...
Zauważyłem to w wątku, w którym spytałem o zakup diesla, Legacy diesla... temat zszedł na rozmowy marynistyczne, czyli o d... Marynidamaz pisze: na tym forum wątki na "ogólnym" nie są od tego, żeby trzymać się tematu wątku.

Ale co tam, ja tu młody jestem, nie będę prostował, jeśli ktoś czuje potrzebę pokazania, że napisał to czy tamto a inny tego nie przeczytał/zrozumiał/
domyślił się, to nie mój problem

Szkoda tylko, że tak mało dowiedziałem się o tych samochodach.
Ale innymi kanałami dowiedziałem się, że dwumasówce w zasadzie szkodzi jazda na półsprzęgle.
Ciekawe, czy to prawda
