Piękny dzień dziś mamy

[Bergen]

gruby widzę, że Pan się ładnie przedstawił przed nam tutaj w tej chwili słuchaczom.

[Konto usunięte]

gruby, weź porządny zimny prysznic, bo objawem świńskiej grypy z pewnością nie jest to, że chory zachowuje się jak świnia.

[Gump]

Piękny dzionek po wczorajszej ulewie choć chłodnawo, dzisiaj kończę zabawę z węglem wczoraj wrzuciłem 6 ton pozostało 2 tony na rozruch
przed popołudniowym treningiem .Jeszcze jeden taki ładunek mnie czeka w hoteliku no i 12 ton w hacjendzie

[Bergen]

Wojna będzie, przed wojną też był.

[Grzesiek_67]

Gump,
strongman, znaczy się silny chłop

Takich lubimy


Pozdrawiam
Grzegorz

[michal]

Wal sie pizdo.

Miłość bliźniego i dobre wychowanie przez Kolegę przemawia. Przemęczyłeś się przy budowie muzeum?

[aliza]

Gruby, też miałam świńskę grypę dwa miesiące temu... jakieś zapalenie oskrzeli, kaszlę do dziś, a papieroski w tym nie pomagają oj nie pomagają

[WiS]

jezeli nie wiesz czemu traktuje Ciebie ostro,

Nie wiem, czemu. O ile pamiętam, nic złego Ci w życiu nie zrobiłem - parę razy tutaj nawet odniosłem się do Ciebie ciepło i z sercem - a odmienne poglądy polityczne (w dodatku na kwestie raczej drugorzędne, np. na nasz partyjny teatrzyk dla mas), chyba nie uzasadniają słów, których użyłeś.
Ale cóż, jak napisał Bergen - zaprezentowałeś się nam w całej krasie.
Miłego leczenia grypy (?) życzę. I współczuję. Całokształtu.

Bez odbioru.

[barton]

Gump, jesteś hardkorem

[Gump]

Barthol,dzięki ale ja jestem tylko prawdziwym człowiekiem gór lubiącym walkę z samym sobą i ludzkimi słabościami wysiłek fizyczny sprawia mi przyjemność czuję wszystkie gnaty ale o to chodzi

[gregski]

Gump, szacun.. moim ostatnim wysilkiem fizycznym bylo odstanie (pierwszy i ostatni raz w zyciu) 3h od 1 do 4 nad ranem by wejsc na 10cio lecie labelu bpichcontrol w jednym z najlepszych klubow elektro swiata - berghain...
po przerzuceniu 1% wegla o ktorym piszesz lezal bym w szpitalu miesiac.

kurnia.. czas sie wziasc za siebie..

gregski_100%_miejskie_zwierze (wtedy sie dopiero docenia nature! ;))

[Bergen]

Jest bezchmurne niebo

[gruby]

Nie wiem, czemu. O ile pamiętam,

A to przepraszam.

Wiecej nie bede.

g.

[vibowit]

gruby, jeśli masz coś do WiSa, to wyjaśnij to sobie z nim na PW, a nie zachowuj się publicznie jak ostatni prostak.

I bądź facetem i powiedź wprost o co Ci chodzi, a nie owijasz w bawełnę jak baba i rzucasz non stop jakieś niedopowiedzenia i teksty w stylu - "powinieneś sie domyśleć, a jak sie nie domyślasz to tym gorzej dla Ciebie".

[gruby]

a nie zachowuj się publicznie jak ostatni prostak.

Ostatni??? To juz nie ma wiecej???

"powinieneś sie domyśleć,

Nigdzie tak nie napisalem.

A na PW/zaden inny sposob z tamtym Panem nie mam zamiaru rozmawiac. EOT.

g.

[gregski]

juz czwartek!

[vibowit]

juz czwartek!

i znowu weekend.

[gregski]

i znowu weekend.

u mnie od dzis.. za 4h wyjezdzam na weekend



odpocznie sie w robocie w przyszlym tygodniu

[rrosiak]

juz czwartek!

i znowu weekend.

Fakt, ciężkie jest życie chłoporobotnika

[aliza]

HURRA!!! jeszcze tylko JEDEN dzień do przeżycia ze STARĄ szefową, NOWA wydaje się być OK!!!

[maf1]

HURRA!!! jeszcze tylko JEDEN dzień do przeżycia ze STARĄ szefową, NOWA wydaje się być OK!!!

A powiedzonko mówi: "nie narzekaj na szefa swego, możesz mieć gorszego"

[Baficzka]

a propos szefa:

[aliza]

HURRA!!! jeszcze tylko JEDEN dzień do przeżycia ze STARĄ szefową, NOWA wydaje się być OK!!!

A powiedzonko mówi: "nie narzekaj na szefa swego, możesz mieć gorszego"

Ta stara - moja ukochana narobiła mi takiego smrodu, nagadała o mnie do nowej i radziła, żeby się mnie pozbyła... pracuję tu już od 14 lat i miałam nienaganną opinię, do pewnego incydentu, tak to nazwijmy - pierwszego i jak sądzę ostatniego w moim życiu (einmall ist keinmall podobno), po którym z resztą wyszłam, bo podniosła na mnie głos i pogroziła mi w dodatku palcem... wyszłam zabrawszy wcześniej wszystkie swoje zabawki i odjechałam z piskiem opon swoim Tikowczykiem (ha, ha, ha - wiem, że się uśmiejecie... ), którym po raz pierwszy w życiu tego dnia pojechałam do pracy, ale jak widać nie ma przypadków, klucz od biura dałam koleżance, żeby przekazała szefowej i wyszłam bez dowidzenia... co ją chyba najbardziej wnerwiło... Od dawna chciałam z resztą z tego Guantanamo odejść, wreszcie miałam okazję... zadzwoniłam do męża i powiedziałam mu, że właśnie wypierdzie....m z pracy. Mąż na to: No to fajnie, wreszcie będziesz na moim utrzymaniu (emeryckim... )...
Tego dnia zrobiłam oblewanie odejścia, zaprosiłam dwóch kolesiów i popiliśmy, potem poszliśmy ich odprowadzać i trzy metry od domu potknęłam się i wykrochmaliłam na pysk i kolana i rękę, zaryłam zębami o ziem... z taką siłą, że spadł mi kolczyk z przedwojennym zamknięciem rano poszłam do lekarza, który dał mi iles tam zwolnienia, w sumie trzy miesiące się tego zebrało... cdn na moim wątku "Z pamietnika...", ale to już chyba w poniedziałek. Życzę wszystkim dobrego week-endu...

[Konto usunięte]

aliza, ale to ten mąż co już nieaktualny jest, tak? Bo się nieco pogubiłem

[LouCyphre]

LOL Jakiś Ty Fido czujny