Legacy sedan czy kombi

[krzychukk]

Ja kupiłem kombi głównie z uwagi na aspekt praktyczny, łatwiej wlożyć wózek do bagaznika, zakupy wbrew pozorom też, do tego czas sie trafia jakiś wyjazd w alpy i jest sie łatwiej zapakować. Sedan jest napewno elegantszy ale mniej praktyczny, aha i w sedanie z racji opadajacej lini dachu z tyłu na kanapie brakuje miejsca nad głową dla osób o wzroście ponad 180cm (w kombi tego problemu nie ma).

Co do 2.0D to sam nie wiem czy jest to idealna opcja, sam taką wybrałem z racji przebiegów i w sumie dobrej ceny na rocznik 2008 ale prawdę powiedziawszy diesel nie jest najwygodniejszy do jazdy w mieście (tu aż się prosi o automatyczna przekładnię). Na trasie bez dwoch zdań jest bardzo fajny, cichy i wystarczająco mocny do sprawnego wyprzedzania, ale miasto pozostawia delikatny niesmak, a i spalanie wbrew pozorom nie jest jakies super niskie (przynajmniej u mnie po pierwszych 2kkm)

[Gump]

Fido ,z ręką na sercu tyle wskazuje komputer po 10 tyś spalanie spadło z 8,8 do 8,6-8,4 ja nie stoję w korkach ,przemieszczam się płynnie
i nie pędzę 160 na godzinę bo nie mam gdzie

[WiS]

jak jest tak źle z tymi samochodami, to może lepiej będzie jak zostanę przy obecnej, benzynowej Corolli?

Ja np. planuję zakup Subaru od dobrych paru lat, ale tak sobie czytam o ich wadach, myślę, czytam, obserwuję, czytam o problemach... i w międzyczasie kupiłem Toyotę T-Sport, potem ze dwa Suzuki... i jestem z nich zadowolony.
Może dlatego, że nie czytuję forów Toyoty i Suzuki...?
Następne będzie oczywiście Subaru...














...albo nie

A co do pytania:
1) sedan w obecnym Legacu jest dużo zgrabniejszy;
2) zdaniem zaprzyjaźnionej Pani Psycholog facet w sedanie klasy wyższej średniej wysyła komunikat "jestem boss, mam trochę władzy i kasy, jestem sexy", natomiast facet w analogicznym kombi wysyła komunikat "może i kiedyś byłem sexy, ale teraz jakaś samiczka mnie skutecznie udomowiła i muszę wozić swoim autem wózki dziecinne, szafki do domu, albo szpeje do klientów, żeby na ten dom i samiczkę zarabiać..."

Przewaga (względna) silnika benzynowego nad dieslem jest zaś w Subaru taka, że diesel jest nowszy i jeszcze nie wszystko w nim inżynierowie FHI na klientach przetestowali...

[Gość]

gootek, dlaczego manualna skrzynia w Legacy oznacza problem ja go nie widzę ,nawet hamulce seryjne jak dla mnie są świetne .Moc też mi wystarcza z 2.0 165 KM to ideał na moje dzikie tereny ,może ja się zakochałem w tym aucie spalanie 8,4 8,6 litra na 100km .

Gump
w to, że 165 Km Ci wystarcza - wierzę.
w to, że seryjne hamulce Ci wystarczają - też wierzę.
Ale że gdybyś miał okazję pojeździć samochodem z dobrą skrzynią automatyczną, to potem chciałbyś wrócić do skrzyni manualnej - w to nie wierzę.

[Gump]

gootek,nie miałem okazji jeździć automatem więc nie mogę się wypowiadać na ten temat ale wierzę Ci, że jazda wtedy jest
łatwiejsza jednak czy bardziej przyjemna .Kiedyś spróbuję takiej jazdy i wtedy opiszę wrażenia .Tak na marginesie to naprawdę przyjemność
odczuwam jeżdżąc na rowerze samochód to miły dodatek do życia codziennego bez którego w Biesach ciężko byłoby się obejść .

[Gość]

gootek,nie miałem okazji jeździć automatem więc nie mogę się wypowiadać na ten temat

Gump,
jesteś wyjątkowym człowiekiem !!


Zwykle to, że ktoś nie jeździł automatem jest najlepszym powodem, żeby go ostro krytykować.

wierzę Ci, że jazda wtedy jest
łatwiejsza jednak czy bardziej przyjemna .

Łatwiejsza? Dla mnie jazda z manualną skrzynią jest równie łatwa.
Jazda z automatyczną skrzynią jest przede wszystkim przyjemniejsza.
W taki sam sposób jak przyjemniejsza jest jazda dobrym, sprawnych samochodem, niż niesprawnym gratem.
Wyobraź sobie, że jedziesz autem, któremu cieknie chłodnica i co chwilę musisz się zatrzymywać, żeby dolewać wody. Potem jedziesz dalej, ale za 10 minut znowu się zatrzymujesz i dolewasz wody...
Być może z tego też można by czerpać przyjemność? Nie wiem...
Może nawet ktoś by się szczycił, że to jest dopiero jazda i że to ciągłe dolewanie wody stanowi kwintesencję, bo można doskonalić wszystkie elementy: blyskawiczne otwieranie maski, precyzyjne trafianie do wlewu, itd....

Tak na marginesie to naprawdę przyjemność
odczuwam jeżdżąc na rowerze samochód to miły dodatek do życia codziennego bez którego w Biesach ciężko byłoby się obejść .

Też bardzo lubię rower. Jeżdżę raz - dwa razy w tygodniu. Na tyle mam czasu.
Rower to jest prawdziwy sport, bo liczy się w nim człowiek.
Tak zwane sporty samochodowe -to protezy...

[So What!]

Ale że gdybyś miał okazję pojeździć samochodem z dobrą skrzynią automatyczną, to potem chciałbyś wrócić do skrzyni manualnej - w to nie wierzę.

Jeździłem. Zdecydowanie wolę manual
Z aut osobowych automat pasuje jedynie do dużych SUV'ów (ML, X5, Q7 itp.). Nie planuję jednak zakupu kamienicy na kołach

W taki sam sposób jak przyjemniejsza jest jazda dobrym, sprawnych samochodem, niż niesprawnym gratem.
Wyobraź sobie, że jedziesz autem, któremu cieknie chłodnica i co chwilę musisz się zatrzymywać, żeby dolewać wody. Potem jedziesz dalej, ale za 10 minut znowu się zatrzymujesz i dolewasz wody...
Być może z tego też można by czerpać przyjemność? Nie wiem...
Może nawet ktoś by się szczycił, że to jest dopiero jazda i że to ciągłe dolewanie wody stanowi kwintesencję, bo można doskonalić wszystkie elementy: blyskawiczne otwieranie maski, precyzyjne trafianie do wlewu, itd....

Idąc Twoim tokiem rozumowania ...

Też bardzo lubię rower. Jeżdżę raz - dwa razy w tygodniu. Na tyle mam czasu.
Rower to jest prawdziwy sport, bo liczy się w nim człowiek.

do roweru powinieneś zamontować silnik. Oczywiście z bezstopniową skrzynią. Wszak pedałowanie to zło. Jak można czerpać przyjemność z pedałowania na rowerze. Liczy się tylko kontakt z przyrodą

[Konto usunięte]

Idąc Twoim tokiem rozumowania ...

Też bardzo lubię rower. Jeżdżę raz - dwa razy w tygodniu. Na tyle mam czasu.
Rower to jest prawdziwy sport, bo liczy się w nim człowiek.

do roweru powinieneś zamontować silnik. Oczywiście z bezstopniową skrzynią. Wszak pedałowanie to zło. Jak można czerpać przyjemność z pedałowania na rowerze. Liczy się tylko kontakt z przyrodą

No właśnie, skoro jesteśmy w konwencji żartu, to gootek jak sobie radzisz z przerzutkami?

[So What!]

Konto usunięte, ma Wigry 5

[Bergen]

sedan sedan sedan sedan
sedan sedan sedan sedan
sedan sedan sedan sedan
sedan sedan sedan sedan
sedan sedan sedan sedan
sedan sedan sedan sedan

[Gość]

No właśnie, skoro jesteśmy w konwencji żartu, to gootek jak sobie radzisz z przerzutkami?

Tak samo jak z manualną zmianą biegów w samochodzie. Czyli bardzo dobrze.

Rzecz w czymś innym.
Śmieszy mnie czasem wychwalanie rozwiązań prymitywnych jako rzekomo "cool", a krzywienie sie na rozwiązania nowocześniejsze, wygodniejsze, że niby odbierają jeździe samochodem "to coś".

To tak jak z kierowcami rajdowymi lub wyścigowymi.
Moja "ulubiona" część transmisji z rajdów lub wyścigów to ta część kiedy kierowcy, którzy nie mieli szczęścia wygrać, tłumaczą swoją porażkę... ile wtedy jest na temat źle dobranych opon, wadliwie dostrojonego zawieszenia, problemów z silnikiem, kieskiej obsługi przez mechaników, w ogólnie słabości auta, którym delikwent jechał... itd..
nie pamiętam kiedy ostatnio któryś z tych zuchów coś wspomniał o swojej własnej słabości?

A gdyby tak raz spróbowali przebiec maraton... najlepiej na boso...
ciekawe co by mówili na mecie? jak uzasadnialiby taki a nie inny wynik?

W jeździe na rowerze nie chodzi mi o to czy rower ma przerzutki czy nie.
nie jestem wrogiem techniki,...przeciwnie. Fajnie gdy rower ma przerzutki.
Chodzi bardziej o to, że gdy jadę na rowerze dużo więcej zależy odemnie samego, a mniej od sprawności spalarki paliwa umieszczonej pod maską samochodu.

oczywiście, jesteśmy "w konwencji żartu"

[jarmaj]

wygodniejsze

Tu powinieneś dodać "moim zdaniem", bo to Twoja opinia, z którą nie koniecznie wszyscy muszą się zgadzać

[Gość]

wygodniejsze

Tu powinieneś dodać "moim zdaniem", bo to Twoja opinia, z którą nie koniecznie wszyscy muszą się zgadzać

Jarmaj,
uroczyście oświadczam, że wszystko co piszę na forum, jest "moim zdaniem".

OK?

[Konto usunięte]

Rzecz w czymś innym.
Śmieszy mnie czasem wychwalanie rozwiązań prymitywnych jako rzekomo "cool", a krzywienie sie na rozwiązania nowocześniejsze, wygodniejsze, że niby odbierają jeździe samochodem "to coś".

To chyba nie do końca tak. Gdybyś w rowerze górskim wstawił automat, to zapewne byś się bardziej zmęczył. Bo normalnie, to w nogach czujesz, że należy zmienić bieg bo górka robi się stromawa, albo za mocno kręcisz na tym zjeździe. Gdyby to robił automat, to ni chu chu... da Ci czasami w kość bez dwóch zdań - przynajmniej automat porównywalny z aktualnymi subarowymi automatami

Podobnie jest z manualem w aucie. Niektórzy lubią panować nad przełożeniem. Tylko tyle, albo aż tyle.

[Gość]

przynajmniej automat porównywalny z aktualnymi subarowymi automatami

Podobnie jest z manualem w aucie. Niektórzy lubią panować nad przełożeniem. Tylko tyle, albo aż tyle.

A no właśnie Fido_,
nie chwalę tu skrzyni typu 4eat, opracowanej jakieś 20 lat temu i nadal stosowanej w niektórych modelach Subaru.
Bo od tamtych czasów w konstukcjach skrzyń biegów minęła epoka.
I jest już dostępne wiele rozwiązań dla tych, którzy lubią panować nad przełożeniami.

Ale oczywiście, niech będzie wybór... niech producenci kół dwumasowych też mają zbyt na swoje produkty.

[vibowit]

W sumie to się z gootkiem zgadzam.
W samochodzie, który pełni funkcję taksówki, a jego jedyną rolą jest przewiezienie naszego zadka z punktu A do punktu B, do tego za każdym razem wsiadając do niego by gdzieś dojechać wzdychamy "Boże, dlaczego nie mam teleportera", skrzynia automatyczna jest prawie niezastąpiona.

[esilon]

jeżeli Legacy, to moim najnowszym zdaniem zdecydowanie sedan ( jeżeli faktycznie na kombi nie ma przymusu)

ma naprawdę fajna sylwetkę i przyzwoite logo

[gregski]

kombi bo ciezsze!

http://wiadomosci.onet.pl/2017803,12,item.html

Nietypowa rozrywka holenderskich wandali

Amsterdamscy wandale znaleźli sobie ostatnio nową rozrywkę. Wyszukują małe samochody zaparkowane w pobliżu licznych w konstytucyjnej stolicy Holandii kanałów i wrzucają pojazdy do wody. Ze względu na małą wagę, największym powodzeniem cieszą się wśród chuliganów dwuosobowe samochody smart - pisze holenderski dziennik "De Telegraaf".
Do dewastacji dochodzi z reguły w nocy. Jak informuje gazeta, w każdy weekend jakiś samochód ląduje w kanale. Mieszkańcy miasta są przerażeni narastaniem "nowej mody". "De Telegraaf" pisze, że policja bagatelizuje problem, ponieważ "nie chce, żeby nowe zjawisko zyskało na popularności".

Wrzucone do wody samochody nie nadają się już do użytku. Koszty ewentualnej naprawy przerosłyby wartość auta - zazwyczaj są to szkody całkowite.

[Alek]

A ja uważam, że legac ładniejszy jest w kombi - IMHO ma ciekawszą i paradoksalnie bardziej dynamiczną sylwetkę. Sedan za to jest jakiś taki... nijaki. Ale, jak już wielokrotnie powiedziano za starożytnymi indianami de gustibus non est disputandum, co polanie przełożyli na "nie mój cyrk, nie moje małpy". Tym niemniej na podstawie zdjęć sądzę, że w nowych modelach będzie na odwrót (a konkretnie: sedan będzie mniej brzydki)

Natomiast, co do "latających po bagażniku rzeczy" to mamy do wyboru:
a) skorzystać ze schowka z licznymi przegródkami, który znajduje się pod klapą podłogi bagażnika (na drobniejsze przedmioty)
b) rozciągnąć siatkę mocowaną do troków w ściankach bocznych, która doskonale utrzymuje różne przedmioty
c) rozciągnąć linkę elastyczną
d) założyć sakwy boczne
e).....zastosować sto tysięcy innych rozwiązań, które są wygodne i praktyczne

Co do "kubatury grzania" -....hmmmm.... JAJA SOBIE ROBICIE???? Przecież różnica w czasie jeśli występuje to jest minimalna. Spalanie? I tak jest niskie

Co do "wysyłania sygnałów do płci przeciwnej" przez rodzaj nadwozia - nie liczy się rodzaj nadwozia tylko długość i grubość rury wydechowej przecież

[Alan, Alan, Alan!]

Śmieszy mnie czasem wychwalanie rozwiązań prymitywnych jako rzekomo "cool", a krzywienie sie na rozwiązania nowocześniejsze, wygodniejsze, że niby odbierają jeździe samochodem "to coś".

ale to oznacza, ze wszystko ma sie samo robic? dla niektorych cool to wlasnie stare prymitywne rozwiazania, np. 5 symfonia zamiast tego softu, ktory z kazdego zrobi gwiazde techno (czy tam porno patrzac na teledyski)

oczywiscie cool to jest cos na fali - trzeba miec najnowszy iphone, najnowszy komputer i najnowszego photoshopa, nie wypada byc przeciez pase. ;)

dla mnie cool jest ja dojezdzam do zakretu i moge przepiac z 4 na 3 przy obrotach, ktore mi sie podobaja (i nie wyrzadza krzywdy skrzyni- i to tez jest cool dreszczyk emocji, ze przepaluje)

[Gość]

dla mnie cool jest ja dojezdzam do zakretu i moge przepiac z 4 na 3 przy obrotach, ktore mi sie podobaja (i nie wyrzadza krzywdy skrzyni- i to tez jest cool dreszczyk emocji, ze przepaluje)

Ba, z tym się zgodzę…

Ostatnio, gdy wracałem nocą do kraju słowacką autostradą, miałem okazję zobaczyć przepiękny efekt takiej redukcji.
Lewym pasem leciało Ferarri i tak mniej więcej na mojej wysokości kierowca zredukował bieg i dodał trochę gazu…
Gdybym palił, to z łatwością mógłbym przypalić papierosa od ognia, który zionął z jego rur wydechowych…

Tak więc stare bywa piękne, zgoda.

Jednak moje utyskiwania na manualne skrzynie dotyczą prozy codziennego przemieszczania się w wielkomiejskich korkach, a nie tras, na których da się pojechać…

[jarmaj]

Lewym pasem leciało Ferarri i tak mniej więcej na mojej wysokości kierowca zredukował bieg i dodał trochę gazu…
Gdybym palił, to z łatwością mógłbym przypalić papierosa od ognia, który zionął z jego rur wydechowych…

Tak więc stare bywa piękne, zgoda.

Tak więc po 1,5 roku istnienia tego forum mogę pierwszy raz powiedzieć: ZGADZAM SIĘ z Tobą!

[Gość]

Tak więc po 1,5 roku istnienia tego forum mogę pierwszy raz powiedzieć: ZGADZAM SIĘ z Tobą!

Ja mam lepszą pamięć, bo pamięta, że to już jest co najmniej trzeci raz w okresie tego 1,5 roku, gdy się ze mną zgadzasz.
Jednak to i tak niewiele, więc masz jeszcze ogromne pole do poprawy tego bilansu !

[gzyp1]

Ja na dzień przed zakupem miałem ten sam dylemat, kombi czy sedan...

W końcu stanęło na sedanie, choć gdybym wtedy wiedział, że tylnej kanapy nie da się składać, to kto wie czy nie byłoby kombi. Zobaczę gdy się pojawią wózki dla dzieci czy sedan daje radę. Jak nie masz dzieci to sedan! Ładniejszy.

Choć minusem jest tez mocownie w sedanie bagażnika dachowego. Po pierwsze łapy rysują lakier a te haczyki które się zaczepia o plastikowy element nad oknami ugniatają go skutecznie pozostawiając ślady. Nie jest to za praktyczne rozwiązanie.

[So What!]

Kombi są dla ludzi aktywnych, sedany - dla starych duchem